HYDE PARK

Re: HYDE PARK

Postprzez Bromba Pn, 22.12.2008 16:08

A co tu tak wesoło? Zagaduję bez sensu, bo chcę wkleić nowoodkrytą, bardzo denną piosenkę Roberta Kasprzyckiego. Na jego nowej stronie o tym samym adresie http://www.kasprzycki.pl, w zakładce muzyka => "Piosenki i nie" można nawet posłuchać. Z dedykacją Nie Powiem Komu:

SPADANIE

opłucz kieliszki po wypitym winie
nie patrz przez okno broń Boże nie słuchaj
jak w pustej kuchni znów monolog płynie
z rdzawego kranu sącząc się do ucha
ze ściany zwisa wpółżywa natura
stąd niedokładnie widzisz zarys dzbanka
gdy jakaś para kocha się za ścianą
na tyle mocno by twój płacz zagłuszyć

spadanie - ten dziwny stan
gdy ja nie ty gdy ty nie ja
gdy mijasz mnie
spadanie - skąd ja to znam

patrz nie zobaczysz jej już nigdy
więc zapamiętaj chociaż imię
żebyś już nawet przez pomyłkę
nie wypowiedział go do innej
i zapamiętaj ból powieki
wstydliwą ulgę że już koniec
że już przypadkiem jej nie dotkną
myśl nieostrożna czujne dłonie

spadanie - ten dziwny stan
gdy ja nie ty gdy ty nie ja
gdy mijasz mnie
spadanie - skąd ja to znam

patrz nie usłyszysz jej już wcale
tylko ten twój serdeczny palec
zabłyśnie czasem złotą pustką
bez kieliszka bez obrączki popatrzysz na świat
tak wolny jak ptak zamknięty w klatce żeber
zapłaczesz nad światem gdzie nadal nie ma ciebie
i was i dzieci co miały się narodzić
tak wiem że tu nie o to chodzi
ale patrzę przez okno i liczę kartki
kalendarza co płoną wysyłane do kosza
jak komandosi na swój pierwszy pogrom
smutni spadochroniarze ostatniej szansy
koledzy studiujący na poprzednim roku
kartki z kalendarza już nic do ukrycia
już bez tajemnic bo wszystko się stało

spadanie - ten dziwny stan
gdy ja nie ty gdy ty nie ja
gdy mijasz mnie
spadanie - skąd ja to znam

opłucz kieliszki po wypitym winie
nie patrz przez okno broń Boże nie słuchaj
jak w pustej kuchni znów monolog płynie
z rdzawego kranu sącząc się do ucha
ze ściany zwisa wpółżywa natura stąd
niedokładnie widzisz zarys dzbanka
gdy jakaś para kocha się za ścianą
na tyle mocno by twój płacz zagłuszyć

ROBERT KASPRZYCKI
Ama et fac quod vis.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Pn, 22.12.2008 18:05

Ja tam od rana mam dobry humor, phi. A nawet powiedzialabym zalatuje glupawkO..., hihi. Po pierwsze, benzyzna nam staniala. Jak sie kryzys utrzyma to bedzie mozna zaoszczedzic na dojazdach, phi. Po drugie, Albercia do wczesnych godzin switu majstrowala przy pierogach, hihi. Tak, sie wczula, no tak sie wczula (!), ze nie chciala opuscic kuchni. A to dopiero pierwszy rzut! Dzisiaj robiMY powtorke! A przy okazji to nawet obejrzalam program o Janie Machulskim. Znaczi to bylo sluchowisko bardziej, bo mi sie co chwile screen saver wlaczal na laptopiku, a palce cale w ciescie..., nie bylo jak regulowac wizji...Ale i tak mam w zwiazku z tym pytanie, czy ktos ma dostep do "Rzeczpospolitej Babskiej"? Dzizyz! No musze to obejrzec! MUSZE! Powtorka! A i jeszcze film z Marianem OpaniO ogladalam, tfu sluchalam. Tytulu nie pamietam...aaaa "Cudownie ocalony"...I mam pytanie, czy pan Marian celowo Kargulem w tym filmie leci czy tylko przypadkowa zbieznosc? Nie zeby mi to przeszkadzalo, czy cos...I jeszcze refleksja...Dla mnie wielu polskich aktorow, aktorek pozostaje wiecznie mlodymi...i jak ich zobacze w jakiejs pozniejszej roli to doznaje wstrzasu, hihi. Mariana Opanie to jakbym na nowo wczoraj odkryla. Kiedys tak bylo z Kasia Figura...Kj do tej kategorii nie nalezy oczywiscie, co mnie bardzo cieszy! BUM!

PS Czy ktos jeszcze bedzie lepil pierogi, czy tylko Albercia zostala na stanowisku?

PS Bronia, no ten tekst to jest moja droga TEKST! Pachnie bardem. Hmmmm...hihi, dla kogo on moze byc...? WOGOLE nic mi nie przychodzi do glowy....DNO!

PS Padlina przez weekend przyschla (Druhny pamietajO, ze mialam padline pod podloga w pracy?). Ano! Juz mozna oddychac pelna piersia Alberci.

No i to by bylo na tyle. Bo oczywiscie tuz przed swietami robotu na robocie HUK!

Pozdrawiam, sciskam, macham i spadam!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez WAGA Pn, 22.12.2008 18:23

Wczoraj w ciemnosciach na Krakowskim Rynku spotkałam sowę z koleżankami:)

Obrazek

Obrazek

A droge oswietlają nieśmiało tak ubrane latarnie
Obrazek

Obrazek

Całemu HP życzę wielu dobroci pod każdą postacią na świąteczny czas! :)
I zostawiam moja ulubiona kolędę:
http://pl.youtube.com/watch?v=kjXsfHffbH4
Avatar użytkownika
WAGA
 
Posty: 629
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 10:13

Re: HYDE PARK

Postprzez gocha Pn, 22.12.2008 20:38

Meldujem, ze uszka i pierogi z kapusta i grzybami wylepilam wczoraj, ale ruskie jeszcze mnie czekaja. Pewnie jutro, bo dzisiaj jest -20, silny wiatr i sniego-lodowisko, a w taka pogode to ja najchetniej uwalam sie przy kominku. Wczoraj wieczorem przy cudzym i Chanukowym na dokladke sobie siedzialam, wiec dzisiaj raczej odespie. Peace on Earth w ten swiateczny czas wszystkim zycze. I trzymajcie sie cieplo.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 22.12.2008 20:56

Maga jeżeli tu zaglądasz, to wszystkiego najlepszego urodzinowo - troche spóźnione zyczenia, ale to te przygotowania świąteczne
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pn, 22.12.2008 20:57

Aha, rozpoznaję siebie w tym chudzielcu na pierwszym planie, czyli jednak "każdy minus ma swój plus". Druhny sowie wyhaftujO!!! Dzięki, Wago, Dobrych Świąt!!!

A ja byłam dzisiaj w bajce. W innej bajce. I tylko cel podróży mnie ściągał na ziemię, bo tak to bym zupełnie odpłynęła. Byłam dzisiaj w Rush, to jest na północ, poza Dublinem już, nad samym morzem, wieś tańczy i śpiewa, Druhny. Po irlandzku, ma się rozumieć. Jednak Howth, chociaż na uboczu i bardzo malownicze, wciąż zaśniedziałe, to jednak jako dzielnica Dublina ma te lekkie naleciałości wielkomiejskie, mimo całego uroku. Docierając do Rush ma się wrażenie, że się właśnie przybyło na koniec świata. Jest tu bardziej dziko, no i Rush ma to, czego mi brakuje w Howth - szerokie, piaszczyste plaże dookoła, najpiękniejsze w całej okolicy. Latarni tylko nie widziałam, chociaż to niby też przystań... Cały czas jedzie się autostradą na północ, i odbija w prawo, w kierunku morza w miejscowości Lusk, dokąd zresztą dojeżdża kolej miejska (tylko 30 minut do centrum miasta!), natomiast do Rush już tylko autobus, i to rzadko. Zza brudnych szyb autobusu nie było sensu robić zdjęć, zwłaszcza, że dość szybko jechał. Zresztą nie siedziałam na górze, i dobrze, bo jak się odbija z autostrady w prawo, to słowo daję na niektórych odcinkach jak w Zakopanem lub co najmniej wesołym miasteczku, były momenty, że w dołku aż ściskało. Po drodze widoki zapierające dech w piersiach, muszą mi Druhny uwierzyć na słowo. Wsi spokojna, wsi wesoła...konie, owce...skoszone pola, urwiska, gdzieniegdzie jakieś średniowieczne zamczysko, phi, normalka, i do tego te chmury, choć dzisiaj pogoda cudna - 12 stopni i słonecznie. O tych chmurach już kiedyś pisałam...wygląda to tak, jakby chmury pospadały na ziemie i ułożyły się w góry, a nad nimi czyste niebo...coś niesamowitego...no i ten małomiasteczkowo-wiejski klimat Rush, jedna, główna ulica tętniąca życiem, wszyscy się znają, pozdrawiają...udekorowana świątecznie, na pewno pięknie wygląda po zmroku, a wystarczy tylko zrobić kilka kroków dalej, i już koniec świata, pustka, cisza, morze, dzikie plaże, żadnych oznak nadmorskiego kurortu...takie trochę zapuszczenie i zaniedbanie, które uwielbiam...błogi spokój, całkowite zespolenie z naturą, myślałam, że tam dzisiaj oszaleję...brak słów...więc chociaż te trochę zdjęć, mam nadzieję, że choć przez chwilę Druhny poczują to, co ja dzisiaj...o Alberciu, jak ja strasznie kocham takie miejsca!!! No, i niech mi ktoś teraz powie, że już nie ma dzikich plaż...Jasne, że są!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 22.12.2008 21:01

Sowa na Marginesie swiętowanie - przylatuj - stoły uginają się od wszelkiego dobra
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pn, 22.12.2008 21:36

Dziękuję, Teremi, ja prawdę powiedziawszy, wyszłam z domu przed 10, a wróciłam przed 17, cały dzień byłam tylko o jednej, porannej kawie, więc chyba najpierw przekąszę coś realnie, bo ze zmęczenia, to dopiero teraz jestem w stanie, a potem zobaczymy ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 22.12.2008 21:39

a tam stoly się od dobrego jedzonka łamią - ale odpocznij chwilkę, bo świętować mozna do rana
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pn, 22.12.2008 21:48

Kochana, do rana to ja już dziesięć raz padnę ;-)

Chciałam tylko jeszcze powiedzieć, bo mi się przypomniało, że widziałam dzisiaj Mikołaja, który grał na akordeonie. Autentyk. Nie ma fotki, bo raz, że się spieszyłam, dwa, że było kiepskie światło (pod wiaduktem), trzy, że miałam tylko tyle drobnych, ile na autobus ;-) Ale bardzo ładnie się do mnie uśmiechnął. Odwzajemniłam, oczywiście!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 22.12.2008 21:52

to taki rozrywkowy Mikolaj jak widać
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez Marysia Pn, 22.12.2008 21:55

GrejS, a tam koło domów nie ma drzew?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Re: HYDE PARK

Postprzez WAGA Pn, 22.12.2008 21:56

Sowa, chodż na margines!
Tam forumowa wigilia.
Tym razem pozwalamy jeść przd monitorem...tak wyjątkowo...świątecznie... :D
Avatar użytkownika
WAGA
 
Posty: 629
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 10:13

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pn, 22.12.2008 22:37

Marysiu, jest wszystko, są drzewa, a nawet i palmy, tu jest dużo palm. Niestety, nie wszystko da się pokazać na kilku fotkach. Wprawdzie drzewa teraz bez liści, ale za to trawa cały rok zielona, super!

Wago, ja ze zmęczenia nie mogę nawet jeść. Jak to Sowa Starsza mówi: "trzy razy machnęłam widelcem i cześć."

A dla Druhen parę linków o Rush. Ta wyspa, którą widać na moim 6-tym z kolei zdjęciu, to Lambay Island, która jest prywatną własnościa (szczegóły w Wikipedii). Widzę ją codziennie z okna naszej kuchni, tyle, że z drugiej, południowej strony.

http://en.wikipedia.org/wiki/Rush,_Dublin
http://www.rushdublin.com/
http://www.panoramio.com/user/182729/ta ... %20Ireland
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez Rfechner Pn, 22.12.2008 22:46

Sowa , pieknie tam ale zapraszam na Margines ...........biegusiem :) a moze fruwusiem :) :)
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB Pn, 22.12.2008 23:06

Biedrona przyslala mi dzisiaj na usmiech, dziele sie nim z Wami:

http://au.youtube.com/watch?v=lFXi5ZyDNa8
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Pn, 22.12.2008 23:11

dobre Kangurzyco - u mnie na szczęście nie ma śniegu
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez An-dora Wt, 23.12.2008 00:58

U mnie juz tez nie ma, ale bylo oj bylo... moje balkonowe kwiatki zasypalo - to juz pare dni temu, wszystko zdazylo sie stopic ale powialo nadzieja na biale swieta...

Obrazek

A teraz nadchodzi wiosna...
Mimo to jednak ode mnie zyczenia bozonarodzeniowe dla Was, z wielkanocnymi poczekam na te prawdziwa wiosne...
Co do uszek - w moim zyciu premiera, po raz pierwszy zrobilam wlasnorecznie!!! Ciasto w sumie ok, ciut za cienkie, troche sie rozwalalo, za to farsz! No pyszny, z najprawdziwszych suszonych prawdziwkow (tutaj to rarytas!) Niestety cus nie za dobrze wyplukalam te grzybki i jakos tak z letka piasek (?) zgrzyta miedzy zebami... Ale co tam, licza sie przeciez intencje, a te u mnie najlepsze...
Poza tym no co tu duzo mowic, zycie mnie tak goni, szczegolnie teraz, ze te pierogi, jak sledzie pani Brylowej (ktore notabene zamierzam tez zrobic) robilam w ramach ukojenia steranych nerw i zalatanej duszy. Wiec po prostu musza wszystkim smakowac, innej opcji nie przewiduje...
Moje mile i najmilsze, ide spac, bo jutro jeszcze na robote, jak sie bardzo postaram, to moze ostatni dzien w tym roku, a jak nie - nie, no bede sie starac.
Ale w razie, gdybym sie nie wyrobila - juz dzis serdecznie i swiatecznie sciskam Was w pasie, zyczac najpiekniej jak potrafie dobrych swiat. Zasiadzcie przy wigilijnych stolach, tam, gdzie Wam zycie nakrylo, jesli jestescie szczesliwe - niech nic sie nie zmienia, jesli czegos brakuje, niech Wam bedzie dane. Tylko radosci niech Wam nigdy nie zabraknie. Bo bez niej nawet najwieksze szczescie blednie.

Chcialam wkleic kawalek naszej choinki, ale cos mi aparat sie zarzucil, Malenstwo sie klania... moze jeszcze pozniej kiedys. Albo moze Bromba mi pozyczy? Nowiutki, czarny, pewno juz "gwiazdkowy", co ne?
Dobranoc wiec, usmiecham sie do wszystkich.
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Re: HYDE PARK

Postprzez gocha Wt, 23.12.2008 16:08

Dygresja nie-swiateczna bedzie (a co? nie mozna tak monotematycznie). Na poczatku grudnia zjechalam do Las Vegas (jak co roku na sesje sprawdzania aktuaryjnych egzaminow - 2010 w tym roku, horror, dobrze, ze przynajmniej do Las Vegas zapraszaja). Wzielam ze soba O., wiec nie bylo szans na wygranie majatku w kasynie. On przez kasyno biegiem, a jak przez przypadek zabladzilismy do Ceasar Palace, ktory jest ogromniasty i kasyno ciagnie sie i ciagnie, to dostal ataku wscieklizny i wyprowadzil mnie na zewnatrz przez pierwsze drzwi, ktore sie napatoczyly. Wyszlismy na rampe zaladowcza i stracilismy duzo wiecej czasu na szukanie wyjscia na ulice, niz stracilibysmy przechadzac przez kasyno. Wiec zamiast do kasyn, ogladalismy okolice Las Vegas. Niestety pogoda byla taka sobie (dobrze ze nie snieg, bo wlasnie kilka dni temu wszystkie stacje pokazywaly Las Vegas w sniegu), wiec zdjecia tez takie sobie, ale kilka wrzucam, zebyscie sobie zobaczyly troche pustyni w Nevadzie, no i Death Valley (czyli doline smierci).

Najpierw pustynia
Obrazek Obrazek

A na pustyni stare indianskie petroglify (Sowus, specjalnie dla ciebie, na szczescie) i piktografy (trzeba sie troche natrudzic, zeby zobaczyc, bo juz dosc ciemno bylo). Wyjasniam: petroglify to obrazki wyskrobane w skale, a piktografy - namalowane.
Obrazek Obrazek

A teraz Dolina Smierci w grudniu, czyli nie z temperaturami jak w piecu, i przy zachmurzonym niebie. Dno jest 60m ponizej poziomu morza (i dalej sie zapada), pokryte warstwami soli, a gory wokol w kolorach, ktore musze jeszcze raz koniecznie zobaczyc w sloncu. Najpierw widok z samej gory i z samego dolu.
Obrazek Obrazek

Teraz troche szczegolow z nosem przy ziemi (soli, znaczy sie)
Obrazek Obrazek

A na koniec kolorowe skaly, nie z Zabriske Point wprawdzie, bo w grudniu wyglada przereklamowany, za to z "palety malarza" (tak sie ten fragment nazywa).
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB Wt, 23.12.2008 17:56

Czolem! Kangurzyca sie klania. Ech, jaka ja jestem rezolutna w kuchni, no prosto Mistrzyni Rondla. Z podziwu wyjsc nie moge, ze wszystko wyszlo i piekarnik nie dymi. Nie, no ja sie marnuje pod tym bledzikiem, jak bumcy-dydy. Sytuacje na froncie swiatecznym mam p r a w i e opanowana. Przerzucilam kilka robotek na jutro, ale co to dla mnie! Najwazniejsze, ze jest plan, czyli podstawa. I tak: pobudka 8-9, prysznic, sniadanie na forum KJ (bez przeciagania na poludniowa kawe!!!), wyszorowanie WC, wyszorowanie lazienki, wyszorowanie prysznica, male zakupy spozywcze (lista przy telefonie), wykonanie dwoch salatek, wyszorowanie kuchni (plytka, piecyk i podloga pod lodowka!!!), wyslanie zyczen (lista na biurku), w miedzyczasie sprawy i problemy dzieci i Starego (Piotrkowi dzisiaj zadrutowali zeby, wiec nastroj nie za bardzo, Ola przeziebiona, a Stary marudzi i placze sie pod nogami), 7.30 – wyjazd na Wigilie. Tzw. pestka.
Grzegorz Skurski napisal ostatnio: „Jak się czują Polacy wobec kryzysu na całym świecie? Wspaniale! Według prognoz mają wydać na święta 20% więcej niż w ubiegłym roku”. A ja w ubieglym tygodniu mialam chwilke na tutejsza prase, a w niej doniesienia o swiatecznych przygotowaniach Australijczykow. Zaczne od tego, ze lubia wydawac kase na prezenty, co roku chwala sie, ile wydali w okresie przedswiatecznym i za kazdym razem wychodzi im, ze znacznie wiecej niz w poprzednim. W tym ma byc jednak inaczej, z bojazni przed kryzysem, oczywiscie. Ktos tam robil jakies badania, z ktorych wyszlo, ze Australijczyk, konkretnie mieszkaniec Wiktorii, nadal planuje kupic 12 prezentow dla rodziny i przyjaciol, z tego nie zrezygnuje, o nie!, ale beda one tansze. Sprezy sie i wyda przecietnie 673 dol., co jest sporo ponizej ubieglorocznej sredniej krajowej wynoszacej 871 dol. Takie czasy... Nie bedzie tez szalal z kartami kredytowymi jak do tej pory – trzy prezenty na cztery nabedzie za gotowke. Tym ambitnym planom sprzyjaja czyhajace i kuszace na kazdym kroku wyprzedaze. Zawsze ruszaly one w Boxing Day, czyli 26 grudnia, w tym roku juz przed Swietami. Takie czasy... W sklepach jednak, jak na ten okres, puchi. Bylam z tydzien temu, zeby kupic prezent kochaniutkiemu Staremu, i troche mnie zaskoczyly te wolne przestrzenie. Ale w gazecie pisza, ze zdesperowani handlowcy bardzo licza na last-minute sales bonanza. No, moze...
OK, spadam, co by sie troche wzmocnic przed jutrzejsza pestka. Macha do Was Mikolaj, na ktorego tu zerkam. W reku trzyma jakies ptaszatko. Czyzby SAMA Grejs w swiatecznej szacie? I jeszcze koleda w wykonaniu Golec uOrkiestra, ktorej dzisiaj m.in. sluchalam.
Spokojnych, radosnych Swiat!

http://au.youtube.com/watch?v=3KY113hzigY

Obrazek
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne