POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Monika24 Cz, 27.03.2008 11:28

Trzymam kciuki i mysle, dzis o Teresce szczegolnie...
Monika24
 
Posty: 229
Dołączył(a): Pn, 11.07.2005 17:41
Lokalizacja: Cork IE

Postprzez Rfechner Cz, 27.03.2008 11:35

Goferku pogotowie to nie chcialo syna zabrac dopiero w karetce jak zaczal tracic przytomnosc to podlaczyli do ekg i wtedy na sygnale pognali . Szkoda slow Ale jest juz lepiej .......a na rece syna to patrzec nie moge te weflony ..... ale nie moge powiedziec na odziale ratunkowym byli bardzo kompetentni ,zyczliwi i robili wszystko aby go ustabilizowac . Nie mam do nikogo zalu , tylko czesto powtarzam , czemu to ja nie mam tej cukrzycy tylko syn ......ja bym sobie z nia poradzila ! Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez rozella Cz, 27.03.2008 12:25

To prawda ,lekarze to ludzie, a ludzie wiadomo.... Jedni mniej zdolni i bezduszni, zupełnie nie, niezaangażowani w to co robią. Inni pełni poświęcenia, współczujący i czasami kompetentni. Mnie na szczęście i oby się nie zdarzyło inaczej, jakoś udawało sie trafić na tych normalnych. Ale to było wieki temu. Moja córka niestety, nie ma szczęścia. Kilka razy przecierałam oczy ze zdziwienia, jak można mieć takie podejscie do cierpiącego człowieka, a raczej jego brak. Lekarze sugerują się wyglądem, jak dziewczyna jest piękna i zadbana to nie może być chora i to , ze ma sine usta, paznokcie i dusi sie zwyczajnie w świecie ,to nie istotne. Pewnie to jakaś rozpieszczona pannica, która przedawkowała. Na nieszczęście jeszcze, corka przy swoich 34 latach wygląda o 10 lat mniej . Więc biorą Ją za smarkatą . Pierwsze pytanie to "brałaś", piłaś? była impreza?. Pozniej zapytanie o wiek. Po obejrzeniu dokumentu tożsamości , chrząknięcie i jakie leki PANI zażywa? Córka cierpi na rzadką postać astmy , bezświstową. Takie coś przekracza wiedzę przecietnego lekarza na dyżurze , do tego rozespanego i baaaardzo złego. Normalny atak astmy to świsty i wówczas lekarz wie co i jak , bo tego akurat się nauczył.
Nie wiadomo, czy dobrze wyglądać ? czy żle? W jednym i drugim przypadku można podpaść . I nie wolno cierpieć na coś, czego nie douczył się pan doktor , no i jeszcze w nocy ....
Rozpisałam sie, sprowokowało mnie do tego to, co napisała Renia. TO jest straszne. Człowiek zdenerwowany stanem swojego dziecka musi jeszcze cierpieć patrząc na podejście niektorych lekarzy.
Właśnie dzisiaj w tv24 komentowano przypadek chłopaka który z bólem brzucha trafil na ostry dyżur. Po 40 minutach pojawił się lekarz, zanim trafił na stół operacyjny niestety umarł. W międzyczasie jeszcze "zarobił" chamską odzywkę pielęgniarki , kiedy spadł wijąc się w konwulsjach z bólu. To już chyba "pustynia i całkowita dzicz" .....

Ech.... myslę, że dobrze jest w dzisiejszym zagmatwanym świecie trafić na człowieka, bez względu na miejsce w ktore się udamy. Wraca człowiekowi nadzieja, ze jeszcze nie całkiem wszystko przepadło.
Życzmy sobie tego.
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez teresa Cz, 27.03.2008 13:35

dzięki, dzięki, dzieki jak miło wiedziec, że nie jestem sama - i tak interwencja chirurgiczna nie jest wskazana, natomiast chory układ krążenia, który ma swoje "wyskoki" a ja muszę tenże układ nie drażnić. Tak humorystycznie dzis Pan Dr podtrzymał mnie na duchu nie zabronił też a nawet pochwalił, że tu z wami sobie siedzę.

PS. Dziękuję Pani KJ, że jest tu takie szczególne miejsce
Avatar użytkownika
teresa
 
Posty: 1578
Dołączył(a): So, 05.01.2008 22:51
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez rozella Cz, 27.03.2008 13:51

Tereso, świetne wieści.
Myślę, ze podziękowania dla Pani KJ jak najbardziej ,za odwagę w otwarciu forum, a tym samym udostępnienie miejsca. Jednak nie wolno zapominać o Gospodyni tego tematu. Ona to miejsce "ogrzała" swoja osobowością i rozkręciła na dobre. Tak bardzo, ze nawet po Jej zniknięciu, ot takim "chwilowym" oddaleniu się, nie da sie nie zaglądać tutaj.....
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez KAMIL Cz, 27.03.2008 13:53

Nessko... jak bedziesz w poblizu... tutaj na hiszpanskim niebie...

:*:*
Najważniejsze to bujać w obłokach. (ROMAN POLANSKI)
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez goferek31 Cz, 27.03.2008 15:06

Nessko
goferek31
 
Posty: 3531
Dołączył(a): Wt, 18.09.2007 15:19
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Rfechner Cz, 27.03.2008 15:57

Wrocilam , jest duuuzzzzzzo lepiej Poziom cukru 120 .Teraz likwiduja stan zapalny w organizmie .antybiotykiem UFFFFFFFFFFFFFFFFF Co za ulga , ale nie wiem narazie jakie sa wyniki badan ale to sie dowiemy przy wyoisie ze szpitala , Dzisiejsza wiadomosc o smierci 16 latka sciela mnie z nog . Pozdrowka dzieki za wsparcie
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez soulinka Cz, 27.03.2008 16:30

Jak dobrze odnalezc tu dobre wiesci... Pozdrawiam wszystkich i ciepla mysla ogarniam zawsze...

Dawno nie bylo M. ....
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Postprzez teresa Cz, 27.03.2008 17:32

Reniu mocno Ciebie przytulam i pozdrawiam, a po tej wiadomości o tym chłopcu tez pomyślałam o Tobie, to straszne co ci rodzice przeżywają
Avatar użytkownika
teresa
 
Posty: 1578
Dołączył(a): So, 05.01.2008 22:51
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez soulinka Cz, 27.03.2008 18:42

Ale co sie stalo?? Napiszcie, prosze...
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Postprzez Skandynawska Cz, 27.03.2008 19:20

Zaglądam i co ja widzę?! Reniu jesteś dzielna kobita trzymaj się tam i nie dawaj, na pewno się polepszy, w końcu syn dać się nie może z taką mamą, nie?

Pozdrawiam ciepło!
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

Postprzez soulinka Cz, 27.03.2008 19:26

Wybaczcie, myslalam, ze chodzi o jeszcze jakas inne historie. Glupio mi . Przepraszam.
Avatar użytkownika
soulinka
 
Posty: 3019
Dołączył(a): N, 13.01.2008 18:02

Postprzez Maria53 Cz, 27.03.2008 21:16

Reniu cieszę się, że stan zdrowia syna poprawia się - trzymajcie się - pozdrowienia
Avatar użytkownika
Maria53
 
Posty: 36
Dołączył(a): Wt, 14.02.2006 13:19
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez iza65 Cz, 27.03.2008 21:42

Tak bardzo sie cieszę,ze u Was wszystko dobrze. Tereso...trzymałam kciuki i zawsze będę. Reniu..codownie ,ze Syn wraca do zdrowia. A Słuzba zdrowia..no cóz. bez komentarza..Choc jeszcze mozna spotkać Człowieka.
Dziś był dobry dzień..mam nadzieje,ze dla Was Wszystkich.
Ukłony dla KJ dzięki której mogłam Was spotkać.
Pozdrawiam cieplutko.
iza65
 
Posty: 141
Dołączył(a): N, 06.01.2008 12:04

Postprzez Rfechner Cz, 27.03.2008 22:16

dzieki bardzo ...........to takie smieszne jest ,syn ma 35 lat a ja jak taka kwoka ! :lol: :lol: :lol: Ale naprawde juz jestem spokojniejsza ! :lol: Pozdrowka kochani!
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez maniusza Cz, 27.03.2008 22:24

wiesz ja mam dwóch synów z tego starszy ma co prawda dopiero 11 lat ale myślę że pod pewnymi względami zawsze zostanąmoimi "syneczkami" choć staram sięim nie niańczyć. Czy ma 3 lata czy 53 - to zawsze nasze dziecko i nigdy nie przestaniemy się o nich martwić. To trudne ale i najpiękniejsze w byciu matką :) wiem jak to jest drżeć o zdrowie dziecka więc Cię w pełni rozumiem

pozdrawiam cieplutko Ciebie i syna
maniusza
 
Posty: 13
Dołączył(a): Wt, 25.03.2008 14:07

Postprzez MM Pt, 28.03.2008 04:26

Reniu nie jestes kwoka to naturalne martwic sie zdrowiem naszych dzieci malych czy duzych .Tak samo nasze dzieci martwia sie naszym zdrowiem czy mamy 30 czy 90 lat .
Napweno bardzo pomaga synowi zdrowiec Twoja troska.

pozdrawiam
Avatar użytkownika
MM
 
Posty: 443
Dołączył(a): Wt, 05.02.2008 04:10
Lokalizacja: Tampa FL

Postprzez kati24hh Pt, 28.03.2008 10:17

Dzien dobry

Bardzo dziekuje za pamiec.To dla mnie bardzo wazne ze jestescie ze mna...
Jest mi strasznie glupio,ze tak dlugo milczalam a Wy sie martwiliscie o mnie i Beate PRZEPRASZAM

Zgladalam tu czasami w nocy i czytalam Was ale jakos nie mialam odwagi sie odezwac....

Z Beatka jest bez zmian...nasz kontakt ograniczyl sie do sms/ow choc z jej strony sa to bardzo krotkie wiadomosci a teraz od kilku dni milczy.Ja pisze do niej caly czas zeby wiedziala ze jestem z nia...Moze sie narzucam jej....???

Ja jakos stanelam na nogi...Wkoncu zaswiecilo dla mnie sloneczko a w moim zyciu pojawil sie Aniol Stroz...Dziekuje za to kazdego dnia...

Wczoraj bylam u ginekologa.Postanowilam zrobic badania takie kontrolne...Pani doktor znalazla w prawej piersi jakies zmiany...skierowala mnie na dalsze badania z slowami ze nie mam sie martwic...prawda jest taka ze juz dawno pobolewala mnie ta piers i faktycznie cos tam czulam ale jakos zawsze co innego bylo wazniejsze...
Ale ja wierze ze to nic groznego...Nie wiem tylko kiedy zrobie te badania bo finansowo ciezko a ja nie mam ubezpieczenia ...juz wkrotce zaczynam prace i wtedy wezme sie za siebie...Jestem pelna optymizmu i niech uz zawsze tak bedzie...


DZIEKUJE WAM za wzszystko i jestem z Wami codziennie myslami ,modlitwa .

Zycze Wam optymizmu calym sercem.Prosze pamietajcie ze choroba nie moze wiedziec ze jestescie bezsilni bo napewno to wykorzysta...Jesli jest chocby najmniejszy ulamek procentu szansy w walce z choroba to nalezy w niego wierzyc...
Avatar użytkownika
kati24hh
 
Posty: 48
Dołączył(a): So, 19.01.2008 00:51
Lokalizacja: Inowroc

Postprzez Marysia Pt, 28.03.2008 11:44

Reniu, dzieckiem jest się, dopóki żyja rodzice. Ściskam mamę-kurę. Mama-kura. :D
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne