Dzień dobry Pani Krystyno!
Na wstępie mojego listu chcę przekazać WIELKIE GRATULACJE " Weekend z R." okazał się naprawdę fantastyczny.Świetnie się bawiłam, Clarice jest po prostu...jedyna w swoim rodzaju; ta fryzura ,sukienka no i oczywiście buty .To już w jakiś sposób tworzy całą te postać ale przecież to Pani powoduje, że jest ona tak barwna i tak zabawna.Wszyscy pozostali aktorzy też świetnie grali (nie spodziewałam się takiego talentu komediowego i dystansu do samego siebie u p.Jacka Poniedziałka-super) najchętniej zostałabym na 20.00 by obejrzeć drugą obsadę,ale niestety tak się nie dało . A Pani tak przez całe niedzielne popołudnie i wieczór i pewnie wiele kolejnych wieczorów,gratuluję oprócz talentu oczywiście także kondycji fizycznej,zwłaszcza że trochę się tam Pani nabiegała .A co do drugiej obsady to chciałabym bardzo zobaczyć także p.Rafała Mohra w roli dekoratora-projektanta.Widziałam go już u Was w kilku rolach i bardzo go lubię ( jeśli można tak powiedzieć) i cenię.Stąd moje pytanie, wiem że repertuar jest podawany z dwumiesięcznym wyprzedzeniem ale nie wiem jak to jest z obsadą tzn kiedy podawana jest informacja że np.Pan Rafał Mohr wystąpi w tym i w tym dniu? Planuję (w lutym lub w marcu) zabrać przyjacółkę właśnie na "Weekend z R." i chciałabym trafić,że się tak wyrażę na Pana Rafała.A tak na już na zakończenie moich rozważań o "Weekendzie..." to gratuluję Pani ,że jako reżyser opanowała Pani ten cały "bałagan" i każdy wiedział kim ma być .
Poza niedzielnym "Weekendem z R."miałam przyjemność ostatnio (czyli w miniony wtorek) zobaczyć po raz drugi i po rocznej prawie przerwie "Dowód" (pierwszy raz widziałam w zeszłym roku na dzień przed wigilią czyli 23 grudnia).Wrażenia równie niesamowite i zapierające dech w piersiach jak za pierwszym razem. Jest to chyba jeden z ulubionych ,że sie tak wyraże, spektakli u Was widzianych.To było dla mnie doskonałe zwieńczenie moich "urodzinowo-listopadowych" wizyt w Waszych teatrach.Poza tym,że Pani Maria była genialna, bardzo podobał mi się p.Paweł Ciołkosz w roli Halla, poprzednim razem widziałam w tej roli p.Marcina Perchucia i myślę że ( nie myślę a nawet wiem) że ten obecnie widziany Hall czyli p.Ciołkosz zrobił na mnie większe wrażenie.Ale to takie tylko moje skromne zdanie i odczucie.No i bardzo się cieszę że pomimo tego zaskakującego mrozu ( w niedzielę bylo jeszcze całkiem przyjemne zero na termometrze) udało mi się dojechać i spędzić niezapomniany wieczór.Już chyba to mówiłam ale powiem jescze raz bardzo cenię Wasze teatry za taką właśnie różnorodność w doborze repertuaru.Domyślam się że to nie jest takie łatwe do osiągnięcia.Gratuluję również tego i z niecierpliwością czekam na koncert Pani Magdy Umer.
Ściskam ciepło w ten mroźny dzień
Ewa Sobkowicz
PS.Oglądalam wczoraj program, właściwie wywiad z Agnieszką Osiecką, pewnie jeden z wielu jakie powstały, opowiadała o swoim życiu i twórczości.Nazywało się to "Z archiwum i pamięci" przeplatane było różnymi materialami archiwalnymi, był tam też fragment "Białej bluzki" tej sprzed lat.Miło było Panią zobaczyć, zwłaszcza teraz,jak znam obecną "Białą bluzkę".Pewnie ma gdzieś Pani takie archiwalne materiały ale domyślam się,że nie są one ogólnie dostępne.
Pozdrawiam serdecznie
E.S.