Szanowna Pani Krystyno,
Przede wszystkim dziękuje za słowa, które skierowała Pani do mnie w odpowiedzi na jeden z listów(dotyczący moich wachań nastrojów [?] nie będę z resztą opisywać dokładnie, bo ma Pani tych korespondnecji mnóstwo). I teraz już nie mam z tym problemu, ponieważ zwyczajnie brakuje mi na to czasu...Dziwinie jest nie mieć czasu na wątpliwości i frustracje.
Aktualnie, jak nigdy dotąd, zgłaszam się do wielu projektów, zadań, konkursów. Jest mnóstwo pracy, ale postram się sprostać wymaganiom. Potrzebne mi tylko motywacja i siła, które będę towarzyszyć na dobre i na złe. Miejmy nadzeję, że nie okaże się, ta moja aktywność zwyczajnym "słomianym zapałem".
Najważniejsze, że cieszy mnie to wszytsko co robię. Na razie w szkole są 'luzy', więc łatwiej mi myślec optymistycznie, co będzie potem nie mam pojęcia. Liczy się tu i teraz. Konkurs o Prawach Człowieka, program nauki j.angielskiego i to co abolutnie mnie fascynuje- zajęcia o 'sztuce mówienia'( związane z teratrem).
Póki co biegnę do biblioteki po podręczniki o prawie. Pani życzę wszystkiego dobrego( a pod tym dobrem kryje się wszystko co Pani potrzebne i o czym Pani marzy, myśli).
Pozdrawiam
P.S. Stała się Pani bohaterką mojego zadania domowego pt. "Kogo i dlaczego uważasz za osobę przedsiębiorczą"