Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez kmaciej Śr, 15.03.2006 06:21

Witajcie, poranna kawa dla kawoszy w zalaczniku.
Dziekuje za szczegoly w sprawie pana Tomka .
Okno z kuchni moze wychodzic na sciane sasiadow i powiem wam ze choc nie jest to okno wymarzone to zawsze mozna wykrzesac odrobine zadowolenia ze ich sciana jest bez okna , nie wspomne o tym ze kiedys bylo cos takiego jak slepe kuchnie.
Zla kobieto witaj w klubie odchodzacych z forum , bez odchodzacych nie ma powracajacych zatem czekamy na Ciebie dobrze?
Pozdrawiam Was prawie wiosennie bo zebralam juz z ogrodka liscie zostawione jesienia , ostrzyglam niektore krzaki i patrze jak pomimo chlodu i przelotnych opadow sniegu z ziemi wypuszczaja pedy rozne cebulki niespodzianki bo juz nie pamietam co i gdzie sadzilam.
Odchodze do zycia . Do milego.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Izabella Śr, 15.03.2006 07:17

hihihihihihi
wczoraj odchodziłam - dzisiaj wróciłam hehehehehe
w klubie wahadłowym "przychodzę - odchodzę" mam już legitymację członkowską
Maciejko - pozdrawiam!!!

zła, nie bądź zła, mnie też wczoraj trzynastka wkurzyła, która nikogo nigdy nie wkurza,
bo człowiek się wysila, żeby coś poważnie napisać, choć się kula ze śmiechu
/dla wyjasnienia - człowiek to ja, a co!!! /, a ona, jak to lekarz, skłonności do urazów
się we mnie doszukuje i jeszcze mi chorobę wmówi i co niedajbosze na urazówkę
pośle i co jeszcze gorsze - sama mnie będzie leczyć siemieniemlnianym niedajbosz.
Wolę rozlecieć się ze śmiechu czytając My ¦cianę.
A lubić wszystkich ? to se ne da, chyba że byłabym nienormalna. Na HP tylko lubię
wszystkich, no bo to HP, ale mam swoje ulubienice w różnych rozmariach - S, M, L
i XL, a nawet XXXL.

Pozdrawiam Was podśpiewując z całą salą
Wasz King Kong przed/po spożyciu

Ahoj!!!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez MarysiaB Śr, 15.03.2006 07:33

King Kongu, pozdrawiam, juz sie smieje. Szkoda, ze musze od razu spadac. Stary zarzadzil, tzn. zaproponowal porzadkowanie dzialki. "Pomysl, jak to nas zjednoczy. Mam nawet dla ciebie rekawiczki." Taaa... Dobrego dnia wszystkim.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

/

Postprzez zla_kobieta1 Śr, 15.03.2006 10:26

Tak Sciano, przed Toba nic nie da sie ukryc:)

Ciagle uciekam. Dobrze, ze juz wiem przed czym.

Pobede troche sama ze soba i powroce - za jakis czas.

Izabello sympatyczne pozdrowka przesylam.

I wszystkim Wam.
zla_kobieta1
 
Posty: 920
Dołączył(a): Pt, 07.10.2005 17:25
Lokalizacja: Ksi

Postprzez Ściana Śr, 15.03.2006 12:03

No cze, HP, no cze. Snuje sie caly dzien z kąta w kąta. Relax max. Slucham muzyki. Koję swoje nerwy. Jest git! Oglądam Gandhiego w kawałkach, wytrzymuje seanse tylko po 45 min (film ma ponad 3 godziny). Nie moge inaczej, bo bym sie splakala na maxa. Chcielibiscie spotkac kiedys na swojej drodze kogos Wielkiego? Człowieka, ktory mial/ma/bedzie mial wplyw na bieg historii? My z O. zrobilismy sobie konkurs na "wymien 20 osob, ktore mialy wplyw na bieg historii", tzn poczatkowo bylo "famous people", ale jak O. uslyszal moje "Mick Jagger", hi hi hi hi.....to mu rece opadly i kazal mi sie skupic na historii i polityce. Tak jakby muzycy nie mogli miec wplywu na zmiany spoleczno-kulturowe, phi! Ale co On tam wie o zmianach spoleczno-kulturowych... No wiec jednoglosnie zmienilismy zasady z "famous" na "bieg historii". Ale mnie i tak ciagle po glowie chodzily dziwne nazwiska. O rany!!!!! No dobra, przyznam sie, ze mam swoja wlasna liste, taka prywatna, z serii tree-hugging-freedom-love-and-peace-veggie-eating-pc-etc..., ale udaje, ze sie znam na historii i wymyslam wazne nazwiska, takie na mus. A co? Bylo sie w klasie humanistycznej i mialo sie w Liceum nauczyciela historii = tyrana. Mashmoon i Emcia - nie bojcie zaby - Alberta wchodzi na obie listy. Pomyslcie sobie o tych 20 osobach, ktore mialy wazny wplyw na nasza historie. Jak juz sobie spiszecie na pudelku zapalek te 20 nazwisk, to dajcie mi znac. Powiem Wam jaki jest ciag dalszy tej zabawy.
Aaaaaa....mozecie taka liste opublikowac w HP. A co tylko Mashmoon moze wyskakiwac ze swoimi Oskarami? Jak konkurs, to konkurs.

A tymczasem znalazlam piosenke dla Mojej Ulubionej Kangurzycy. Kangurzyco! Tak mnie natchnelo, jak przeczytalam/zobaczylam Twojego golebia. Are you ready, Kangurzyco, na szczypte bumerangowej ironii vel zazdrosci, made in Korea?

To nie sztuka wybudować nowy dom. /zartujecie chyba sobie! Jasne, ze sztuka. Kangury stawiaja palac! Kibelki za 1780$ - czek/
Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę. /nie bojcie kangura. Kangurzyca zadba o dusze/
Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom, /pamietacie jak Kangurzyca pisala o koniach? Wszystko sie zgadza. Sa i podkowy/
Nie wynosi się na śmietnik snów i wzruszeń. /smietnik=pod bledzik/

To nie sztuka wytrenować sobie mózg. /trenuje sobie od roku, pod bokiem Kangurzycy/
Sztuka sprawić, by rozumiał ludzi. /czili zycia sie od Niej ucze/
By pozwolił nam się wsłuchać w deszczu plusk, /Kangurzyco! Znowu sie zgadza. W Australii tez czasem pada. Kazda piosenka jest o Kangurzycy/
By nie budził z marzeń nas jak budzik. /budzikom - smierc! Niech nas budzi bumerang w łeb/

To nie sztuka wybudować nowy dom. /A te 2654 wersje domu, ktore stworzyl Kangur na komp, zabierajac Kangurzycy slynny kabel? To dopiero SZTUKA!/
Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę. /na wlasne oczy widzialam - TEN PALAC juz ma dusze/
Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom, /Kangurzyco! Zdecydowanie tym konikom bedzie lzej bez tych zelaznych podkow. Animal Rights!/
Nie wynosi się na śmietnik snów i wzruszeń. /ja Ci wyniose!/

To nie sztuka skonstruować super plan, /akurat! Plan musi byc! Od planu zaczyna sie droga do Nirwany/
Wszystko z góry mieć zaplanowane. /pachnie Trzynastka. Z cala sympatia. Nie ma jak przyszlosc na Hawajach/
Sztuka z losem grę, prowadząc sam na sam, /jakie sam na sam? Przeciez wokol gromadka kangurow/
Nie bać się przegranej i wygranej. /Kangurzyco! Ty sie nie boj! HP-owka jestes. Dasz se rade/

To nie sztuka wybudować nowy dom. /NUDA!!!!! Wiecie ile metrow kabla potrzeba na taki pałac?/
Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę. /dusze albo sciane - oto jest pytanie!/
Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom, /mozna je zakopac w ogrodku i potem podziwiac ogrodek z okna kuchennego. Phi!/
Nie wynosi się na śmietnik snów i wzruszeń. /Rece precz od snów. Na smietniku to tylko sortowanie smieci/

To nie sztuka, bijąc głośno w głośny gong, /Kangurzyco? A gong to masz? Czy Ci przyslac jakis made in Asia?/
Nóg tysiące zmusić do tupotu. /To walą tłumu na otwarcie pałacu Kangurów/
Sztuka skomponować tak ulotny song, /Emcia, Mashmoon, Grejs! Jasne, ze to sztuka napisac dobry podtekst, co nie? Gratulacje przyjme przy odbiorze Nobla/
Co bezskrzydłym da przyjemność lotu./Bezskrzydlym? U nas to same skrzydlate golebie/

To nie sztuka wybudować nowy dom. /o rany!!! Zaczynam sie ADHD-ować. Jasne, ze SZTUKA/
Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę. /ADHD cd..../
Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom, /to juz bylo. Ziewam/
Nie wynosi się na śmietnik snów i wzruszeń. /aha/

To nie sztuka z cudzej studni wodę pić, /Kangurzyco! A kanalizacja i te sprawy juz zalatwione? Tak sie jakos martwie o te luksusowe kibelki/
Zbierać cudze zasługi i winy. /Kangurzyco - zaslugi sa Twoje. Wszystkie winy zwal na sciane/
Sztuka swoim własnym rytmem życie śnić, /Prawda Oczywista. Kazda piosenka jest o HP/
Znaleźć źródło w najsuchszej pustyni. /Pozdrowienia dla wszystkich Aboriginal People w Australii/

To nie sztuka wybudować nowy dom. /a ja Wam mowie, ze to sztuka. Kazda piosenka jest o Scianie/
Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę. /juz ja przypilnuje Kangurzyce! Kazda piosenka jest o Scianie/
Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom, /nic sie nie bojcie. Kangurzyca zrobi wystawe podkow. Wystawa pod patronatem Sciany, bo przeciez.....kazda piosenka jest o Scianie/
Nie wynosi się na śmietnik snów i wzruszeń..../jasne, ze nie.....bo my tutaj w Kredensie mamy cale archiwum snow i wzruszen. Wiadomo dlaczego....bo kazda piosenka jest o Scianie/.

spiew: Alicja Majewska + /Sciana/

PS Nie zapomnijcie do swojej listy 20-stu Waznych Osob dolaczyc mojej ksywy. Przeciez wiadomo, ze kazda LISTa jest o Scianie. Phi!!!!

Kangurzyco! Trzymaj sie i nie daj sie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 15.03.2006 13:08

Noca pisze, hello, hello HP

Poszukujac nirwany znalazlam ponizszy tekst,

Look at the stars, (noc i deszcz, krople deszczu tez blyszcza)
Look how they shine for you, (oczywiscie ze dla mnie! przeciez chodzi o deszcz!)
And everything you do, (np jem teraz mango)
Yeah they were all yellow, (raczej srebrne)

I came along ("come along with me into the night")
I wrote a song for you (wlasnie probuje z niej zrobic uzytek)
And all the things you do (przewaznie rzeczy nudne i codzienne ale b., b., b., b. wazne)
And it was called yellow (zdecydowanie tulipany przed kuchennym oknem)

So then I took my turn (gdyby wszystkie dzieci opanowaly ta umiejetnosc na cale zycie o ile latwiejsze byloby zycie innych ludzi, filozofia made in Kredens)
Oh all the things I've done (kto by tam grzebal tak szczegolowo w przeszlosci)
And it was all yellow (stary papier, pozolkl, trzeba bylo pisac na takim co sie nie utlenia, phi)

Your skin (zrobie to dla Maszmuna, powiedzmy ze to juz jest wers nieprzyzwoity)
Oh yeah your skin and bones (nigdy nie nalezalam!)
Turn into something beautiful (co by na to zdanie powiedziala B. Streisand?)
D'you know you know I love you so (tylko nie mow mi o milosci!)
You know I love you so ("climb the tree, jump tree rope...and I love you")

I swam across (ocean? pytam cichutko zeby Sciana nie slyszala)
I jumped across for you (between towers ktorych nie ma?)
Oh all the things you do (phi, nie ja jedna)
Cause you were all yellow (takie swiatlo bylo, zachodzace slonce, czasami sie zdarza...)

I drew a line (na piasku?)
I drew a line for you (....dziekuje)
Oh what a thing to do (hi hi hi, tez narysowalam linie na piasku, przepraszam za skojarzenia)
And it was all yellow (wiadomo piasek)

Your skin (dotyk bardzo wazny zmysl, czek)
Oh yeah your skin and bones (bikini w marcu???)
Turn into something beautiful (to moze w motyla?)
D'you know for you i bleed myself dry (yeah, kity to my a nie nam, phi)
For you i bleed myself dry (i co mi to da???)

Its true look how they shine for you (moze gwiazdy?)
look how they shine for you (pewnie planety tez..)
look how they shine for you (tulipany zdecydowanie!)
look how they shine for you (bo brylanty to na pewno nie)
look how they shine for you (patrze, rozgladam sie)
look how they shine (oczy, tez moga sie blyszczec z radosci lub innych rzeczy, ekhm)
look at the stars look how they shine for you (a jednak)

Coldplay

Kangurzyco, piekne zdjecia z Podlasia, ale Bieszczady sa piekniejsze...
Kariera, no tak oczywista generalizacja, bije sie w piersi. Chodzilo mi o niesympatyczna grupe tolibkowa. Takie przesycone gorycza wspomnienie... Chcialabym powiedziec za Gocha, ze ci etyczni wychodza na swoje ale znam pare wyjatkow, wiec nic nie powiem. Ja tez nie, nigdy nie chcialam i nie robie kariery. Nie mylic oczywiscie z facsynujaca praca, w ktora wklada sie cale serce. Chociaz u mnie tez z tym ostatnio w kratke.
Ciesze sie, ze sprawe kibelkow wyjasnilas. Nieee, ja wrecz wyzej niz pewien poziom nie wchodze! Chodzi mi jedynie o stabilny kilbelek gdzies na osobnosci, moze byc z widokiem.
Dziekuje za opowiesc o australijskim chlopcu, tyle samo lat co moj J. Boze.
Ps. Wesolych porzadkow, hi hi. Z czego ja sie smieje, przeciez mnie czeka to samo...

Dziekuje za wszystkie gratulacje dla mojedo J i rodzicow. Najwspanialsze w tym wydarzeniu jest to, ze On w ogole nie zdaje sobie sprawy, ze oto przekroczy jakis wazny pulap w swoim zyciu. I niech tak zostanie jak najdluzej...

Trzynastko, za opowiesci rodzinne duzy usmiech, opowiesc o kosciele, to nawet wiecej usmiech z chichotem. Lubie chodzic na msze dla dzieci, nigdy sie wtedy nie nudze... Nawet gdy kazania wyglasza uroczy skadinad ksiadz z Tanzanii. Czuje dla niego olbrzymia sympatie ale na Boga nie moge zrozumiec o czym on mowi... Za obiecane nazwy hawajskich diwolagow, plus zdjecia oczywiscie, bede wdzieczna.
Czekam rowniez, rozmarzona, na zdjecia wiosny w Twoim ogrodzie...

Gocha, prawie zapomnialam, ja w tym tygodniu tez Landscape Show. Zdecydowanie sa lata lepsze i gorsze. Jezeli wyjda jakies zdjecia to dam tu.

Maszmunie, bez kokieterii!!! Kazdy wie ze ksiezyc ma dwie strony, phi, widoczna i ukryta. No chyba, ze wypowiada sie Alberta...to wtedy wiadomo ze jest kilka stron, np. now i pelnia, zacmienie, za chmurami, za drzewem, odbity w wodzie, ksiezyc ktory wlecze sie za nami gdy jedziemy pociagiem, itd. A nasiona wystarcza zeby byc na parapetowce, moga byc maryski...

Sciana
Ps.Brudnopis, no jakby pudlo, ale Twoja wersja chyba nawet lepsza juz napewno z wyzszej polki! Biore. (Jack's Kerouacks dluuuugiiii manuskrypt "On the road" byl wystawiony w bibiolotece w SF do obejrzenia, nie widzialam ale slyszalam, stad skojarzenie)

Ps. Przyznaje Ci odznake, moze byc nawet okladka Time'a. Wiedzialam, ze zaskoczysz z ...ale nie sadzilam ze tak szybko! Czyzby praktyka czynila CUDA... Czy to dobrze czy to zle, ze wszystkie ciosy, odrapania, pchniecia z biegiem czasu i przy nabieraniu praktyki staja sie chlebem codziennym? Cos w srodku twardnieje, wystarczy dobry deszcz, wystarczy jedna nie przespana noc, kiedy wczesniej trzeba bylo oberwania chmury i tygodniowej insomii. Zaczynaja dzialac pewne sprawdzone schematy, dzieci zawsze, wspomnienia poprzednich KLOD, labiryntow, kantow tez pomagaja. A moze jeszcze jeden temat do spolki ze mna napiszesz "Jak przezyc w tym swiecie i ocalic odrobine siebie?" Bo rozprawke filozoficzna o tesknocie to juz masz zaklepana.

Ps.Wiesz podaruje ci ten widok z ogrodem, moglabym oczywiscie wytoczyc niezbite argumenty o wyzszosci ogrodu nad oceanem (nie do konca w nie wierzac to inna sprawa), ale ze wzgledu na Twoj stan emocjonalny (niebyt itp) zaproponuje, ze jak zbudujesz dom to mozesz miec i jedno i drugie i trzecie i czwarte. Czili widok na ocean z ogrodem pod oknem, ogrod organiczny, artichoke radza sobie calkiem niezle w slonej atmosferze oceanicznej.
Ps Ale kanionu w nocy nie widzialas, phi.
Ps Zastanawialam sie przez sekunde nad ta piosenka made in Azja, ale mnie tematyka nie pociagala.

Pozdrawiam wszystkich. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Śr, 15.03.2006 13:51

Hej Emcia! Drogie HP, przepraszam za prywate, ale musze sie zaopiekowac kolezanka z CA, ktora tutaj noca przylazi. Przeczytalam Jej posta i nie moge zasnac. Musze sie poodnosic. Emcia! Jestes tam? COPY!
Slucham sobie COLDPLAY. Dzizys...zupelna depresja. Niczym pan Tomek. Czy wszystkie piosenki sa o DNIE? Chyba tak. Skoro wszystkie piosenki sa o Scianie, czili o DNIe.
Nie odbierajcie telefonu, jesli jestescie NIE-W-SOSIE, bo takie rozmowy koncza sie bolem. Wiem co mowie! Jestem po takim telefonie!

Emcia - a skad mam wiedziec co jest wystawiane w bibliotece w SF? Bez przesady, co? Od pilnowania SF to Ty jestes na posterunku, dobra? Mnogim skojarzeniom mowiMY TAK, moze byc? Jasne, ze praktyka czyni CUDA. Sa ludzie warci naszej nerwicy i wrzodow zoladka i sa tez, niestety, TACY, na ktorych trzeba machnac i isc dalej. Ide dalej. Z wiekiem jestem silniejsza, moze dlatego, ze wiem CZEGO chce od zycia. Moze dlatego, ze gdzies tam, na dnie podswiadomosci, NIKOMU tak do konca nie ufam i nie wierze.
Wchodze w spolke ""Jak przezyc w tym swiecie i ocalic odrobine siebie?" No problem. Tylko jakos coraz mniej mnie samej do ocalenia. Ale wiesz co, Emcia? Moze to i dobrze, co nie?
Im mniej mnie we mnie samej, tym wiecej DZIECI we mnie. Dobre co? Pozdrawia Alberta.
Jesli kiedys zbuduje dom (a tu sie usmialam!!!!), to jedno okno kuchenne bedzie wychodzic na ogrod, a drugie (phi! Sciana umie WSZYSTKO, nawet zrobic projekt domu!!!!) na ocean. Phi! A tak w nawiasie, to czy nie moze byc taki uklad: dom ---> kuchenne okno ---> ogrod ---> plaza ---> ocean.....troche wyobrazni, kobity z HP, dobra? A poza tym, w moim projekcie, OCEAN, ten prawdziwy, to stoi przy zlewie i zmywa naczynia, wiec moge sie na niego pogapic (bez okna), siedzac przy stole i saczac wino, ktore przyslala mi Emcia z CA. Hi, hi...
PS Kanion w nocy widzialas. Phi! Nie bede sie przeciez spowiadac z calego zycia.

No i tekst.

Look at the stars, (noc i deszcz, krople deszczu tez blyszcza) /a latarke masz? a baterie masz?/
Look how they shine for you, (oczywiscie ze dla mnie! przeciez chodzi o deszcz!) /yeah! sure! Kazda piosenka jest o Emci, phi!/
And everything you do, (np jem teraz mango) /mam nadzieje, ze ORGANICZNE/
Yeah they were all yellow, (raczej srebrne) /moje wrodzone PC nie pozwala mi na interpretacje tego wersu/

I came along ("come along with me into the night") /Emcia! zabije Cie za te slowa! Zgadnij dlaczego, czili KONKURS/
I wrote a song for you (wlasnie probuje z niej zrobic uzytek) /nie mowi sie "uzytek", tylko "SZTUKE"/
And all the things you do (przewaznie rzeczy nudne i codzienne ale b., b., b., b. wazne) /tylko codzienne rzeczy sa wazne, reszta to DNO. Tak mi powiedziala Alberta/
And it was called yellow (zdecydowanie tulipany przed kuchennym oknem) /albo zolty piasek na plazy, phi!!!/

So then I took my turn (gdyby wszystkie dzieci opanowaly ta umiejetnosc na cale zycie o ile latwiejsze byloby zycie innych ludzi, filozofia made in Kredens) /my turn is 24/7/
Oh all the things I've done (kto by tam grzebal tak szczegolowo w przeszlosci) /odp: Sciana, czili Dr Frojd/
And it was all yellow (stary papier, pozolkl, trzeba bylo pisac na takim co sie nie utlenia, phi) /yellow to jest moje piwo we szkle, czek/

Your skin (zrobie to dla Maszmuna, powiedzmy ze to juz jest wers nieprzyzwoity) /your skin pachnie jak.......dozwolone od lat Maszmuna/
Oh yeah your skin and bones (nigdy nie nalezalam!) /czy KTOS w to uwierzy?/
Turn into something beautiful (co by na to zdanie powiedziala B. Streisand?) /powiedzialaby: nic nie wiecie o "kanonie kobiecej urody"/
D'you know you know I love you so (tylko nie mow mi o milosci!) /bo co?/
You know I love you so ("climb the tree, jump tree rope...and I love you") /i tak nie uwierze/

I swam across (ocean? pytam cichutko zeby Sciana nie slyszala) /ciuchutko odpowiadam: czek/
I jumped across for you (between towers ktorych nie ma?) /a TWIN TOWERS w the Lord of the Rings z moim O. w scenach batalistycznych?????/
Oh all the things you do (phi, nie ja jedna) /nie marudz Emcia, dobra?/
Cause you were all yellow (takie swiatlo bylo, zachodzace slonce, czasami sie zdarza...) /taaaa...zwlaszcza noca w Wielkim Kanionie/

I drew a line (na piasku?) /moze byc na "skin"/
I drew a line for you (....dziekuje) /nie ma za co/
Oh what a thing to do (hi hi hi, tez narysowalam linie na piasku, przepraszam za skojarzenia) /ja tez przepraszam za Emcie/
And it was all yellow (wiadomo piasek) /a nie mowilam, ze z okna widac piasek?/

Your skin (dotyk bardzo wazny zmysl, czek) /a smak jaki cudny!/
Oh yeah your skin and bones (bikini w marcu???) /chyba ze w Australii, czek, upal juz sie nie daje Kangurom we znaki/
Turn into something beautiful (to moze w motyla?) /albo SCIANE/
D'you know for you i bleed myself dry (yeah, kity to my a nie nam, phi) /Emcia! to jest ME-TA-FO-RA/
For you i bleed myself dry (i co mi to da???) /satisfaction?/

Its true look how they shine for you (moze gwiazdy?) /Emcia! czy Ty zawsze musisz zdradzic koniec piosenki?/
look how they shine for you (pewnie planety tez..) /a planety szaleja, szaleja....tak spiewala KORA/
look how they shine for you (tulipany zdecydowanie!) /albo piasek na plazy, phi!/
look how they shine for you (bo brylanty to na pewno nie) /a moze zloto? zaraz sie udlawie od tej ironii/
look how they shine for you (patrze, rozgladam sie) /ciemnosc, widze ciemnosc/
look how they shine (oczy, tez moga sie blyszczec z radosci lub innych rzeczy, ekhm) /blyszcza sie tez od lez - czek, bez ekhm/
look at the stars look how they shine for you (a jednak) /da-ah!!!!!!/

Coldplay + (Emcia) + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez greenw Śr, 15.03.2006 14:01

Właczyłam przed chwilką pewne radio internetowe , pan takim aksamitnym głosem zapowiedział tą piosenkę /tzn nie wiem dokładnie czy zapowiedział, bo mowił po francusku , ale coś tam o tej piosence powiedział /
Piosenka dla mnie dziś trafiona . Nie mogę na razie napisać nic więcej .
pozdrawiam

Barbra Streisand
Wet

Wet is rain
Rain is clean and new
New is the morning
And morning dew
Wet is a kiss that touches you
Wet is sea
Sea is mysterious blue
Blue is for sadness
And sad is for crying
Tears are wet too
Would you share these things with me
Dance in the rain
Drift with the sea
And let the tears fall as they wade
Sometimes
I'm not afraid of melt in the rain
I'm not afraid to be lost at see
I'm not afraid to cry again
Because it's tears of joy
You bring to me
Would you share these things with me
Dance in the rain
Drift with the sea
And let the tears fall as they wade
Sometimes
Wet is love
Love that's flowing free
Free is the feeling I feel deep inside me
Come and see that wet is me...
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez MarysiaES Śr, 15.03.2006 17:37

piekna ta piosenka...ojjjjj
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez M.C. Śr, 15.03.2006 17:55

Hey HP, to znowu ja. Ale na krotko.

Sciana, copy bylam, ale zamyslilam sie chwile, a pozniej to juz wskoczyly sprawy b. wazne.
Uwazam ze trzeba odbierac telefon niezaleznie od samopoczucia, ono zawsze moze byc gorsze. To tak w nawiasie. Oczywiscie telefony z pracy tu sie nie licza. To taki nawias do nawiasu.
Aaaa, no i mamy dwuosobowy chwilowo klub niedowiarkow, jeszcze ktos? Zdecydowana potrzeba odrodzenia wiary w ufnosc i wiare, bo inaczej to....zostanie tylko Ghandii do ogladani. Tu dopadla mnie glupawka made in Australia. Przepraszam Sciana, smieje sie nad soba glownie. Troche smutny ten smiech. A ja chcialabym wierzyc, ze pomimo wszystko mozna wierzyc. Ale taka glupia to ja nie jestem i nie wierze.
Zbudujesz dom, i nie o sciany tu chodzi, nic nie boj sie! TEN wlasnie uklad DOMU i otoczenia DOMu mialam na mysli. Nie dotarlo do kolezanki to wyjasniam. Jak sie postarasz o Ocean przy zlewozmywaku to bedziesz pila wino z CA, deal? A tak szczerze to ja bym sie trzymala tego ostatniego bo tamte pozostale plano-marzenia, to jakby drugorzedno-materialistyczne. Czy tylko kolezanka z Australii zna zycie ja sie pytam, phi!
Sciana, dziekuje za prywate. Do piosenki mialam ochote sie dopisac, ale....sie nie dopisze hi hi. Musze spadac.
HP przepraszam za prywate.

Greenw Twoja piosenka dla mnie tez moze byc. Tylko ze ja juz od Maszhmuna sie zarazilam i same nieprzyzwoitosi w niej widze. Trzymaj sie Greenw!

Pozdrawiam wszystkich sloneczno-mokro. Musze skoczyc po roze. Pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Śr, 15.03.2006 18:41

Ja tak szybciutko, po to tylko, zeby namieszac. Bo ja to bym wolala jezioro i gory za ogrodkiem, zamiast oceanu. Ale w Illinois i tak ani jednego , ani drugiego, ani trzeciego (bo jezioro obstawione milionowymi willami). Sciskam.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Małgosia Sz Śr, 15.03.2006 21:03

Równowaga w przyrodzie musi być. ¦ciana się obija, a ja zaglądam do HP o 20:45. Pierwszy raz dzisiaj. Nawał pracy jakiego daaaaawno nie było! Przeczytałam Was ale bardzo pobierznie i chyba bez zrozumienia, bo się zastanawiam co to będzie za KNOT na temat TES (i w ogóle co to za temat?) który ¦ciana chce razem z Emcią wysmarować (hi hi)? A i jeszcze jedno - ¦ciana jak pudełka od zapałek brak (wiadomo kto w HP pali, nie? Odp.: Umberto Eco (hi hi)) to też można brać udział w konkursie na 20 osób?
Nic już więcej nie piszę bo i tak czuję się, jak ten księżyc Emci, który się wlecze za pociągiem i nadążyć nie może. Teraz tylko muszę się zawlec do domu i paść do łóżka. Jutro będzie jeszcze gorzej. Aaaa i dzisiaj mój główny szef zabrał mnie na lunch, żeby się dowiedzieć, czy ja jestem happy. Ponoć to strasznie ważne dla niego, żebym ja była happy, dobre nie? [Kto się zna na tym? O co tu chodzi? Na co mam się dać nabrać?] A ja głupia powiedziałam, że jestem happy! Jak to się szybko zmienia. Gdyby to była kolacja rozmowa byłaby zupełnie inna ... (akurat już to widzę, hi hi).
Aaa i ja wokół domu nie chcę żadnej wody i dlatego przeprowadzam się na Powiśle (hi hi). Dobra, totalna głupawka mnie ogarnęła. Idę do domu.
U&U*

PS Teremi - dzisiaj dostałam masło i dżem ze słówek! A gdzie Ty jesteś?

*(przez to wasze pisanie, o tych nieprzyzwoitych sprawach to jedno z tych "U" to dla mnie teraz "udo". I jak ja mam z tym dalej żyć, co?)
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Śr, 15.03.2006 21:16

jestem?, nie jestem? - oto jest pytanie
pozdrawiam CAŁE HP z rodzinnymi i towarzyskimi przyległościami
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Śr, 15.03.2006 21:37

Teremi, Alberta powiedzialaby w tych okolicznosciach, ze wszystko zalezy od sposobu bycia. Dobrze ze jestes nawet nie bedac...

Maszmunie a z Toba to ja sobie pogadam jak sie odsmieje, hi h. A moze Ty juz tych nasion nie potrzebujesz...

Gocha zbyt latwo sie poddajesz. Przeciez WSZYSTKO mozna zrobic w ogrodzie wlasnie, wlacznie z jeziorem i z gorami, trzeba tylko nabrac wlasciwej perspektywy...

Teraz musze skoczyc do biblioteki zaplacic kare za zalegle ksiazki. Nigdy nie pozyczajcie mi, Emci, ZADNYCH ksiazek, zeby pozniej nie bylo ze Was nie przestrzegalam....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 16.03.2006 00:17

Dzien dobry, bo DESZCZOWY. Kap, kap. Mialam pojechac do centrum, zeby sie wmieszac w tlum, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. DESZCZ. A do tego lapie mnie jakas grypa (ptasia?). Posiedze w Kredensie, pogapie sie na deszcz, poslucham l-k piosenek, poplacze sobie nad jakims filmem (tutaj zaznaczam, ze mozna rowniez plakac nad niedociagnieciami w filmach. Pewnie myslalyscie, ze Sciana obejrzy jakis melodramat z serii "Ksiaze przyplywow". No to sie pomylilyscie).

Maciejko - wykradam te kawe, ktora zostawilas tutaj dla nas. KAWY!!!!!! Osobiscie czekam na zdjecia z Twojego ogrodu. Zdjecia ogrodow dzialaja na mnie kojaco. Pozdrawiam.

Echo - "dumna"? To byla prze-kąska, czili kąśliwa uwaga przerzucona z Azji do Europy. Dobre co?
PS Tez bym chciala pojechac na wakacje do Indii. Niektore KOBIETY to maja szczescie.

Izabello - z czego TY sie smiejesz czytajac My Sciane? Przeciez u mnie same dna?! Pozdrawiam mocno. Twoj rozmiar XXXL, phi!

Kangurzyco - witaj po zjednoczeniu w rekawiczkach. Dzisiaj mam mocne postanowienie poprawy. Golebie beda szly w swiat.

Zla kobieto1 - jasne, ze "przed Sciana NIC nie da sie ukryc". Prawda Oczywista.
Kilka pytan:
1. Przed czym uciekasz? Prosze wyraznie i duzymi literami.
2. Prosze kilka slow wyjasnienia na temat Twojego emblematu. Mam jakies takie uczucie, ze juz TO gdzies widzialam. Deja-vu.
Pozdrawiam.

Emcia - jak to dobrze, ze wyjasnilas, ze ksiezyc ma kilka stron. Niech zyje Alberta. Dwie strony! Phi!

Greenw - piosenka jak najbardziej trafiona. Wystawiam reke za okno (nie wychodzi ani na ogrod, ani na ocean), sprawdzam jaki jest deszcz. Czek - WET.
O rany....przeczytalam do konca te Twoja piosenke. I juz mi sie pomieszalo czy to RAIN jest WET, czy to moje łzy.
PS Udaje, ze Mashmun i Emcia nie maja wplywu na moj odbior piosenki. Precz wszystkie INNE skojarzenia. Hi hi.

MarysiuES - witaj!!!!!!! Dawno do nas nie zagladalas. Pozdrawiam mocno!!!!!

Emcia - to znowu Ty? Odbieram telefony, non-stop. Za kazdym telefonem, moje samopoczucie wyraznie doluje. Do tego dochodzi nasz klub niedowiarkow. DNO podwojne.
PS DEAL!!!! (czek - 4 litery).

Gocha - wspanialomyslnie zgadzam sie na Twoje jezioro (hi hi). Niech Ci bedzie. Woda musi byc. A jezioro, jakby nie spojrzec, to miniatura oceanu.

Masza - "Sciana sie obija"? Ty lepiej zobacz jaka u mnie we(l)na, dobra? I nie podskakuj.
Jak pudelka zapalek brak, to mozesz sobie zapisac na zapalniczce. Wolnosc w Kredensie!
PS Are you happy? Nie doszukuj sie w tym zadnej podpuchy. Kazdy normalny szef dba o wysoki poziom szczescia u swoich pracownikow. Alberta tak mi napisala w golebiu.
Pozdrawiam Twoje U (jak udo).

Teremi - dobrze, ze dalas cynk, czili zn. Tez sie martwie o Ciebie.
Tupie tutaj troche na brak Twoich postow oraz tekstow do obrobki. No to ILE mam czekac?

Emcia - czek, masz racje. WSZYSTKO mozna w zyciu osiagnac, tylko trzeba nabrac wlasciwej perspektywy (tylko bez Mashmunowych skojarzen, dobra?).
PS Czy Ty masz na drugie Alberta?

No to spadam do zycia. Poszukam jakiejs piosenki, zeby mi Mashmun nie wyskakiwal z tekstem: "Sciana sie obija".
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Cz, 16.03.2006 00:38

Voila.

"Niebo /czili odbity ocean/
Wierzę w Niebo. /bez nieba - zycie byloby tylko dnem/
Ono jest. /Prawda Oczywista/
Byłam tam nie raz. /Niebo=Kredens, phi!/
Potrzebę błękitnego zna wielu z nas. /sciany np mozna pomalowac na blekitny/
Wielkie Niebo, /a niby jakie ma byc? u nas niebo w rozmiarze XXXL/
czyste Niebo, /bo dbamy o Matke Nature/
Jasny dach /a na dachu basen/
naszych ciemnych spraw. /labirynty, zakrety, kanty/
Osłaniaj nas od złego, /np od zlych ludzi/
od lęku zbaw. /Tygrys sie nie lęka/

Myśli moje, /jasne, ze moje. Od Twoich mysli - Rece Precz!/
myśli niespokojne nawet w snach /czek- ostatnio jakos tak same koszmary/
Niech żalu i zawiści nie przynoszą /podziekujeMY. TO mamy na co dzien. W realu/
Próbuję zmienić je w zachwytu krzyk, /nie probuje. Nie mam juz na to sil/
W zdumienie, że jestem jeszcze chwilę. /wyciskam z tej chwili na maxa/

A Niebo, wieczne Niebo /Wieczne Niebo = Nirwana/
Jeśli jest sumą naszych dusz, /Emcia!!!!! I to jest zakonczenie piosenki!!!! Szacuneczek/
To blisko nam do niego. /Caly swiat jest suma nas samych. Pozdro. Alberta/
Tuż tuż". /nawet sie nie obejrzymy i bedzie po nas. W DZIECIACH nadzieja/

muzyka Anna Maria Jopek i Marek Napiórkowski
słowa Anna Maria Jopek i Marcin Kydryński + /Sciana/
zrodlo: http://www.universalmusic.pl/amj/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Cz, 16.03.2006 01:05

A oto zdjecie dla Izabelli. Jako przestroga, zeby nie usuwala swoich postow.
Sciana widzi WSZYSTKO!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izabella Cz, 16.03.2006 02:18

skasowałam ten nocny post bez sensu
zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie

jakoś nie chce mi się już głupot pisać
może chandra, może poszłam po olej do głowy

...i naprawdę mam dobry humor
może nie najlepszy, ale dobry

za piekne zdjęcie w kolorze blue dziękuję ¦ciano
muszę sobie zrobić przerwę
na HP jest fajnie - naprawdę

pozdrawiam na razie pa
Ostatnio edytowano Cz, 16.03.2006 17:21 przez Izabella, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez MarysiaB Cz, 16.03.2006 04:20

No, cze, jestem, ale w biegu, wiec bedzie tylko tasiemka.
Sciana, suuuper zdjecie to wyzej. Bezkresna, bez horyzontu niebieskosc, pochlaniajaca, unoszaca... Zatopic sie w niej to zapomniec, nie myslec, poczuc wszystkimi zmyslami swoje istnienie, blogi spokoj, radosc zycia... No to hooop!
Wczoraj w nocy przeczytalam piosenke dla Kangurzycy. Sciana, madra Ty jestes?! Nie moglam nic napisac, bo tak mi sie oczy spocily, ze slona woda zalala klawiature. A teraz co? 'Dziekuje' wydusic? Tak na skroty, na latwizne? OK, niech bedzie: DZIEKUJE, a reszta miedzy wierszami.
Dobrze wiem za co Cie lubie, ale nie napisze. Powiem, jak mi przywieziesz gong made in Asia do nowego domu. /Gdzie Ty zobaczylas TEN PALAC, co? I ile razy mam Ci pisac, ze nie kupilam kibelka za $1780?!/
Jeju, musze biec /ale uprzedzalam na wstepie, nie?/. Reszta moze w nocy, who knows?
Zostawiam stary, dobry Maanam /a planety szaleja, szaleja, co Sciana?/.
Moc buziakow dla Was.

Paranoja jest goła

Jestem taka, jestem taka zmęczona
Bolą mnie ręce, boli mnie cała głowa
Tyle dzisiaj, tyle się dzisiaj stało
Boli mnie serce, boli mnie całe ciało

Paranoja jest goła

Dzień się skończył
Na księżyc patrzę jak pies
Stopień po stopniu, na metalową wieżę wspinam się
Rosa pokrywa, rosa pokrywa ciało
Tyle się dzisiaj, tyle się dzisiaj stało

Paranoja jest goła
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez kmaciej Cz, 16.03.2006 06:45

Witajcie ja tez w przelocie .
Do tematu okien podrzucam kilka zdjec do obejrzenia ze zrozumieniem.
Nie mam sily ani pudelka od zapalek na sporzadzanie jakiejkolwiek listy ale Bill Gate mysle ze ma na niej swoje miejsce jak i Ojciec Swiety Jana Pawl drugi ,niestety widze na niej rowniez Osamabin L. , uswiadamiam sobie ze pewne zmiany nie maja w tle znanego nazwiska , byl Edison i Bell ale kto sie kryje za tel. komorkowym, swiatlowodami, czy za aparatem cyfrowym , za Google wiecie ? ja bez encyklopedii nawet sie nie domyslam
Teremi ???? :-))
Pozdrawiam , dziekuje i do milego.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron