Nie zdążyłam wyedytować listy z artykułem
"Spokoju i odpoczynku życzę. Za mnie. Może się tak da."
Pani Krystyno Kochana,
z chęcią, gdyby tylko się tak faktycznie dało...
Ale teraz u mnie ani spokojnie, ani relaksacyjnie. Chociaż jak pomyślę o Pani rozlicznych zajęciach i obowiązkach, to dochodzę do wniosku, że się lenię...
No dobrze, to plan jest taki - teraz spróbuję 'dogadać się' z oprogramowaniem i własną indolencją i skończyć ten chol...y projekt. Jak się uda, to się za i dla Pani uspokoję i chwilę poodpoczywam przed kolejną misją, w razie niepowodzenia...jestem bliska popełnienia sepuku płaską deską...
Dla chwilowego uspokojenia. Choć nie wiem czy zdjęcia jeszcze Panią "bawią"...
Bladoróżowe się na nas obraziły w tym roku. Są tylko w żółciach.
Pozdrawiam niezbyt spokojnie, ale bardzo serdecznie,
N.