Dlaczego Ona nam się kłania...?

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Dlaczego Ona nam się kłania...?

Postprzez Nikodem Śr, 04.06.2014 00:40

W ostatnią sobotę (na dzień przed Wyborem - gratulacje! - podpisuję się obiema rękami) podziwiałem Panią w sztuce "Danuta W.". To jest przecież szalenie trudna sztuka. Podziwiałem, jak Pani ją dla nas świetnie gra (- a może nawet trochę gra, trochę nie gra?). Czyż nie jest to wielki dar, móc oglądać Mistrza, jak wytęża swój umysł i ciało - dla nas? Na koniec tylko chciałem wstać i się Pani ukłonić. I nagle mnie uderzyło: Pani Krystyna ukłoniła się nam! Cóż to za dziwne maniery?! Zdałem sobie sprawę, że przecież dzisiaj się tak już nie robi! Kiedy taki Ronaldo strzela bramkę, to my mu bijemy brawa, a on staje na murze i pręży w górę ramiona! Widział go ktoś, jak się kłania? W sporcie się jakoś w ogóle mało kłania. W telewizji, polityce, biznesie - jeszcze mniej. Każdy do ostatniej sekundy ujęcia pręży co ma - może żeby taki obraz, taka poza pozostała lepiej w pamięci? W teatrze zawsze jest ukłon. Nawet Mistrza. Czy to już jest dziś skansen dobrych manier?

Pani Krystyno! Życzę Pani jak najwięcej ukłonów - z uczuciem wielkiej satysfakcji. Odwzajemnionych lub nie.

Nikodem
Nikodem
 
Posty: 2
Dołączył(a): Wt, 03.06.2014 23:29
Lokalizacja: Poczdam

Re: Dlaczego Ona nam się kłania...?

Postprzez Krystyna Janda Wt, 10.06.2014 23:29

Szanowny Panie, kłaniam się wiec, z przyjemnością. Ukłony teatralne to tak wieka tradycja i tak bogaty temat, z tyloma anegdotami, że można by godzinami. Byli mistrzowie ukłonów, ja staram się ich nie przedłużać "sztuczkami" i nie pozwalam naszym aktorom. Brawa publiczności to nagroda i ocena jednocześnie, trzeba ja przyjąc z wdzięcznością ale także umieć analizować. Ukłony raz jeszcze.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja