Pani Krystyno
Wczoraj poszłam na targ po truskawki a kupiłam książkę z żółtymi kartkami, taka wyczytana , jej tytuł
"TYLKO SIĘ NIE PCHAJ",Krystyna Janda opowiada o sobie Bożenie Janickiej .
Przyszłam do domu i czytałam ,dałam sobie przerwę na herbatę i gorącą kąpiel i mimo zmęczenia po nocnym dyżurze przeczytałam do końca/dobrze,że cienka/.Wzbudziła Pani tajemnicę:jak Pani wygląda?,Co teraz robi?.Nie było mnie pięć lat w kraju i mam pewne braki .Do tej pory szanowałam Panią za to co wszyscy ,za Agnieszkę za Przesłuchanie ,nie byłam Pani fanką a książka spowodowała,że popatrzyłam na Panią inaczej , lepiej , prościej .Polubiłam Panią jako człowieka , dodam,że nawet bardzo .
Pani Krysiu ,wszystkiego dobrego , jak najmniej ograniczeń ,mniej trudności
Z szacunkiem , teraz również z sympatią
Marzena