“ Samotnosc nigdy nie dazy do kobiety “
Pamietamy kawalek z Perfeku kapeli “ Pepe wroc “ ? “ ... Pajak rozpiol siec na tej desce gdzie Krol zasiada sam ... “ Budowal moj maz dla mnie dom z kart, a zawsze mial cala talie od Asa do 2. Myslalam sobie on potrafi czynic cuda. Pewnego dnia odwiedzila nas Policja, ze nasz syn jest we wiezieniu za morderstwo, ktorego dokonal I nalezy sie albo do niego przyznac albo nie. Nogi mi sie ugiely, musialam usiasc ale moj maz wyszedl na chwile z pokoju gdzie byla Policja I ja. Tak oczywiscie jestesmy jego todzicami, mial sie zenic, nazeczona byla w ciazy, to wspaniala kobieta, ukonczyla studia na filologii angielskiej. My pol pokoju juz mamy ciuszkow dla wnuka, bo bedzie wnuk. Pojechalismy z Policja do tego wiezienia gdzie nasz jedyny syn oszalal chyba I moze potrzebuje lekarza psychiatry, a nie wiezienia. Mielismy odwiedziny razem, pozwolono nam bez asysty na 15min twarza w twarz z naszym synem. On sie tylko glosno smial ... Moj maz wyjal pistolet z tlumikiem i najpierw strzelil naszemu synowi w leb, a pozniej sobie. Ja bylam opryskana we krwi. Moj syn byl bardzo wybitnie uzdolniony muzycznie, podziwiany, nagradzany jako nastepca Mocarta. On mial problem z rzeczywistoscia. Pozwolilismy mu sie od nas wyprowadzic aby ulozyl sobie zycie. Trzymalismy kciuki. On zabil swoja narzeczona, ktora byla w ciazy. Mnie odwieziono do Szpitala Psychiatrycznego na sygnale po tej wizycie w wiezieniu. Dzisiaj zyje dalej poniewaz, samotnosc nigdy nie dazy do kobiety.