przez Dziewanna Śr, 28.11.2007 23:04
Tak! To ten obraz!
Dzięki, Rfechner (Reniu?), wielkie dzięki.
I jeszcze słówko do Ziutki:
niczego nie chowaj, żadnych lęków! Mów o nich, wywalaj z siebie na bieżąco. Jeśli się boisz - mów, że się boisz. Ja wiem, że nie chcemy martwić bliskich, ale można mówić obcym. Można TU. To paskudztwo karmi się strachem chowanym w sobie, bezsennymi nocami.
A strach jest, niestety, niedołącznym elementem tej choroby, składnikiem cierpienia. Odszukany, pokazany palcem i nazwany trochę się jednak kurczy, zostaje zdemaskowany i staje się mniej groźny.
Dołączam Cię, Ziutko do swojej prywatnej listy próśb...
Wszystkich pozdrawiam.