Kochana Pani Krysiu,
A jednak. Byłam u Pani w Teatrze, i na piątkowym i na sobotnim Dancingu , w kwestii tego drugiego... pomyślałam, że nie odmówię sobie tej przyjemności.. Zwłaszcza, że to był Pani ostatni spektakl w tym roku ("mój" przedostatni, gdyż ja jeszcze w poniedziałek - na "Dowód"..).
Tak, są u Pani spektakle, na których wyjątkowo mi zależy... i chciałabym by ich "żywot" trwał wiecznie, by nie schodziły z afisza etc. Należy do nich właśnie "Dancing'.
Oglądałam go już... ekhm... kolejny raz.. (powiem tylko, że moja frekwencja "Małej" została przebita.. ) ale są spektakle, które z jakiegoś powodu są dla mnie ważne, są czymś więcej niż tylko wybitną sztuką, a przenikają do głębi, zaglądają do mego wnętrza, nazywają nienazwane lub najzwyczajniej pomagają... Bardzo dziękuję, że powstał Dancing. Wybrane przez Panią wiersze są bardzo piękne, w Pani interpretacji... stają się jeszcze piękniejsze (uwielbiam słuchać, jak Pani śpiewa..), a scenografia, rewelacyjni tancerze.. wszystko to tworzy tę niezwykłość.
Pamiętam, jak się zachwycałam moim "pierwszym" "Dancingiem", zaśpiewanym z ogromną energią i na pełnym głosie /nie wiem czy dobrze to określam.../, robiło to na mnie ogromne wrażenie, zwłaszcza - PORWIJ MNIE. I przyznam się szczerze, że na początku trudno mi było się przestawić na tę nową wersję, ale pamiętam też, że już po dwóch kolejnych spektaklach doceniłam ich walor. I pozostaje po dziś dzień pod ogromnym wrażeniem. Bardzo cenny jest dla mnie każdy wieczór z "Dancingiem".. Każdego dnia co innego przykuwa moją uwagę, podczas tych dwóch dni to m.in. EKSCENTRYCY, EKSCENTRYCY, bo przy PORWIJ MNIE zawsze mam wrażenie, że zaraz eksploduję... będę więc bardzo tęsknić do kolejnego, do końca lutego...
Bardzo Pani Dziękuję, byłam bowiem wczoraj bardzo szczęśliwa po spektaklu...
Wizyta w Teatrze była okazją do spotkania się w pewnej grupie (Julita, ja i Mocca):
Potem kontynuowałyśmy integrację nieopodal...
(Rób co chcesz, mów co chcesz, TYLKO NIE PAL! )
I oczywiście nie obeszło się bez sesji przed naszym ukochanym "domem"
A dziś /niedziela/ niespodziewanie usłyszałam wywiad z Panią w polskim radio, było mi bardzo milo..
Życzę udanego ostatniego przedświątecznego tygodnia,
Klaudia.