............. /Margines.........

[teremi]

a tak poza tym to


"DZIEŃ ZADUSZNY"

Kiedy miedzianą rdzą
Pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki,
Zgadujemy, czego od nas obłoki chcą,
Smutniejące w dali swojej wysokiej.

Na siwych puklach układa się babie lato,
Na grobach lampy migocą umarłym duszom,
Już niedługo, niedługo czekać nam na to,
Już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą.

Jeżeli życie jest nicią - można przeciąć tę nić,
I odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie...
Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć,
Gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!
(Jan Brzechwa)

[placunio]

... na siwych puklach układa się babie lato...
/rzeczywiście, nie pamiętam takiego ciepła w listopadzie/
-------------------------
Teremi - dzięki za wiersze,
- a skojarzysz? - figurkę i pisarkę

Stare Powązki - na płycie pisarki - stoi drobna figurka...

[Agniś]

Krysieńko!

Twoje zdjęcia jak zawsze czarodziejskie!

Ale Plastuś mnie wzruszył niesamowicie !
To ukochana bajka z mojego dzieciństwa !
Plastusiowy pamiętnik, zapach drewnianego piórnika i tekturowego tornistra ....

Dziękuję !

[Agniś]

[teremi]

no i nie wiem czy to się liczy, bo Agniś podpowiedziała tytuł, czyli "Plastusiowy pamiętnik", czyli Maria Kownacka

(mam nadzieję, że podpowiedź była prawidłowa a tym samym i rozwiązanie)

[jamajka]

a ja chciałam się przywitać i choć już jesiennie i liściopadowo to całej Zielonej Drużynie zielone pozdrowienia przesłać. A właściwie nie mogłam się nie odezwać, bo wczoraj na grobie Marii Kownackiej światełko zostało zapalone. Tak jak Agniś, tak i ja uwielbiałam "Plastusiowy Pamiętnik" - to jedna z moich ukochanych książek z dzieciństwa.
A wczoraj na cmentarzu, przy grobie Marii Kownackiej byłam świadkiem takiej sceny. Mała dziewczynka wskazuje rączką figurkę na płycie nagrobnej i ściszonym głosem mówi do mamy "mamusiu tutaj leży Plastuś, prawda?"

[Noemi]

Pamiętam.

[placunio]

nie myślałam /błąd/, że Plastuś aż ma tak wielką moc:), że Was przywoła,

Agniś - oczywiście, że piórnik też taki miałam i Plastusia uwielbiałam

Teremi, zagadka rozszyfrowana bezbłędnie,
Maria Kownacka
/figurka Plastusia u góry po lewej stronie/



Dopiero niedawno przeczytałam, że...

Maria Kownacka, mieszkała wprawdzie w stolicy, ale w Łomiankach stworzyła sobie azyl w postaci - Plastusiowa, ...przed jej małym, białym domkiem siedział oczywiście Plastuś,
pod jego czujnym okiem, oddawała się rozlicznym hobby, tkała gobeliny i makaty, wyplatała misterną biżuterię z miedzianego drutu, przygotowywała stosy przetworów i litry domowych win...
a dodatkowo z zapałem obserwowała ptaki, była nielichym znawcą ptasich obyczajów,

- i tyle razy przez te Łomianki przejeżdżałam i o Plastusiowie nie wiedziałam,
teraz musowo postój będzie

Jamajkooooooooooooooooooooo! wszelki duch!
ale rozumiem, że ... wyplatała misterną bizuterię... to nie mogłaś się nie odezwać:):)
ściskamy Cię podwójnie,
i mam nadzieję, że sucharów nie muszę już chomikować?:):)
wielka frajda Ciebie tu zobaczyć! no WIELKA!


Noemi - staramy się pamiętać, tak jak umiemy...


/a Twoje zdjęcie to skąd? - napisów nie nie umiem odczytać/

[Noemi]

staramy się pamiętać, tak jak umiemy...

Wiem. O wszystkich pamiętać nie sposób. Każdy z nas jednak ma udział w pamięci zbiorowej i tak jest dobrze. Tak powinno być. Ja staram się pamiętać o tych tysiącach bezimiennych, których nikt nie opłakał po śmierci i teraz też. Nawet grobu nie mają. Żal.....

/a Twoje zdjęcie to skąd? - napisów nie nie umiem odczytać/

Cmentarz żydowski przy Okopowej. To samo miejsce w zbliżeniu:

[placunio]

Noemi, pozdrawiam i w temacie odszukane zdjęcia z cmentarza, z ostatniej zimy, z Szydłowca /koło Kielc/







wtedy po raz pierwszy widzieliśmy tak dużo macew ,
podczas wyprawy na Ukrainie trafiliśmy w miejsce, gdzie było ich więcej /odszukam/

---------------------------------------

Teremi - przeczytałam zapowiedż o Festiwalu Filmów Rosyjskich "Sputnik" w stolicy,
... i w naszych miastach też będą wyświetlane niektóre z tych filmów
tu główna strona festiwalu
http://www.sputnikfestiwal.pl

zajrzyj w te miejsce - program - biografie -

WYSOCKI – MIEJSCA SPOTKANIA NIE MOŻNA ZMIENIĆ
Była niedziela, 11 listopada 1979 roku. …
http://www.sputnikfestiwal.pl/main.php? ... ie&lang=pl

ps
a te zdjęcia wyżej , to nie, żeby zimę przywołać, skądże...
jesień trwa...


...a ten - ten deszcz dzwoniący po szybach, - drobiazg:) - pozdrawiam Zielonych

ps
OluB - zdjęć jesiennych będzie więcej, więc wolna:) chwileczka wskazana,
aaaaa, czy plakaty pana Jeremiego już widoczne w mieście?

[Noemi]

Placuniu, bardzo Ci dziękuję. Za zdjęcia i za dobre serce, za mądrość.
Dołączam wiersz też w temacie. O pamięci.... tym razem bolesnej.


Dopóki jeszcze jestem tu, jesteście mniej zmarłymi,
Lecz wkrótce zginiecie po raz wtóry i ostatni.
Moja śmierć wymaże was ostatecznie ze świata.
Na razie jeszcze wszyscy we mnie pulsujecie,
Wytatuowani w mej pamięci, wyżłobieni w moich żyłach.
Lecz wkrótce zabiorę was ze sobą do Hadesu
W ten ostatni mrok i nie będzie już zmartwychwstania.
Zabiorę ze sobą wszystkie imiona i stare piosenki,
Wszystkie twarze, uśmiechy, rozpacz, trwogi i łzy.
Wszystkie maski, wspomnienia, tęsknoty,
Wszystkie ucieczki, poniżenia i spóźnione powroty.
Do mego grobu zabiorę was wszystkich
i będziemy tam
bardziej zmarli. My ofiary i ocaleńcy
tego gorzkiego
jak piołun dwudziestego wieku.
I może wreszcie dotrzemy
do „ciszy i przystani, Żydzi śpiewający, Żydzi obłąkani”.

Irit Amiel, Mniej zmarli

[Noemi]

I chyba zamilknę do końca tej jesieni.....

[teremi]

Placuniu dzięki - już o Sputniku wiedziałam (muszę porównać programy) ale o Wysockim wciąż coś nowego - dzięki. Na festiwal wybieram sie - nie na wszystko, ale na trochę chociaż. Szkoda, że nie wiosną

[Ola B.]

Witajcie, u nas ...

"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..."

Mała Dama mimo deszczu roześmiana, więc mamy takie swoje osobiste Słoneczko

Placuuniuu...na zdjęcia jesieni oczywiście jak zwykle czekam z zapartym tchem:)
Boże jak się cieszę z pokonania tej Prędko-szybkiej
Placunio Błyskawica!!

Ściskam i pozdrawiam od siebie, Księżniczki i Miłośnika programu II

[ulka]

Witam Jaśminowe!
Jak zawsze Wasze zdjecia piękne:) a jesień tego roku była wyjątkowo kolorowa. Pozdrawiam

[placunio]

Jaśminoweeeeee - słyszycie mnie ?

... chcę tylko powiedzieć, że nawet w deszczu jest tu fajnie...
znalazłam grzyba, zabrałam żabkę, wymalowałam tabliczkę, i ... zostawiłam ślady na piasku,

[Rfechner]

Jestesmy jestesmy Pozdrawiam serdecznie

[ulka]

Wspomnienia z Tyńca

[placunio]

Rfechner, dzięki, że się odezwałaś,

widać, że to listopad, że śpimy:),
tylko ... czy jak się zbudzimy, odnajdziemy się?


dzisiejsza, świąteczna, gorąca, malinowa herbatka z widokiem na łopacącą biało-czerwoną,

[teremi]

czy się zgubimy? czy się odnajdziemy?
Quo vadis forum?

szukam i nie znajduję odpowiedzi i chociaż obiecałam, to w głowie pustka

ale dziś ja nie o tym - przez nasz Kraj przetacza się od lat dyskusja - "jak świętować 11 Listopada". Mamy pecha, bo to listopad i nic nie sprzyja - od pogody po długość dnia, święta przełożyć się nie da, ale skoro można świętować w grudniu, to i chyba listopad nie straszny nam jest. Jak to jest w Waszych miastach, miasteczkach, może macie pomysły do realizacji - jakieś oryginalne.
Warszawa postanowiła w tym roku postawić na ilość manifestacji (chyba 23), w moim mieście tradycyjnie koncert, spotkanie i kwiaty pod pomnikiem, ale nie o to chodzi.
Liczę się z tym, że panujący forumowy marazm spowoduje brak pomysłów, ale mam nadzieję, że się choć kilka osób wyłamie

Placuniu chylę czoła