Dzisiaj zakończenie Festiwalu Singera. Wczoraj wybrałam się na Próżną i ze smutkiem stwierdziłam, że jarmarku niet. Bardzo go lubiłam, mogłam godzinami przechadzać się Próżną, oglądać, smakować, słuchać.To znaczy jarmark jest, ale bardzo mocno okrojony, gdyż rozpoczął się remont kamienic. A ponieważ festiwal w tym roku dotarł również na druga stronę Wisły, to wybrałam się na spacer muzyczny po Pradze z towarzyszeniem klezmerskiego zespołu OPA! z Petersburga, więc będom miały Druhny odmianę. Zbieramy się, ustawiamy się w pochód, idziemy, tańczymy i zwiedzamy klimatyczne zakątki.
Tu adres strony zespołu OPA! Druhny koniecznie obejrzom video i wczujom się w klimat.
http://www.o-p-a.ruTu trasa naszego spaceru:
Ale zanim się zbierzemy, zaglądamy po drodze na chwilę do praskich miśków, z tym, że aktywny był tylko jeden, bo drugi sjestował gdzieś w krzakach na zapleczu:
W miejscu zbiórki mieściła się kiedyś synagoga oraz mykwa.
Zbieramy się u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Kłopotowskiego i Floriańskiej, przy pomniku Praskiej Kapeli Podwórkowej. Na lewej stronie bębna jest lista utworów oraz numer sms, pod którym można sobie zamówić wybraną piosenkę. Czekajac na orkiestrę, chcąc umilić sobie czas oczekiwania, co chwila ktoś wysyła sms. A kapela nic! Po dłuższym czasie jakiś żulik przechodząc rzucił w naszą stronę od niechcenia: „Nie działa”. Aha. Dziękujemy.
Na wprost nas, przy ul. Okrzei 26, mieści się, uwaga, kamienica zwana „Domem Pod Sowami”.
Na samej górze były kiedyś rzeźby sów z rozpostartymi skrzydłami, o czym świadczy poniższe zdjęcie. Skoro kamienica poszła do remontu, to jak sądzę, sowy też i wrócą wkrótce pięknie odpicowane.
http://www.warszawskapraga.plI już się coś zaczyna dziać. Tak, nie mylom się Druhny, gościu gra na rurze od odkurzacza oraz perkusji także domowej roboty, i to z nut! Wyobraziłam sowie, że każda Druhna bierze co tam ma na domostwie, tworzym orkiestrę i idziem. Fajne, co ne? Wchodzom w to Druhny?
Do występu spontanicznie włącza się publyczność. Akurat słuchajom Druhny „O mój rozmarynie” w wykonaniu tego wspaniałego tenora:
Tymczasem zauważamy zbliżającą się już orkiestrę. Znakiem tego pochód wkrótce się rozpocznie:
Przekrój wieku od 0 do 102:
Ruszamy ulicą Floriańską:
Mijamy po lewej katedrę Św. Floriana i Św. Michała:
Chłopaki dajom czadu
A to jest Druhny gitara elektryczna. Gitara idzie, natomiast wzmacniacz zwany fachowo „piecykiem” jedzie sowie na rowerze, który prowadzi dziewczyna. Piecyk zasila również skrzypka idącego obok dziewczyny.
Po prawej mijamy kultowy bar mleczny RUSAŁKA. Druhny wolom ruskie czy leniwe?
Skręcamy w Al. Solidarności. Dorbaldie rządzimy!
Mijamy cerkiew i skręcamy w Targową, a następnie w Wileńską:
Niespodziewanie wchodzimy w bramę i zaglądamy na jedno z podwórek. Nie ma jak pompa, Druhny!
Rzut oka na wejście do jednej z klatek:
I szalejemy! Druhny, jaka jest akUstyka na takim podwórzu! Czy Druhny to czujom? Ooopaaaaa!!!!
Naród tańczy, integruje się, „panie proszom panów, panów wybiera mylycja”.
Idziemy dalej Wileńską, skręcamy w Zaokopową mijając na rogu klimatyczny klub Sens Nonsensu. Nie mamy czasu zajrzeć, zaglądamy tylko wirtualnie. Koniecznie!
http://www.sensnonsensu.plZ Zaokopowej skręcamy w Małą i znowu czas się cofa, kiedy zaglądamy na jedno z podwórek.
A widzów przybywa z każdom chwilom:
Fotoreporterzy szalejom. Że też ja na to nie wpadłam!
Dochodzimy do zbiegu Stalowej, Inżynierskiej i 11-go Listopada. Dzieci zachwycone!
Stoimy na przeciwko kamienicy, w której mieszkał Stefan „Wiech” Wiechecki, o czym przypomina pamiatkowa tablica:
a ponoć w okresie międzywojennym handlował w tym miejscu słodyczami
Skręcamy w prawo w 11-go Listopada i dochodzimy do klubu Skład Butelek.
http://www.skladbutelek.plTu się kończy spacer. Po godzinnym odpoczynku zespół OPA! da jeszcze koncert, ale ja już wysiadam. Tymczasem finał:
Emciu, czy psy w Hameryce tańczom? Ten tańczył świetnie. Uważam, że powinien być Taniec z gwiazdami dla psów.