przez Ściana Wt, 25.03.2008 14:47
A ja to placze NAD brudnopisem, moze byc? Taki film z zycia wziety, hi hi. Moze byc reality show. Znaczi sie wchodzi Sciana na budowe, uzera sie z bojsami oraz fachowcaMY, daje w-czape, wraca do domu i dalej pracuje. Ech....dorbaldie mozna sie pociac. Dno, a nie film!
PS Phi! Ja to placze na KAZDYM filmie. Co wygralam? A tak na serio.....to placze NAD kazdym (no prawie, bo ze niby to ja sie znam na filmach, hi hi, dobre, Sciana, dobre), dokumentem, takim co to pokazuje prawdziwe zycie, biede, nieszczescie, czili dno dna. Bo chyba mozna plakac NA filmie albo plakac NAD filmem. Druhny czujOM te roznice? Stawiam na "NAD".
Aaaaa i jeszcze mi sie przypomnialo, ze z tym placzem na/nad filmach to jest tak, ze to nie chodzi o film jako calosc, tylko czasem o pewne sceny, slowa, sytuacje, nastroje, baaaaa, powiem wiecej - nawet zapachy, ktore sie z czyms tam kojarzOM. Tak brudnopisowo. To mowila Albercia, we wlasnym imieniu, ale powiem DruhnOM, ze Albercia to sie ostatnio wyrobila, ne? FA-CHO-WIEC!!!
Druhny same widzOM, ze ze mnOM kiepsko, ne?
W film bez placzu to ja sie WOGLE nie bawie. Szkoda zycia na filmy bez placzU, BUM!!!! Niech zyje deszcz, zwany lzaMY!