21. 11.

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

21. 11.

Postprzez amc So, 21.11.2009 11:35

Kochana Pani Krystyno,

z okazji Światowego dnia życzliwości
UŚCISK przesyłam:
Obrazek

AMC

ps.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozmowa mi znana, ale nie ma chyba na pod-stronie EK:



Mówią pary: Krystyna Janda i Edward Kłosiński
Rozmawiała Dorota Wyżyńska
2004-02-12

Dorota Wyżyńska: Którą z Pani ról teatralnych mąż szczególnie ceni?

Krystyna Janda
: Moim zdaniem z ostatnich rzeczy "Małą Steinberg" [rola autystycznej dziewczyny - red]. Po drugim, czy trzecim spektaklu powiedział mi, że żadna moja rola tak go nie dotknęła osobiście. Żadna nie znaczyła jego zdaniem tak dużo i nie była dla niego takim zaskoczeniem. Kiedy mam dłuższą przerwę w graniu po raz pierwszy się tym martwi i mówi wciąż, że to wielka szkoda, że nie gram tego tak często jak innych spektakli.

Edward Kłosiński
: To niezwykle trudne pytanie, zważywszy jak wiele Krystyna gra. Ale ostatnio poruszyła mnie głęboko "Mała Steinberg". To moim zdaniem zupełnie nowa jakość w jej aktorstwie, a w sensie emocjonalnego wyrazu porównywalna chyba tylko z Tonią z filmu "Przesłuchanie".

W którym włoskim mieście, jadąc na wakacje, zawsze się Pani zatrzymuje i obowiązkowo pije kawę. Dlaczego akurat tam? Czy mąż zawsze na to przystaje?

KJ
: W Wenecji. Co roku obowiązkowo pijemy kawę w słynnej kawiarni "U Floriana" na palcu św. Marka. Wierzymy, że przynosi nam to szczęście na cały następujący potem rok. Jednocześnie przestrzegamy skrupulatnie, aby nie przejść wchodząc na plac, między dwiema kolumnami św. Marka i św. Teodora. Istnieje legenda, że przynosi to nieszczęście zakochanym parom - sprowadza nieporozumienia i rozwody. Mamy zresztą wśród naszych znajomych przykład na to.

EK: Tu odpowiedź jest zupełnie prosta. Oczywiście Wenecja i obowiązkowo "U Floriana" na placu św.Marka. Dlaczego tam? Można o tym napisać książkę, ale najlepiej tam pojechać i wszystko staje się jasne. Powiedzenie zobaczyć Neapol i umrzeć jest całkowicie bez sensu. Należy zobaczyć Wenecję i żyć.

Jak Edward Kłosiński walczył z kretem?

KJ: To długa historia. Napisałam na ten temat felieton, ale opowiadał on o tym, że kiedy ja zajmowałam się uczuciami, miałam wątpliwości i nostalgie, on cały czas mówił o krecie, myślał o krecie, planował ewentualną humanitarną śmierć kreta i tylko to zajmowało jego umysł i serce. Miał to być przykład na coś dużo bardziej uniwersalnego niż tylko problem kretów rujnujących doskonały przedtem trawnik.

EK
: To była bardzo długa i nierówna walka. W pewnym momencie doskonale zrozumiałem Syzyfa i poddałem się.

Jest pewien Włoch, o którym może Pani wciąż opowiadać anegdoty i od którego zależy miejsce na plaży w pewnym włoskim miasteczku. Czy mąż zna te anegdoty?

KJ: Dyrektor naszej plaży? Tak. I nie dość, że mąż je zna, to nieustannie zaśmiewa się z moich związków z naszym Direttore. Opowiada wszystkim moją udrękę i ekstazę, którą przeżywam co roku przy zamawianiu leżaków. Wynika ona z mojej specjalnej znajomości włoskiego, połączonej z szybkością myślenia, mówienia i działania, i powolnością oraz skrupulatnością Direttore, mężczyzny o nienajszybszym umyśle i denerwującym się kiedy mu przerywam liczenie dni naszych wakacji.

Pewnie brał mnie za nieznośną gospodynie domową z Polski, ale niedawno - i wtedy żarty na nasz temat osiągnęły apogeum - ktoś pokazał Direttore moje zdjęcie w polskiej gazecie, na którym byłam w dziwnym makijażu i sukni obnażającej moje wdzięki. Zdaniem męża teraz Direttore uważa, że jestem w Polsce kierowniczką domu publicznego, bo na zdjęciu koło mnie siedział pies z czerwonym piórem na głowie.

EK: Znam wszystkie te anegdoty, a Direttore della Spiagia jest częścią naszego "włoskiego życia" tak jak Adriatyk albo Piazza dei Campo w Sienie.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyła Pani męża na łyżwach?

KJ: Chyba wtedy, kiedy nasi synowi zaczęli się uczyć na nich jeździć. Wtedy okazało się, ku memu zdumieniu, że mąż jeździ świetnie. Nigdy bym go wcześniej o to nie podejrzewała.

EK: Nie jestem pewien kiedy Krystyna zobaczyła mnie jako łyżwiarza, chyba na jakimś sylwestrowym wyjeździe na Mazury. Kupiliśmy naszym małym wówczas dzieciom łyżwy. Przy okazji, po prawie ćwierćwiecznej przerwie, kupiłem łyżwy również dla siebie, żeby dzieciom pokazać jak to się robi. Do dziś pamiętam zamienione w filiżanki oczy Krystyny. To ty umiesz jeździć? Okazało się, że w ferworze naszego małżeństwa jakoś nie miałem okazji zademonstrowania jej moich umiejętności sportowych.
http://serwisy.gazeta.pl/tv/1,47060,1905572.html


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wieczór z Edwardem Kłosińskim
23 Styczeń, 2006
Harvard Film Archive Cinematheque
Carpenter Center for the Visual Arts
24 Quincy Street
Cambridge, MA 02138
http://hcl.harvard.edu/hfa/films/2005wi ... inksi.html
An Evening with Edward Klosinski

For this special screening, we celebrate one of the rarely heralded figures from behind the camera. Polish-born Edward Klosinski has become one of the most sought after directors of photography in Europe since his early collaborations with directors such as Andrzej Wajda and Krzysztof Zanussi. He has gone on to international prominence shooting innovative works for Lars von Trier (Zentropa), Krzysztof Kieslowksi (White, The Decalogue), and Jan Schutte (The Farewell) raising the bar on the art of cinematography.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
L’Association française des directeurs de la photographie cinématographique
In memoriam Edward Klosinski


Le directeur de la photo polonais Edward Klosinski est mort samedi 5 janvier 2008 à l’âge de soixante-cinq ans.

Né le 2 février 1943 à Varsovie, il suit les cours de l’école de Lodz entre 1964 et 1967 et débute ensuite auprès de chefs opérateurs comme Kurt Weber, Zygmunt Samosiuk (Klosinski est cadreur sur Le Bois de bouleaux de Wajda en 1970), Stefan Matyjaszkiewicz et Stefan Pidelski tout en signant lui-même la photographie de quelques téléfilms dès le début des années 1970.

Sa carrière de chef opérateur au cinéma démarre en 1972 d’abord en N&B avec Janusz Zaorski (S’enfuir mais pas trop loin) puis en couleurs avec Krzysztof Zanussi (Illumination). Les années 1970-80 sont principalement marquées par son travail remarquable avec Zanussi (Hypothèse, Illumination, Camouflage, Spirale) et Wajda (La Terre de la grande promesse, L’Homme de marbre, Sans anesthésie, Les Demoiselles de Wilko, L’Homme de fer, Chronique des événements amoureux).

Il co-signe, en 1991, avec le danois Henning Bendsten la photographie d’Europa de Lars von Trier. Puis c’est Trois couleurs : blanc de Kieslowski en 1994 interprété par Jerzy Stuhr, qu’il retrouvera comme réalisateur en 1999 (Une semaine de la vie d’un homme) et en 2003 (La Météo pour demain). On lui doit entre temps certaines séquences d’Un air si pur d’Yves Angelo (co-photographié par Denis Lenoir).
Il collabora encore avec la comédienne Krystyna Janda, (son épouse depuis 1990, il l’a éclairée dans une quinzaine de films à commencer par L’Homme de marbre et Sans anesthésie), elle-même passée à la réalisation avec Pestka en 1995 (suivi de quelques téléfilms), tout en poursuivant sa collaboration régulière avec Zanussi, jusqu’à Persona non grata en 2005. Il avait travaillé régulièrement en Allemagne à partir des années 1980, particulièrement pour la télévision.
Sa photographie se caractérise par cette alternance de réalisme cru et de lyrisme propre aux cinématographies des pays de l’Est

http://www.afcinema.com/Edward-Klosinski.html?lang=fr

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
En bref - Décès du cinéaste et directeur photo polonais Edward Klosinski
Le Devoir
7 janvier 2008
http://www.ledevoir.com/culture/cinema/ ... -klosinski

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(...) liczba pomysłów, które mi się lęgną w głowie, mnie samą męczy. Sama ze sobą i ze swoją wyobraźnią i swoim entuzjazmem nie mogę sobie poradzić. I co więcej, z upływem lat się to nie zmienia. Koszmar.
KJ
Avatar użytkownika
amc
 
Posty: 8537
Dołączył(a): Śr, 16.01.2008 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: 21. 11.

Postprzez Krystyna Janda N, 22.11.2009 07:58

Bardzo dziekuję za ten wywiad i inne materiały o moim mężu. Serdecznie dziekuję.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja