Pani Krysiu,
konwalie? Zapach dzieciństwa...
W moim ogrodzie również szaleją i zapachem witają wchodzących - rozgościły się wzdłuż wejścia. Co więcej, żyją w pełnej zgodzie z niezapominajkami...
A wie Pani, że we Francji 1 maja jest nie tylko świętem pracy, ale też dniem obdarowywania bliskich konwaliami właśnie? Ponoć przynoszą szczęście.
Ponoć, ale spróbować nie zaszkodzi, nawet poniewczasie, więc niniejszym obdarowuję...
Inne wspomnienie z dzieciństwa to...konwaliowe perfumy. Prezent ślubny mojej mamy. Mam szansę je pamiętać tylko dlatego, że mama przechowywała je długie lata po ślubie. Z nieznanego mnie i sobie powodu (przypuszczalnie sentyment), gdyż gdyby się nimi spryskać i wyjść z domu, to chyba wszystkie konwalie i pozostałe rośliny od razu by zwiędły...
Dziś dzień bez prasówki
Pozdrawiam z powiewem wiatru, na którym łopocze Flaga w dniu swojego święta,
Natalia