Cześć dziewczyny.
Dzięki za piękne ikony, jeżanki, baranki (za BARANEK Kultu w szczególności).
Z doniesień przedświątecznych to informuję że pokręciło mnie coś w kręgosłupie na odcinku szyjnym - ból i ogólne zesztywnienie karku, łopatek aż promieniowało do łokci. Po jednym dniu, jak nic nie pomagało poszłam do lekarza i dostałam serię zastrzyków, leków przeciwbólowych. Jedynym plusem jest to, że ominęło mnie mycie okien przed świętami i zrobił to G.

Pranie firan i większe porządki zostawiam sobie po świętach… a zresztą jestem wierna mojej zasadzie "dom to nie muzeum";-)
W niedziele byłam na wystawie grafik Pabla Picassa, Henri Matisse'a i Juana Miro. Najbardziej podobały mi się wycinanki Henri Matisse'a – piękne. Zdjęcia z wystawy wkleję wieczorem a także torcik urodzinowy Matika.
Zostawiam Wam linka o samej wystawie
http://giik.pl/zapowiedzi/550 oraz bajkę abstrakcyjno-filozoficzną. A zatem:
Było sobie trzech Japończyków
Jachce, Jachcedrachce, Jachcedrachcedrachcedroni.
Były sobie trzy Japonki
Cepka, Cepkadrepka, Cepkadrepkarompomponi.
Poznali się:
Jachce z Cepką, Jachcedrachce z Cepkądrepką, Jachcedrachcedrachcedroni z Cepkądrepkąrompomponi.
Pokochali i pobrali:
Jachce z Cepką, Jachcedrachce z Cepkądrepką, Jachcedrachcedrachcedroni z Cepkądrepkąrompomponi.
Mieli dzieci:
Jachce z Cepką mieli Szacha, Jachcedrachce z Cepkądrepką mieli Szachaszarszaracha, Jachcedrachcedrachcedroni z Cepkądrepkąrompomponi mieli Szachaszarszarachafudżifajkę.
Kto powtórzy bajkę?
No to tyle
pozdrawiam
Maga.