Pani Krystyno ,
chciałoby się wrócić do normalności tu na forum , ale musimy poczekać ? Mam nadzieję , że ta nagonka na panią minie szybko jak grypa nieleczona albo jeszcze szybciej. U nas w Polsce ta choroba to "obraza uczuć (jakichkolwiek)". Nie można niczego zrobić i niczego powiedzieć bo zaraz obrażamy czyjeś uczucia. Na szczęście tu u pani tych osób jest garstka , więc przeczekajmy to razem.
Mam nadzieję , że pani się tu nam nie obrazi , jeszcze tego by brakowało żeby zrobiła sobie pani "urlop" i przestała pisać. Żeby już definitywnie zamknąć ten temat chciałbym o czymś innym....
Często dla poprawienia sobie humoru ogladam film "Edukacja Rity" w reżyseri Lewisa Gilberta ze wspaniałymi rolami Michela Caine'a i Julie Waltes. Wiem , że pani grała tę sztukę razem z Tadeuszem Borowskim..... chyba jeszcze w Teatrze Powszechnym. Nie korciło pani kiedyś żeby wystawić tę sztukę u siebie , przecież jest prawie tak dobra jak "Shirley Valentine". A tak w ogóle to prosze mi powiedzieć od czego zależy to jak długo dana sztuka jest wystawiana, czy od oglądalności ...a może chodzi o znudzenie postacią ? Wiem , że nie jest już grana "Mała Steinberg" czy "Marlena " . Czy wróci pani jeszcze do tych potaci ?
Pozdrawiam ciepło !
Tiger