przez ness Cz, 30.08.2007 16:39
a ja wypełzłam ze swojej norki i pojechałam do fryzjera, żeby ściąć włoski, co mi nie chcą za chiny wypadać!!!
potem spacerek przez deptak do Mandali (kwiaciarnia, którą prowadzą moje koleżanki), kupiłam sobie doniczkę lawendy, wróciłam do domu padnięta.