Mój "maraton teatralny" bez śladów zmęczenia :-)

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Mój "maraton teatralny" bez śladów zmęczenia :-)

Postprzez Radek Lucjan Wt, 07.07.2009 09:34

Od 17-stej głośny, świetny "Lament..." szkoda że nie mogłem wysłuchać cudownej Pani Basieńki (nadrobię!)ale o 18-stej poruszająca "Pani z Birmy" a o 20-stej arcyciekawe "Ucho, gardło, nóż ". Dzięki biletom Polo :-)
Mam dwa pytania:
jak Pani sądzi - czemu grają komórki podczas przedstawienia ? Ludzie zapominają że mają je przy sobie czy nie umieją wyłączyć ?!
i ważniejsze: czy "Ucho..." to komedia że ludzie tak rechoczą ? Przecież Tonka to nie Shirley a tamta wojna była nie tak dawno i nie tak daleko od nas...
Dziękuję Polonii za długi, dobry wieczór !!!
Ukłony najniższe dla Pani + dużo...:-)
Radek Lucjan
 
Posty: 61
Dołączył(a): So, 08.12.2007 21:29
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój "maraton teatralny" bez śladów zmęczenia :-)

Postprzez Krystyna Janda Wt, 07.07.2009 18:06

To my dziękujemy.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja