Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

/

Postprzez jaagoda Śr, 19.04.2006 15:05

Sciano, jakbym siebie slyszala./ocean/

Gdzies juz o tym pisalam.

Trzymaj sie!!!!!
Avatar użytkownika
jaagoda
 
Posty: 56
Dołączył(a): Pn, 03.04.2006 15:00
Lokalizacja: zdecydowanie z ksi

Postprzez MarysiaB Śr, 19.04.2006 15:37

No, cze, to ja. Bylam wczesniej, ale krotko, bo Kangur przechwycil kabel i zamknal sie w skladziku. A teraz odpoczywa na kanapce i w przyplywie laskawosci pozwolil mi tu zajrzec. Zgodnie z zapowiedzia turlam sie jak nie przymierzajac wielkanocna pisanka. Jejku! Obzarstwo doskonale zaliczylam. I jak ja mam w takich warunkach schudnac?! Po przeczytaniu historyjki pt. Moja Wielkanoc zrozumiecie, ze jestem bez szans. Ale to innym razem...
Sciana, bylam pewna, ze Tolibka spoczywa juz na dnie studni. A tu czytam i widze, ze znowu byly z nia przeboje. Znaczy sie - wyczolgala sie. No, sa takie sztuki. Kuuurcze, mam tylko nadzieje, ze byl to Twoj boj ostatni na tym froncie. Wlasnie zreferowalam problem Kangurowi. Popatrzyl w sufit i wykombinowal: 'Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o chlopa.' Sciana, Ty to sobie przemysl. Sciskam Cie, nastroje rozumiem. No tak - z czego tu sie cieszyc? Ale bedzie dobrze. Pomysl, ile kamieni jest na dnie oceanu.
Kurcze, musze spadac. Kangur wstal.
W ostaniej minucie: witaj, Kasiu! Serdecznie pozdrawiam. Jaka polka?! Raczej szuflada. Ty jestes na pierwszej stronie HP! Jejku, no i musze isc, a takie mialam piekne plany. Pa!
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Trzynastka Śr, 19.04.2006 15:41

Hello!!!!

Biegne szybko teraz przez zycie, w tempie znacznie przyspieszonym, praca, problemy (niby nie moje, ale za rekawy trzeba trzymac), ale staram sie czytac (sorry, podteksty omijam, moze wroce do nich pozniej).
Sciana, O. juz na miejscu, to najwazniejsze, przez wszystko przejdziesz, ulezy sie, wyciszy, nawet jak boli bardzo teraz.
Mialam kiedys taka Tolibke; pomagalam, kiedy trzeba, bylam na kazde zawolanie, itp. Ze zdumieniem dowiedzialam sie, co mowi na moj temat akurat przed bardzo waznym dla niej spotkaniem, na ktorym prelekcje mialam wyglosic ja. Dotarlo do niej, ze wiem, co o mnie opowiada ( zionela ogniem, klamala na kazdym kroku, wszystkich podejrzewala o zle intencje, zawsze sie bala, ze ktos ja oszuka). Zadzwonila skruszona i byla pewna, ze w odwecie nie przyjde na to spotkanie i zostawie ja sama. Powiedziala mi: "oczywiscie Pani nie przyjedzie teraz". Odparlam: "Jest Pani o wiele starsza ode mnie i cale szczescie, bo bym Pani bardzo otwarcie i dobitnie powiedziala co mysle, o takich ludziach, jak Pani. Oczywiscie przyjade, chce tylko, zeby Pani wiedziala o jednym- ze wszystkimi pracuje z przyjemnoscia, a z Pania tylko z poczucia obowiazku."
Od czasu tej dobitnej rozmowy mialam z nia spokoj. Teraz jest daleko stad i dobrze dla nas wszystkich.
Maciejka ma racje, Tolibki sa i beda wszedzie, to, jak na nie reagujemy jest najistotniejsze. Najwazniejsze jest to, czy my mamy czyste sumienie i za nic w swiecie nie mozna pozwolic, zeby Tolibki zabraly nam czesc wiary w drugiego czlowieka.
Ostatnio wybralam sobie haslo:

What we give forever is our own

Czy ktos to odbierze dobrze, czy zle, to co dajemy jest nasze, wzbogaca nas. Kropka.
Wiecej wywodow nie bedzie, lece zlapac energie na rowerach. Wczoraj mialam babski dzien, zawiozlam moja X. tam, gdzie pola zonkili i narcyzow pozwalaja zapomniec o wszelkich klopotach ( taki czas, ze ona tego bardzo potrzebowala). Byla zachwycona. Wam przekazuje tylko kawaleczek tego bezkresnego obszaru, jak okiem siegnac kwiaty. Dzikie kilometry, a najpiekniejsze jest to, ze mozna wszedzie wejsc, nie trzeba chodzic utartymi sciezkami. Gocha, znajdz chwile czasu i do Morton Arboretum, odpoczna Twoje zmeczone oczy.

Trzymajcie sie cieplutko, Bromba czuwa energetycznie, ja sie chetnie podpinam. Wymyslilam sobie konferencje i to juz za 2 tygodnie, energii potrzeba mi mnostwo:)
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Śr, 19.04.2006 15:47

...
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Śr, 19.04.2006 17:29

Hello HP,

to ja, jestem na pol, a na pol nie. Ja Emcia odwiedza kogos w szpitalu to zawsze sa przeboje! Wczoraj wieczorem probujac uniknac windy (moj W. ma ostatnio windowy lek, naogladal sie jakis filmow z zepsuta winda...) znalazlam schody wychodzace na zewnatrz bydynku, dumna z siebie, ze taka ze mnie zaradna i czula matka, popchnelam je i....wlaczylam szpitalny system alarmowy, myslalam ze ogluchne! Wiecie jaki glosny jest szpitalny alarm?! Cholernie glosny! Pokadlismy uszy po sobie i umknelismy do windy, W. nawet nie mrugnal. No i pozniej musialam sie tlumaczyc przed dziecmi dlaczego nie zauwazylam znaku, ze drzwi nie wolno otwierac...Kazdy sie myli, nie?

Sciana, no nie Tobie to sie nigdy nie nudzi, dzizyz! Po pierwsze gratuluje konsekwentnego szefa. Po drugie ciesze sie, ze juz najgorsze (?) za Toba. Po trzecie jakich Ty sie filmow naogladalas? Tolibka miala Ci podac reke, pliiiiz, ze jestes altruistka to juz wiemy ale, ze do tego naiwna? No ale ladny gest, profesjonalny,...no ujdzie. Po czwarte zamiast rozmyslac bierz sie za jakis przyzwoity tekst, bo ostatnio posucha. Chcesz czapke niemyslenia? Leci nad Japonia. Dobrze ze piszesz o tych 5%. Dobrze jest miec swiadomosc ze Sciana WSZYSTKO przetrzyma, usmiecham sie. Jak Ty to robisz? Bo moja wyobrazie te Twoje ostatnie przygody zupelnie przerastaja?
PS Obejrzalam dzisiaj nad ranem Crash. Nie moglam spac. Moj P. twierdzi, ze to genialny film. Wg. mnie to on genialny raczej nie jest, ale pare scen na pewno utkwi mi w pamieci, scena z dziewczynka, scena zabojstwa w samochodzie, nie wymieniam innych zeby nie Mashmun mogl spokojnie obejrzec. Przeslanie filmu dosyc oczywiste. Dla mnie osobiscie najwiekszy plus filmu to Don Cheadle z Hotelu Rwanda. Moj P. twierdzi ze, Brendan Fraser to nowe objawienie (????), dla mnie to BF bedzie zawsze Georgem King of the Jungle, phi.

Bromba, jajko piekne, przypartuje sie calkiem z bliska, czasami niespodziewane zdolnosci rodzinne ujawniaja sie zupelnie nieoczekiwanie...
PS moje dzieci ogladaja ostatnio Gwiezdne Wojny, non-stop. A przy nich ja tez.

(...)

Jeszcze tylko piosenka.

No one told me about her /nikt mi nigdy nie mowil, ze zycie bedzie git/(a mnie tak, wszyscy mi mowili)
The way she lied /babcia mowila: "dziecko, nie wierz ludziom. Ludzie klamia". Babcia miala na imie Alberta - czek/(babcia mowila, "wszystkiemu dasza rade!")
Well, no one told me about her /dziadek mowil "idz z podniesiona glowa. Nie wstydz sie samej siebie. Tego, w co wierzysz. Tego, kim jestes"/(dziadek nic nie mowil tylko milczal wymownie, znal zycie)
How many people cried /lubie ludzi, ktorzy nie wstydza sie lez. Tych szczerych/(sa takie chwile ze trzeba plakac i juz)

Well, it’s too late to say you’re sorry /nigdy nie jest za pozno/(powiedzmy...)
How would I know, why should I care /czasem mysle, ze za bardzo wczuwam sie w to, co czuja inni. O. mowi, ze nie potrafie byc egoistka i dlatego mnie ludzie wykorzystuja. Co On wie o zyciu?!/(O. duzo wie, ale czy Mu cos ta wiedza da?)
Please don’t bother trying to find her /chowam sie w szufladzie. Teremi. Tak na chwile, prosze pozwol mi/(Teremi wyraznie mowila zeby sie nie chowac)
She’s not there...oh oh oh /Emcia - nic sie nie boj. "I left my heart in SF". Powroooocisz tuuu/(pozyjemy zobaczymy, tyyyyle jeszcze nowych drog...)

Nobody told me about her /Emcia - no to Ci mowie: Kazda piosenka jest o Scianie/(Sciana, no to mialas juz nie przypominac, hi hi)
What could I do /szczekaj, to sie doszczekasz/(phi, wdalam sie w mojego dziadka wole pomilczec)
Well, nobody told me about her /trzeba sluchac ze zrozumieniem/(np. wiatry od oceanu, dobre co?)
Though they all knew /nic nie wiemy. Tylko nam sie wydaje, ze cos wiemy/(CZEK! Sciana, Alberta jest z Ciebie dumna!)

Well, it’s too late to say you’re sorry /tak sobie siedze i mysle, ze I am sorry/(no po czyms takim to kazdemy jest sorry, przestan myslec!)
How would I know, why should I care /lekcja pierwsza: dawac mniej, brac wiecej/(lekcja druga:...no nie Sciana, ja sie wypisuje z tej szkoly...)
Please don’t bother trying to find her /Emcia - przeciez adres znasz. Brama otwarta/(Kredens na rozstaju drog, czek!)
She’s not there.... /Pojawiam sie i znikam. Luuuudzie. Mam zycie w realu/(i to jakie przeboje leca, czy wypada zachichotac?)

Well, let me tell you about the way she looked /Piekna byla. BOSKA/(Boginka nawet, zdecydowanie musze sie zasmiac, hi hi)
The way she acted, the color of her hair /1. like fool. 2. brown/(1. czek, 2. zawsze pozna ofarbowac, phi, na niebiesko np.)
Her voice is soft and cool /czek, no chyba, ze sie wkurzy. Wtedy warczy jak odkurzacz/(wtedy nalezy wylaczyc prad)
Her eyes are clear and bright /hmmmm.....trudno mi powiedziec, bo nie lubie lusterek. Nie wiem jak wygladam/(najwazniejszy jest blask w oczach zeby go nie stracic!)
But she’s not there.../here-there - Emcia......cos nie-halo jestes..../(no mowie, musialam wstapic wczoraj do szpitala...troche nie halo, czek)

Tekst: Santana + /Sciana/+(Emcia)

Wpadne pozniej teraz musze spadac. PA

PS Maszmunie czy Ty jeszcze masz Wielkanoc?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 17:30

Trzynastko, biorę tulipany, a dla Emci zostawiam... to coś takiego... poskręcanego... hi hi. Zdjęcia piękne! Ja zaraz wkleję swoje, a właściwie T z Wielkiej Soboty. Zobaczycie jaką mamy piekną jesień tej wiosny.
Pozdrawiam
Wszystkie zdjęcia z Puszczy Kampinoskiej.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 17:34

Łąki pełne wody.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 17:36

Ciemne chmury nad lasem.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 17:42

Zachód słońca. Romantycznie...tfu...kiczowato (hi hi).
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 17:48

Kapliczka obok domu. Na krzewach i drzewach obok ani jednego zielonego listka.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez tygryspokojowy Śr, 19.04.2006 18:09

Wiem, że nie dla mnie te zdjęcia były, ale dziękuję za możność obejrzenia... Małgosiu, dziękuję...
Chciałbm, coś dobrego ¦cianie powiedzieć, fajnego, żeby się roześmiała od serca i prychnęła noskiem na wszystkie Tolibki świata, bo bardzo mi sie to o oecanie podobało... BARDZO!!! Tyle, że ja prostak jestem, więc prędzej wlezę z butami niż pocieszę... Szkoda, ze nie umiem tak pisać, jak Wy.... Tylko czytać mi pozostaje.
Avatar użytkownika
tygryspokojowy
 
Posty: 322
Dołączył(a): Pn, 13.02.2006 19:46
Lokalizacja: NIE z Marsa !!!!!!

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 18:25

Jeszcze jedno zdjęcie ze specjalną dedykacją dla Tygryska i Słonka od MaszMOONa.

Pozdrawiam. Zabieram umowę do domu i idę pracować.
Dzisiaj dostałam do zaopiniowania umowę, która skopiowana była za pomocą takiej ciemnej, granatowej kalki. Zresztą ta kalka też była w tym pliku dokumentów. Pamiętacie takie kalki? Jak brudziły palce. Od razu przypomniało mi się dzieciństwo i podbierania tacie z biura właśnie takich kalek.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Rfechner Śr, 19.04.2006 18:25

Trzynastko mimo ze nie dla mnie łykam wszystkie zdjecia, trudno taki ze mnie niegrozny wampirek i Malgosi zdjecia tez łykam i tak jak tygrysekpokojowy <Ciebie >nie polkne wszystko czytam i tylko szkoda ze nie odwdziecze sietak pieknymi zdjeciami Pozdrowionka
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Małgosia Sz Śr, 19.04.2006 18:38

A i skoro Tygrysek wspomniał o rozśmieszaniu przyszła mi taka odpowiedź na pytanie:
"Co byscie zrobily, gdybyscie w oceanie stanely twarza twarz z rekinem? Co byscie zrobily?"
Odp: starałabym zachowywać się jak najbardziej naturalnie.

No dobra, głupawka totalna mnie ogarnia a ROBOTA leży.
Już idę naprawdę. (MarysiuB - fajne zakończenie nie?).
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez tygryspokojowy Śr, 19.04.2006 18:51

Ja SkONAMMMM. No, głupawka zaraźliwa chyba jest jednak :-))))) Słonko kwiczy aż Jej łzy lecą... No, to naprawdę pikne bywszy, Małgosiu...
Avatar użytkownika
tygryspokojowy
 
Posty: 322
Dołączył(a): Pn, 13.02.2006 19:46
Lokalizacja: NIE z Marsa !!!!!!

Postprzez teremi Śr, 19.04.2006 20:56

no cóż wróciłam i znowu doba ma za mało godzin, ale co tam...

¦ciana - przede wszystkim gratuluję mądrego szefa a co do tej ręki - wiesz chyba chętniej wyciągnęłabym do rekina.
Co powiem rekinowi jak go spotkam? - "dzień dobry jestem Teremi z HP a Ty?" on tj. rekin mówi mi, że jest z oceanu a dalej to już się rozmowa potoczy - tematów nie zabraknie, np.
* jak smakowała Tolibka
* dlaczego O. wrócił ze wszystkimi palcami
* dlaczego w oceanie jest tyle wody
* co dzieje się na dnie oceanu
* czy rekiny boja się tygrysówpokojowych
* dlaczego rekiny nie dopisują tekstów i nie ma ich w ogóle w HP ani na forum
pozostaje jeszcze do dyskusji cała sfera polityki światowej, globalizacji, ochrony środowiska
i jeżeli wrócę z tej rozmowy w jednym kawałku, to wszystko Wam opiszę.

Trzynastko i Maszmunie - dziękuję za zdjęcia a przede wszystkim wiosenną atmosferę, którą tworzą

Emcia - dobrze, że przez pomyłkę nie weszłaś na salę operacyjną - mówiłam ucz się czytać wszystkie napisy - zwłaszcza te ostrzegawcze, ale wiesz tak sobie myślę, że W. to przeczytał i doskonale wiedział co może się wydarzyć - taki alarm to zawsze jakieś urozmaicenie

MarysiuB - proponuję kort tenisowy albo wyścigi z kangurem, bo dieta w święta to chyba grzech marnotrawstwa

a teraz będzie piosenka z repertuaru kabaretu piosenki "Trzeci oddech kaczuchy" - oczywiście nie wiem kto jest autorem słów

"Nie umieraj nam inteligencjo"

Nie umieraj nam inteligencjo
Ty przedwojenna i z awansu społecznego
Ty podzielona Mazowieckim i Wałęsą
Miotana burzą braków do pierwszego.

Ty wtłoczona i wgnieciona między klasy
Tę robotniczą, tę rolniczą - ciągle zbędna
Pomijana przez kolejnych ekip asy
Żeby przeżyć - ty bądź inteligentna.

Weź z Wyspiańskiego wstręt do Chochołów
A od Rejmonta przaśny spryt chłopski
Od Żeromskiego blask szklanych domów
A od Tuwima bukiet kwiatów polskich.

Od Gałczyńskiego naucz się pozbyć
Dwóch lewych rąk do bożka mamony
Od Żeleńskiego naucz się robić
Wszelkich oszustów w zielony balonik.

A gdy jeszcze weźmiesz coś dla siebie
Z Baczyńskiego, Stachury i Hłaski
Dostaniesz od Miłosza i Lema
I od nas - stojące oklaski.

A gdy ci przyjdzie upaść na kolana
I rękę po prośbie wyciągniesz niechętnie
Uczyń to z godnością tytana
- i nie umieraj - lecz proś o wsparcie...
inteligentnie
Nie umieraj nam inteligencjo

i z tym przesłaniem dobrej nocy dla wszystkich
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Magnolia Śr, 19.04.2006 21:57

hey,

to co przeczytałam to bez zrozumienia.....
to i nie piszę nic...... poza......

Pocałuski dla całego HP i PRZYTULASKI FOR WALLATKO!!!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. Śr, 19.04.2006 22:33

To ja, wymyslilam cos o rekinie, to napisze, szkoda zeby przepadlo, co nie?
Sciana, gdybym spotkala rekina oko w oko w glebi oceanu, to zamknelabym oczy i poszlabym na dotyk, hi hi. A nagrody beda? Za odpowiedz znaczy sie?

Teremi, gdy wzrokowiec przestaje rozpoznawac znaki pisane to pora wyjsc w plener, co zaraz uczynie. Sala operacyjana moglaby byc ciekawa, ekhm ekhm,...wszystko zalezy od operacji.
PS "ja mam problemy techniczne (kurczę dać mi tu praktykanta)" czy wszyscy to slysza, hi hi. W taki wlasnie sposob wyrazac sie moze zazdrosc. Praktykantow sie kolezance z Elblaga zachcialo, aaaaa!

Greenw, zorganizuj Teremi praktykanta, nie badz sknera. Co do zazdrosci, najlepiej udawac ze nie istnieje, poki mozna. Zazdrosc jest rzecza ludzka. Przewaznie przechodzi z czasem. Wymadrzam sie niesamowicie, nienawidze i nie toleruje zazdrosci, u siebie tez! Zycze pomyslnych przygotowan do wyjazdu!

Maszmunie, prosze bardzo, bierz sobie tulipana, ja biore te pokrecone galazki z ktorych zakwinta kwiaty jednej nocy....Kalki pamietam, byly w roznych kolorach, filetowym, czarnym zielonym, nawet czerwone byly.

Trzynastko i T. (hi hi) zdjecia classic!

Maciejko, moje dzieci ostatnio w stadium zagubienia jakiegos, dziwny stan. Mysle o tym i nic nie moge wymyslec. A tym bardziej zdrobic na odleglosc. Bo mysle jak jestem w pracy. Pozdrawiam rowniez.

Kasiu, do lata to najlepiej zamiast sukienki postarac sie o bikini... i plaze...i takie rozne dodatkowe przyjemnosci, pilka, piasek, zamek z piasku itp.

Spadam na pole, do lata. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Śr, 19.04.2006 22:49

"Co byscie zrobily, gdybyscie w oceanie stanely twarza twarz z rekinem? Co byscie zrobily?"

Odp.: Usiadłabym z wrażenia. Tylko proszę się mnie nie czepiać. No, bo jeśli można stanąć w oceanie, to na bank można w nim także usiąść...

P.S. Aha, gdybym była paląca, to bym sobie jeszcze zapaliła, z tych nerw...A gdybym jeszcze przy okazji była Sharon Stone, to usiadłabym sobie jak w "Nagim instynkcie"...

Dobranoc...niech mi się przyśni cisza...wszystko jedno jaka...może być przed burzą...nie jestem wybredna...
Ostatnio edytowano Śr, 19.04.2006 22:54 przez GrejSowa, łącznie edytowano 2 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kasia* Śr, 19.04.2006 22:51

Witam, znowu zasnełam zaraz po pracy..nieżle..
¦cianulka..ciesze sie że tak się to potoczyło, nie lubie ludzi pokroju Tolibiki i zgadzam sie z Teremi też chetniej bym sie spotkała z rekinem w oceanie..nie wiem co bym mu powiedziała chyba poczekałabym aż sie odezwie pierwszy..ocean marze o oceanie już pisałam albo chociażby o morzu...i wiecie co całkiem prawdopodobne że wybiorę się nad nie w weekend majowy..właśnie tak chciałam żeby nie było dużo ludzi..dobrze mi zrobi morski wiatr na tą cholerną sukienkę..może ją porwie..
Emcia...:)ja też może dzięki tobie naucze się czytać co na drzwiach napisane..ale pośmiałam się.:)
MarysiuB witam serdecznie no ja też ze zdziwnieniem patrzę jestem na pierwszej stronie HP ihih ale to dawno było całe 347 postów temu ...jak ten czas leci..co do półki i szuflady to wyjaśniam..i tu też pozdrwaiam Kmacieja..ja wole półki..dostałam półkę i cieszę się bardzoo bardzoo szuflad sie boje, boje sie że wpadnę i nawet jak zapewnia mnie Kmaciej że ciągle sie je otwiera to ja sie boje że zatrzasne się w jakiejs i juz nie wyjdę.a wymięta jestem dalej ...wyprasuję się po weekendzie dopiero obiecuję ..poza tym z szuflady nic nie widać a z półki tak..o szufladę prosiła ¦ciana..ja jej tylko mówiłam o niebezpieczeństwach szuflad.
Małgosiu Sz dziękuje za zdjęcia ja zabieram trochę kwiatów z tego dywanu cudne..moge trochę?
Teremi sukienke spalę zakopię i jeszcze zapomne na wieki gdzie leży dziękuję bardzo..:)
Idę spać..chociaż wypadało by wrócic do plakatów..ale dzisiaj to juz nie mam siły...do podtekstów sie dopiszę pózniej..bardzo mi się podteksty podobają..Pozdrawiam wszystkich..
Avatar użytkownika
kasia*
 
Posty: 119
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:56
Lokalizacja: Bielsko

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum