Dzień dobry Pani Krystyno
Wczoraj wraz z 3 koleżankami wybrałyśmy się z Krakowa na dzień w Warszawie, którego kulminacją była oczywiście "Biała bluzka". Wcześniej oczywiście "Flamenco namiętnie" i Muzeum Powstania Warszawskiego. Super dzień mimo upału. Jedynie czego żałuję, to że nie ma się w Warszawie gdzie umyć (choć łazienka w Och Teatrze niczego sobie) i że pociąg powrotny jedzie późno i długo. Ale to wszystko staje się nieważne, wobec doznania spotkania z Panią w kolejnej roli. Koleżanki już zarażone myslę, ze jeszcze sie do Pani wybierzemy.
"Biała bluzka" zachwycająca. Mocna. Niebanalna. Myśląca. Bardzo, bardzo dziękuję.
Przesyłam pozdrowienia z serca
Nina