POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

[princess_arabella]

Wiec poczytaj pismo swiete..Bog jest wszedzie!!! Nawet w kwiatach na lace!!! Wierzymy w instytucje kosciola??? czy wierzymy w Boga??? Bog jest niemateriany jak przykladowy chlopak...wiec to zle porownanie..

[princess_arabella]

Masz racje moze i upraszcza..Ja poprostu po przeczytaniu tego wszystkiego na tym forum mam coraz wieksza potrzebe odczucia milosierdzia Bozego...zamykam sie juz w tym temacie...Pozdrawiam was cieplo

[kreska]

właśnie o to idzie, że jego materialna cząstka to Komunia Św.

doktryna Kościoła odcina się , w wielu kwestiach, od zapisów Starego Testamentu , gdybyś dotarła do Ewangelii w której mowa o ostatniej wieczerzy, znalazłabyś kilka rozwiązań swoich zagadek

a Biblię miałam na egzaminie

[princess_arabella]

Wiesz mysle ze faktycznie ta dyskusja jest zbedna..milosierdzie Boze najbardziej widac na onkologii dzieciecej..Ale widac wszystko ma swoj ukryty cel..pozostaje mi tylko pozazdroscic Tobie tak glebokiej wiary,a raczej braku zwatpien ktore ja miewam..pozdrawiam

[rozella]

Dziewczyny nie warto sie spierać przy tym czy wierzący to ten,który chodzi regularnie do Koscioła, przyjmuje Komunię św. czy tez ten, który żyje sobie bez obostrzeń i postrzega Boga w ślimaku, kwiatku słońcu itd.
Wiara pomaga ludziom przetrwać ciężkie chwile i to jest fakt. Ness pomimo, ze zdawała sobie sprawę ze swojej nierównej walki z chorobą, nie licytowała się czy Bóg w ktorego wierzyła tak żarliwie, kocha Ją i doświadcza, czy też nie kocha.
Jedno jest pewne, czy Bóg jest ,czy też nie ma go, to nam dane było zetknąć sie z niesamowitą Istotą jaką była Ness, tak normalna w swym cierpieniu, walce i heroiżmie, ze aż nienormalna....... Cześć Jej pamięci, dla mnie żyć będzie wiecznie.

[Rfechner]

Rozzelkooddalas moje mysli .
Ale przyznam sie szczerze ze z Ksiezniczka tez sie po trochu zgadzam ...mam identyczne mysli ..i czesto pytam Boze , gzie jestes ? Czemu na to pozwalasz ?

[Rfechner]

Już kiedys Krzys wkleil ten link
http://walcze-z-rakiem-i-daje-rade.blog.onet.pl/
Może przeczytacie ....

[princess_arabella]

W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki.
Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Cos musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
_________________
ważne, żeby iść...

[M,]

A madre glowy madrze pisza tu.

Slonce dla wszystkich - po pol tony na twarz

Dobranoc.

[annaskowronek]

DOBRANOC.......

[goferek31]

Miłość Boga i miłosierdzie najlepiej widać na hematologii i onkologii dziecięcej.

widziałam ją w oczach tych dzieci, pogodnych i radosnych.

widziałam Go nawet w ich cierpieniu.

[teresa]

Goferku, podziwiam Ciebie, widać że kochasz ten zawód, dzięki

[CYTRYNA]

o ! ciąg dalszy ekshibicjonizmu uczuc

[teresa]

czy to znaczy, że nie można wyrazić szacunku i uznania?

[CYTRYNA]

można ale nie trzeba tego afiszować

[teresa]

dlaczego to jest afiszowanie, mam wielki szacunek dla tego zawodu a wśród nas jest Goferek wspaniała dziewczyna a tu jest jest czas i miejsce,

[CYTRYNA]

Nie miałam na myśli ani Twojej wypowiedzi ani też wypowiedzi Goferek. Pisałam ogólnie po przeglądnięciu ostatnich 10 stron.

[teresa]

ja zawsze mówię, że tyle opinii co ludzi ale gdzieś tam dochodzimy do pozytywnych wniosków i to sie nazywa wymiana poglądów.

[CYTRYNA]

świetnie, że tak na to patrzysz. Nareszcie jakiś dialog.

[teresa]

akurat na tych stronach moim zdaniem wskazane jest aby każdy wyrzucił z siebie to co go boli, albo kiedy nie umie sobie z tym poradzić, nawet nie zawsze oczekuje rady ale jest to mu tu i teraz potrzebne. Nie taktowne nawet byłoby ocenianie takiej osoby z punktu widzenia emocji czy nawet prostoty słowa, ale nie czujemy się sami, to jest tu najważniejsze. Dla mnie osobiście jest to bardzo wazne i żałuję, że nie było mi dane wcześniej tu wejść.