Witam, Pani Krysiu
właśnie wróciłam z krótkiego pobytu w Kazimierzu i przepełniona jestem pozytywna energią...tak, tego mi było trzeba, zwłaszcza po ostatnich kolejnych zawirowaniach... Nie sądziłam, że wpatrywanie się w płynącą wodę pozwoli aż tak uspokoić myśli i podjąć ważne decyzje - tylko czy słuszne to się dopiero okaże... taka kontrolowana samotność wśród tłumu (!) ludzi - czy Pani też tak czasem ma?
Najważniejszym jednak wydarzeniem dnia było to, że wreszcie zobaczyłam Panią na żywo, w trakcie spotkania w publicznością festiwalu "Dwa Brzegi" nie tak dawno temu tu na forum była mowa o "wyczuciu chwili"...zatem aparat schowałam głęboko - i dużo było obiektywów, a mnie wystarczył sam fakt tego, że Panią widzę przyjemnie było obserwować w tym momencie ludzi, te wpatrzone w Panią oczy, ludzi chłonących każde Pani słowo w trakcie rozmowy z p. Torbicką... Pani naturalność i urok osobisty są wręcz nie do opisania na potwierdzenie moich słów krótka rozmowa dwóch Pań stojących dzisiaj obok mnie:
- A co tu tak dużo ludzi?
- Chyba jakaś Gwiazda...
- O, faktycznie, patrz - Krysia Janda...
- Ależ to fajna naturalna kobitka!
A ja czekam, aż do Polonii dotrę
Życzę udanego wieczoru i spokojnej nocy
Pozdrawiam serdecznie,
Magda