mini, a Maxi

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

mini, a Maxi

Postprzez Żanin Pn, 19.10.2009 19:29

Szanowna Pani Krystyno ( wybaczy Pani tę poufałość spowodowana wieloletnim wczytywaniem się w Pani Dziennik),

Znam pani codzienne zapiski, chyba od początku ich istnienia i od wielu lat były sensem mojego biurowego wertowania Internetu. Teraz, o wiele bardziej ubogie, powodują mą tęsknotę do starych czasów...
Ale nie o tym.
Jakiś czas temu, napisała Pani o złym czasie, po śmierci Pani Męża i o nocy, kiedy zadzwonił do Pani prof. Kołakowski. Mocno zapadło mi to w pamięci. Do dzisiejszego dnia nie rozumiałam, o co tak naprawdę wtedy chodziło.
Właśnie wysłuchałam „mini wykładu o maxi sprawach” i wreszcie wiem.
Gdybym mogła zamienić możliwość wygrania w lotto, na umiejętność posługiwania się taką formą języka, jak to robił prof. Kołakowski, zamieniłabym. Doznałam olśnienia, ukojenia i jednocześnie zawodu, bo nie ma już takich ludzi, z klasą wypowiedzi tak wysoką, że aż niemożliwą, łatwością konstruowania zdań i składni innej niż nieczysta mowa potoczna. I ta mądrość, łączenie wielu elementów, w jedną spójną całość.
Mam 30 lat, niespełnione, według mnie życie i brak wyższego wykształcenia- z różnych powodów życiowych. I coraz bardziej mnie przeraża, że jak już się zdecyduję kiedyś na studiowanie, mój umysł nie będzie ze swej starości, mógł przyswoić tego, o czym dziś mówił do mnie Profesor K.
Ale wciąż myślę, więc chyba nie jestem stracona... :)
Pozdrawiam i niezmiennie trzymam kciuki.
Żaninka
Żanin
 
Posty: 2
Dołączył(a): Pn, 19.10.2009 19:22

Re: mini, a Maxi

Postprzez Krystyna Janda Pn, 19.10.2009 23:08

Myślę ze umysł nigdy nie będzie za stary żeby przyswoić te nauki. Trzeba tylko zacząć....a Pani zaczęła. Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja