POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 09:39

lomamo! o czym wy gadacie? wyrolowac torebke, stoporolokulaństwo czesankowe ?
potrzebuje instrukcji obslugi...

siemanko :)
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez ness Cz, 25.10.2007 10:51

cześć Dunia.

odwagi...
tak chyba trzeba odwagi, żeby nie wpaść w rozpacz, nie dać się zjeść rozpaczy i poczuciu beznadziejności, nie dać się połknąć bezradności...
może trzeba do tego odwagi, bo łatwiej i prościej jest załamać się, zrzucić na głowę bliskich swoją rozpacz. Trudniej jest sobie "radzić", ale gdyby tak nie było - jak okropnie, jak dużo gorzej czuliby się wszyscy... i ja i moja rodzina i przyjaciele i lekarze. Wszystkim jest lżej, gdy ja sobie radzę. Łatwiej lekarzowi jest ze mną rozmawiać, gdy wie, że jestem silna i nie zacznę walić głową w ścianę. Raz tylko rozkleiłam się przy lekarzu. Po naświetlaniach miałam robione usg naświetlanych miejsc i okazało się, że guzki posypały się w sporej ilości - co znaczyło dwie rzeczy - że radioterapia nic nie dała i że czeka mnie znów operacja. Popłakałam sobie u mojego ulubionego dra M.F. w gabinecie, on taktownie przeczekał, nie próbował mnie pocieszać, wie, że jestem na to za mądra, powściekałam się i uspokoiłam. Potem już spokojna poszłam na chirurgię umówić się na zabieg.
Co do tego lekarza, to był jedynym, który był w stanie ze mną na chłodno i spokojnie obejrzeć płytę z badania PET. Do tego też trzeba było odwagi... i jego i mojej...
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Marysia Cz, 25.10.2007 11:07

Wyobraźcie sobie, jak trudno jest lekarzom onkologom, gdy sami zachorują na tą chorobę. Miałam znajomą panią ordynator oddziału chemioterapii, która...sama była po kilku chemiach...
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 11:18

Nessko - niesamowite, dokladnie w tej chwili pomyslalem sobie, ze cos napiszesz. tylko jedna rzecz chcialbym dopowiedziec ze swojej strony. Nasze nastrojenie umyslu jest potrzebne, konieczne, zdrowe. (nie mowie, zebys Ty cokolwiek robila, tylko to sa uwagi na glosno do mnie i do nas, Twoich przyjaciol). wiesz dobrze, ze ja i wielu Twoich przyjaciol mysli w Twojej sprawie - naturalnie my (pluralis, ale chyba wolno) tez mamy niekiedy slabsze chwile. Jesli sie jednak szybko otrzasne, chlasne zimna woda w rylo, powiem sobie 'hejze, co jest? lepek do gory!', to natychmiast jakosc tych mysli, jakosc kontaktu z Herr Hauptkontrolbossem szybuje wzwyz. Naturalnie trzeba znac siebie, czasem mowie 'Mister, dzis nie jestem dzis w sosie, takie sa fakty'. Ale wierze ze wtedy Mister wyslucha mojej audycji w takim stanie, w jakim realnie jestem. Moze to trywia, ale wazny jest ten zloty srodek miedzy pozostaniem soba, a pozytywnym nastrojeniem siebie. Ma to sens, co pisze?
moc usciskow!
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez sonja Cz, 25.10.2007 11:20

ma ...choc trudne jak cholera...ja z tych co wala glowa w mur, niekoniecznie w swojej sprawie....
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 11:24

hehe kto gwarantowal ze na padole bedzie prosto? ;) to po prostu wymaga powiedzenia sobie samemu otwarcie, co jest wazne, czego sie chce i stalego przypominania sobie.
nic za darmoche :)
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez Iwona346 Cz, 25.10.2007 12:44

Krzys P napisał(a):Moze to trywia, ale wazny jest ten zloty srodek miedzy pozostaniem soba, a pozytywnym nastrojeniem siebie. Ma to sens, co pisze?


"Pozytywne nastrojenie"- przepięknie powiedziane... Przepięknie i jakże mądrze... To ma być własnie nastrojenie, wydobycie z głebi serca, z całego swojego jescestwa wszystkiego co najpozytywniejsze... To nie może być maska dla uspokojenia bliskich i siebie samego... Wtedy robi się sztuczne przedstawienie a sztucznośc wszyscy wyczuwają, ale ze strachu udają, że wszystko gra...

Odwaga w całej postawie, walce z chorobą jest ogromnie ważna, ale myslę, że pozwolenie sobie na slabości swoje własne i swoich bliskich też wymaga odwagi...Czasem płacz i walenie głowa o mur też jest konieczne i wcale nie bywa łatwiejsze... Istotne abysmy pozwalali sobie na chwilę słabości, złości a potem dzielnie mobilizowali się do kolejnego pozytywnego nastrojenia...Temu pozytywnemu nsatrojeniu konieczne jest wywalenie na zewnątrz leku, złosci - wtedy to naturalnie następuje i nie trzeba szukać złotego środka...

Nees robi to tak naturalnie, tak cudnie jakby uczyła się tego całe zycie... Najbardziej czytając wszystkie posty rozklejałam się przy tych, krótkich, zwięzłych w których zawarta cała wściekłość na bydlę była - wyłam jak bóbr...

Pozdrawiam
Iwona
Iwona346
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pt, 19.10.2007 12:31
Lokalizacja: Krak

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 12:50

Iwonka, nie moglas lepiej oddac tego, o co mi chodzilo
pozdrawiam
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez sonja Cz, 25.10.2007 12:54

Czasem płacz i walenie głowa o mur też jest konieczne i wcale nie bywa łatwiejsze.................no trudne jest..bardzo, a maska daje uspokojenie..moze falszywe
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez JagodaP Cz, 25.10.2007 13:11

NESS

Na grosiku włączyłam się w temat ziół p. Eligiusza Kozłowskiego zalecanych przy nowotworach. Obiecałam zdobyć informacje jak sprawa wygląda po śmierci tego zielarza. Wszystkie wymienione przez Krysię mieszanki są dostępne. Rodzina zajmuje się rozpowszechnianiem.
Gdybyś chciała więcej informacji na ten temat to napisz.

Pozdrawiam cieplutko :)
Avatar użytkownika
JagodaP
 
Posty: 498
Dołączył(a): N, 26.08.2007 17:13
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Iwona346 Cz, 25.10.2007 13:16

sonja napisał(a):Czasem płacz i walenie głowa o mur też jest konieczne i wcale nie bywa łatwiejsze.................no trudne jest..bardzo, a maska daje uspokojenie..moze falszywe


Sonja, jezeli sama czujesz, że zbyt długo walisz w mur a potem zamiast tego "nastrojenia" jak to nazwał KrzyśP zakładasz maskę to pomagasz widzom, ale sobie nie...
Odwagi można się nauczyć jak obsługi komputera... Odwagą mozna się zarazić - ja uwazam, że nawet trzeba ;-)... I tak jak powiedział Krzyś, nie ma nic za darmo - to wymaga chęci, wiary i pracy... Zacząc maleńkimi kroczkami - gdy mnie coś przeraża stosuję własnie metodę "maleńkich kroczków", potem dopiero sadzę susy...

Pozdrawiam
Iwona
Iwona346
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pt, 19.10.2007 12:31
Lokalizacja: Krak

Postprzez KrystynaP Cz, 25.10.2007 13:20

Mnie maska nie daje ukojenia. To przecież pozór dla obcych, więc nie może mnie uspokoić. Staram się radzić z problemami, nie zatruwając środowisku życia, ale czasami wykipi coś ze mnie, taki nadmiar nadmiarów. Do wysłuchania tego potrzebuję przyjaciół, dopiero wtedy mogę od nowa brać się w garść.
KrystynaP
 
Posty: 1257
Dołączył(a): Wt, 30.01.2007 21:21
Lokalizacja: z rodzinnych stron

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 13:25

^----- ... i wlasnie chodzi o to (kochana Nessko), ze tutaj sa tacy przyjaciele,
ktorzy zaprawde zaprawde wszystkiego wysluchaja, i beda warowac jak psiny.
(bo sie dla nas liczysz :) ) bardzo dobrze, ze kilka dni temu ten babelek
z maseczka pekl i moglismy sobie wszyscy przegadac te sprawe.

dobrej wpol do trzeciej dla wszystkich!
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez Iwona346 Cz, 25.10.2007 13:27

Własnie tak - to straszny mur pozorów... W momencie kiedy zrozumiałam, że nie wszycy muszą mnie lubić i kochać, a moje słabości sprawdzeni Przyjaciele przyjmuja bez zdziwienia i oburzenia - staram się nie udawać, że wszytsko jest cudowne... Dla mnie osobiście to akurat trudniejsze /podejrzewam, że dla Nees podobnie/ niż robienie dobrej miny do złej gry...To są uwaraunkowania indywidualnie ogromnie, ale w każdym przypadku odwaga jest niezbędna...

Pozdrawiam
Iwona
Iwona346
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pt, 19.10.2007 12:31
Lokalizacja: Krak

Postprzez sonja Cz, 25.10.2007 13:38

skad ją brac???
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Iwona346 Cz, 25.10.2007 13:45

Np. od Nees....

Pozdrawiam
Iwona
Iwona346
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pt, 19.10.2007 12:31
Lokalizacja: Krak

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 13:51

uuu to bardzo ogolne, bo zalezy od sytuacji ktora Ci przeszkadza w zyciu.
Moze brac z poczucia, ze niezaleznie od niej masz swoja wartosc, dobra
pestke w sobie? Moze czerpac z otoczenia przyjaciol (w koncusmy zwierzeta
spoleczne) ? Ze swiadomosci ze nie jestes sama ? Z tego, ze cos dobrego
przezylas, w czyms niezwyklym w zyciu uczestniczylas i ze warto sie starac?
Wierzacym pomaga swiadomosc Boga - wszystko zalezy od Twojego podejscia
w temacie oczywiscie. ale do odwagi potrzebne jest codzienne nasaczanie
sie tym pozytywnym fluidem. Potrzebne jest cos, co sprawi, ze bedziesz sie
ciagle starac nie ogladac sie na negatywy, czyli jakies kotwice, no wlasnie -
punkty zaczepienia.
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez sonja Cz, 25.10.2007 14:19

dobra! nie doluje juz....bo moglabym tak bez konca, ze w gruncie rzeczy jestesmy samotni ..........ale jak kotwica to kotwica ..TAaa jest Kapitanie..!!!
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Krzys P Cz, 25.10.2007 14:29

aaaa no wlasnie, samotni. wszystko zalezy co to znaczy. ja np. lubie czasem
zupelnie sam polazic po jakims nikomu nieznanym miasteczku, posiedziec sam
nad swoimi myslami, jak ktos jest dzikim kotem to mu akurat odpowiada.
Co innego samotny czyli poczucie osadzenia w otoczeniu de-facto egoistow,
czy lagodniej ludzi zajetych tak naprawde wlasnymi sprawami.

okidoki okret odplywa! palec pod budke bo nie wpuszczamy na poklad!
Avatar użytkownika
Krzys P
 
Posty: 898
Dołączył(a): N, 19.08.2007 22:37
Lokalizacja: HD

Postprzez ladyBlack Cz, 25.10.2007 16:47

czytam......i chylę czoła.
Avatar użytkownika
ladyBlack
 
Posty: 3863
Dołączył(a): N, 14.01.2007 18:15

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne