POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Cletoris Veritas Pt, 11.01.2008 23:12

dziękuję wam, nie odwracajmy uwagi z ness na mnie
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez Cletoris Veritas Pt, 11.01.2008 23:15

Ness miała samych prawdziwych przyjaciół i sana też zawsze była prawdziwa.
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez Rfechner Pt, 11.01.2008 23:16

a teraz ma też dzieki tobie swoją gwiazde .
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez goferek31 Pt, 11.01.2008 23:19

gwiazda dla gwiazdy
goferek31
 
Posty: 3531
Dołączył(a): Wt, 18.09.2007 15:19
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Cletoris Veritas Pt, 11.01.2008 23:23

a siedem a ciotka ? im i paru osobom sie rzeczywiście nalerza pochwały.
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez Rfechner Pt, 11.01.2008 23:25

Czy przyjezdni do Szczecina szczesliwe powracaja do domow ?

Dzisiaj juz pojde sie polozyć.............pomysle o was !


Agnieszko .......................... !
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ladyBlack Pt, 11.01.2008 23:28

jak powróca mają sie zameldować, ze powrócili...
Avatar użytkownika
ladyBlack
 
Posty: 3863
Dołączył(a): N, 14.01.2007 18:15

Postprzez Rfechner Pt, 11.01.2008 23:30

Aro , im bardzo a nawet jeszce wiecej ...to kochani ludzie .o WIELKICH SERCACH.

Dzieki wszystkim tu obecnym , wszystkim !JUz kiedys pisalam

Bez Was nic by nie bylo .........
Jestem ..............znowu to napisalam ..............
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Rfechner Pt, 11.01.2008 23:31

Do jutra...............
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez vivien Pt, 11.01.2008 23:35

.
Ostatnio edytowano Cz, 30.07.2009 12:05 przez vivien, łącznie edytowano 2 razy
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Postprzez maradali Pt, 11.01.2008 23:45

caly dzien staralam sie myslec w kolorach... najbardziej w pomaranczowo-
zlocistym..
Aro... teraz zawsze bede szukac na niebie Ness ....
maradali
 
Posty: 650
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 21:51
Lokalizacja: Europa

Postprzez Cletoris Veritas Pt, 11.01.2008 23:57

wraz z vivien pociliśmy się by wam wkleic ten certyfikat ale nie było łatwo bo niby nie da sie go skopiować ze strony... no ale udało się i oto jest :

http://www.freenameastar.com/cert3.php?id=208712


Obrazek
Ostatnio edytowano Pt, 11.01.2008 23:58 przez Cletoris Veritas, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez ladyBlack Pt, 11.01.2008 23:57

część forumkuf szczęśliwie dojechana..i zameldowana:)
Avatar użytkownika
ladyBlack
 
Posty: 3863
Dołączył(a): N, 14.01.2007 18:15

Postprzez KAMIL So, 12.01.2008 00:22

nie ma takich słów, które opiszą to co stało się dziś, nie ma takich kolorów, które zobrazują to co trwało od czasu gdy poznałem Ness, nie ma takiej osoby, która wypełni pustke po NIej...

i nie ma takich ludzi jak Wy, którzy podacie dłoń i rękaw gdy poleci łza...

"a jeśli dom będę miał, to będzie bukowy koniecznie..."

dziękuję
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez ciotka So, 12.01.2008 01:21

aro--dobrze powiedziane gwiazda dla gwazdy---dzięki
ciotka
 
Posty: 1175
Dołączył(a): Cz, 22.03.2007 22:45

Postprzez Marek Sztark So, 12.01.2008 01:33

Dobranoc Nieśko...
Ostatnio edytowano So, 12.01.2008 01:40 przez Marek Sztark, łącznie edytowano 1 raz
Marek Sztark
 
Posty: 2
Dołączył(a): Pt, 11.01.2008 20:16
Lokalizacja: Szczecin/E

Postprzez nemo So, 12.01.2008 01:33

8)
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 5282
Dołączył(a): Pt, 26.10.2007 21:01
Lokalizacja: Milano Parano

Postprzez Marek Sztark So, 12.01.2008 01:37

Obrazek



Już nie pamiętam, czy to było w 1988 czy w 1989 roku. Po przygodzie pełnej sukcesów z Teatrem Votum, małą studencką grupą jednego spektaklu “Przypowieść o Ba(a)lu postanowiliśmy kontynuować naszą zabawę w teatr. Janusz D. , mój towarzysz z Zespołu Recytatorskiego w budowlance, aktor Teatru Votum i przez chwilę Teatru Kana wymyślił szybki sposób przeprowadzenia naboru - ogłoszenie w prasie. Stąd nazwa nowej grupy: Teatr z Ogłoszenia.

W naborze wzięło udział kilkanaście osób, głównie licealiści i studenci. Pojawiła się Violina, pojawiła się Śmiecha, Zbyszek, Eliza, Sylwia , zgłosił się Tadeusz, pojawili się młodzi wspaniali ludzie, zafascynowani magią teatru. Pojawiła się też Nieśka, licealistka z dziewiątki. Przygotowywaliśmy przestawienie na podstawie tekstów Fernando Arrabala. Śmiecha wraz z Violiną pracowały nad rolą matki. Dwoistość tej postaci chcieliśmy pokazać przez dwie aktorki. Śmiecha o ostrym głosie i dużym temperamencie odgrywała matkę kategoryczną, dyscyplinującą, podporządkowaną tradycji, Violina matkę ciepłą, pełną współczucia i empatii.

Nieśka grała rolę babki, bardzo charakterystycznie, lekko przerysowując chrapliwym głosem. Pamiętam piękną scenę, kiedy babka (Nieśka) przeprowadza bohatera przez zakamarki z latarnią w dłoni… Jej cień, przygarbionej, rosochatej babci, trzymającej wnuka za rękę odcinał się na horyzoncie rozjaśniony lampą naftową. Pamiętam Bartka (dziadka), którego ciotki obracały usztywnionego do góry nogami, a Nieśka zanosiła się teatralnym płaczem. I Elizę, z takim wielkim czubem na głowie.

Piękne to były dni. Bawiliśmy sie w teatr na poważnie. Młodzi czerpali literaturę garściami, połykali nocną atmosferę głodni nowości i przeżyć, wkręcali się w artystów. Piękna była Nieśka zawsze w długiej, kolorowej spódnicy, w kapeluszu przykrywającym długie ciemne loki i w nieodłącznej dżinsowej kurtce. Wiem, że teatr wykradał tych młodych ludzi ich rodzicom i normom, że mącił im w głowach, wiem jednak, że odkrywał w nich pokłady kreatywności, otwierał na innych, dodawał pewności, zarażał swą magią.

Zagraliśmy ten spektakl kilka, czy kilkanaście razy. Głównie w Kontrastach, na oświetlonej przedpotopowymi reflektorami scenie. Potem każdy poszedł w swoją stronę.

Nie wiem czy właśnie wtedy Nieśka połknęła bakcyl teatru, czy może wcześniej, w szkole, w przedszkolu… Wiem jedno, był to bakcyl, który jej nie opuścił do końca. Może dlatego pracowała w Pleciudze, może dlatego tak się ułożyło jej Życie.

Śpiewała, działała, ocierała się o artystów. Miała piękne przyjaźnie. Wciąż spotykałem ludzi, którzy ją znali i kochali. Tak było też w Operze. Kiedy zaprosiłem Józka do współpracy nad kierownictwem literackim powiedział, że przyjdzie ale z Nieśką… Zdziwiłem się, że on też ją zna. Pracowała z nami kilka miesięcy. Jak zwykle oddawała całą Siebie. Nie zważąjąc na przeciwności opracowała historię wszystkich przedstawień szczecińskiej sceny muzycznej i wprowadziła do bazy danych. Dziś jej mrówczą pracę można oglądać na stronie internetowej opery.

Jej niezwykłe zaangażowanie w prace nad koncertem “Ulica Mandelsztama” zadziwiało mnie wielokrotnie. Podziwiałem Jej wielką sympatię do Rysia i ogromną znajomość poezji Mandelsztama. Wiedzieliśmy już wtedy, jak mocno dotknął ją los. Tym bardziej, długie wieczory i noce, które poświęcała pracy budziły podziw.

Przeżywała ten koncert. To ona ściągnęła publiczność, ogólnopolskie media i dobre dusze. Wyszło pięknie. Pozostały nagrania, plakat z Rysiem, i wątek na forum Krystyny Jandy o Mandelsztamie założony przez Agnieszkę.

Właściwie dopiero wtedy zauważyłem w jak wielu sferach Agnieszka jest obecna. W rzeczywistości namacalnej i wirtualnej. W jak wielu sercach istnieje i pozostanie na zawsze.

Dobranoc Nieśko. Nie mogłem być na Twoim pożegnaniu. Wiem, że było piękne. Śpij dobrze.
Marek Sztark
 
Posty: 2
Dołączył(a): Pt, 11.01.2008 20:16
Lokalizacja: Szczecin/E

Postprzez rozella So, 12.01.2008 08:48

Nigdy nie zobaczyłysmy sie osobiście. Byłyśmy umówione, jechała do Poznania, pakowała się. Nagle z godziny na godzinę choroba przeszkodziła Jej. Kilka razy rozmawiałyśmy przez telefon. Do dzisiaj słyszę Jej dżwięczny, troszkę nieśmiały głos.... pozostały mi esemesy, krótkie listy i piękne kolczyki. Niby nic, ot znajomość z sieci. A jednocześnie jak wiele..... zapadła mi w serce i pozostanie tam do końca moich dni......
Nie wiem co stanowiło o fenomenie tej dziewczyny , czy odwaga i pogoda z jaka starała sie znosić tą straszną ,właściwe na wstępie już z wyrokim , chorobę? Jej naturalność i spontaniczność ? czy też fascynująca zdolność do nawiązania przyjażni.
Aro , ta gwiazda to jest to . Będzie świeciła i błyszczała jak Ness......
rozella
 
Posty: 382
Dołączył(a): Pn, 04.06.2007 09:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ola B. So, 12.01.2008 08:52

...Aro...piękny pomysł...

Dziekuję, za Wasze wspomnienia...wzruszają mnie... zawsze się do nich uśmiecham...
...Uśmiecham się do Ness...
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne