............. /Margines.........

Re: ................. Margines...

Postprzez Ita. Pt, 22.01.2010 23:14

Teremi, a JEDNAK ogladalas pilke reczna !

Tym razem potwiedzila sie w pelni Twoja opinia o brutalnosci tego sportu,
ale musisz przyznac, ze emocje byly do samego konca

Ostatecznie remis w meczu ze Slowenia

30 : 30

dal naszym pierwsze miejsce w grupie.

W niedziele gramy z Hiszpania.


Placuniu, wyslalam do Ciebie golebia. Chyba sie w siatke na korcie nie zaplacze ?
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio So, 23.01.2010 01:16

melduję się z tego samego miasta, MarysiaB mnie zatrzymała...
i z tego się bardzo raduję, w środku uczty wychodzić?

Obrazek

Teremi, bilans zrób na nowo, bo tu ciepełko rośnie,
ufffffffff! na razie jest super, plus +20 /przed południem...
bez wachlarza się nie obejdzie

Obrazek

się zasapałam, już myślałam, że dzisiaj nie dotrę na czas, no to klapnę sobie, już widzę żółtą, frunącą piłeczkę
/Ita, gołąb złapany wcześniej, na szczęście!, - bo byłby obciach /
uffff, gorąco, zagubiłam się, poplątałam tramwaje, zamiast wsiąść do nr 70 /z biletem na AO jedzie się darmo/ wsiadłam do innego i tak krążyłam po mieście, ale już jestem,
co nam dzisiaj, szóstego dnia AO aktorzy za widowiska stworzą?

aj, Ita, Teremi, jak dobrze, że tam na północy pilnujecie "naszych", Wy to tylko 60 minut się nerwujecie,
a co ja mam z MarysiąB powiedzieć? ...
po n-tych godzinach gapienia się na korty czuję się jak przepuszczona przez wyżymaczkę w pralce,
we "Frani" też ... :D

zaczynamy widowisko - kto nas pierwszy będzie wnerwiał? zachwycał?
zaraz zobaczę plan gier

Obrazek


MarysiuB dzięki za kawę, konieczna o tej porze!

oooo, już wiem, że nasz Łukot Kubot , bez gry, /wycofał się przeciwnik/ awansował do IV rundy!,
za to za godziną będzie grała nasza Agnieszka, "mój" Roger, obie siostry, Dawidenko, a za parę godzin Lleyton Hewitt z Cypryjczykiem - thriller?
- już widzę się rozgrzewającą Azarenkę,
oooo, dach zasuwają, pada? :shock: a ja z wachlarzem :D ?
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez MarysiaB So, 23.01.2010 03:34

Dzien dobry i od razu do rzeczy. Australijska tv bije w bebny i nakreca na wieczorne widowisko pt. „Hewitt – Baghdatis”. Nie musi. Zapowiada sie powtorka z rozrywki. Dwa lata temu rowniez w sobote ci sami zawodnicy stoczyli ze soba morderczy pojedynek rowniez o wejscie do czwartej rundy. Wtedy wygral Australijczyk, po prawie pieciogodzinnym, bez kwadransa, maratonie. Mecz skonczyl sie po 4.30 rano, co przeszlo do historii wszystkich Openow i wywolalo dyskusje na temat sensu tak poznych rozgrywek. W tym roku na pewno to sie nie powtorzy, bo zaczynaja jako pierwsi w wieczornej sesji. Mam nadzieje, ze wynik tez. Tak, zapowiada sie thriller. Niestety, nie bede mogla go ogladac od poczatku, dopiero po 21., ale jestem pewna, ze o tej porze pileczka ciagle bedzie miedzy nimi swistala. To sa zawodnicy, ktorzy gryza trawe. Patrz wczesniejszy mecz Baghdatisa z Ferrerem. Przegrac dwa pierwsze sety, przeczolgac sie w trzecim, by wygrac dwa nastepne, ostatni 6-1, to dopiero wola walki! Upalna atmosfera na widowni do przewidzenia. Hewitt to lokalny bohater, ale Baghdatis tez ma tu spore grono kibicow, nie wspominajac o krewnych i pociotkach w Melbourne, Sydney i Perth. Po nich wystapia Caroline Wozniacki i zawodniczka, ktorej nazwisko nic mi nie mowi. Wozniacki widzialam we srode, w pierwszym meczu na Hisense. Rozstawiona z numerem czwartym, wygrala gladko, z gracja i usmiechem. Zdjecia z tego meczu:

Obrazek
Za chwile zmierzy sie C. Wozniacki, Dunka, z A. Wozniak, Kanadyjka.

Obrazek
Aleksandra Wozniak - najlepszy sportowiec 2009 roku w Kanadzie.

Obrazek
Hop!...

Obrazek
i jestem w drugiej rundzie.

Obrazek
Jeszcze krotki wywiad...

Obrazek
i lece podpisac pilke Oli B. Mama, ona z bliska jest bardzo ladna. Z daleka tez.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio So, 23.01.2010 03:42

całe szczęście, że zaczął grać Roger, bo dotąd nudy :D , ale też wygląda, że będzie to szybki mecz,
tak jak i w drugim meczu u Sereny i w trzecim u Dawidenki,
czyżby dzień - leniwy?

MarysiuB, zaczęłam to pisać w tym samym czasie, co Ty... już się cofam, aby przeczytać,
witaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o b e j r z a ł a m Twoje fotki, Caroline Wozniacki, ze względu na swoje korzenie, jest u nas bardzo lubiana,
przyjażni się z Agnieszką R, razem jeżdżą na wakacje - stąd wiele o niej mówią, nie mówiąc o urodzie, którą nasi komentatorzy podkreślają :D - a i mówi po polsku

a ja jej nie zapomnę, jak w końcowym turnieju Masters na jesieni, gdy brakowało jej już siły, łapały kurcze nóg, leżała na korcie ... płacząc wstała, płacząć dograła i płacząc wygrala -
największy dramat jaki ostatnio widziałam na korcie!

- a, to też takie wielkie piłki zbieracie? właśnie na piłkach najbardziej mi się podoba podpisywanie,
Ola ma to dobrze :D
- no to do zobaczenia za parę godzin,

/a nasza Agnieszka zaczęła od przegrania pierwszych trzech gemów :shock: /
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio So, 23.01.2010 11:06

MarysiuB, tylko "nie panikuj", żę już po meczu, żal, ale Cypryjczyk musiał zejść w drugim secie z powodu kontuzji i już tego zwycięskiego gestu nie powtórzy

Obrazek

reszta spektakli bez historii, uwaga! świetny Rosjanin Dawidenko, dla mnie to może zwycięzca wszystkiego?
oglądam teraz jak Tsonga czaruje Haasa, Niemiec jakoś za często zwiesza głowę, wiara zanika? oby nie
... a Caroline zaczyna rozgrzewkę,
na ra!

u nas radość, że po 28 latach mamy Polakach w 1/4 w Wielkim Turnieju,
i to nie sen...

jakby Wam był zimno, to zostawiam tutejsze ciepełko

Obrazek
p o z d r a w i a m - ciepły wieczór mamy ...

ps
co z Kasją? ... tak w porzo, tylko z nadmiaru wrażeń oszołomiona :D
ps.
... łaj, ale poleciało czarujące zagranie Tsongi, łaj
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez Ita. So, 23.01.2010 12:22

Wozniak, Wozniacki...hihi
ciekawe jak sobie radza speakerzy (bez polskich korzeni) z wymawianiem tych nazwisk ?
MarysiuB, powiedz ?

A Ty, Placuniu, chyba wcale nie sypiasz,
a nawet jesli, to i we snie gonisz oczyma zolta pileczke !
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Re: ................. Margines...

Postprzez MarysiaB So, 23.01.2010 17:43

Wrocilam do domu 21.05, a tu dawno po „thrillerze” i zadna pileczka nie swiszcze miedzy Hewittem a Baghdatisem. Marcos pakuje walizeczki. Juz w garazu komitet powitalny w osobach Starego i Piotrka. Mama, tez jestem depressed! A wiesz, co ten kretyn robil po meczu! (Sorry wielkie, ale to nie ja ucze go takich wyrazow. Dzisiaj piszac przedpoludniowy post, slyszalam z drugiego pokoju Starego samotnie kibicujacego S. Stosur (AUS) – tumanerii jednej.) Lubie zmiany akcji na AO, ale jednak nie takie. W sumie to dobrze, ze nie widzialam tego widowiska. Zasiadlam na kanapce, ze Starym i winkiem na podreperowanie nastroju. W tv Tsonga z Haasem na Hisense Arena. Akurat Giermaniec, ktorego b.lubie. T. Haas mial wielka szanse na wyrownanie 2-2 i piaty set. Niestety, tumaneria jedna tracil gem po gemie i ostatecznie przegral. Stary ma racje – kto nie wykorzystuje tylu szans, nie zasluguje na wygrana. Ale co mi po tej filozofii? Na koniec mecz z C. Wozniacki nadany z duzym poslizgiem. Wynik znalam ze strony AO, wiec emocje juz nie takie. Po meczu Caroline wyznala, ze nastepnym razem dwa razy pomysli, zanim znowu zalozy skarpety z pomponami. Ogolnie jednak dzien porazek. Do bani z takim AO.

Placuniu, czytalam gdzies niedawno, ze Caroline W. lubi i ceni sobie polskich kibicow. W koncu Dunczykow jest tylko 5 mln. Aleksandra Wozniak rowniez mowi po polsku.
Ita, komentatorzy wymawiaja ich nazwiska: Wozniak i Wozniaki. Przy Strezleki (?) i Koziosko(?) mozna powiedziec: male piwko.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ................. Margines...

Postprzez kasja So, 23.01.2010 20:54

Placuniu, ja sie czuje i oszolomiona i w zasadzie ledwo zywa...to ta roznica czasu chyba :)
Marysiu i Placuniu - fajne fotki wklejacie, dzieki!

coz moge powiedziec o ostatnich meczach - panie, sama nie wiem, nikt mnie nie rzucil na kolana, mecze przewidywalne procz Clisters (odpadla), dzis polegla tez Agnieszka Radwanska...
patrze na na drabinke i wlasciwie z 4. rundy to chcialabym obejrzec tylko Serene v Stosur, pojedynek belgijski i moze Karoline z Na Li (bo nie mialam okazji ich widziec)

musze przyznac, ze mecze panowciekawsze -dzis zwlaszcza Tsonga v Haas (przyznaje, kibicowalam pierwszemu :))
no i z pozostalej 16 mialabym ochote zobaczyc wiekszosc meczow, lacznie z Lukaszem Kubotem of course!

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio N, 24.01.2010 01:59

witam - nadal z tej samej krainy,
jest znakomicie, upałów nie ma, teraz południe i jest tylko +plus 16 !!!

Obrazek

już ganiają za piłeczką, Szkot Murray Andy i wysoki Amerykanin John Isner,
oby było to widowisko!
jak na razie serwy i jakieś niemrawe wymiany...

Obrazek
zaraz się porozglądam - co nas dzisiaj czeka... Kasja co tam napisali w programie dnia?

MarysiuB, - ta wspólna kawa poranna wchodzi już w nawyk ... :D
/czy w telewizji już tarabanią na jutrzejszy spektakl Roger - Lleyton?/
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio N, 24.01.2010 04:24

dobrze, że już coś nowego, Szkot szybko i sprawnie odebrał złudzenia Amerykaninowi,

do boju rusza obrońca tytułu, mistrz Rafa,
ciekawe jak sobie poradzi z serwami wysokiego /2.08/ Serba Karlovica, zupełnie nie znanego jak dla mnie - czy tu będzie cuś??

Obrazek

a tam na drugim korcie Petrowa /pogromczyni Kim/ znowu w natarciu,
na ra!
wpadnę o godz. 19, "moja" Henin rozpocznie bój o ćwierćfinał

aaa i nadal :D - potwierdzam, tu jest p i ę k n i e
/rzeka Yarra w Melbourne/

Obrazek

ciepłego poranka życzę Wam na północy!
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez MarysiaB N, 24.01.2010 10:19

Cze przy trzeciej kawie. Poranna z Placuniem, druga ze Starym „na miescie”, trzecia z lodami. Zaczne od tego, ze podkurzaja mnie tv transmisje. Po Nadalu dali Cilica z Del Potro. Mecz pasjonujacy, zreszta ciagle sie okladaja, bo Argentynczykowi udalo sie przeczolgac do piatego setu. Wyszlam ok. 18.00 z domu, wracam po 19.00, a tu Henin biega po korcie i ekranie. Mecz facetow sledze na stronie AO. I powiem Wam, ze jesli Del Potro bedzie tak gral jak do tej pory, poczynajac od meczu z Blakiem, to moze zakonczyc swoj wystep na cwiercfinale, o ile w ogole go dzisiaj osiagnie. Przeciez on w ktorejs rundzie dostal 6 do 0! Sprawdzam. Z Ciliciem wlasnie przegrywa 1 -3! A w tv Henin specjalnie dla Placunia. No nic, spokojnie sacze kawke i czekam na pojedynek Roddick – Gonzalez. Miejmy nadzieje, ze nie pozabijaja sie rakietami.
A, i jest juz pierwsza para cwiercfinalistow: Nadal – Murray.

No i koniec. Del Potro odpadl. Nie wystapi w cwiercfinale, bedzie pakowal walizeczki. W ogole mnie to nie dziwi. Juz w drugiej rundzie nie wygladal na goscia, ktory dotrze do tego miejsca, o finale nie wspominajac.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ................. Margines...

Postprzez kasja N, 24.01.2010 10:52

Murray v Isner - 1. set dziwnie nudny, ten wyrosniety Amerykanin wlasciwie ma tylko niezly serwis, na szczescie Murray w koncu przejal inicjatywe, ale te jego miny :)

mecz Henin, calym sercem za nia! Wickamyer strasznie bojowa, ale to nie moj ulubiony styl, no i w setach 1:1
teraz czekam na cos extra czyli zacieta walke i zwyciestwo Justine

tez bym chetnie obejrzala Roddic-Gonzalez, ale czy dam rade? w razie co kolezanki skomentuja, co?
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ................. Margines...

Postprzez MarysiaB N, 24.01.2010 11:01

Placuniu, dzisiaj na okladce Heralda Hewitt z podniesiona piastka, a pod nim podpis Dajcie mi tu Feda!. Sto pociech. Jutro w tv przed meczem beda tarabanic w kazdej przerwie. Do tego we wtorek mamy Australia Day, wiec nastroje wyjatkowo patriotyczne. Jak 26/01 po 21.00 zobaczysz na kortami fajerwerki, to wlasnie z tej okazji.

Kasja, polegaj jak na Zawiszy to moje zawolanie. Czekam na ten mecz od rana, a moze i od wczoraj po "thrillerze".
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio N, 24.01.2010 12:27

oj, dziewczyny, już mnie nie ma, ale jestem,
"pomagałam" stawiać opór Rafie, set urwany, i wiele dobrych gemów,
potem oczy otwierałam, /nie wiem czemu się zamykały?/ patrząc na Cilica, na początku myslałam, że to tylko dobre serwy, a tu doszły mijania i sprytne zagrania... nie spodziewał się tego del Potro
JUST in TIME :D - Cilic, Cilic, Cilic!!! /na zdjęciu/

Obrazek


no a spektakl z Belgijkami - biała czapeczka konta biały daszek - wprawił w dobry humor, z trudem wielkim, lekko nie było - i JUSTINE ręce do góry!! /o ten jeden gem lepsza/
co to będzie w następnym meczu z Petrową /?/, która niczym taran przejechała się po Kużniecowej


kurna, jakoś czarno w oczach teraz, czarne skarpety przeciwko białym skarpetom...
"pan Forehand :D " stawi opór? według mnie - nie

Obrazek

oj, Safina zeszła właśnie z kortu, poddała mecz z Kirilenko, czyli pogromczyni Sharpowej w 1/8


a nasz niebieski sen trwa nadal - i ku pokrzepieniu tym, co walczą z mrozem - wyspa Phillip Island

Obrazek
czego tu nie ma - piękne piaszczyste plaże, skaliste wybrzeża,i park z misiami koala, pelikanami, fokami i pingwinami, to one są niesamowitą atrakcją, o zachodzie słońca z oceanu wychodzi około pięiuset dżentelmenów we frakach i biegną do swoich dziupli na wydmach na noc, bajeczny widok.

stąd chyba się nie wraca... ciekawe czy my z Kasją w ogóle stąd wyjedziemy?

MarysiaB, jeszcze coś opowiada o 12 -stu apostołach :shock: , jutro tam? a i jeszcze Australia Day?
... no BOSKO, nic tylko OCH, och

zaraz północ, kawa się skończyła? to niedopuszczalne, lecę...
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez Ita. Pn, 25.01.2010 00:24

U nas minela wlasnie polnoc, ale informuje tych, co wtedy spali,
ze:

32 :26

nasi 5 godzin temu z Hiszpanami wygrali .


Olé !
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio Pn, 25.01.2010 01:08

hi, hi - Ita, rzeczywiście - stąd o meczu się dowiedziałam,
właśnie wstałam,
Tobie dobrej, ciepłej nocy życzę, niech Ci się przyśni coś pięknego

Melbourne - Beach
Obrazek


uuuuu, piekny poranek, już plus +19, a ma dojść do plus +25
czas na tradycyjną, poranną, kawę z MarysiąB, ósmy dzień z AO czas zacząć...


a wcześniej, pot z czoła, ocieraliśmy /!/ wiele razy, ale o tym za momencik,

Obrazek

zaraz Kasja się dowiesz jak było...

----------------------------
/zdjęcia, ze strony AO/
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez kasja Pn, 25.01.2010 01:35

witaj Placuniu, czekam na Twa relacje, choc wiekoszosc tego meczu widzialam, ale swietnie piszesz a poza tym ja slabo orientuje sie z meskim tenisie (ten Gonzalez to zawsze taki klotliwy?), tak, ze z checia poczytam :D

teraz Venus...
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ................. Margines...

Postprzez placunio Pn, 25.01.2010 01:45

Kasja :D :D :D :D :D W I T A J
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ................. Margines...

Postprzez Ita. Pn, 25.01.2010 01:48

Placuniu, toc wiem, ze spalas i dopiero wstalas ...

a ja wlasnie wybieram sie do "krainy snow" i mam nadzieje ze ta australijska plaza mi sie przysni.

Dzieki !

W Poznaniu w tej chwili na termometrze -14, a w Olsztynie (podobno) -22 !
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Re: ................. Margines...

Postprzez kasja Pn, 25.01.2010 02:31

nocne marki, he he
meczu Kubota nie obejrze na pewno, Placuniu obstawiasz go?
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron