Szanowna Pani Krystyno,
Zajączek, o którym opowiedziała Pani w anegdocie, to genialne stworzenie - myśliciel - filozof. Naprawdę... Bo komu przeszłoby przez myśl, że aby uchronić się przed tym co ostateczne i nieuchronne, wystarczy tylko pokornie poprosić i już jest się skreślonym z listy... Genialne! Tylko nurtuje mnie jedno: A co jeśli następnym razem, ten który decyduje, kogo i czy ewentualnie wykreślić z listy, będzie jeszcze przed posiłkiem?... Ale brawo dla zajączka, za odwagę, i za genialną taktykę...
To ja może też pozwolę sobie przytoczyć zasłyszaną dzisiaj anegdotę.
Spotyka pająk pająka:
- Cześć! Co robisz?
- Gram w motylki.
- A skąd masz?
- Ściągnąłem sobie z sieci....
Pani Krystyno, życzę miłych wrażeń z pobytu w Toruniu i gratuluję nagrody. Czy Pani jest jeszcze w stanie je wszystkie zliczyć?...
Serdecznie pozdrawiam i uśmiech wysyłam.
Ada Pasiniewicz