............. /Margines.........

Postprzez placunio Pt, 07.12.2007 13:51

madziuniu - już lecę po zaproszenia :D :D :D
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez madziunia Pt, 07.12.2007 13:54

:D wosko :D
madziunia
 
Posty: 2259
Dołączył(a): Wt, 22.11.2005 21:14

Postprzez placunio Pt, 07.12.2007 23:51

„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta......”

(Siódmy dzień )

XI odcinek serialu – święte miejsce Ukrainy
Почаївська Свято-Успенська Лавра


Obrazek

Siódmy dzień urlopu rozpoczął się dla nas nareszcie tak, jak miało być......
w hotelu nie było wody i nie było prądu!!! (awaria w budynku)
..... czyli nasza woda mineralna okazała się bezcenna.... (miało być ekstremalnie, więc jest!!)

Pogoda dostroiła się do sytuacji, po wczorajszym słońcu ani śladu, pada i to mocno.
Jest niedziela, idealnie pasuje więc wyprawa do Poczajowa, czas na nowe doznania.
Poznajemy uroki podróży marszrutkami.... z dworca autobusowego czyli dawnej synagogi ... wyjeżdżamy busikiem. O dziwo pełen komfort.... mało ludzi, nowy busik, bilety bardzo tanie, dwa złote za ponad 20 km jazdy...... deszcz leje, przez okno oglądamy „deszczową” rzekę Ikwę .......... wymarzoną rzekę Juliusza Słowackiego

....rzeczka wije się wśród łąk, .... wąska, niepozorna, przy brzegu szuwary, ...... niczym osobliwym się nie wyróżnia..... ale rozumiemy, że ...
widywał ją Słowacki w latach dzieciństwa, przy podróżach do Poczajowa, że w jego późniejszych wspomnieniach była ona najpiękniejsza.....

„Jeżeli kiedy w tej mojej krainie,
Gdzie po dolinach moja Ikwa płynie,
Gdzie góry moje błękitnieją mrokiem,
A miasto dzwoni nad szmernym potokiem.....

Kilkanaście kilometrów za Krzemieńcem, już z daleka widzimy kompleks bardzo malowniczo położonych budynków o kolorowych dachach i złoconych kopułach. To święte miejsce prawosławia na zachodniej Ukrainie, monastyr w Poczajwie (jest podporządkowany patriarsze w Moskwie)

(monaster albo monastyr to tradycyjna nazwa klasztoru prawosławnego,
duże monastery męskie, o dużym znaczeniu nazywane są ławrami....)


Kilka słów z przewodnika - Ławra w Poczajowie:

- historia świątyni sięga XIII wieku, gdy na wzgórzu / 386 m. n. m./ osiedlali się w pieczarach mnisi prawosławni

- najstarszy zapis dotyczący klasztoru pochodzi dopiero z 1597 roku, kiedy to sędzina łucka Anna z Kozińskich Hojska ofiarowała do cerkwi ikonę Matki Bożej, .... szybko zauważono, że ikona emanuje niezwykłą światłość, wkrótce miał miejsce pierwszy cud uzdrowienia. Odzyskał zdrowie niewidomy od urodzenia brat Gojskiej.

- w 1675 roku, dzięki modlitwom mnichów przed świętą ikoną Monaster Poczajowski został ocalony od oblegających go wojsk tureckich. W noc poprzedzającą szturm nad monasterem ukazała się świetlista postać Bogarodzicy otoczonej aniołami, a na kamieniu pozostał odciśnięty ślad jej stopy, /zachowany do dzisiaj/

- w drugiej połowie XVIII w pojawił się w monastyrze Mikołaj Bazyli Potocki, wyłożył ogromne fundusze na rozwój klasztoru. Za jego czasów powstało wspaniałe barokowe dzieło, które możemy podziwiać do dziś. Najpięknięjszą jego częscią jest cerkiew Uspieńska tj. Zaśnięcia NMP – dookoła niej na tarasach różne zabudowania klasztorne..... wszędzie w architekturze motywy wschodu zmieszały się z zachodem.

A jak do tego doszło? ......
„pewnego razu, przejeżdżająca nieopodal Poczajowskiej Ławry kareta starosty Mikołaja Potockiego najechała kołem na wielki kamień i pasażer wraz z woźnicą wylecieli na ziemię. Spłoszone konie z karetą pomknęły dalej. Rozgniewany hrabia, wyrwawszy z za pasa pistolet przystawił go do piersi woźnicy i z okrzykiem: „Zgiń nędzniku!" nacisnął kurek. Ale wystrzał się nie rozległ. W tej właśnie chwili woźnica zwrócił głowę w stronę Ławry i zawołał: „Mateńko Boża! Ratuj mnie!" Zdumiony tym, Potocki przebaczył woźnicy, a po poskromieniu koni, kazał wieźć się do monasteru. Tam długo się modlił przed cudownym obrazem Poczajowskiej Matki Boskiej, i od tego momentu, jak mówiono, całkowicie odmienił swe życie, niczego w przyszłości nie żałując dla upiększenia Jej przybytku....”

..... o tym zdarzeniu przypomiana maleńki, niepozorny obrazek wiszący w cerkwi na ambonie
(kareta, starosta i modlący się wożnica)

- po rozbiorach Poczajów, jak i cały Wołyń, przypadł w udziale Rosji, wtedy rosyjscy carowie zadbali o monastyr. W roku 1833, Ławra w Poczajowie została uznana za czwarty w hierarchii ważności klasztor Rosji
- Po powstaniu listopadowym usunięto stąd propolskich i prozachodnich bazylianów i sprowadzono z Rosji prawosławnych mnichów, którzy do dziś tu pozostają.

No to już wiemy, że trafiamy do wyjątkowego miejsca.

Z parkingu, idziemy obsadzoną drzewami aleją..... dookoła stargany ze „świętościami” i mnóstwo żebrzących osób

Obrazek

Obrazek

aby wejść do środka, trzeba przejść przez bramę, przed bramą stoi ochrona, sprawdza ubiór...
na terenie klasztoru obowiązują kobiety długie spódnice (spodnie są niedopuszczalne), oraz muszą
mieć przykrytą głowę.... (przy bramie można pożyczyć kolorowe chusty na głowę i długie spódnice)......
/widzieliśmy jak zawrócono spod bramy dziewczyny/

...z plecaka wyciągam spódnicę, wskakuję w nią, chustka na głowę i już możemy przechodzić ......
(fajnie się w deszczu przebierać :D :D )

Obrazek

nad bramą obrazy z przedstawieniem objawienia Matki Boskiej pasterzom

Obrazek

jesteśmy na wielkim dziedzińcu, deszcz się rozhulał niemiłosiernie, uciekamy pod dach...

Obrazek

rozglądamy się ..... dookoła budynki, złocone kopuły,.... słyszymy bijące dzwony, więc decyzja....
idziemy do tych najwyższych, złotych kopuł .....

Obrazek

jeszcze nie wiedzieliśy, że stoimy przed najcenniejszym tutejszym zabytkiem
- cerkiew Uspieńska ..... to ją ufundował Mikołaj Potocki

Obrazek

gdy znależliśmy się w środku ..... padliśmy od .......PIĘKNA

(ikonostas ufundował w roku 1862 car Aleksander II)

Obrazek

Obrazek

w nawie głównej, w miejscu gdzie miała się po raz pierwszy objawić Matka Boska znajduje się
cudami słynący obraz M. B. Poczajowskiej - (to ten obraz z prwaej strony na dole, przy którym palą się świece)
.... obok leży za szkłem, kamień z odbiciem stopy M. Boskiej

Obrazek

Obrazek

wszystkie ściany, kopuły pokryte .... scenami z życia Chrystusa i Matki Boskiej
malowidla, freski, płaskorzeżby..... mnóstwo złoceń......
do tego ciemne, mroczne wnętrze...... nastrój wyciszenia, modlitwy...
wielu ludzi chodzi po kościele, modli się przed świętymi ikonami, żegna znakiem krzyża,
śpiew i zapach kadzideł .............. trwała właśnie msza....
(potem jeszcze raz tu zaszliśmy i wtedy te zdjęcia są zrobione)

Obrazek

Obrazek

w bocznych nawach małe cerkwie, na pamiątkę odwiedzin carów
Mikołaja I /po lewej stronie/ i Aleksandra II /po prawej/

cerkwie w cerkwi....

Obrazek

Obrazek

po mszy wychodzimy w tłumie na taras, niesamowita sceneria, mgła, chmury

Obrazek

Obrazek

CHWILE samotności........ (też tak staliśmy bez tłumów, w ciszy )

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt, 07.12.2007 23:57 przez placunio, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez placunio Pt, 07.12.2007 23:56

w oczekiwanie na rozpogodzenie (!!!),
idziemy do Ławry Dolnej....schodzimy do podziemi, znajduje się tu kilka cerkwi!!! ....

te schody prowadzą do cerkwi św. Antoniego
Obrazek

my idziemy dalej, do cerkwi Pieczarnej....
niesamowicie długie korytarze, ściany w malowidłach, maleńkie okienka i wpadające światło.....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dochodzimy do drzwi, widać wpadające światło

Obrazek

jesteśmy w cerkwi – cerkiew Pieczarna

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

przy tej kracie, stała kolejka wiernych ..... stanęliśmy i my, choć nie wiedzieliśmy co tam zobaczymy.......
dodocieramy do niewielkiej groty, w której pędził pustelnicze życie
błogosławiony Hiob /wieloletni przeor klasztoru/ i gdzie jest pochowany .....
obok jest wejście do małej pieczary 4 m. szerokiej a 2 m. długiej, w której błogosławiony Hiob zamykał się na modlitwy..

Obrazek

Obrazek

ikonostas

Obrazek

już i my zapalamy swoje świece, ustawiamy w lichtarzach

Obrazek

para młodych do celi Hioba jest uroczyście wprowadzana przez mnicha

Obrazek

po wyjściu z podziemi ....łojej!!!!! ale się świat rozświetlił!!!

Dopiero teraz widzimy, że taras górnej cerkwi wznosi się wysoko nad miasteczkiem...
i przepiękne widoki na daleka okolicę.
Nic dziwnego, że widok ten tak się niegdyś spodobał
carowi Mikołajowi I, że nazwał okolicę Poczajowa "Rosyjską Szwajcarją".

Obrazek

Obrazek

kaptury ściągamy i od nowa wszystko oglądamy, od słońca wszystko zmieniło swoje barwy...
wracamy z powrotem na główny dziedziniec...
opleciona rusztowaniami /zasłaniają urodę/ to wysoka dzwonnica, jej złocona kopuła z daleka jest widoczna,
(na dzwonnicy dzwon z r. 1621)
a za dzwonnicą, te złote kopuły to kolejna cerkiew, cerkiew Troicka, idziemy do niej

Obrazek

odpoczynek między .... modlitwami

Obrazek


cerkiew św. Trójcy – Troicka ( w stylu cerkwi rosyjskich)

pierwotna cerkiew św. Trójcy, fundowana w r. 1649 przez Domaszewskich, została rozebrana
w połowie XVIII wieku dla zrobienia miejsca pod nową cerkiew,
obecną zbudowali Rosjanie w r. 1862.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

mieliśmy szczęście choć na moment zajrzeć do środka, rusztowania i tu, trwa remont...
.....w lecie odbywają się tutaj nabożeństwa tylko w niektóre dnie, natomiast od 1 października
do Wielkanocy odbywają się nabożeństwa codziennie i tutaj przenosi się cudowny obraz.

Ale nawet z tych kilkunastu minut zobaczyliśmy niesamowity wystrój.....

Obrazek

a to boczne drzwi do cerkwi... mozaiki, freski
Obrazek

Obrazek


....a potem jeszcze zajrzeliśmy do klasztoru /ten budynek w oddali z zielonym dachem/...
mnóstwo pielgrzymów i mnichów spieszyło do jadalni..... (my nie.... za mało doświadczenia wtedy mieliśmy)

Obrazek

chodzimy więc po dziedzińcu i sie zachwycamy czyt. Z A C H W Y C A M Y
potem zaglądamy w boczne alejki.....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ostatnie nasze spojrzenia .....
Obrazek

i lecimy na marszrutkę......tym razem mniej sprawna,
ale jesteśmy tak uduchowieni, ze nie zważamy na usterki,
w końcu jedzie do przodu:):) ku Krzemieńcowi

A w hotelu znowu nudno, wszystko sprawne:)
więc jemy, odpoczywamy i z powrotem buty zakładamy........
Krzemieniec wzywa biciem dzwonów.....

cdn
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez annaskowronek So, 08.12.2007 00:00

C.U.D.N.E
annaskowronek
 
Posty: 171
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 18:10

Postprzez annaskowronek So, 08.12.2007 00:02

wybieram sie na ukraine w przyszlym roku-juz sie nie moge doczekac!!!!!
annaskowronek
 
Posty: 171
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 18:10

Postprzez IZA :) So, 08.12.2007 00:05

jesli moge prosic to bardzo..bardzo proszę o zdjęcie organów koscielnych + historie ich powstawania ....plisssssssss

Iza
Avatar użytkownika
IZA :)
 
Posty: 632
Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
Lokalizacja: z ul. Marsza

Postprzez krakowianka jedna So, 08.12.2007 00:11

Jesuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!! Ale niebo! Ech!
Avatar użytkownika
krakowianka jedna
 
Posty: 2376
Dołączył(a): N, 27.02.2005 22:44

Postprzez IZA :) So, 08.12.2007 10:23

puk...puk... tak ładnie proszę placunio :)
Avatar użytkownika
IZA :)
 
Posty: 632
Dołączył(a): N, 12.11.2006 01:56
Lokalizacja: z ul. Marsza

Postprzez Rfechner So, 08.12.2007 11:18

Jak tam pieknie .Co za nastroj ......Cudnosci............ :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez KrystynaP So, 08.12.2007 18:20

Pięknie tam naprawdę, my na szczęście możemy się pozachwycać.

To Wam w tym hotelu psikusa zrobili, żeby tak wszystko szybko naprawić :?: No, ale na pocieszenie trochę rannych ekstremów jednak było :wink: . Pozdrawiam i czekam z wielkim zainteresowaniem na cdn.
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez WAGA N, 09.12.2007 16:46

placunio napisał:...... padliśmy od .......PIĘKNA

ja TEŻ :!: :!: :!:
dziękuję :)
Avatar użytkownika
WAGA
 
Posty: 629
Dołączył(a): Śr, 31.10.2007 10:13

Postprzez Agniś N, 09.12.2007 18:32

" Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta .... "
Pamiętam...
Tęsknię...
Myślę...



Byłam TAM DZIŚ Z WAMI !


Obrazek
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez placunio Cz, 13.12.2007 00:02

agniś - bez ciebie ....my ...NIE!!! bo za...ciepło
w styczniu - to dopiero będzie wyzwanie!!!!!

(nad tą wielką wodą się łączyliśmy!)
Obrazek
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez placunio Cz, 13.12.2007 00:04

Do Izy...........
do twojej pasji n/t organów możemy dorzucić niewiele swojej wiedzy..... o kościelnych organach z Ukrainy,
a to dlatego, że odwiedzając je / lekko licząc byliśmy w ponad 100 świątyniach/ wszędzie padały słowa.....
kościoły były zamknięte, wnętrza zrujnowane, wyposażenia dewastowane, organy też....
kościoły przeznaczane były na magazyny, hale sportowe... ..

Najwięcej wiadomości o organach znaleźć można z wiadomości o kościołach we Lwowie....
.......jak opowiadałam o naszych Lwowskich wędrówkach /ileś stron wcześniej/
pisałam o osobliwym kościele św. Marii Magdaleny ...... (kościół i filharmonia w jednym)
my nie mogliśmy wejść do środka, ale tu zobaczysz (organy też)

warto tu zajrzeć!!!!!
http://www.lwow.home.pl/lwow2002/sw6.html

a tu mnóstwo wiedzy - Lwowscy organmistrzowie

http://www.lwow.com.pl/brama/organy/organy.html

dodam jeszcze zdjęcie organów z kościoła Dominikanów /Lwów/ ....pięknego!!!!

Obrazek

Kościół w Krzemieńcu - te organy nazywane są wielkimi oszustami, mimo niepozornego wyglądu
i bardzo niewielkiego zasięgu, pięknie grają …..

Obrazek
(zdjęcie Anna Stankiewicz)

a tu wiadomości o organach w dominikańskich kościołach prowincji ruskiej
http://www.organy.art.pl/artykuly.php?art_id=13

Iza – odtąd masz jak w banku ..... każde organy będą fotkowane:):)
(o niektórych naszych organach z warmińskich kościołów mogę napisać, ale może o nich już wiesz?!)

pozdrawiam WSZYSTKICH...
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez placunio Cz, 13.12.2007 00:11

„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta......”

Krzemieniec - miasto wielkiej tęsknoty..

.... przed wojną Polacy stanowili w Krzemieńcu niezbyt liczną społeczność, uważali to miasto
za bastion swojej kultury. Nazywali je z dumą Atenami Wołyńskimi, czując się budowniczymi jego świetności.
Kochali Krzemieniec i z nim wiązali swoją przyszłość…

fotografie Krzemieńca i okolic wykonane w 1939 roku przez Zygmunta Jewdokimowa
podpisane wierszem!!!!!!

http://www.krzemieniec.zascianek.pl/index.html

W 1939 r. świat mieszkańców Krzemieńca legł w gruzach. Ich drogi rozeszły się już w pierwszych latach wojny. Część z nich pozostała na miejscu, inni walczyli na różnych frontach, przebywali w więzieniach i obozach lub na emigracji. Polacy, którzy wojnę spędzili w Krzemieńcu, przenosili się w ramach repatriacji do różnych miejscowości znajdujących się w obecnych granicach państwa.

Nadszedł jednak taki moment, kiedy byli mieszkańcy Krzemieńca zapragnęli związać swoje dalsze losy z jednym miejscem. Zamarzyli, by odtworzyć w Polsce swoje ukochane liceum.

Uważali, że terenem działania nowej instytucji powinny stać się ziemie odzyskane.
Najodpowiedniejsze okazały się Warmia i Mazury, które, ich zdaniem, nieco przypominały okolice Krzemieńca. Odnaleźli tam piękno i bogactwo przyrody oraz zróżnicowaną etnicznie społeczność.

14 lipca 1946 r. ogłoszono deklarację Rządu dotyczącą powołania do życia Liceum Mazursko-Warmińskiego, które stałoby się "godnym spadkobiercą szczytnej tradycji Liceum Krzemienieckiego".
Na jego główną siedzibę zaproponowano Szczytno.


Według relacji Kazimierza Sheybala, scenarzysty i reżysera filmu dokumentalnego „Ateny Wołyńskie”, losy projektu miały następujący przebieg:
Jednak z ostateczną decyzją ciągle zwlekano. Później zaczęły się szykany i prowokacje. W 1948 r. przewodniczący komisji organizacyjnej otrzymał oficjalną wiadomość, że pomysł stworzenia Liceum Mazursko-Warmińskiego nie pasuje do nowej polskiej rzeczywistości…

Tak Krzemieniec ... przeniósł się.... do Londynu, a potem za ocean...

I końcowe słowa z artykułu:

.......brat Kazimierza Sheybala, aktor Władysław, który po wielu latach pobytu na emigracji po raz pierwszy przybył w rodzinne strony, tak opisał swoje wrażenia:

"Gdy z Teatrem Polskim byłem na gościnnych występach w Związku Radzieckim, spałem pewnej nocy w pociągu pędzącym z Moskwy do Kijowa. Coś mnie raptem obudziło.
Przez otwarte okno doszedł dziwny zapach. Usiadłem drżący.
To był ten unikalny, niepowtarzalny zapach czarnoziemu, niespotykany nigdzie indziej na świecie. [...]
Byłem blisko Krzemieńca.

Załkałem wewnętrznie z bólu nad utraconym rajem lat dziecinnych".

Cały artykuł

http://www.dziennik.com/www/dziennik/ku ... 12-03.html

wniosek prosty :D :D :D :D :D
skoro nasze okolice wybrali mieszkańcy Krzemieńca -
jeżeli nie da się dojechać do niego ..... podobny klimat można znaleźć w placuniowie....

:D :D :D :D :D :D :D :D :D

Popołudniowy spacer, nasze pożegnanie z Krzemieńcem........

Wchodzimy na wzgórza, mijamy kamieniołom wapienia, kopalnię kredy…..
zielono i biało od wapieni
Obrazek

Poznajemy parę młodych ludzi, ona tu urodzona, on z W-wy, jej rodzice którzy, mieszkają w Krzemieńcu
chętnie goszczą Polaków, mamy numer telefonu, więc jakby ktoś tam jechał, służymy namiarami.....
zapraszają do tego domku

Obrazek

wracamy do miasta, mijamy małe cerkwie

Obrazek
Obrazek

A tu ceglana /rzadkość/ cerkiew Pokrowska z XIXw. (stacjonował tu pułk dragonów carskich)
teraz cerkiew grekokatolicka
Obrazek

Obrazek

Obrazek

w środku trwała msza…..
Obrazek

tu dworzec kolejowy
Obrazek

i pomnik Chmielnickiego
Obrazek

Spędziliśmy w Krzemieńcu prawie trzy dni, nie widzieliśmy mnóstwa rzeczy,
żal, że nie dotarliśmy na cmentarze, że nie weszliśmy na Dziewicze Skałki, że nie brodziliśmy w Ikwie,
że nie do trafiliśmy do pani Ireny Sandeckiej (to żywą legenda miasta… w Krzemieńcu mieszka od 1922 r. i niezłomnie walczy, by tutejsi Polacy zachowali tożsamość) ………..
wniosek -musimy tam wrócić i dlatego rano odjeżdżając rzuciliśmy za siebie…. pieniążki!!!!

cdn ...... przed nami ...... będzie.... Chadzka kozacka
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez iwna Cz, 13.12.2007 02:06

będzie.... Chadzka kozacka


oj!!!!!!!!! co to będzie !!!!!!!!!!!
iwna
 
Posty: 2887
Dołączył(a): Pn, 20.08.2007 18:51
Lokalizacja: Duza Wies kolo Malego Miasteczka

Postprzez Rfechner Cz, 13.12.2007 19:00

Placuniu jak zwykle bardzo dziekuje :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez KrystynaP Cz, 13.12.2007 20:04

Placuniu, jak zwykle piękności nam tu ukazujesz, śliczne te cerkiewki, szczególnie ujęła mnie ta z zielonym dachem :P, jakaś przytulność z niej bije.
Jak piszesz o osobliwym kościele św. Marii Magdaleny we Lwowie, to od razu robi mi się swojsko, bo dotychczas, przez wszystkie lata mojego życia, mój kościół parafialny był pod tym samym wezwaniem. Może nie jest tak okazały i piękny, ale taki swój.
Cieszę się na kolejne odcinki opowieści i dziękuje za czas, który nam poświęcasz. Masz powody być dumna ze swojego Placuniowa :D .
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez Agniś Cz, 13.12.2007 22:18

Placuniu,
To my w styczniu nad naszym ukochanym morzem :) :


Obrazek

Już w domku, z nowym komputerem :)

Pozdrawiam .
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne