ZIUTA ! Witamy!
Uszy do góry
Ten gad tylko czeka na strach, albo stres, nie daj się!
Jak mniemam masz już z górki z tą chemią. Potem może być już tylko lepiej! A rodzinka? Wiesz faceci to wogóle ciut
gorzej znoszą te sprawy chorobowo-szpitalne.
A lekarze zawsze na onkologii są powściągliwi, wiedzą, że jak się pacjent uprze wyzdrowieć, to medycyna jest bezradna
Pisz tu i dziel się z nami wszystkim, będziemy coś kombinować wspólnie.
Ściskam Cię mocno! resztę napiszę na pw