List dwudziesty pierwszy

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

List dwudziesty pierwszy

Postprzez kundzia85 Cz, 09.09.2010 09:01

Dzień dobry Pani Krystyno!

Chciałabym jeszcze nawiązać do wydarzeń minionej soboty ( 4.09.) w których miałam przyjemność uczestniczyć. Właściwie przyjemność to mało powiedziane.To był niezwykły dzień. Zrobiło mi się miło jak tylko weszłam do Waszego teatru gdyż napotkałam p.Marię Seweryn z córeczką jak sądzę, urocza mała no i taki miły widok :).Potem wyszłam na zewnatrz,i dowiedziałam się dokładniej wszystkiego, od razu spodobało mi się miejsce, tak na zielonej trawce (choć ze względów oczywistych musiałam rozłożyć swoje krzesełko) słoneczko świeciło nadspodziewanie.Potem już nadeszły rozentuzjazmowane dzieci i rozpoczęla się "Pchła Szachrajka".Sama byłam równie rozbawiona, choć dzieckiem przestałam być już parę lat temu :) Bardzo mi się podobało,a postać Pchły Szachrajki skojarzyła mi się natychmiast z moją ulubiona i jedyną bratową :) o czym ją poinformowałam już po spektaklu. Zadzwoniłam specjalnie w tym celu :) uśmiałyśmy się setnie.I oczywiście powiedziała,że mam dla niej załatwiać bilety na coś fajnego jak tylko przyjedzie do Polski.Ja powiedziałam że repertuaru na styczeń wprawdzie jeszcze nie znam ale że u Was w teatrach są same fajne sztuki to na pewno będzie coś ekstra Potem pospacerowałyśmy sobie z mamą aby trochę rozprostować kości i stwierdzić jak tu przyjemnie i za chwil kilka zaczął się " Lament". Sztuka zwykła-niezwykła z zaskakującym zakończeniem.Wszystkie trzy panie świetne, jednak najbardziej podobała mi się p.Maria i cieszę się że to ją własnie zobaczyłam w tej roli. Trudno mi nawet opisać te wrażenia, to było tak autentyczne że aż przerażające.A p.Marię miało się ochotę objąć i powiedzieć że wszystko będzie dobrze, zapominając oczywiście że to sztuka teatralna.Zakończenie jednak nie okazało się optymistyczne a końcowa opowieść Zofii powodowała ciarki na plecach. Potem uroczyste odsłonięcie i nowa nazwa przystanku Och-teatr. To dla Was ( Pani, Pani Marii i wszystkich którzy ten teatr tworzą) powód do dumy.Wielkie gratulacje. Niestety nie mogłam już zostać dłużej aby zobaczyć " Flamenco namiętnie" i to jedynie było dla mnie smutne, że musiałam już wracać ale i tak się cieszę że byłam z Wami znów. Czułam się trochę tak jakbym przyszła odwiedzić dobrych znajomych w uroczystym dniu :) Dziękuję i do zobaczenia wkrótce
Pozdrawiam serdecznie
Ewa Sobkowicz

PS.Czy w następnym sezonie wakacyjnym będzie można zobaczyć plenerowe spektakle także przed Och- teatrem? To takie przyjemne miejsce ,miło by było :)
kundzia85
 
Posty: 238
Dołączył(a): Cz, 26.11.2009 10:32

Re: List dwudziesty pierwszy

Postprzez Krystyna Janda Pt, 10.09.2010 10:17

Dziękuję pani Ewo. Czy będą spektakle pod Och-em? Nie wiem to zależy czy będą pieniądze.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja