Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. Cz, 16.11.2006 02:33

No i wierszenka.

Ty, Bronka, zamiast spac albo pic kawe, dopisalabys sie do wierszkaraoki, mozesz
sopranem, phi! #Ty, Sciana, a wiesz zawsze myslalam, ze jestem altem, a tymczasem dyplomowany muzyk zrobil tylko „phi” i przesunal mnie do drzypysków#(Bronka, a Ty mu tak na dyplom i na "phi' uwierzylas? Co Ty dyplomow nie znasz....)

KARAONKA /prosze, bardzo prosze, szeptac w Teatrze Polonia "Sciana" i "HP", phi! Wiedzialam, juz jako mala scianka, ze KIEDYS-GDZIES bede slawna. Sowa! Gdyby dzwonili z jakiegos brukowca i prosili o wywiad, to powiedz im, ze pojechalam do Sanatorium pod Klepsydra, hi hi/ #slusznie, nie mów, ze do Pensjonatu nad Bugiem, bo jeszcze nam sie zleca# (ani nie do Kredensu, bo Alberta pomysli, ze to do niej i sie jej calkiem we lbie przewroci)

"Czy zdanie okragle wypowiesz, /jako lingwistka machajaca dyplomamy wypowiadam magiczne okragle zdanie "Bo o to w zyciu szlo, zeby zawsze bylo dno"/ #okraglo dopowiadam: Prawda Oczywista jest niejedna#(....oo-oo do doooomu by sie szloo-oo....)

Czy ksiege madra napiszesz, /no a niby co ja tutaj robie?/ #taaa, juz sobie skleilam 200 stron HP w dwa pliki tekstowe – razem 1062 strony czcionka ósemka, a jeszcze chyba mam dwie trzystronicowe dziury, luuuudzieeee#(chwalicie sie Druhny, az nieladnie! Ot co! A ja i tak nie mam czasu czytac, no chyba ze te dziury...)

Bedziesz zawsze miec w glowie te sama /platanine mysli ADHD/ #ale nigdy nie taka sama#(jak sie odplacze to moze wyjdzie z tego troche welny na wierszenki/?/)

Pustke i cisze... /usmialam sie jak kon ulana! W zyciu! Juz wole platanine mysli ADHD, przynajmniej cos sie dzieje/ #pustka i cisza? Nic juz nie mówie, jeze tez maja swoje granice!#(biore pustke w Kaplicy Sykstynskiej i cisze nad oceanem, tra, la, la)

Slowo to zimny powiew /oglaszam konkurs na liste slow z zimnym powiewem, ktora Druhna chetna?/ #zglaszam chlód#(dodaje glod ala Maszmun, dzisiaj mam na obiad pene z sosem, wkroje sobie do niego troche dyni, hihi)

Naglego wiatru w przestworze /no i nie wiem, gdzie poleciec na urlop....moj O. nie chce mnie puscic samej do Wietnamu, ze niby boi sie o mnie, phi! A ja mu na to: "to moze ja polece do Middle East?" No co? Mam zaproszenie do kolezanki, ktora mieszka w Kuwejcie. Gdyby spojrzenia mogly zabijac, bylabym juz w klombie/ #Druh-Bazyliszek?#(....ach te oczy za mlgla.....zostawic TAKIE oczy...., a atrapy dookola, hihi))

Moze orzezwi Cie, /poszlam dzisiaj na spacer. Ten listopadowy wiatr orzezwil mnie na wylot/ #dzis orzezwi mnie sen#(mam nadzieje, ze orzezwi mnie w koncu ta wierszenka bo caly dzien przysypiam)

Ale do nikad /nie podoba mi sie slowo "nikad" - zdecydowanie jest jakies takie kanciaste, a nie okragle/ #to przez te kanciaste samogloski#(zaraz...zaraz...przeciez jak znikna katy to zostana same sciany! Podoba mi sie!)

Dojsc nie pomoze /zawsze mozna sowie potruchtac w miejscu, phi!/ #mozna tez dojsc bez pomocy# (Druhny powiedza to Druhnie starowince slizgajacej sie na stare lata na oblodzonej gorce, a tak reke podac to co?!)

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /nie lubie tlumow, dostaje atakow dusznosci, palpitacji serca i takich tam. Tlumofobia. Podpisano: Jez/ #nic dodac, nic ujac#(dodam Rzym ujme tlum i wyjda mi wymarzone wakacje, phi!)

Wódka w parku wypita /Sowa! A dlaczego wtedy, w zimie, nie pilysMY wodki w parku? Tobie to bylo wszystko jedno, ze ja, dziecko-kwiat z CA, marzlam, co?/ #rozpijac dziecko????#(Sciana cos mi sie tu chronologicznie nie zgadza, ale najwazniejsze ze Ci Kalifornia calkiem z tynku w tej kotwicznej Azji, hihi, nie wyparowala)

Albo zachód slonca /u mnie wlasnie slonce zachodzi. 17:28. Luuuuuudzieeeee! Byle do wiosny/ #tak dzisiaj cieplo, moze wiosna juz jest?#(byle do Swieta Dziekczynienia i CD pana Tomka)

Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic /chcialabym w to mocno wierzyc, ale normalnie nie moge....nie lubie "sie zmuszac"/ #aaa, te piosenke na karaoke Mumin spiewal solo, przed duetem z WM# (Sciana, ludzie, czy Ty myslisz, ze kazdy tekst czarno na bialym od razy ma do siebie doczepione podteksty??!)

I nie stanie sie nic az do konca (x2) /o rany....widzisz to, Emcia! Taka slodka codziennosc, a Ty narzekasz w golebiach/ #To dobrze, ze nic sie nie stanie? Az sowie zanotuje i bede powtarzac#(Luuudzie, wypraszam sowie, ja narzekam?...No moze troche narzekam. Ale Ty mnie wyrywkowo i tendencyjnie cytujesz! A o tym ladnym fragmencie gdy pisalam, ze chowam sie w codziennosc to sie nie pamieta? Codziennosc jest jak najlepsza nirwana!)

Czy zdanie okragle wypowiesz, /mam jeszcze jedno okragle zdanie: "gdzie jest moja trampolyna?"/ #zaspiewac?# (no spiewaj Bronka, spiewaj, musze odpoczac po dwoch poprzednich wersach, a tam wyzej to trzeba bylo zmienic to x2 na x4)

Czy ksiege madra napiszesz, /a ze niby od czego sa Swieci Pisarze?/ #od klepania Swietej Biedy, phi#(hihi, jak juz sa swieci to raczej klepia swiete kieszenie, ci przekleci klepia biede)

Bedziesz zawsze miec w glowie te sama /mieszanke brudnych mysli. Widzisz, Maszmunie, cos narobil?/ #kosmatych chyba?#(Maszmun schowal kosmate mysli pod futrzana czape,....tu westchnelam przeciagle i tesknie...)

Pustke i cisze... /poszlam dzisiaj do wypozyczalni DVD, a tam PUSTKA. Dobija mnie mysl, ze juz obejrzalam wszystkie filmy, ktore POWINNAM bylam obejrzec/ #na pewno jeszcze nie widzialas MISTRZA Trzaskalskiego (tego od Ediego) – dla mnie cudo, a film medialnie przepadl, musze to puscic w swiat#(a w TV Polonia wlasnie puscili Weisera)

Zaufaj tylko warg splotom, /wchodze sowie wczoraj do Wirtualnej Polski, a tam na pierwszej stronie rozne sploty, takie od A do Z, czili Kamasutra po polsku. Przygotowuje sowie liste stron, ktore kiedys-gdzies Matka-Kura, czili ja, zablokuje w laptusiu. Jako reprezentantka barbarzynskiej Azji staje w obronie Swietej Azjatyckiej Kamasutry. Widzialam w Chinach takie cos....nie wiem jak to nazwac...wachlarzyk? ksiazeczka z bambusow? A na kazdej "stronie" pieknie wypalony w bambusie obrazek ze scena z Kamasutry - dzielo sztuki!/ #o masz, a ja wchodzilam wczoraj do WP i nic nie widzialam, czyzby juz dzialala blokada?#(nawet najlepsza blokade nie wszystko zablokuje, moje dzieci to na takie sie czasami rzeczy natkna, ze az sie lapie za glowe!)

Belkotom niezrozumialym, /co tam pleciesz, Scianay? Przeciez i tak tego NIKT nie czyta!/ #ale to w ogóle nikt#(Bronka, czy ty tez poczulas sie urazona? Kto sie przezywa tak sie nazywa, phi!)

Gestom róznych zapisów /moj szef zapytal mnie wczoraj "skad Ty to wszystko wiesz, Sciana?" A ja mu na to "czytam sowie Body Language mojego rozmowcy, phi!" Prosze bardzo jak w zyciu przydaja sie rozne dyplomy, phi! Wiedzialam, kiedys-gdzies, ze lata glodowania, ciezkiej czarnej roboty, minimalistycznych warunkow zyciowych i inwestowaniu w edukacje wyjda mi kiedys na "zdrowie" - no tu sie troche usmialam, bo przeciez lecze sowie wrzody i nerwice naszymi wierszenkami/ #Przepraszam, czy ten wers to jakas podpucha? „Gestom w prózni zawislym” jest w oryginale. A na karaoke zdecydowanie przychodza ludzie z obciazeniami psychicznymi, za to wychodza weselsi#(wole "gestom w prozni zawislym". Sciana, ale Ty to naiwna jestes! Przyznac sie szefowi do TAKIEGO talenu?! On juz Ci nigdy tym samym gestem nie poda koczelady...)

Niedoskonalym /zrobilismy sobie z moim O. liste aktorek, ktore maja "niedoskonala urode" i znowu nie moglismy sie zgodzic. A jakie sa Wasze typy, Druhny?/ #typy, hi hi#(prosze bardzo, wg. mnie Audrey Hepburn miala niedoskonala urode, widzialam nowy album z jej zdjeciami, dzizyz jak ona jest/byla piekna!)

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /wczoraj mi sie snil tlum Chinczykow, biednych i glodnych. Wskakuje na kozetke Dr Frojd/ #koszmar jeza – tlum doktorek Frojd, hi hi#(tlum samochodow na autostradzie, makabra!)

Wódka w parku wypita /wspomnienia z K-R, hi hi.....Masza...to bylo w tym parku, ktory Ty widzisz z pracy/ #nad tym wersem zadumal sie na dluzej pan Poniedzielski, bo co z Prawda Interpretacyjna, jesli spiewa to mloda, powabna, niedoswiadczona dziewczyna (nadreprezentacja spiewajacych)?#(Sciana, a czy Ty bylas wtedy mloda, powabna i niedoswiadczona, hi hi)

Albo zachód slonca /zachody slonca nad Baltykiem, pusta plaza. Jeszcze nikt wtedy w K-R nie slyszal o Surferach. PS Jak bylam na Hawajach, to odwiedzilam nalepsza plaze-miasteczko-komune, taka mekke surferow z calego swiata. Luuuuuudzieeeee! Jakie ja wtedy widzialam tatuaze!/ #aha, a co Ty Sciana juz drugi raz dajesz mi wyklad o ogrzewaniu rak, raz wystarczy, ekhm ekhm#(hi hi, jedna wizyta wsrod surferow a zycie Kredensu zmienione na wieki wiekow)

Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic /Swieta Cisza! Na stare lata staje sie odludkiem/ #a tu sie usmialam#(a mnie to wcale nie jest do smiechu...moj kolega w pracy to juz gada sam do siebie, a pracuje tylko kilka lat dluzej niz ja. Zdecydowanie schodze na odludka...)

I nie stanie sie nic az do konca (x2) /Prawda Oczywista - prosze haftowac - przyda sie Druhnom na egzaminie do nirwany/ #I tak nic sie naprawde nie stanie? Pachnie DNEM#(x4, nie zamierzam zdawac zadnych egzaminow, przyjma mnie z otwarymi rekami! Pachnie sroda, a jutro stanie sie czwartek, phi)

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /czy tlumy poszly do urn wyborczych w K-R?....nie doczytalam, bo skupilam sie na artykule, ze Lew R. wyszedl na wolnosc/ #bez przesady z tlumami, ale frekwencja 42,55% to sporo#(o prosze, zaraz powiem mojemu P., zdziwi sie)

Wódka w parku wypita /Sowa! Idz na robote, zmarzniesz w tym parku i tyle!/ #a to nie zalezy, z kim pita ta wódka?#(Oj, zeby One tylko 13-tki do zimnego parku na wodke nie zaciagnely...)

Albo zachód slonca /moj O. mi kaze leciec na wyspe z rekinami! Ze niby mam sie nie bac rekinow, a mam sie bac ludzi w takim Buddzie ducha winnym Wietnamie ?!/ #Ty sie kiedys doigrasz#(hi hi, juz sie doigrala, jak bumcydydy!)

Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic /hi hi...mam motto na poniedzialkowe szol w bojsklubie/ #a Ty chodzisz tam z przyjemnosci i wlasnej woli? Tak tylko pytam, zeby nie bylo#(a mialo byc tak pieknie, mialo nie byc boysow przez caly weekend, mial byc czaj, tfu szlaban...)

I nie stanie sie nic az do konca (x3) /o chwilo, trwaj wiecznie/ #dr Frojd ma na czwarte dr Faust, wszystko sie zgadza#(+1, oj, to wcale nie Dr Frojd! To matka-kura pochyla sie nad kurczetami...)

NIC /AVE! I to jest piekna puenta!/ #a pan Grzes wyda lada dzien nowa plyte z piosenkami Marka Grechuty#(acha COS mi sie przypomnialo, opuscilam puente w wierszBronce, zupelnie przez przypadek, zeby nie bylo. A chcialam wtedy powiedziec ze jasnowidztwo skromnej Bronki jest juz znane od nirwany, hihi)

G.Turnau + /Sciana/ + #Bronka, kiedys mnie wywala z tej roboty przez te wierszenki# + (Emcia, no i znowu nie dzieje sie nic a nic. Sowa juz bys wkleila 17 urozmaiconych postow.)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Cz, 16.11.2006 06:32

Chcialam wam jeszcze pokazac pare zdjec a Carmelu, mialam to zrobic daaawno temu ale wtedy zapomnialam a teraz Gocha mi przypomniala.
Ostatnio edytowano Cz, 16.11.2006 08:42 przez M.C., łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Cz, 16.11.2006 06:38

I jeszcze pare...
Ostatnio edytowano Cz, 16.11.2006 08:43 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 16.11.2006 06:39

Dzien dobry. Z mlodej piersi naszej Sowy sie wyrwalo, ze dzisiaj jest dzien bez papierosa. Ciekawe gdzie jest taki dzien? Bo u nas w Kredensie to jest freewolnosc@Sowa, wiec Ty sie Sowa zdecyduj, dobra? No to lece pod bledzik. Pa.

VooWenka /bardzo lubie sie dolowac, gdybys ktos zanalizowal utwory muzyczne w moim laptusiu, to wyszloby mu jedno: depresja/

Znów noc, papierosy i gin /piosenka Ci prawde powie, phi!/

A w głowie się tli, /moj szef zaczyna chiba cos kumac. Dzisiaj przeslal mi pochwalnego golebia. Przydalyby sie jakies badania pana Fizyka nad refleksem u mezczyzn, hi hi/

a w duszy mej spleen /no co ja moge, ze sie taka urodzilam?/

Znów noc a w głowie się tli /jedna wierszenka za druga. Zaczelam juz rozmawiac stylem wierszenkowym z moim O., ale on cos jakos tak sie denerwuje, jak mu wchodze w wersy, hi hi/

Kwaśno i mdło nie bawi mnie nic /zjadlam wlasnie ogorki kiszone, zagryzlam koczelada, bawie sie w weekend, jest GIT/

Pisząc świat dobry nasz Bóg /no dobra, nie napisze tutaj co mysle o stworzeniu swiata, czili wojnach, nienawisci, rasizmie i takich tam/

Nie wiedział, że kleks spadnie właśnie tu /no przeciez mowie - fuszerka/

Ale wiem, że naprawi swój błąd /jest nadzieja, ze kiedys-gdzies, czlowiek zrozumie i NAPRAWI swoje bledy/

i dobry duch zaszczyci mój kąt /niech sie Druhny nie boja, juz dawno jest po Halloween, no chiba, ze maMY na mysli Swieto Dziekczynienia, dobra...dobra...nic nie powiem, co mysle o Swiecie Dziekczynienia i duchach z nim zwiazanych/

Znów noc, papierosy i gin /Sowa! A kiedy jest "dzien bez piwa"?/

A w głowie się tli, a w duszy mej spleen /tra la la la.....udaje, ze jestem w dobrym humorze....idzie mi coraz lepiej/

Znów noc a w głowie się tli /jaka noc? Wypraszam sowie. Wlasnie sie obudzilam, slonce pieknie swieci. Ilez klamstwa jest w takich wierszenkach. Wszystko dla wiekszego efektu na czytaczach/

Kwaśno i mdło nie bawi mnie nic /phi! Swiat mnie bawi i to jak! Uwielbiam przygladac sie swiatu/

I tak dość smutno mi, /"dosc smutno mi" - podoba mi sie takie stwierdzenie, kupuje!/

To wszystko przez noc, to wszystko przez gin /oraz przez bledzikowanie i zastanawianie sie nad zyciem/

Ale to nic, bo Bóg sprawi, że /czary-mary? To Bog zna sie na takich sztuczkach? Jakby co - to pytala Alberta, a nie ja/

W postaci twej duch odwiedzi mój sen /i to jest puenta, bo ciagle nie wieMY o jakiego ducha chodzi w tej wierszence. To znaczy ja wiem, ale skromnie nie powiem, phi!/

Voo Voo + /Sciana, dosc smutno mi/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 16.11.2006 07:11

To jeszcze raz ja.

VooWenka /bardzo lubie sie dolowac, gdybys ktos zanalizowal utwory muzyczne w moim laptusiu, to wyszloby mu jedno: depresja/(hi hi, nie smieje sie z depresji tylko z tego ze gdyby ktos analizowal utwory w moim to wyszloby mu tez jedno: piractwo)

Znów noc, papierosy i gin /piosenka Ci prawde powie, phi!/(brakuje tylko pana Tomka)

A w głowie się tli, /moj szef zaczyna chiba cos kumac. Dzisiaj przeslal mi pochwalnego golebia. Przydalyby sie jakies badania pana Fizyka nad refleksem u mezczyzn, hi hi/(podobno lepiej jest dawac pochwaly twarza w twarz, pan Goleman)

a w duszy mej spleen /no co ja moge, ze sie taka urodzilam?/(a moze by tak troche siemienia lnianego, co? Nie zaszkodzi sprobowac)

Znów noc a w głowie się tli /jedna wierszenka za druga. Zaczelam juz rozmawiac stylem wierszenkowym z moim O., ale on cos jakos tak sie denerwuje, jak mu wchodze w wersy, hi hi/(hi hi, wkleic!)

Kwaśno i mdło nie bawi mnie nic /zjadlam wlasnie ogorki kiszone, zagryzlam koczelada, bawie sie w weekend, jest GIT/(hi hi, Sciana, czy moge Ci zadac niedyskretne pytanie....? Zartuje luuuudzie!)

Pisząc świat dobry nasz Bóg /no dobra, nie napisze tutaj co mysle o stworzeniu swiata, czili wojnach, nienawisci, rasizmie i takich tam/(dlaczego nie? Ja tez mam swoja teorie jakby co, ale pierwsz nie powiem.)

Nie wiedział, że kleks spadnie właśnie tu /no przeciez mowie - fuszerka/(eeee tam fuszerka, dla mnie kleks jest jedynie oznaka roztargnienia)

Ale wiem, że naprawi swój błąd /jest nadzieja, ze kiedys-gdzies, czlowiek zrozumie i NAPRAWI swoje bledy/(....to powiedziala Sciana-Drymka)

i dobry duch zaszczyci mój kąt /niech sie Druhny nie boja, juz dawno jest po Halloween, no chiba, ze maMY na mysli Swieto Dziekczynienia, dobra...dobra...nic nie powiem, co mysle o Swiecie Dziekczynienia i duchach z nim zwiazanych/(Sciana, co ty taka dzisiaj "tightlips" jestes? Are you alright?)

Znów noc, papierosy i gin /Sowa! A kiedy jest "dzien bez piwa"?/(jak zabraknie?)

A w głowie się tli, a w duszy mej spleen /tra la la la.....udaje, ze jestem w dobrym humorze....idzie mi coraz lepiej/(udawac to my a nie nam, phi)

Znów noc a w głowie się tli /jaka noc? Wypraszam sowie. Wlasnie sie obudzilam, slonce pieknie swieci. Ilez klamstwa jest w takich wierszenkach. Wszystko dla wiekszego efektu na czytaczach/(noc, czek wlasnie wrocilam ze sklepu, przegadalam pol godziny ze znajomym ojcem kolegi W., kupowal jabkla, a pozniej pedzilam jak wariatka do domu bo bylo pozno i ciemno)

Kwaśno i mdło nie bawi mnie nic /phi! Swiat mnie bawi i to jak! Uwielbiam przygladac sie swiatu/(byle nie byl mdly, kwasny lubie)

I tak dość smutno mi, /"dosc smutno mi" - podoba mi sie takie stwierdzenie, kupuje!/(nie kupuje, dzisiaj nie< dzisiaj jestem optymistka ala Maszmun, phi)

To wszystko przez noc, to wszystko przez gin /oraz przez bledzikowanie i zastanawianie sie nad zyciem/(opadly mi rece, zasada nr ktorys tam, NIE MYSLEC! Ale czy mnie KTOS w ogole slucha?)

Ale to nic, bo Bóg sprawi, że /czary-mary? To Bog zna sie na takich sztuczkach? Jakby co - to pytala Alberta, a nie ja/(Bog to sie na wszystkich sztuczkach zna, ale nie chce mu sie tak caly czas czarowac....I tu jest pies pogrzebany..../mam nadzieje, ze tego nikt nie czyta.../ Moj J. wspominal dzisaj odeszlego gecco, pogrzebalismy go w klombie)

W postaci twej duch odwiedzi mój sen /i to jest puenta, bo ciagle nie wieMY o jakiego ducha chodzi w tej wierszence. To znaczy ja wiem, ale skromnie nie powiem, phi!/(duch sowy na niebieskim niebie?)

Voo Voo + /Sciana, dosc smutno mi/ + (Emcia, wkleilam kawalek plazy i sciany misyjne, moze troche Cie odsmuca, Sciana. Ale jak smutek taki lagodny to moze niech zostanie, lepszy taki niz jakis wielki smutas, co nie?)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Marysia Cz, 16.11.2006 08:55

Sowa, no fajnie, że już sie meldujesz, smutno bez Ciebie...

¦ciana, obiecuje zeskanowac zdjęcie mojego taty ułana, jest tam w mundurze.....specjalnie dla Pana O.

Emciu, a czy Ty nie wiesz, ze we Lwowie wszyscy sie znali? Pamietam, jak kiedys jechałam z mamą pociągiem, jakiś pan zagadnął, czy ona ze Lwowa, bo wyczuł lekki akcent...No i okazało sie, ze przeciez mieli wspólnych znajomych. Nawet nieraz zazdrościłam lwowiakom tej serdeczności wobec siebie. Więc czujmy sie spokrewnione.

Natomiast ja, wydaje mi się, że mówię po prostu czystą polszczyzną, też wracjąc pociągiem z Gdyni z moja bratową, znów jakiś tam w przedziale zapytał mnie: a pani to chyba ze ¦ląska? Myślałam, ze moja bratowa, gdynianka, umrze ze smiechu...że nawet tam mnie rozpoznali. A ja naprawde nie znam gwary sląskiej.

Emciu, specjalnie dla Ciebie kawałeczek Lwowa....
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ściana Cz, 16.11.2006 13:32

Dobry wieczor. Klania sie Sciana wieczorowa pora. Mam taka historyjke. W Azji wciaz popularne sa randki w ciemno, swatanie dzieci za ich plecami, mowienie "nie" dzieciom, ktore kochaja sie, ale nie pochodza z tej samej "warstwy spolecznej", sprawdzanie zgodnosci charakterow na podstawie ukladu gwiazd, chinskiego kalendarza, itepe, itede. Przygladam sie od roku takiej koreanskiej Love Story, ilez lez, ilez przekonywania rodzicow, zeby sie zgodzili, zeby zaakceptowali milosc corki. Potajemne schadzki, wykradzione rozmowy, spojrzenia. Love Story. Wspolczesni Romeo i Julia. Wczoraj rodzice mojej koreanskiej Julii zgodzili sie na slub corki, zgodzili sie na Romea. Alleluja. Znowu zwyciezyla milosc.
PS Zapytalam mojego O, jakie cechy powinna posiadac "dobra zona" i w polowie rozmowy zaczelam sie glosno smiac, poniewaz w tym samym momencie wkleciala do Kredensu i przykleila sie do tynku nastepujaca lovenka. Posluchajcie.

LOVENKA /to taka wspolczesna wierszenka o dwoch takich, co ukradli ksiezyc/

If you wanna be happy for the rest of your life /przyjmuje zapisy! Ktora Druhna chetna? W promocji maMY wierszenki for the rest of your life, PHi/

Never make a pretty woman your wife /zawsze mnie wzruszaja starozytne rzezby. Jak zobaczylam Davida, to usiadlam z wrazenia. Straznik w Muzeum podal mi butelke wody. Przeprosilam go z wdziekiem. Powiedzialam mu wtedy, ze wzrusza mnie do lez piekno dziel sztuki. Takie tam WSPOM-NIE-NIA o Swietym Pieknie/

So for my personal point of view /dziekuje HP za to, ze jest miejsce w cyberprzestrzeni, gdzie moge byc soba/

Get an ugly girl to marry you /zgodzilisMY sie z moim O., ze piekno czlowieka mozna poznac po tym, co ten czlowiek zrobil/robi dla innych ludzi/

A pretty woman makes her husband look small /phi! od tego sa jeze - zwina sie w kulke, schowaja sie w szufladzie i slad po nich zaginal/

And very often causes his downfall /luuuudzieeeeee! Bardzo tesknie za Maszmunem/

As soon as he married her and then she starts /znam taka pare......pooooooszlooooooo....szacunek jest podstawa milosci i niech sowie Alberta wbije to do lba/

To do the things that will break his heart /dlaczego kobiety robia sowie samym TYLE zla?/

But if you make an ugly woman your wife /jak to dobrze, ze mezczyzni ciesza oko tylko na chwile, hi hi. Nawet najpiekniejsza kobieta staje sie nuDNA, jak nie ma NIC ciekawego do powiedzenia/

A-you'll be happy for the rest of your life /a na co mi "be happy"? Wybieram make them happy, phi/

An ug-a-ly woman cooks meals on time /phi! zaraz zadzwonie po zupe kimchi, niech zyja telefony!/

And she'll always give you peace of mind /zaczynam sie wiercic ADHD. To nie jest wers o mnie. DNO/

If you wanna be happy for the rest of your life /WISE, czy moge sowie zamienic na WISE?/

Never make a pretty woman your wife /prosze podac lusterko! Ufff!/

So for my personal point of view /nieskromna ta wierszenka, ze hej!/

Get an ugly girl to marry you /byle Romeo chcial Julie, a Julia chciala Romea. Rodzice odpuscie sowie, co?/

Don't let your friends say you have no taste /zazdrosnicy i TYLE/

Go ahead and marry anyway /nie patrz na boki, idz, ulanie, za glosem serca/

Though her face is ugly, her eyes don't match /zawsze istnieje awangarda w sztuce, phi! Prosze spojrzec jak Pablo malowal kobiety/

Take it from me, she's a better catch /moj O., powiedzial mi dzisiaj, ze za duzo przebywam z bojsami - ze niby moj "akcent" jest za bardzo meski. A ja mu na to, ze to nie jest akcent, kochaneczku-ulanie, tylko sociolinguistics, phi!/

If you wanna be happy for the rest of your life /mozna byc "happy" na DNIE - a co to nam zle na dnie?/

Never make a pretty woman your wife /i na tym polega sekret zycia - faceci gonia za uroda, a jak trzeba, to przychodza do zrodla rozumu, phi! PS Za duzo przebywam z bojsami - czek/

So for my personal point of view /a KOGO to ineresuje? Bronka, Emcia - COPY/

Get an ugly girl to marry you /oferty matrymonialne prosze zostawic na parapecie. Wyciagam Tarota. Moi koreanscy Romeo i Julia Kim beda bardzo szczesliwi - czek/

[Spoken:] /kiedys w szkole musialam analizowac lingwistycznie takie rozmowy. Na zaliczenie. Zawsze bylam na bakier z moim profesorem, bowiem wierze w body language. Slowa to TYLKO slowa. Zostawiam Was z bojsami, ja wysluchuje takich, zeby tylko takich, rozmow codziennie. Szlaban. STOP/
Say man!
Hey baby!
I saw your wife the other day!
Yeah?
Yeah, an' she's ug-leeee!
Yeah, she's ugly, but she sure can cook, baby!
Yeah, alright!

tekst: Jimmy Soul + /Sciana PS Byle tylko kochali sie az po nirwane. Romeo i Julia. Amen/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Hyde Park

Postprzez An-dora Cz, 16.11.2006 15:26

Hi Sciana!
Gratuluje 1600 postow, fajna liczba. I jaka fajna LOVENKA...
Pozdrawiam cztery razy.
Avatar użytkownika
An-dora
 
Posty: 318
Dołączył(a): Pn, 18.09.2006 15:57

Postprzez teremi Cz, 16.11.2006 15:27

no witam Druhny - dobrze mieć ludzkiego szefa, bo tym sposobem mam dzisiaj wolne i nadrabiam życiowe zaległości
Najzabawniejsze jest to, że uczciwie powiedziałam o mojej ewentualnej dzisiejszej nudzie w pracy (zepsuty komputer) no i że zrobię to co muszę w domu (zrobiłam wczoraj), no i jestem

Marysiu mój Tata był w zwiadzie konnym, to nie to samo co ułani ale też koń jest elementem wyposażenia żołnierza. Tata nie zyje już 36 lat a ja mam m.in. księżeczkę wojskową (tę przedwojenną).
Moja Mama pięknie mówiła po polsku, ale wiadomo z akcentem (Wilno a raczej ściślej Troki), zawsze zwracała uwagę na akcent swojej młodszej siostry i nie wierzyła w zapewnienia, ze "też tak ma" aż któregoś dnia nagrałam na magnetofon i puściłam - miała bardzo zaskoczoną minę i już nie protestowała.
Na ¦ląsk po raz pierwszy pojechałam mając 16 lat (brat pracował w kopalni), weszłam do sklepu i nic nie mogłam zrozumieć.

An-dora przepraszam ale czy Ty wciąż jeszcze powtarzasz antyzmęczeniowe zaklęcie czy leżysz na klawiaturze?

Ita dzięki za ułanów, to jedna z moich piosenek ogniskowych i wycieczkowych, znam sporo zwrotek, ale jak się okazało dużo za mało znałam

Bromba no niewiele więcej o tym karaoke, ale jednak już tak troszkę "weszłam" nawet w klimat i sobie podśpiewuję też, chwilowo o ułanach oczywiście.

Emcia z załącznikami to problem chyba w tym, że był w bmp a może jakos tak a nie w jpg.
Psiokociara lub kociopsiara w zależności od preferencji może być oczywiście. Grzybowa jednak to z kartofelkami lub łazankowym makaronem.
Zdjęcie trzech ułanów i dwa konie? a jak się oni podzielą i za którym Zosia będzie oczętami strzelać?
Ze szwadronu tatusiów, to będzie raczej problem z uściśleniem jednego ojca, bo z jednym dzieckiem to raczej według mojego stanu wiedzy o ułanach, problemu nie ma.
z wierszenkami to nie martw się, to tylko chwilowa była niemoc poszukiwawcza, ale już nadrabiam oczywiście.
¦niadanie w łózku - buuuu Mama nigdy nie pozwalała mi jeść w łóżku no i niestety zostało mi to do dziś, ale może wszystko zależy od tego kto podaje to śniadanie?
balsamic vinegar, to chyba ocet balsamiczny lub sos balsamiczny ale moja wiedza kulinarno-lingwistyczna raczej skromna.
Dzięki za piękne zdjęcia.

Sowa witaj z niebytu i zgodnie z przykazem nie paliłam dzisiaj nic i robię to od 30 lat (wtedy rzuciłam palenie), ale zgadzam się ze ¦cianą w Kredensie w sprawie palenia TEŻ jest wolność

¦ciana - uff napisałam gołębia, otworzyłam okno i otrzymałam odpowiedź "serwer chwilowo nieczynny" nie podano tylko który, ale czeka w zanadrzu.
a gdzie, przepraszam miałaś te tatuaże i co się z nimi stało?
Możesz podać jakie to cechy według O. powinna mieć "dobra żona", bo według Ciebie to mogę się nawet domyślać, ale interesuje mnie męski punkt widzenia.
Wiesz jeżeli Twój szef zmienia się pod wpływem polskiej koczelady, to może jakiś większy transport - co o tym myślisz?; może jakaś gorąca czekoladowa linia "Wedel/Wawel - Twój Szef"? a którą on woli tę z Wedla czy Wawela?; gorzką, mleczną, z orzechami czy nadziewaną-owocową?
a ja dziękuję, że w tej cyberprzestrzeni są TAKIE Druhny, no oczywiście wcześniej musi być ta przestrzeń.
To jak jest na dnie zależy przede wszystkim z kim tam się jest

no a teraz tylko jeszcze wspomnieniowa dedykowana (wiadomo komu) wierszenka

"Kresowy płomień"

Za nami lata tęsknoty długiej
Lecz myśli ciągle, gdzieś tam za Bugiem
Lecz myśli ciągle, gdzieś tam daleko
Gdzieś w innym miejscu, nad inną rzeką

Ref.
Tam pierwsza miłość
Tam pierwsza młodość
Wszystko została za tamtą wodą
Za tamtą wodą, za tamtą rzeka
Hen, tam na Kresach
Hen, tam daleko
Zostały domy
I drzewa w sadach
Jeszcze pamiętasz uśmiech sąsiada
Wszystko tak żywe i takie bliskie
Choć los nas rzucił
Za Bug za Wisłę

Wilno i Grodno... i Lwów daleki
Tam nasi byli przez całe wieki
I choć żyjemy w ojczystym gronie
W sercu nie gaśnie Kresowy płomien

Łuk Ostrej Bramy, Poleskie Błota
Lwy pod Ratuszem i rzeczna flota
Na Łyczakowie i tam na Rossie
O polski pacierz ktościągle prosi

Tam pierwsza miłość
Tam pierwsza młodość
I choć żyjemy w ojczystym gronie
W sercu nie gasnie kresowy płomień
(Janusz Laskowski)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Cz, 16.11.2006 16:24

Dzień czwartkowy.

Oddaję Lovenkę walkowerem, ale tylko dlatego, że muszę odpocząć po takiej ilości osobistych wierszenek ostatnio. Dość tych puzzli, phi.

A ja właśnie przerabiam taką historyjkę. Moja przyjaciółka na emigracji zakochała się w chłopaku. Byli ze sobą z rok, po czym po jednej wizycie w Polsce dostała zakaz wjazdu do jego kraju przez trzy lata i nie mogła do niego wrócić (było tak jeszcze niedawno). Tęsknili, on przyjeżdżał co kilka miesięcy. Poznał i udobruchał rodzinę, bo jest od niej starszy i czarnoskóry, czego niektórzy nie mogli znieść. Kupił dom i czekał na nią. Trzy lata minęły i gdy wszelkie przeszkody ustały, zamieszkali razem. Nie wytrzymali nawet roku. Rozstali się w zgodzie, a ona nie chce o tym rozmawiać. Love kurna classic story.

Cieszę się, że jest taka cyberprzestrzeń i HP. Co prawda notorycznie dostaję realny ochrzan, że mogłabym tu pisać o sobie jak człowiek, a nie "jeżować". Też mi!

Później sowie przemyślę tematy, o których piszecie, a teraz idę, bo robota. Bywajcie!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Małgosia Sz Cz, 16.11.2006 17:29

Hej! no i kolejny dzień w pracy za mną. Wygraliśmy jedną sprawę w sądzie administracyjnym w beznadziejnej walce, którą toczymy od lat... nie mogę więcej napisać na forum. Ale cieszę się bardzo.
A w ogóle to padam ze zmęczenia! Jutro Trzynastka postawi mnie na nogi! Wierzę w to!
Acha przyjechał gres (Emciu ciemno szary - tu dygresja - byłam ostatnio w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego (budynek obłędny) no i ...ekhm...ekhm... korzystałam z toalety. Matko .... piękna! Cała szara, ściany szare, szare kafelki, stalowa armatura (umywalki, kibelki), szary papier toaletowy (można jeszcze taki kupić!), no tak stylowo ... suuuuper, nie chciało mi się stamtąd wychodzić hihihi). Więc gres dojechał, a od poniedziałku będzie też układana ...ekhm...ekhm... podłoga!
Emciu piękne zdjęcia .. te róże na ścianie to normalnie jak zdjęcie T. I ten Marysi Lwów się jakoś tak się ładnie komponuje... może przez kontrast...
¦ciana jestem ... nie ma za kim/za czym tęsknić!

Spadam ... coś zjeść hihihi bo dzisiaj sprawa w sądzie przypadła w czasie lunchu i znów jestem głodna jak diabli.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Monika:* Cz, 16.11.2006 19:22

KARAONKA /prosze, bardzo prosze, szeptac w Teatrze Polonia "Sciana" i "HP", phi! Wiedzialam, juz jako mala scianka, ze KIEDYS-GDZIES bede slawna. Sowa! Gdyby dzwonili z jakiegos brukowca i prosili o wywiad, to powiedz im, ze pojechalam do Sanatorium pod Klepsydra, hi hi/ #slusznie, nie mów, ze do Pensjonatu nad Bugiem, bo jeszcze nam sie zleca# (ani nie do Kredensu, bo Alberta pomysli, ze to do niej i sie jej calkiem we lbie przewroci) *matko jakos coicho musieli szeptać bo nie usłyszałam.moze nastepnym razem jakieś znaki rozpoznawcze zrobimy kto jest z HP a kto nie*

"Czy zdanie okragle wypowiesz, /jako lingwistka machajaca dyplomamy wypowiadam magiczne okragle zdanie "Bo o to w zyciu szlo, zeby zawsze bylo dno"/ #okraglo dopowiadam: Prawda Oczywista jest niejedna#(....oo-oo do doooomu by sie szloo-oo....)*z karaoke do domu by sie nie szło ooooooo. trzeba siedzieć. gorzej że ja sie w przejsciu na schodach usadowiłam...*

Czy ksiege madra napiszesz, /no a niby co ja tutaj robie?/ #taaa, juz sobie skleilam 200 stron HP w dwa pliki tekstowe – razem 1062 strony czcionka ósemka, a jeszcze chyba mam dwie trzystronicowe dziury, luuuudzieeee#(chwalicie sie Druhny, az nieladnie! Ot co! A ja i tak nie mam czasu czytac, no chyba ze te dziury...) *matko kochana ja zaczelam czytać od poczatku a potem zgubilam sie w stronach...no i co? mam znów zacząć?*

Bedziesz zawsze miec w glowie te sama /platanine mysli ADHD/ #ale nigdy nie taka sama#(jak sie odplacze to moze wyjdzie z tego troche welny na wierszenki/?/) *karaonki teraz w modzie tylko!*

Pustke i cisze... /usmialam sie jak kon ulana! W zyciu! Juz wole platanine mysli ADHD, przynajmniej cos sie dzieje/ #pustka i cisza? Nic juz nie mówie, jeze tez maja swoje granice!#(biore pustke w Kaplicy Sykstynskiej i cisze nad oceanem, tra, la, la) *6 dni ADHD i jeden pustki i ciszy. poprosze o taki wariant*

Slowo to zimny powiew /oglaszam konkurs na liste slow z zimnym powiewem, ktora Druhna chetna?/ #zglaszam chlód#(dodaje glod ala Maszmun, dzisiaj mam na obiad pene z sosem, wkroje sobie do niego troche dyni, hihi) *ja też penne miałam.choć jak mawiał Mojrzesz...jedenaste przykazanie. w czwarty dzień dać na obiad mielonego...ale może tylko chłopu*

Naglego wiatru w przestworze /no i nie wiem, gdzie poleciec na urlop....moj O. nie chce mnie puscic samej do Wietnamu, ze niby boi sie o mnie, phi! A ja mu na to: "to moze ja polece do Middle East?" No co? Mam zaproszenie do kolezanki, ktora mieszka w Kuwejcie. Gdyby spojrzenia mogly zabijac, bylabym juz w klombie/ #Druh-Bazyliszek?#(....ach te oczy za mlgla.....zostawic TAKIE oczy...., a atrapy dookola, hihi)) *patrze w lustro i widze nieATRAPE. piękna i prawdziwa <to tylko mała autoreklama>*

Moze orzezwi Cie, /poszlam dzisiaj na spacer. Ten listopadowy wiatr orzezwil mnie na wylot/ #dzis orzezwi mnie sen#(mam nadzieje, ze orzezwi mnie w koncu ta wierszenka bo caly dzien przysypiam) *a może otrzeźwi*

Ale do nikad /nie podoba mi sie slowo "nikad" - zdecydowanie jest jakies takie kanciaste, a nie okragle/ #to przez te kanciaste samogloski#(zaraz...zaraz...przeciez jak znikna katy to zostana same sciany! Podoba mi sie!) *jak znikną kąty to zostanie kula*

Dojsc nie pomoze /zawsze mozna sowie potruchtac w miejscu, phi!/ #mozna tez dojsc bez pomocy# (Druhny powiedza to Druhnie starowince slizgajacej sie na stare lata na oblodzonej gorce, a tak reke podac to co?!) *po co starowinka na górke wchodzi? do okoła obejść nie łaska?*

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /nie lubie tlumow, dostaje atakow dusznosci, palpitacji serca i takich tam. Tlumofobia. Podpisano: Jez/ #nic dodac, nic ujac#(dodam Rzym ujme tlum i wyjda mi wymarzone wakacje, phi!) *tylko ja lubie tłum na plaży?? i budzik któy musze nastawić rano żeby znaleźć wolne miejsce przy samym brzegu?? byłam w tym roku na pustej plaży i w ogóle nie czułam ze to wakacje*

Wódka w parku wypita /Sowa! A dlaczego wtedy, w zimie, nie pilysMY wodki w parku? Tobie to bylo wszystko jedno, ze ja, dziecko-kwiat z CA, marzlam, co?/ #rozpijac dziecko????#(Sciana cos mi sie tu chronologicznie nie zgadza, ale najwazniejsze ze Ci Kalifornia calkiem z tynku w tej kotwicznej Azji, hihi, nie wyparowala) *wódki dziewczynki w parku nie piją. nie mogą. tylko chłopcom wolno. o! tak na karaoke mówili*

Albo zachód slonca /u mnie wlasnie slonce zachodzi. 17:28. Luuuuuudzieeeee! Byle do wiosny/ #tak dzisiaj cieplo, moze wiosna juz jest?#(byle do Swieta Dziekczynienia i CD pana Tomka) *oczywiscie dziś znów nie obejrzałam pogody i wbiłam sie rano w puchową kurtke! myślałam ze sie ugotuje. a pan z miejskiego autobusu chyba też zapomniał ze gorąco bo ogrzewanie włączył. szkoda że jak jest mróz na taki pomysł nie wpada...*

Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic /chcialabym w to mocno wierzyc, ale normalnie nie moge....nie lubie "sie zmuszac"/ #aaa, te piosenke na karaoke Mumin spiewal solo, przed duetem z WM# (Sciana, ludzie, czy Ty myslisz, ze kazdy tekst czarno na bialym od razy ma do siebie doczepione podteksty??!) *a kto to mumin?? i tu próbuje przypomnhieć sobie wszystkei osoby śpiewające na karałoke*

I nie stanie sie nic az do konca (x2) /o rany....widzisz to, Emcia! Taka slodka codziennosc, a Ty narzekasz w golebiach/ #To dobrze, ze nic sie nie stanie? Az sowie zanotuje i bede powtarzac#(Luuudzie, wypraszam sowie, ja narzekam?...No moze troche narzekam. Ale Ty mnie wyrywkowo i tendencyjnie cytujesz! A o tym ladnym fragmencie gdy pisalam, ze chowam sie w codziennosc to sie nie pamieta? Codziennosc jest jak najlepsza nirwana!)*a ja chce zeby coś sie stało, ruszyło i było inaczej*

Czy zdanie okragle wypowiesz, /mam jeszcze jedno okragle zdanie: "gdzie jest moja trampolyna?"/ #zaspiewac?# (no spiewaj Bronka, spiewaj, musze odpoczac po dwoch poprzednich wersach, a tam wyzej to trzeba bylo zmienic to x2 na x4)*udam ze cyferek nie widziałam i nie zmienie, bo mi sie nie chce*

Czy ksiege madra napiszesz, /a ze niby od czego sa Swieci Pisarze?/ #od klepania Swietej Biedy, phi#(hihi, jak juz sa swieci to raczej klepia swiete kieszenie, ci przekleci klepia biede) *oj to chyba dużo ostatnio tych świętych w polityce*

Bedziesz zawsze miec w glowie te sama /mieszanke brudnych mysli. Widzisz, Maszmunie, cos narobil?/ #kosmatych chyba?#(Maszmun schowal kosmate mysli pod futrzana czape,....tu westchnelam przeciagle i tesknie...) *no takk od razu o kosmatych, a innych normalnych myśli to sie nie ma?*

Pustke i cisze... /poszlam dzisiaj do wypozyczalni DVD, a tam PUSTKA. Dobija mnie mysl, ze juz obejrzalam wszystkie filmy, ktore POWINNAM bylam obejrzec/ #na pewno jeszcze nie widzialas MISTRZA Trzaskalskiego (tego od Ediego) – dla mnie cudo, a film medialnie przepadl, musze to puscic w swiat#(a w TV Polonia wlasnie puscili Weisera) *tak sie zastanawiam dlaczego w pakiecie podstawowym (6 programow) nie dają tvpolonia przecież to tvpowska telewizja....*

Zaufaj tylko warg splotom, /wchodze sowie wczoraj do Wirtualnej Polski, a tam na pierwszej stronie rozne sploty, takie od A do Z, czili Kamasutra po polsku. Przygotowuje sowie liste stron, ktore kiedys-gdzies Matka-Kura, czili ja, zablokuje w laptusiu. Jako reprezentantka barbarzynskiej Azji staje w obronie Swietej Azjatyckiej Kamasutry. Widzialam w Chinach takie cos....nie wiem jak to nazwac...wachlarzyk? ksiazeczka z bambusow? A na kazdej "stronie" pieknie wypalony w bambusie obrazek ze scena z Kamasutry - dzielo sztuki!/ #o masz, a ja wchodzilam wczoraj do WP i nic nie widzialam, czyzby juz dzialala blokada?#(nawet najlepsza blokade nie wszystko zablokuje, moje dzieci to na takie sie czasami rzeczy natkna, ze az sie lapie za glowe!) *uwaga w zimie na splatanie warg bo może już tak zostać na stałe jak przymrozi hihi*

Belkotom niezrozumialym, /co tam pleciesz, Scianay? Przeciez i tak tego NIKT nie czyta!/ #ale to w ogóle nikt#(Bronka, czy ty tez poczulas sie urazona? Kto sie przezywa tak sie nazywa, phi!) * w tym momencie poczułam sie jak nikt ATRAPA*

Gestom róznych zapisów /moj szef zapytal mnie wczoraj "skad Ty to wszystko wiesz, Sciana?" A ja mu na to "czytam sowie Body Language mojego rozmowcy, phi!" Prosze bardzo jak w zyciu przydaja sie rozne dyplomy, phi! Wiedzialam, kiedys-gdzies, ze lata glodowania, ciezkiej czarnej roboty, minimalistycznych warunkow zyciowych i inwestowaniu w edukacje wyjda mi kiedys na "zdrowie" - no tu sie troche usmialam, bo przeciez lecze sowie wrzody i nerwice naszymi wierszenkami/ #Przepraszam, czy ten wers to jakas podpucha? „Gestom w prózni zawislym” jest w oryginale. A na karaoke zdecydowanie przychodza ludzie z obciazeniami psychicznymi, za to wychodza weselsi#(wole "gestom w prozni zawislym". Sciana, ale Ty to naiwna jestes! Przyznac sie szefowi do TAKIEGO talenu?! On juz Ci nigdy tym samym gestem nie poda koczelady...) *czyżby grześ tak bełkotał że takie błędy wychodzą? a karaoke boskie! wchodząc mówiłam NIE BEDE ¦PIEWAŁA BO MNIE WYWALĄ na wszelki wypadek usiadłam na wylocie. śpiewałam i dotrwałam do końca. MU nie wygoniła < nie nie śpiewałam na scenie. jeszcze pare spotkań i sie może odważe..>*

Niedoskonalym /zrobilismy sobie z moim O. liste aktorek, ktore maja "niedoskonala urode" i znowu nie moglismy sie zgodzic. A jakie sa Wasze typy, Druhny?/ #typy, hi hi#(prosze bardzo, wg. mnie Audrey Hepburn miala niedoskonala urode, widzialam nowy album z jej zdjeciami, dzizyz jak ona jest/byla piekna!) *kiedyś oglądam jakiś film z Penelope Cruz<czy tam jakkolwiek to sie pisze> i sobie myśle matko jaka ona nieładna. spotykam sie potem z moim eksD a on mówi. Wiesz co sobie uswiadomiłem...że jesteś bardzo podobna do Penelope. myśłałam zę spadne z krzesła. i to przeważyło ze D jest juz eks...*

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /wczoraj mi sie snil tlum Chinczykow, biednych i glodnych. Wskakuje na kozetke Dr Frojd/ #koszmar jeza – tlum doktorek Frojd, hi hi#(tlum samochodow na autostradzie, makabra!) *tłumy na karaoke TAK! jestem oczarowana ciagle i chce czesciej!*

Wódka w parku wypita /wspomnienia z K-R, hi hi.....Masza...to bylo w tym parku, ktory Ty widzisz z pracy/ #nad tym wersem zadumal sie na dluzej pan Poniedzielski, bo co z Prawda Interpretacyjna, jesli spiewa to mloda, powabna, niedoswiadczona dziewczyna (nadreprezentacja spiewajacych)?#(Sciana, a czy Ty bylas wtedy mloda, powabna i niedoswiadczona, hi hi) *a pamietasz jak poniedzielski zaczal stepowac??? przynajmniej wydawal pseudoodglosy stepowania hihihi*

Albo zachód slonca /zachody slonca nad Baltykiem, pusta plaza. Jeszcze nikt wtedy w K-R nie slyszal o Surferach. PS Jak bylam na Hawajach, to odwiedzilam nalepsza plaze-miasteczko-komune, taka mekke surferow z calego swiata. Luuuuuudzieeeee! Jakie ja wtedy widzialam tatuaze!/ #aha, a co Ty Sciana juz drugi raz dajesz mi wyklad o ogrzewaniu rak, raz wystarczy, ekhm ekhm#(hi hi, jedna wizyta wsrod surferow a zycie Kredensu zmienione na wieki wiekow) *juz kiedsy pisalam o surferach z tatuazamia. jedno wyklucza drugie*

Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic /Swieta Cisza! Na stare lata staje sie odludkiem/ #a tu sie usmialam#(a mnie to wcale nie jest do smiechu...moj kolega w pracy to juz gada sam do siebie, a pracuje tylko kilka lat dluzej niz ja. Zdecydowanie schodze na odludka...)* ja zawsze gadam sama do siebie. opierdzielam sie i tu zdrowo. a najczesciej mówie sobie NIE ZDARZE< CHOLERA TYM RAZEM NA PEWNO NIE ZDĄRZE*

I nie stanie sie nic az do konca (x2) /Prawda Oczywista - prosze haftowac - przyda sie Druhnom na egzaminie do nirwany/ #I tak nic sie naprawde nie stanie? Pachnie DNEM#(x4, nie zamierzam zdawac zadnych egzaminow, przyjma mnie z otwarymi rekami! Pachnie sroda, a jutro stanie sie czwartek, phi) *a ja zdałam ostatnio 2 i tu jakimś zupełnym przypadkiem. bo nawet nie wiedziałam z jakiego przedmiotu zdaje. czy to szczęście??*

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /czy tlumy poszly do urn wyborczych w K-R?....nie doczytalam, bo skupilam sie na artykule, ze Lew R. wyszedl na wolnosc/ #bez przesady z tlumami, ale frekwencja 42,55% to sporo#(o prosze, zaraz powiem mojemu P., zdziwi sie)*ja byłam. bo jakbym mogła nie pójść. dopiero dwugie wybory w jakich mogłam uczestniczyć wiec jeszcze sie podniecam faktem wrzucania karteczek do urny*

Wódka w parku wypita /Sowa! Idz na robote, zmarzniesz w tym parku i tyle!/ #a to nie zalezy, z kim pita ta wódka?#(Oj, zeby One tylko 13-tki do zimnego parku na wodke nie zaciagnely...) *dlaczego nie?*

Albo zachód slonca /moj O. mi kaze leciec na wyspe z rekinami! Ze niby mam sie nie bac rekinow, a mam sie bac ludzi w takim Buddzie ducha winnym Wietnamie ?!/ #Ty sie kiedys doigrasz#(hi hi, juz sie doigrala, jak bumcydydy!) *ale teraz na tą wyspe w zimie?*

Lecz pamietaj naprawde nie dzieje sie nic /hi hi...mam motto na poniedzialkowe szol w bojsklubie/ #a Ty chodzisz tam z przyjemnosci i wlasnej woli? Tak tylko pytam, zeby nie bylo#(a mialo byc tak pieknie, mialo nie byc boysow przez caly weekend, mial byc czaj, tfu szlaban...) *bosz jakie niezaspokojone te kobity. ja nie wiem, nawet przez głowe nie przeleciała mi myśl odwiedzac bojsclub. co tam dają?*

I nie stanie sie nic az do konca (x3) /o chwilo, trwaj wiecznie/ #dr Frojd ma na czwarte dr Faust, wszystko sie zgadza#(+1, oj, to wcale nie Dr Frojd! To matka-kura pochyla sie nad kurczetami...) *przepraszam ze wtrace ale jak ma na drugie i trzecie?*

NIC /AVE! I to jest piekna puenta!/ #a pan Grzes wyda lada dzien nowa plyte z piosenkami Marka Grechuty#(acha COS mi sie przypomnialo, opuscilam puente w wierszBronce, zupelnie przez przypadek, zeby nie bylo. A chcialam wtedy powiedziec ze jasnowidztwo skromnej Bronki jest juz znane od nirwany, hihi) **my lubimy plyty pana Grzesia i tą też na pewno nabedziemy*

G.Turnau + /Sciana/ + #Bronka, kiedys mnie wywala z tej roboty przez te wierszenki# + (Emcia, no i znowu nie dzieje sie nic a nic. Sowa juz bys wkleila 17 urozmaiconych postow.) +*Monisia ciągle happy po karaoke. i tu pomysł na nastepnym karaoke wszystkie z HP w koszulkach z napisem HP zebym wiedziala bo przecież ja nie skojarze jak zawsze....albo aparat słuchowy sobie kupie zeby słuchać czy ktoś nie szepcze...
Ostatnio edytowano Cz, 16.11.2006 23:24 przez Monika:*, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Monika:*
 
Posty: 1183
Dołączył(a): So, 24.06.2006 19:28

Postprzez M.C. Cz, 16.11.2006 19:56

Dzien Dobry chociaz czwartek HP. No znowu si enie wyspalam...niestety bez ekhm ekhm, tylko zwyczjane sprawy no i "Weiser" tez, zatrzymaly mnie wczoraj do polnocy. Podobal mi sie "Weiser", nie wiem czy jest lepszy czy gorszy niz ksizazka, bo ksizazki nie czytalam. ALe lubie wlasnie takie opowiesci, siegajace dziecinstwa, rozmyte, zamglone, niewyjasnione....No i ci wszyscy wspaniali aktorzy, ach!

Marysiu DZIEKUJE za zdjecia Lwowa! Z calego serca. Obudzilu we mnie rozne uczucia, troche nostalgiczno-wspomnieniowe, ale takie dobre ktorych wyrzec sie nie sposob. Takie potrzebne na jutro. Gdybys miala jeszcze jakies zdjecia to prosze wklej. Chcialabym bardzo odwiedzic Lwow. A wiesz, ze jacys kuzyni mojego dziadka osiedli w Gliwicach. Maly swiat. Moj dziadek nie mowil "po lwowsku" ale mial takie rozne powiedzenia (nic mi teraz nie przychodzi do glowy...), reakcje, slowa, ktore oddzielaly go zdecydowanie od "miejscowych". I byly one do wychwycenia nawet po wielu latach, bo nawet ja bylam ich zupelnie swiadoma. Czytalam kiedys opowiesci Twojej Mamy w tworczosci, wyobrazajac sobie, ze podobny los spotkal moich pradziadkow i rodzenstwo dziadka. Bo on wtedy byl juz w innym ugrupowaniu, ze tak powiem. Moj dziadek niechetnie wspominal przeszlosc. Serdecznie Cie pozdrawiam, tym bardziej ze jestesmy skoligacone.

Scianay, dzieki za wierszenke, phi mnie tam ona nie straszna, ale teraz pedze do szkoly W. na msze z okazji Swieta Dziekczynienia...A Ty myslisz, ze mnie ono nie grzyzie? I to jak!

Teremi mam wloskie piosenki! Fred Buscaglone, Giorgio Conte, Gianmaria Testa! Hi hi, ulani beda sie prac miedzy soba o Zoske! Juz cwicza!
Z tym sinadaniem masz racje jakis tam kamerdyner nie wystarczy. Musi bys szczegolna osoba, taka bliska sercu. Ja najbardziej sie wzruszam jak sniadanie podaja mi dzieci, ale inna sprawa, ze musze sama wstac i skorygowac pewne bledy wykonawcze, hi hi.

Maszmunie ja tez pamietam to zdjecie T.! Tylko ze ja to sie ucieszylam, ze na murze byly kwiaty a Ty je chcialas powyrywac. Wstyd! Co z Ciebie za Podsekretarz?! Ech,.... takie szare "bagno" miec to bym w nim chyba tez dluzej siedziala. Kolory kafelkow w mojej lazience: brzoskwiniowy i brazowo-czerwony....Nie nie ja wybieralam, ale nie mam sily na remont, kafelki sa stare, mysle ze jak zaczekam jeszcze z trzydzieci lat (tyle potrwa splata domu) to wroci moda na te kolory, stana sie STY-LO-WE. Hi hi.

No i spadam. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Cz, 16.11.2006 23:14

Emciu, ten szary w BUWie to taki... jak na Twoich oceanicznych zdjęciach... bardziej... nie taki bagienny... oj namówię kiedyś T. na sesję na Powiślu i coś wkleimy. Chciałabym już się przeprowadzić... bardzo... no trochę będę wam teraz marudzić.

Monika Penolope Cruz jest piękna! Widziałaś Volver? Albo Wszystko o mojej matce? Piękna, żadna ATRAPA! hihihi Lubię czytać Twoje podteksty, ech młodość... co nie Druhny?

¦ciana aaa ten park za moim oknem to Ogród. Czepiam się tego ciągle (wiem wiem, w piosence był park), ale w końcu jestem podsekretarzem, musisz zrozumieć (używam słowa musisz hihihi, a wiesz, że Ty piszesz "mój O."?) aaaa i żadnych róż nie chciałam wyrywać Emciu!!! protestuję!!! Na razie z trzema wykrzyknikami. Czwarty ¦więty Wykrzyknik zostawiam sobie ... na wszelki wypadek. Coś czuję cholerkunia, że może mi się jeszcze przydać!

Jutro piątek. Jak dobrze.

Dobranoc.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa Cz, 16.11.2006 23:36

Bagienny wieczór!

Małgoś, dzięki, BAGNO zrobi karierę w HP, zobaczysz, zaprawdę powiadam Ci...Dno mi się już znudziło, teraz będę mówić, że u mnie bagno. Bagno to taka szara odmiana dna...taka kurna szara, że no po prostu bagno...Czuję się bagiennie, mialam bagienny dzień...ale jutro piątek, w pewnym sensie piątek trzynastego...hi hi...także szlaban na bagno. A teraz spadam, chciałam tylko powiedzieć, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Pozdrawiam Was Druhny bagiennie i trzymajcię sie tam na swoich bagnach...Na dno najlepsza trampolyna, a na bagno suszarka...No, to idę sowie zrobić osuszanie bagna...a wierszenka o bagnie to oczywiście bagienka. Nie zapaliłam dzisiaj ani jednego papierosa, natomiast strzeliłam sowie dwa piwka. Dzisiaj zdecydowanie nie byl dzień bez piwa. A jutro zdecydowanie nie będzie dzień bez wina. A knajpa do której idziemy znajduje się niedaleko ulicy Bagno. Nic nie mówię.

P.S. Dzisiaj się dowiedziałam, że dobry informatyk wiesza się razem ze swoim programem. Od razu na poczekaniu wymyśliłam, że dobry piwosz warzy się razem ze swoim piwem. Zwarzę się jutro, bo teraz idę spać.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pt, 17.11.2006 01:30

Hi hi hi hi, HP. Ja to lubie czytac Maszmuna i Sowe przed wyjsciem z roboty.

Powinnam byla napisac "il bagno", ale wtedy nie byloby obietnicy pleneru na Powislu@T. No i Sowa nie zrownalaby dna z bagnem, hi hi, czili lazienka. A to Trzynastka sie ucieszy po powrocie! Ze oprocz dna mamy tez bagno, hihi. Nic Jej w piatek nie mowcie! Po co psuc nastroj w knajpie na ulicy Bagno.

Hi hi hi, wlasnie chcialam poprosci Monisie zeby sie czesciej dopisywala. Myslisz Maszmunie, ze to mlodosc?! Znaczy sie poszlooo nie wroci? Luuuudzie, jakie jedno kuliste bagno!
PS Roz nie chcialas wyrywac....? A udowodnij! Hihi. Druhny Archiwistki do roboty!

Z wierszenki Monisi wybralam sowie dwa wersy:

"Dojsc nie pomoze /zawsze mozna sowie potruchtac w miejscu, phi!/ #mozna tez dojsc bez pomocy# (Druhny powiedza to Druhnie starowince slizgajacej sie na stare lata na oblodzonej gorce, a tak reke podac to co?!) *po co starowinka na górke wchodzi? do okoła obejść nie łaska?*

Zwiesc Cie moze ciagnacy ulicami tlum, /nie lubie tlumow, dostaje atakow dusznosci, palpitacji serca i takich tam. Tlumofobia. Podpisano: Jez/ #nic dodac, nic ujac#(dodam Rzym ujme tlum i wyjda mi wymarzone wakacje, phi!) *tylko ja lubie tłum na plaży?? i budzik któy musze nastawić rano żeby znaleźć wolne miejsce przy samym brzegu?? byłam w tym roku na pustej plaży i w ogóle nie czułam ze to wakacje*

Dobre, co nie?

No i

LOVENKA /to taka wspolczesna wierszenka o dwoch takich, co ukradli ksiezyc/(Maszmuna?! Rece przy sowie, gdzie jest tarcza i buzdygan?!)

If you wanna be happy for the rest of your life /przyjmuje zapisy! Ktora Druhna chetna? W promocji maMY wierszenki for the rest of your life, PHi/(hi hihi, jak pragne wierszenki Sciana, to moze byc ciut za duzo.....)

Never make a pretty woman your wife /zawsze mnie wzruszaja starozytne rzezby. Jak zobaczylam Davida, to usiadlam z wrazenia. Straznik w Muzeum podal mi butelke wody. Przeprosilam go z wdziekiem. Powiedzialam mu wtedy, ze wzrusza mnie do lez piekno dziel sztuki. Takie tam WSPOM-NIE-NIA o Swietym Pieknie/(Jak zobaczylam kiedys zone kuzyna mojego P., to pomyslalam, ze zupelnie do niego, mlodego boga, nie pasuje. Gdy ja poznalam zmienilam zdanie uznajac, ze to on jej nie dorasta do piet! PS Sciana, a czy w takim Swietym Muzeum to wolno sie tak po azjatycku rozwalac na podlodze?)

So for my personal point of view /dziekuje HP za to, ze jest miejsce w cyberprzestrzeni, gdzie moge byc soba/(UNIKATOWE jest, takie kulisto-katowe, kolczasto-glaskowe, trampolinowo-bagienne. Ps. nie lubie slowa "cyberspace", juz wole "virtual reality". Takie bardziej realne jakby.)

Get an ugly girl to marry you /zgodzilisMY sie z moim O., ze piekno czlowieka mozna poznac po tym, co ten czlowiek zrobil/robi dla innych ludzi/(Doceniam, czapka z glowy, ale to troche jest selektywne podejscie do czlowieka...nie kazdego stac na altruizm i poswiecenie. Niektorym jest trudno zrobic cos nawet dla samych siebie...Nie zebym szukala kontrowersji, tylko tak sie glosno zastanawiam...)

A pretty woman makes her husband look small /phi! od tego sa jeze - zwina sie w kulke, schowaja sie w szufladzie i slad po nich zaginal/(HA! A od czego mamy technologie DNA?! Slad po jezach NIGDY nie ginie!)

And very often causes his downfall /luuuudzieeeeee! Bardzo tesknie za Maszmunem/(tym normalnym czy kosmatym? Hi hi.)

As soon as he married her and then she starts /znam taka pare......pooooooszlooooooo....szacunek jest podstawa milosci i niech sowie Alberta wbije to do lba/(A w Hameryce, wg nowych statystyk, wzrasta liczba par, ktore nie biora slubu. Moze mysla, ze slub to klomba dla ich milosci?)

To do the things that will break his heart /dlaczego kobiety robia sowie samym TYLE zla?/(naczytaly sie historii bibilijnych? Oko za oko zab za zab?)

But if you make an ugly woman your wife /jak to dobrze, ze mezczyzni ciesza oko tylko na chwile, hi hi. Nawet najpiekniejsza kobieta staje sie nuDNA, jak nie ma NIC ciekawego do powiedzenia/(hi hi, patrze na siebie nic nie mowie....ufff to chyba nie ja)

A-you'll be happy for the rest of your life /a na co mi "be happy"? Wybieram make them happy, phi/(no ale te dwa szczescia to musza chyba isc reka w reke /?/, bo jak nie, to KTOS, GDZIES, KIEDYS, sowie ladnie pocierpi...)

An ug-a-ly woman cooks meals on time /phi! zaraz zadzwonie po zupe kimchi, niech zyja telefony!/(niech zyja babcie!)

And she'll always give you peace of mind /zaczynam sie wiercic ADHD. To nie jest wers o mnie. DNO/(hi hi hi, hej Sciana, chyba bys nawet na to nie poszla co? Peace of mind pachnie monotonia, juz lepiej daj swoim bojsom piece of your mind!)

If you wanna be happy for the rest of your life /WISE, czy moge sowie zamienic na WISE?/(Czy ten wers pisze Alberta? O Swieta Naiwnosci! Jak nikt nie chce, to biore "happy". Myslisz Sciana, ze jestem "unwise"?)

Never make a pretty woman your wife /prosze podac lusterko! Ufff!/(o, KTOS przytargal do Kredensu lusterko! Przeciez przynosi unhappiness!)

So for my personal point of view /nieskromna ta wierszenka, ze hej!/(dlaczego od razu nieskromna? SELFACTUALIZED! A wczoraj na wloskim to wszyscy lamali jezyki na slowie "assicurazione", phi)

Get an ugly girl to marry you /byle Romeo chcial Julie, a Julia chciala Romea. Rodzice odpuscie sowie, co?/(zaloze sie, ze to malzenstwo w "3-Iron" bylo zaaranzowane przez rodzicow z dobrymi intencjami)

Don't let your friends say you have no taste /zazdrosnicy i TYLE/(chca sie sami dobrac do malinowego chrusniaku i JUZ)

Go ahead and marry anyway /nie patrz na boki, idz, ulanie, za glosem serca/(galopem, zanim nie dopadnie go glos mozgu!)

Though her face is ugly, her eyes don't match /zawsze istnieje awangarda w sztuce, phi! Prosze spojrzec jak Pablo malowal kobiety/(hihi, dobre, Sciana, dobre! Coraz blizej nam do wypalonych oczodolow, hi hi.)

Take it from me, she's a better catch /moj O., powiedzial mi dzisiaj, ze za duzo przebywam z bojsami - ze niby moj "akcent" jest za bardzo meski. A ja mu na to, ze to nie jest akcent, kochaneczku-ulanie, tylko sociolinguistics, phi!/(no i co? Ukleknal, czy zmienil temat na uzbrojenie ulanskie?)

If you wanna be happy for the rest of your life /mozna byc "happy" na DNIE - a co to nam zle na dnie?/(nieeeee....ale zeby tak tkwic w jednym bagnie przez cale zycie, hihi)

Never make a pretty woman your wife /i na tym polega sekret zycia - faceci gonia za uroda, a jak trzeba, to przychodza do zrodla rozumu, phi! PS Za duzo przebywam z bojsami - czek/(uwazaj zeby wszystkiego nie wypili! Po czekoladzie chce sie WODY! Hi hi, wiesz Sciana, ja tez sie lubie po Tobie dopisywac, hihi.)

So for my personal point of view /a KOGO to ineresuje? Bronka, Emcia - COPY/(ROGER, hi hi, O.K. Scianay zrehabilitowalas sie, podpisano Twoj KTOS)

Get an ugly girl to marry you /oferty matrymonialne prosze zostawic na parapecie. Wyciagam Tarota. Moi koreanscy Romeo i Julia Kim beda bardzo szczesliwi - czek/(czy to dla nich te japonskie skarpetki? Zycze wielu szczesliwych nocy, ekhm ekhm..., i dni.)

[Spoken:] /kiedys w szkole musialam analizowac lingwistycznie takie rozmowy. Na zaliczenie. Zawsze bylam na bakier z moim profesorem, bowiem wierze w body language. Slowa to TYLKO slowa. Zostawiam Was z bojsami, ja wysluchuje takich, zeby tylko takich, rozmow codziennie. Szlaban. STOP/(moj P. tez cos takiego kiedys robil. Sluchal nagran a pozniej robil z nich transkrypt i opatrywal zwroty dziwnymi symbolami. Ostatecznie zmienil jednak zawod...nie nie przez tasmy z nagraniami tylko takie inne...)
Say man!
Hey baby!
I saw your wife the other day!
Yeah?
Yeah, an' she's ug-leeee!
Yeah, she's ugly, but she sure can cook, baby!
Yeah, alright!

tekst: Jimmy Soul + /Sciana PS Byle tylko kochali sie az po nirwane. Romeo i Julia. Amen/(Emcia, byle i az, czek)

Pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 17.11.2006 05:48

Wpadam z mooshaboooomenka.

Mushaboom (jak sie wymieni "u" na "a" i "m" na "n", i wykresli "h" i "b", i doda "m", to sie zrobi jak Mashmoon)


Helping the kids out of their coats (czek, czyli mooshaboooomenka o zyciu)

But wait the babies haven't been born (zawsze sa dzieci ktore czekaja zeby sie urodzic)

Unpacking the bags and setting up (wystarczy tylko zarzucic kotwice i pooooszloooo)

And planting lilacs and buttercups (Kangurzyco moze kilka zdjec ogrodu? Twojego albo wymarzonego.)

But in the meantime I've got it hard (dzizyz jaki piekby wiersz dlka maszmuna by byl...., ale tak to powiem tylko, ze raz na wozie a raz pod wozem, ot co)

Second floor living without a yard(yard musi byc! Bez yardu, to jest mniej niz minimalizm! To jest mniej niz denny realizm!)

It may be years until the day(najawzniejsze zeby sie w tym czasie nie nudzic!)

My dreams will match up with my pay(hi hi, takie marzenia na ludzka kieszen, zaraz uszyjemy wieeeelkie kieszenie, phi, wystarczy troche jedwabiu i WY-OBRAZ-NI!)

Old dirt road(piekna jest, widzicie to?)

Knee deep snow(moze, moze, moze, moze, wyskoczymy w zimie do Squaw Valley)

Watching the fire as we grow old (no bo od czegos sa w koncu te wszystkie piece, co nie?)

I got a man to stick it out (jak sie trafi ulan-mieczak to do klomby z nim, brac przyklad z Zosi!)

And make a home from a rented house (albo nawet z pudelka od zapalek, phi)

And we'll collect the moments one by one (Prawda Oczywista! Ta piosenka jest zdecydowanie o Druhnach z HP!)

I guess that's how the future's done (zgaduj zgadula gdzie zlota kula)

How many acres how much light (BEZ-KRES! /i oto przydal sie czwarty wykrzyknik Maszmuna, czek/)

Tucked in the woods and out of sight (a przy ruchliwej ulicy to sie nie liczy? Buuuuuuu.....)

Talk to the neighbours and tip my cap (zaraz skocze przez ulice pogadac z sasiadami!)

On a little road barely on the map (na GPS-ie wszystkie drogi mozna zmniejszyc, phi. Troche mnie przygnebia ta wierszeMka...od strony infrastruktury....)

Old dirt road(jak sie pojedzie po niej bryczka po deszczu, to bloto bedzie pryskac na wszystkie strony! Taka "Trojka" hi hi.)

Knee deep snow(fale tez moga siegac do kolan, HA!)

Watching the fire as we grow old (zachod slonca tez ujdzie wsrod ogni, zwlaszcza jak Trzynastka wklei. Trzynastko! Dostalam dzisiaj niespodzianke! Dziekuje!))

Old dirt road (a widoki sa?)

Rambling rose (sure ze rambling, moze byc taka jak na zdjeciach, oparta o sciany. Sciana, nie masz nic przeciwko rozom, co? Hi hi, prawidlowa odpowiedz jest tylko jedna!)

Watching the fire as we grow well I'm sold (kupilam, i teraz klepie biede. Oby jak najdluzej! AVE!)

( written by Feist ) + (Emcia, taki tam tekst o zyciu)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 17.11.2006 05:54

I wklejam pare zdjec oceanicznych.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 17.11.2006 05:57

i jeszcze...kto sie chce pobawic w piratow?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 17.11.2006 07:34

Tylko na chwile wystawiam tynk. Jest mi bosko pod bledzikiem.

Mushaboom (jak sie wymieni "u" na "a" i "m" na "n", i wykresli "h" i "b", i doda "m", to sie zrobi jak Mashmoon) /Emciu! Zrob sowie raz jeszcze te lamiglowke wedlug wlasnego przepisu i zobacz co Ci wyjdzie. Mashmoon? Jestes pewna?!/


Helping the kids out of their coats (czek, czyli mooshaboooomenka o zyciu) /Alberta chce miec dzieci. IdzieMY kupic kurtki, no co? W drodze do sklepu oswiece Alberte, czili rozmowa "skad sie biora dzieci" - rece mi sie trzesa. Ze smiechu. Zaraz jej wcisne jakas bajke/

But wait the babies haven't been born (zawsze sa dzieci ktore czekaja zeby sie urodzic) /albo takie, ktore juz sie urodzily i czekaja, zeby ktos je przyjal do serca, phi!/

Unpacking the bags and setting up (wystarczy tylko zarzucic kotwice i pooooszloooo) /ale zeby sie tak zamachnac ta kotwica, to trzeba miec duzo sily w sobie/

And planting lilacs and buttercups (Kangurzyco moze kilka zdjec ogrodu? Twojego albo wymarzonego.) /Kangurzyca zajeta jest politykowaniem. Ogrod porosly chwasty/

But in the meantime I've got it hard (dzizyz jaki piekby wiersz dlka maszmuna by byl...., ale tak to powiem tylko, ze raz na wozie a raz pod wozem, ot co) /a ja dodam tylko: "ekhm....ekhm". Dosc smutno mi/

Second floor living without a yard(yard musi byc! Bez yardu, to jest mniej niz minimalizm! To jest mniej niz denny realizm!) /zawsze zostaja marzenia. Alberta pyta czy marzenia mierzy sie w yardach, a ja jej na to: "mierz sily na zamiary, a zamiary na sily". A ta, glupia, wierzy! Luuuudzieee/

It may be years until the day(najawzniejsze zeby sie w tym czasie nie nudzic!) /wiecie co, Druhny? Ja to w ogole nie znam "poczucia nudy", to jest dopiero DNO/

My dreams will match up with my pay(hi hi, takie marzenia na ludzka kieszen, zaraz uszyjemy wieeeelkie kieszenie, phi, wystarczy troche jedwabiu i WY-OBRAZ-NI!) /skoro potrzeba nam TYLKO wyobrazni, to moze darujemy sowie to szycie. Zawsze mnie denerwowalo szycie. Moje ADHD nie wytrzymywalo tej precyzji/

Old dirt road(piekna jest, widzicie to?) /no....zamglona jak Hway # 1 nad oceanem. Emciu! Dzieki za zdjecia. Pobuczalam sowie, a jakze!/

Knee deep snow(moze, moze, moze, moze, wyskoczymy w zimie do Squaw Valley) /Let it snow! Let it snow! Let it snow! Od rana slucham sowie koled, lubie sie przygotowac na najwiekszy dol na swiecie, czili te.....no.....co to przypadaja pod koniec grudnia/

Watching the fire as we grow old (no bo od czegos sa w koncu te wszystkie piece, co nie?) /bledzikuje sowie na ogrzewanej podlodze, ktora juz w mojej wyobrazni przybrala ksztalt calkiem zgrabnego pieca. Taki winter art project, phi!/

I got a man to stick it out (jak sie trafi ulan-mieczak to do klomby z nim, brac przyklad z Zosi!) /a jak sie trafi surfer bez tatuazy (to odezwa do Moniki), to to w ogole nie jest Surfer, tylko jakis stary pijany rybak. Co Ty, dziewczyno, zycia nie znasz?/

And make a home from a rented house (albo nawet z pudelka od zapalek, phi) /albo w pudelku, phi!/

And we'll collect the moments one by one (Prawda Oczywista! Ta piosenka jest zdecydowanie o Druhnach z HP!) /niektore z nas to by chcialy tak wszystko zgarnac garsciaMY, o Swieta Cierpliwosci!/

I guess that's how the future's done (zgaduj zgadula gdzie zlota kula) /Hobbity polknely, bo myslaly, ze to jablko Spiacej Krolewny. Co ja sie mam z tymi bajkami!/

How many acres how much light (BEZ-KRES! /i oto przydal sie czwarty wykrzyknik Maszmuna, czek/) /BEZ-KRES! - to bylaby dobra nazwa na ciasto, albo na knajpe, hi hi...Co nie, Sowa?/

Tucked in the woods and out of sight (a przy ruchliwej ulicy to sie nie liczy? Buuuuuuu.....) /a postawic znak "Objazd", to Druhna nie moze? Emciu! Czy ja musze Ciebie zycia uczyc? I tak mam juz rece pelne roboty z ta Alberta/

Talk to the neighbours and tip my cap (zaraz skocze przez ulice pogadac z sasiadami!) /przez te gadke-szmatke, to nie zapomnij zatipowac!/

On a little road barely on the map (na GPS-ie wszystkie drogi mozna zmniejszyc, phi. Troche mnie przygnebia ta wierszeMka...od strony infrastruktury....) /niektore drogi to mozna w ogole wykasowac, np taka droge na robote..../

Old dirt road(jak sie pojedzie po niej bryczka po deszczu, to bloto bedzie pryskac na wszystkie strony! Taka "Trojka" hi hi.) /a bloto bedzie pryskalo na twarze Atrap rozstawionych po drodze/

Knee deep snow(fale tez moga siegac do kolan, HA!) /znowu pachnie Maszmunem, no co ja moge?/

Watching the fire as we grow old (zachod slonca tez ujdzie wsrod ogni, zwlaszcza jak Trzynastka wklei. Trzynastko! Dostalam dzisiaj niespodzianke! Dziekuje!)) /prosze uwazac co sie wrzuca do ognia. Z malej iskry czasem moze byc duzy pozar/

Old dirt road (a widoki sa?) /spojrz na mnie, Emciu! Halo!/

Rambling rose (sure ze rambling, moze byc taka jak na zdjeciach, oparta o sciany. Sciana, nie masz nic przeciwko rozom, co? Hi hi, prawidlowa odpowiedz jest tylko jedna!) /jasne, ze mam, nie bylabym soba, phi!/

Watching the fire as we grow well I'm sold (kupilam, i teraz klepie biede. Oby jak najdluzej! AVE!) /no to jestem ciekawa, co Monika dopisze do tego wersu/

( written by Feist ) + (Emcia, taki tam tekst o zyciu) + /Sciana, wracam pod bledzik i tyle mnie widzialyscie/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum