............. /Margines.........

Postprzez sonja So, 27.10.2007 00:48

tak
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez krakowianka jedna So, 27.10.2007 00:50

TAK!!!! TAK!!!

Jeszcze...
Avatar użytkownika
krakowianka jedna
 
Posty: 2376
Dołączył(a): N, 27.02.2005 22:44

Postprzez placunio So, 27.10.2007 00:58

jutro nocką...... bo w dzień latam za lotką :D :D
A jednak po nas coś zostanie,
choćby ta cisza... wyrzeźbiona słowem
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez krakowianka jedna So, 27.10.2007 01:00

No dobra... Poczekam! ;-)
Avatar użytkownika
krakowianka jedna
 
Posty: 2376
Dołączył(a): N, 27.02.2005 22:44

Postprzez teremi So, 27.10.2007 08:12

Placuniu - nie..........no wszystko się absolutnie otwiera i mozna podziwiać
czekam na ciąg dalszy
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez KrystynaP So, 27.10.2007 18:11

Wszyściutkie się otwierają, dzięki.
Jagoda udany debiut masz za sobą, to teraz już z górki, czekam z zaciekawieniem.
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez placunio So, 27.10.2007 21:13

„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta......”

.......lecimy dalej ulicą Bandery

przed nami - Politechnika Lwowska, zaprojektowana przez Juliana Zachariewicza, który wzorowal się na wiedeńskiej Technische Hochschule,
...znowu wielki gmach, kolumny, krużganki, rzeżby....
na wysokiej attyce grupa trzech siedzących postaci kobiecych dłuta Leonarda Marconiego, uosabiających trzy wydziały: Inżynierię, Architekturę i Mechanikę a pod nimi łaciński złocony napis na attyce:
Litteris et Artibus - "Naukom i Sztukom".

Obrazek

przed budynkiem plac, /mokry kamień pięknie lśni/ mnóstwo młodych, wchodzimy do środka,

Obrazek

ochronie meldujemy, że my pierwszy raz na Ukrainie i musimy
zobaczyć - WSZYSTKO
(taki tekst był naszym mottem całego tutaj pobytu)
no to oglądamy, ....zdjęcie mamy zrobić tu przy wejściu i wyjść

Obrazek

mówimy ochronie "do pobaczenia" i wtapiamy się akurat w grupę,
która wędruje schodami .... do góry,
sufit jest przeszklony, światło znakomicie oświetla

Obrazek

a tu rozdziawiamy dzioby z wrażenia, istna galeria rzeżb, posągów, przypomina to bardziej włoski renesansowy pałac, a nie uczelnię

Obrazek

Obrazek

dopiero potem wyczytaliśmy, że w tutejszej auli wisi jedenaście obrazów Jana Matejki, które przedstawiają postęp cywilizacji - jako ciekawostka, na jednym z nich Eropa i Ameryka połączone są kablem telefonicznym.....
(tu można zobaczyć malowidła w auli http://www.lwow.home.pl/brama/politechn ... hnika.html)

Po wyjściu, krótki spacer dookoła uczelni, piękny park. Już nie leje, uroczo mży....
a to obrazek - w taki sposób na Ukrainie się odpoczywa .......
w kuckach !!! przez wszystkie dni, w różnych miejscach, na wsiach, mieście, na przystanku, pod sklepem czy bankiem zamiast stania - kucanie, zarówno młodzi jak i starsi!!!

Obrazek

zobaczyliśmy, że młodzież idzie /lub wraca/ po jedzonko, no to trzeba zajrzeć, co je ukraiński student? przy wejściu bierzemy tacę, talerzyk, nakładamy leżące bułeczki, góra gór gorących bułek, bierzemy różne, potem z takiego kotła odkręcamy kurek i leci czaj? kawa? ...... zobaczymy!!!!, płacimy i co?
no.....jemy!!! ale pijemy? ....nie!!!! bo to było tak słodkie, że aż strach
a czy była to kawa czy herbata - pozostało zagadką,
za to wiemy jak wygląda ukraiński McDonald's :)

idziemy dalej,

Obrazek

kościół barokowy św. Marii Magdaleny, podobno jeden z ładniejszych w mieście, my widzimy tylko z zewnątrz, dwie wieże - dzwonnice, piekna i prosta fasada z dwiema figurami -
św Dominik i św Jacek.
W "mrocznych czasach" kościół oddano Politechnice, a ta utworzyła
w nim salę koncertową muzyki organowej. Do dzisiaj msze święte odprawiane są tylko w niektóre niedziele i święta, i według opowieści p. Izabeli, w środku są krzesła, jak jest koncert, krzesła ustawiane są przodem do organów czyli tyłem do ołtarza,
a podczas mszy odwrotnie....... ciekawe :D
Aktualnie toczą się boje aby odzyskać kościół tylko do celów religijnych

Obrazek

w tle widzimy dwie wieże koscioła, a stoimy pod pomnikiem ofiar komunizmu
Obrazek

cdn......
(w takim tempie - to zima nas zastanie na :D :D ..... Ukrainie)
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez Rfechner So, 27.10.2007 21:25

..a niech zastanie ......nie martwcie sie ! :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez JagodaP N, 28.10.2007 23:35

KOCHANI

Moje zwiedzanie Lwowa przebiegało w innej kolejności
niż PLACUNIÓW i towarzyszył mi okropny i niemiłosierny upał 8)
Przez 4 dni pełne słońce i temperatura powyżej 30 stopni
UUUFFFF jak GORĄCO !!!!!!

Lecę więc za PLACUNIAMI , u NICH deszczyk z nieba :lol:

Wróćmy więc do przepięknego

Teatru Opery i Baletu Salomei Kruszelnickiej

Wybudowano go w rekordowym tempie w latach 1897 - 1900 :!:

Projekt teatru wykonał dyrektor lwowskiej Szkoły Przemysłowej
prof. Zygmunt Gorgolewski.

Gmach teatru, usytuowany w centrum Lwowa, kończy oś bulwarową prospektu Swobody
- dawnych Wałów Hetmańskich.
Jest bardzo ciekawym budynkiem i ma bardzo dużo dekoracji
malarskich i rzeźbiarskich nawiązujących do sztuki teatralnej.

Gmach zajmuje powierzchnię ponad 3000 m2
i ma kształt prostopadłościanu o wymiarach 45/95 m.
Rzeźby alegoryczne są autorstwa Stanisława Wójcika i przedstawiają

Poezję i Muzykę
po lewej stronie,
Sławę i Fortunę w centrum,
Komedię i Tragedię - po prawej.

Widownia mieści 1200 osób

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek


i jeszcze widok górnej części z boku

Obrazek



Dalsze zdjęcia będą z lwowskiego Rynku


Rynek we Lwowie - centralny plac Lwowa,
miasta lokowanego w 1356 r. przez Kazimierza III Wielkiego na prawie magdeburskim.
Plac ma kształt prostokątny i wymiary 142 x 129 m.
Z każdego narożnika Rynku wychodzą po dwie ulice.
Jest więc on podobny do Rynku warszawskiego.
Centralną część placu zajmuje Ratusz.
Dookoła Rynku wznoszą się 44 kamienice prezentujące wszystkie
style od renesansu po modernizm.
W czterech narożnikach rynku znajdują się studnie-fontanny
z początku XIX wieku dłuta prawdopodobnie Hartmana Witwera lub Schimsera.
Przedstawiają postacie mitologiczne: Neptuna, Diany, Amfitryty, Adonisa.
W 1998 r. Rynek wraz z całą starówką został wpisany
na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.



Ciekawa jest kamienica nr 4 tak zwana CZARNA KAMIENICA

zbudowana została w latach 1585-1589 dla poborcy ceł,
Włocha Tomasza Albertiego.
Wkróce przeszła ona w ręce aptekarskiej rodziny Lorencowiczów,

następnie - bogatego patrycjusza Marcina Nikanora Anczowskiego.
Od 1926 stanowi własność miasta,
które umieściło w niej muzeum historyczne miasta Lwowa.
Fasada kamienicy pokryta ciemniejącym z wiekami piaskowcem,
(obecnie pozbawiona naturalnej barwy z powodu
pomalowania jej czarną farbą)
jest uważana za jeden z najcenniejszych zabytków
budownictwa mieszczańskiego z epoki renesansu.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Kolejna ciekawą kamienicą jest

Kamienica Królewska /nr 6 / - "Mały Wawel"

Zbudowana w 1580 dla greckiego kupca Konstantego Korniakta,
później w posiadaniu Jakuba Sobieskiego,
a po jego śmierci - króla Jana III Sobieskiego,
który przebudował ją na pałacową rezydencję
z okazałymi komnatami i salą audiencjonalną.

Kamienica została przebudowana z dwóch wcześniejszych,
gotyckich kamienic, stąd jej podwójna szerokość.
Wejście zdobi bogaty portal.
Wewnątrz znajduje się arkadowy dziedziniec,
a elewację wieńczy attyka, w której umieszczono figury
przedstawiające postać króla w koronie i orszak zbrojnych rycerzy.
W kamienicy tej od 1908 do pierwszej okupacji
sowieckiej Lwowa (1939) mieściło się
Muzeum Narodowe imienia Króla Jana III;
w czasach panowania ZSRR i niepodległej Ukrainy
znajdowało się i znajduje tutaj muzeum historyczne.

Obrazek

Od razu skojarzyłam to z naszym WAWELEM

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

A teraz jeszcze kilka zdjęć pozostałych kamieniczek



Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na dzisiaj kończę gonitwę za PLACUNIAMI ale niestety
przez ten upał jestem za nimi daleko , oj daleko ..... :lol: 8)

Pozdrawiam i do kolejnej relacji wkrótce.
Ostatnio edytowano Pn, 29.10.2007 19:17 przez JagodaP, łącznie edytowano 4 razy
Avatar użytkownika
JagodaP
 
Posty: 498
Dołączył(a): N, 26.08.2007 17:13
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez krakowianka jedna N, 28.10.2007 23:37

Ja już ustaliłam... Jadę do Lwowa!!!

Dziękuję!!! I Placunio i Jagodzie!!!
Avatar użytkownika
krakowianka jedna
 
Posty: 2376
Dołączył(a): N, 27.02.2005 22:44

Postprzez placunio N, 28.10.2007 23:58

„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta......”

No to idziemy dalej.......ulicami Lwowa

Pałac Potockich -
świeżo po remoncie, żółto- kremowy kolor nawet w deszczu błyszczy,
nad bramą herb rodu Potockich,
(będziemy go potem bardzo często spotykać w różnych miejscach)....
wchodzimy przez bramę na dziedziniec

Obrazek

mamy zamiar obejrzeć tutaj galerię malarstwa, ale.........tylko mamy,
bo znowu na naszej drodze stanęła ekipa filmowa.... i sceny z wojny.

Pałac obejrzeliśmy tylko z zewnątrz
Obrazek

Obrazek

Lwowska Szkoła Choreograficzna
To tu w roku 1929 profesor Marian Wieczysty otworzył własną szkołę tańca, która szybko zyskała wielkie uznanie. Po wojnie zmuszony do ucieczki znalazł sie w Krakowie i tu założył słynną szkołę tańca.
Obrazek

Z ulicy widzimy napis Teatr dla młodzieży, wchodzimy w bramę,
zapytana pani odpowiada, że jest remont, nie działa.....
ale czy można popatrzeć?.....
pan zerwał się z krzesła i poprowadził nas na podwórze, budynek był w rusztowanich....
oglądamy samo wejście
Obrazek

pytamy o teatr, co w nim się dzieje ..... i nasze zaciekawienie chyba go ujęło, bo się rozgadał, mówił szybko i po ukraińsku, ale wiele zrozumieliśmy....
sale zawsze pełne, dzieci przychodzą - a potem nas zaprowadził za teatr
i pokazał....„to robi kolega, sam, on kocha dzieci, ”.....
na kilkudziesięciu metrach - lalki, kukły, zwierzątka czyli aktorzy z dawnych sztuk.... Oglądając, usiłujemy znależć wspólną, znaną bajkę i udaje się - „Kot w butach” :)

to tu po spektaklach dzieci buszują wśród swoich idoli

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Odchodząc zapytaliśmy się o inne teatry mieście, o kluby. Pan najpierw zaczął tłumaczyć, a potem po prostu poszedł z nami kawałek i pokazał dokąd iść.

No i najnowsze dzieło teatralne we Lwowie
Teatr im. Łesia Kurbasa na ul. Kurbasa – (tuż obok mieszkał syn Wolfganga Amadeusza Mozarta - Franciszek Ksawery Mozart, założyciel Towarzystwa Chóralnego św. Cecylii)
Założony w 1988 roku przez Wołodymyra Kuczynskiego oraz grupę młodych aktorów, którzy, podobnie jak wybitny ukraiński reżyser Łeś Kurbas ze swymi kolegami w 1918 r., odczuli potrzebę, by "…powrócić wprost do siebie, …powiedzieć coś nowego i dlatego, i tylko dlatego, stworzyć teatr".....
Niestety sam teatr był zamknięty, oglądamy go z zewnątzr, czytamy repertuar. A podobno w repertuarze tego teatru nie ma przedstawień niewartych obejrzenia.
Ceny biletów w granicach 4 – 9 złotych!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

pod kolumnami, te drzwi to wejście do teatru, ale te pierwsze z lewej to wejście do knajpki "Smaczna plitka", czyli "smakowita plotka".
Atmosfera przyjemna, ładny bar, na ścianach powypisywane zasady Dobrej Plotki /po francusku i ukraińsku/, jedzonko dobre, -
"Pożegnanie Słowianki" było ....miam miam.
W menu, znajdują się też... książki, które można wypożyczyć i poczytać na miejscu.
Obrazek

a teraz na szlaku Cerkiew Wołoska – prawosława,
składa się z trzech budynków, świątyni, kaplicy Trzech Świętych Hierarchów (te trzy zielone kopuły) i dzwonnicy (wieża przy kopułach).

Cyt z przewodnika: świątynia stojąca na tym miejscu jest dziełem Pawła Rzymianina, Piotra Barbona, Wojciecha Kapinosa i Ambrożego Przychylnego. Budowę wspierali hospodarowie mołdawscy z rodu Mohyłów. Konsekracja nastąpiła w 1631 roku. Wcześniej powstała kaplic Trzech Świętych oraz wieża od nazwiska jej fundatora Konstantego Korniakta, bogatego kupca pochodzenia greckiego nazwana Korniaktowską. Ma wysokość 65 metrów.
Od 1786 roku na wieży wisi dzwon Kiryło, największy w mieście.

Obrazek

do kaplicy wchodzimy przez drewniana bramę w kamienicy tuż obok wieży, aż nie wierzyliśmy,że to tędy, bo wchodzi się na podwórko, dookoła domy, dopiero po lewej stronie z boku jest takie wejście

Obrazek

kaplica Trzech Świętych - św. Jana Chryzostoma, Bazylego i Grzegorza

Obrazek

Obrazek

główna nawa była niedostępna, mogliśmy tylko przez kratę obejrzeć
Obrazek

Obrazek

w bocznej kaplicy, był akurat ksiądz, przywitał się
/od razu poznał, że my bardziej do zwiedzania niż modlitwy/
i z jego błogosławieństwem mogliśmy i oglądać i fotografować
byliśmy sami ........ z modlitwą i pięknem
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn...... "do pobaczenia"
Ostatnio edytowano Pn, 29.10.2007 08:59 przez placunio, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez placunio Pn, 29.10.2007 00:04

JagodoP - ale gorąco od Twoich zdjęć :):) pozdrawiam
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez anya_anya Pn, 29.10.2007 00:10

super!
Avatar użytkownika
anya_anya
 
Posty: 2076
Dołączył(a): Pt, 15.07.2005 17:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Marysia Pn, 29.10.2007 11:16

Dzięki Placunie...za cały Lwów. W kościele św. Elbiety moi Rodzice brali ślub....w 1938 roku.
Jagodo, z chęcia zobaczę Wysoki Zamek i Wzniesienie, jak możesz, wklej.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez placunio Pn, 29.10.2007 14:34

„Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta......”

Lwów to miasto trzech katedr: łacińskiej, greckokatoliciej i ormiańskiej.....

Teraz jesteśmy w Katedrze Łacińskiej pod wezwamiem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Pierwszy, drewniany kościół w miejscu dzisiejszej katedry stał już w połowie XIV w., jednak został zniszczony w wyniku najazdu Litwinów 1350r. Budowę murowanej świątyni rozpoczęto w 1360r. z incjatywy Kazimierza Wielkiego, a przez następne wieki wielokrotnie ją rozbudowywano. Obecnie jest jednym z dwóch czynnych kościołów katolickich we Lwowie (obok kościoła św. Antoniego na Łyczakowie).

Kilkakrotnie zachodziliśmy do katedry, staliśmy, siedzieliśmy, klęczeliśmy. Wycieczki wpadały, przewodnicy szybciutko opowiadali historię dziejów, uczestnicy sie porozglądali i .... wycieczka znikała,
/z jedną z takich grup zeszliśmy do podziemi i wysłuchaliśmy historii o biskupach lwowskich..../
A potem znowu było cicho. Z każdego zaułka czuć było i historię i wielkość Lwowa, powiedzenie „mówią wieki” tu się czuło.....
bywali tu przecież królowie Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Władysław Warneńczyk.
Rok 1656 przeszedł do historii jako rok "ślubów Jana Kazimierza" w lwowskiej katedrze, kiedy to 1 kwietnia król przed obrazem
Matki Boskiej Łaskawej mówił:
"...Ciebie za Patronkę moją i za Królową państw moich dzisiaj obieram...".

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A wieczorem na mszy zapaliły sie wszystkie światła, i msza.... jakoś tak w duszy było ...ciepło


tuż za Katedrą, na placu Katedralnym - Kaplica Boimów z 1615r, najcenniejszy zabytek architektury renesansowej w Polsce,
to mauzoleum znakomitego rodu Boimów;
jedyna Kaplica z zachowanych kaplic dawnego cmentarza katedralnego.
Sama Kaplica jest bardzo mała, nie mieści sie nawet jedna grupa wycieczkowa :)
Bilet 1,20zł i jak nikogo akurat nie ma, można do woli napaść oczy CUDAMI

Obrazek

Obrazek

Duży ołtarz - płaskorzeźby, przedstawiające ostatnie chwile w życiu Chrystusa.
Scena w ołtarzu głównym przedstawia Chyrystusa w Ogrojcu.. stąd kaplica zwana jest też Ogrojcową.

Obrazek

Obrazek

Bogato wyposażona w rzeźby jest też sama kopuła, na której dekorację składają się kasety w trzech kręgach, z popiersiami Świętych, ojców kościoła, aniołów w otoczeniu gwiazd, skrzydlatych główek, maszkaronów

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Według testamentu Jerzego Boima z XVIII w., klucze od kaplicy przekazano do katedry.

Obrazek


No i na koniec zostawiam Katedrę Ormiańską

Obrazek

z ulicy Wirmeńskiej ( Ormiańskiej ) wchodzimy przez bramę na malutkie podwórko

Obrazek

pod ścianami leżą płyty nagrobne z przykościelnego cmentarza, mają ponad 600 lat !!

Obrazek

Po wejściu wchłonął nas półmrok, dopiero po przystosowaniu się wzroku, i po przebłyskach światła słonecznego zaczęliśmy cos widzieć. Tajemnicze, bizantyjskie wnętrze, błyskająca mozaika... no i najpiękniejsze, że otoczyła nas muzyka, delikatne dżwięki rozklekotały nasze dusze. Nikogo tu nie było, ale i tak się nie poruszaliśmy, staliśmy zamurowani.....

Obrazek

W głównym ołtarzu „Ostatnia Wieczerza” Rosena, w wewnętrznym półkolu nad wielkim ołtarzem STOI Chrystus z kielichem w ręku, w otoczeniu 12 apostołów. Oczy patrzą w dal, geniusz bije, tryumfujący, doniosłość powoduje, że Wszyscy Powstali! Tylko jeden czarny cień z odwróconą rudą głową- Judasz.

Obrazek

Obrazek

Największy skarb odnowionej świątyni - malowidła ścienne Jana Henryka Rosena.

Obrazek

Obrazek

fresk - Chrystus Ukrzyżowany,
- A ja gdy nad ziemią zawisnę, wszystko do siebie pociągnę -
złoty napis z św. Jana

Obrazek

Pogrzeb Odylona patrona zmarłych, legenda mówi,
że w czasie pogrzebu tego opata, który pierwszy wprowadził
święto Wszystkich Świętych
, trumnie jego towarzyszyły dusze zmarłych, pomieszane z ludźmi żywymi. (białe kreski, mgliste kontury).
Przerażona twarz jednego żałobnika świadczy, że to istoty nie z tego świata (jest to twarz samego Henryka Rosena).

Obrazek

Izaak Mikołaj Issakowicz – duszpasterz parafii ormiańskich
w Galicji; od r. 1882 katolicki arcybiskup lwowski Lwowa obrzędu ormiańskiego,

Obrazek

akurat były otwarte boczne drzwi, rzut okiem i co widzimy....

Obrazek

widzimy podwórko, dookoła odrapane domy, na balkonach wisi pranie,
samo ....życie
Obrazek

Idziemy dookoła Katedry, /dalsza część w rusztowaniach/,
na dziedzińcu Kaplica z drewnianymi figurami, w kształcie groty, obrośnięta dzikim winem,
z rokokowymi figurami Chrystusa Ukrzyżowanego i opłakujących Go Matki Boskiej i św. Jana

Obrazek

a ..........do niedawna katedra ormiańska służyła jako magazyn!!!!!

Byliśmy potem jeszcze w Katedrze Ormiańskiej trzykrotnie, nie było już muzyki, były grupy wycieczkowe..... nie było już takiej atmosfery. Ale dla nas to pierwsze dotknięcie Katedry pozostanie najpiękniejszym wspomnieniem ze Lwowa!!!!
ale nie, najpiękniejszym wspomnieniem już i już zawsze będzie –
P. Izabela. Odtąd już możemy i my powiedziec, że mamy kogoś we Lwowie, że znamy osobę tam urodzoną.
I miłość p. Izabeli do miasta, duma, że jest Łyczakowianką urzekła nas do reszty. Odjeżdżając , gdy trzy Łyczakowianki się z nami żegnały, mój M.... pierwszy zaczął ściskać p. Izabelę............

Pani Izabelo,
Obiecałam, że opowiem o Pani ..... że opowiem o Lwowie, że za nami - przyjadą inni.
Bo naczęstszymi słowami które we Lwowie słyszeliśmy w różnych miejscach były.....
przyjeżdżajcie do nas, my ...... na Was czekamy, my ...Polacy!!!!

Dziękujemy p. Izabelo za DOM, który tam mieliśmy!!!!
Dużo zdrowia życzymy!!!

ps.... to nic, że p. Izabela nie wie co to internet i nigdy tego nie przeczyta...

cdn ...”do pobaczenia”

Marysiu - a czytaj sobie czytaj :D :D
Ostatnio edytowano Wt, 30.10.2007 00:16 przez placunio, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez Krzys P Pn, 29.10.2007 14:39

Sliczne klimatyczne!
Moja znajoma mieszka we Lwowie i prowadzi strone www.lwow.wschod.info
Znajduja sie na niej setki klimatycznych zdjec, caly Lwow.
Gdzies we Lwowie jest taki rewelacyjny kosciol, ktory do dzisiaj w srodku
sluzy jako archiwum, ale z zachowanymi freskami, plaskorzezbami.
o,mam. Kosciol Jezuitow: http://lwow.wschod.info/zabytki/citymap ... ole=50#map

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez placunio Pn, 29.10.2007 15:04

dzieki Krzys za podesłaną stronę,/zaraz ją rozszyfruję/
pozdrów znajomą od nas i przekaż, że następni zachorowali na Lwów

o kościele Jezuitów dużo tu mówią, niestety wejść do środka nie można

to drzwi, za którymi są TE książki,,,ponad cztery miliony
Obrazek
a przy drzwiach popiersie i tablica - najsłynniejszy uczeń Jezuitów
Bohdan Chmielnicki
Obrazek

Coś dla Krakowianki.........

Za Katedrą Ormiańską jest centrum kultury DZYGA ...
sklep, antykwariat i mnóstwo bibelotów...jest tam WSZYSTKO
a za sklepem jest kawiarnia z możliwością zakupu wszystkiego w niej !!!!
czyli co ci sie podoba kupujesz.................
wieszak, proszę bardzo,
filiżanka, z której pijesz, ...również możesz
- nie będę więcej opisywać ani wklejać zdjęć z tego miejsca....
aby nie zabieraćc radości z odkrywania tego cudnego miejsca

Krakowianko............. zaszalejesz tam!!!!
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Postprzez krakowianka jedna Pn, 29.10.2007 15:07

Ja mniej ;-) Ale jak "A" się wybierze to z pewnością mało co zostanie po nas!

Dzięki!!!
Avatar użytkownika
krakowianka jedna
 
Posty: 2376
Dołączył(a): N, 27.02.2005 22:44

Postprzez JagodaP Pn, 29.10.2007 21:48

Teraz trochę zdjęć z dedykacją dla Marysi.

Dzisiaj wybierzemy sie na kolejną wędrówkę po Lwowie.

Będzie to :
Wysoki Zamek i Kopiec Unii Lubelskiej.

Ponad Lwowem wznosi się wzgórze zwane Wysokim Zamkiem.

Na wzgórzu tym znajduje kopiec znany w okresie międzywojennym (a i wcześniej)
jako Kopiec Unii Lubelskiej.
Z miejsca tego roztacza się wspaniała panorama Lwowa.

Wysoki Zamek został założony wraz z miastem ok. poł. XIII w. przez księcia Daniela Halickiego.
Początkowo był drewniany.
Murowany zamek wzniósł Kazimierz III Wielki po przyłączeniu Rusi Czerwonej do Polski.
W 1648 r. w czasie powstania Chmielnickiego zamek został zdobyty
i spalony przez wojska kozackie pod dowództwem Maksyma Krzywonosa.
Odbudował go komendant Lwowa Krzysztof Grodzicki w 1653 r.
W 1655 r. zamek wytrzymał kolejne oblężenie kozackie.
W XVIII w. zaczął popadać w ruinę.
W 1704 r. został zdobyty i zniszczony przez wojska szwedzkie Karola XII.

Po zajęciu Lwowa przez Austriaków większość murów
zamkowych została rozebrana.

Do dnia dzisiejszego przetrwał tylko fragment jednej ze ścian zamkowych.


Za drzewami widać właśnie to co zostało z zamku.

Obrazek

Obrazek


Lew przed Kopcem Unii Lubelskiej

Obrazek

Ciągle przechodzi tamtędy mnóstwo ludzi więc zawsze mam kogoś w kadrze :roll:

W 1869 r. w 300-lecie unii lubelskiej na ruinach jednej z baszt usypano kopiec nazwany
Kopcem Unii Lubelskiej.

We Lwowie zawiązał się komitet pod przewodnictwem
Franciszka Smolki, który rzucił myśl, aby dla uczczenia
rocznicy wzorem starosłowiańskim usypać kopiec na szczycie góry zamkowej.
Obchód rocznicy miał być wielką manifestacją narodową przy współudziale delegatów wszystkich ziem polskich.
Dnia 12. sierpnia tłumy ruszyły na szczyt góry, gdzie położono kamień węgielny z wyrytymi herbami i napisem:
"Wolni z wolnymi, równi z równymi - Polska, Litwa i Ruś zjednoczone Unią Lubelską 12 sierpnia 1569".

Po przemowie Smolki o znaczeniu rocznicy i kopca
posypały się grudki ziemi przywiezione ze wszystkich miejsc historycznych dawnej Polski.
Zapał olbrzymi ogarnął wszystkich, znoszono ziemię w czapkach, chustkach i w dłoni.

Sypanie kopca zajęło wiele następnych lat.
Wielu ludzi uważało za swój patriotyczny obowiązek przywiezienie kilku taczek ziemi.

Niezbyt fortunnie się jednak stało, że do sypania kopca przeznaczono
cały wierzch wzgórza Wysoki Zamek niszcząc
przy tym bezpowrotnie znaczną część pozostałości z
dawnego zamku Kazimierza Wielkiego.

Przez długi okres czasu dokonywała się dewastacja tego
co pozostało lub znaleziono na terenie Wysokiego Zamku.

Wielu ludzi pracujących przy sypaniu kopca tym chętniej
niszczyło resztki zamku im bardziej
wierzyli w możliwość znalezienia skarbów lub
starych trunków w piwnicach zamkowych.

W roku 1874 postanowiono obchodzić uroczyście piątą rocznicę rozpoczęcia robót .
Po nabożeństwie miał się odbyć olbrzymi pochód demonstracyjny,
połączony z przeniesieniem na kopiec lwa kamiennego z XVI wieku,
pochodzącego z starego ratusza, a leżącego w dziedzińcu ratuszowym.
Z rana dnia 12 sierpnia, gdy delegaci przyszli po lwa pod wieżę ratuszową,
ze zdumieniem spostrzegli, że lew zniknął.
Wszelkie poszukiwania były daremne.
Powód wyjaśnił się niebawem.
Oto policja, nie widząc innego sposobu zapobieżenia
wielkiej demonstracji z lwem, jako symbolem siły,
w porozumieniu z Magistratem zabrała go w nocy z dziedzińca ratuszowego
i zawiozła na Wysoki Zamek własnym kosztem, cicho, bez hałasu.
Lwów ubawił się serdecznie tym faktem,
a stary zabytek, co wieki całe, jako widomy znak Lwowa,
stał u wejścia do ratusza - znalazł się na szczycie góry.

W latach 1999-2000 przeprowadzono modernizację ścieżek
wiodących na szczyt, uzupełniono ubytki i odnowiono barierki ochronne.

Kopiec prezentuje się bardzo dobrze, a na szczycie
znajdują się miejsca do siedzenia.
Pewien trud jaki jest związany z wejściem na najwyższy punkt
Lwowa jest rekompensowany wielokrotnie
przez jedyną w swoim rodzaju szeroką panoramę
Lwowa i najbliższych okolic.

A oto widoki z kopca - Oceńcie je sami :!:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Obrazek


Obrazek



Obrazek


Obrazek



Obrazek


PRZEPIĘKNE widoki , NIEPRAWDAŻ ????

Ale sie rozpisałam :!: :!: - hamujcie mnie jesli uważacie, że za dużo
tego :!:

Pozdrawiam i zyczę miłych wrażeń :D
Avatar użytkownika
JagodaP
 
Posty: 498
Dołączył(a): N, 26.08.2007 17:13
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Marysia Wt, 30.10.2007 09:23

Jagodo, ależ mnie wzruszyłaś. Właśnie w tej chwili podjęłam decyzję, że jak tylko stanę porządnie na nogi (po operacji) pojadę do Lwowa. Gdy Mama żyła chciałam z Nią tam jechac, ale Mama po Syberii bała się tam wracać....Może uda mi się namówić starszego brata, który urodził się jeszcze w polskim Lwowie...
Krakowianko, może sie tam spotkamy?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne