Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana N, 12.03.2006 10:28

I zeby nie bylo, ze u mnie to tylko DNO, to jako dowod rzeczowy, wkleje Wam piosenke. Voila.

"W niemożliwym niebie /niebo jest niebieskie czili BLUE, a ja tez jestem BLUE/
niemożliwe anioły, /znaczy sie niemozliwe sciany/
w niemożliwym niebie /a czy niebo moze byc "mozliwe?/
niemożliwy dom. /dom = Kredens/
I wcale nie trzeba chodzić do szkoły /jak to nie? wlasnie wrocilam ze szkoly/
i nie ma końca błazeński ląd. /czili HP/

W niemożliwym domu /HP?/
niemożliwe przedmioty, /u nas to cale archiwum/
w niemożliwym domu /zawsze NUDA/
niemożliwy stół. /Grejs!!!! Wylaz!!!! Rozkaz!!!! Podpisano: General/
I już od południa tańce i psoty /tance byly - czek, psoty - zawsze i wszedzie/
i wszystko całe, /no prawie...ekhm...ekhm.../
niczego pół. /pol butelki koniaku - tego od chlopakow, na 8 marca/

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /a niby dla KOGO innego?/
gdy usłyszysz ją znów z Leokadią, /albo z Alberta E./
wiedz, że mogłaby frunąć po niebie, /fruwac po niebie, dzizys, czy KTOS tutaj podglada moje sny?/
ale musi płynąć przez radio. /RADIO?????? Dobre sobie! Witamy w kraju najbardziej rozwinietej technologii na swiecie, czyt. KOREA/

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /taki mam gest!/
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch, /no to voila: hi hi....chlip chlip..../
gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie, /albo w Hameryce, albo w Australii, albo w Holandii/
to pomyślisz cichutko: o... /kazda piosenka jest o Scianie!/

W niemożliwy ranek /taki zamglony, wilgotny....oj Emcia...chce mi sie plakac/
niemożliwe prezenty, /konkurs trwa nadal/
w niemożliwy ranek /po nocy przychodzi ranek/
na śnieg pada kwiat /przebisniegi Maciejki?/
i jest Zakopane, /a KTO odkryl TATRY?/
i zeszyt zaczęty /to jest ten slynny brudnopis Emci/
nie zapisany od tylu lat. /przeciez Emcia caly czas notuje i notuje/

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /bierzesz czy nie?/
gdy usłyszysz ją znów z Leokadią, /LEO-KA-DIA......chcecie konkurs lingwistyczny?/
wiedz, że mogłaby frunąć po niebie, /przeciez fruwam! A niby od czego sa sny?/
ale musi płynąć przez radio. /niech sobie plynie......fruwac/plywac.....jeden worek/

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /slyszysz?/
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch, /nie musisz tesknic/
gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie, /czili w Kraju-Raju/
to pomyślisz cichutko: o..." /konkurs! konkurs!/

PA

tekst: Agnieszka Osiecka + /Sciana/
spiew: Marila Rodowicz
muzyka: Seweryn Krajewski
zrodlo: wiadomo.....zeby sie nie czepiali, bo ONI to lubia sie czepiac: free.art.pl/osiecka
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Pani Sput N, 12.03.2006 10:55

Orzeł, sokół, bażant… biało-czerwony, pomarańczowy w zielone i różowe kropki… nie ważne!! Byle większy od gołębia! I bez ptasiej grypy proszę…

Hej! Hej! Hej! sokoły /orły, bażanty/ omijajcie góry, lasy, pola, doły… /tylko prosto do mnie/.... i żadnych skowroneczków tym razem!!

Maciejko!!!!!!!! pozdrawiam :)))
Avatar użytkownika
Pani Sput
 
Posty: 395
Dołączył(a): Wt, 26.07.2005 04:08
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Izabella N, 12.03.2006 13:07

Witam HP -
wpadam na chwilkę drogą zmachana
ale wesoła od samego rana
wieczorkim grzecznie wszystko przeczytam
pewnie jak zawsze się pozachwycam:):):)
niedzielna jeszcze kręci się kręcioła
jeszcze więc zdążę na mszę do kościoła:):):)

NARA
POZDRO
AHOJ!!!!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez eb N, 12.03.2006 14:47

W nawiązaniu do niebieskiego balonika ze strony www.magdaumer.pl

ftp://www.eb.enterpol.pl:eb@www.eb.ente ... zapiosenka[1].mp3

nacisnac prawa mysza i zapisac

eb
eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez M.C. N, 12.03.2006 18:24

Dzien dobry HP i okolice.

Bedzie piosenka oczywiscie, tak wiem ze mialam byc na odwyku, ale, ale, ale, jak by to powiedziec....

"W niemożliwym niebie /niebo jest niebieskie czili BLUE, a ja tez jestem BLUE/(wczoraj, rozmowa z moim W. o niebieskosci nieba, BLUE to tylko zludzenie optyczne, hi hi)
niemożliwe anioły, /znaczy sie niemozliwe sciany/(czek mozliwe anioly sa TYLKO w Bieszczadach!)
w niemożliwym niebie /a czy niebo moze byc "mozliwe?/(Sciana, a jednak, kojarzysz jak trzeba, wow)
niemożliwy dom. /dom = Kredens/(proponuje zeby Greenw zabrala z soba czesc kredensu)
I wcale nie trzeba chodzić do szkoły /jak to nie? wlasnie wrocilam ze szkoly/(u mnie laba, kompletna i calkowita!)
i nie ma końca błazeński ląd. /czili HP/(a na koncu ladu ocean czili posty Emci?)

W niemożliwym domu /HP?/(przeciez wystarczy sie zalogowac)
niemożliwe przedmioty, /u nas to cale archiwum/(zaczniemy od deszczu, pozniej ocean, ksiezyc, tecza, cisza (...) a wszystkie bezcenne!!!)
w niemożliwym domu /zawsze NUDA/(jak prawda oczywista?)
niemożliwy stół. /Grejs!!!! Wylaz!!!! Rozkaz!!!! Podpisano: General/(zobaczymy czy poslucha)
I już od południa tańce i psoty /tance byly - czek, psoty - zawsze i wszedzie/(Maciejka mowi ze trzeba miec wyczucie)
i wszystko całe, /no prawie...ekhm...ekhm.../(zagadka?)
niczego pół. /pol butelki koniaku - tego od chlopakow, na 8 marca/(dla strudzonego przybysza?)

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /a niby dla KOGO innego?/(wyjasniam, ja Emcia jestem NAPRAWDE skromna, dla mnie "ciebie"=was=you, zabieram dla SIEBIE tylko wersy o deszczu)
gdy usłyszysz ją znów z Leokadią, /albo z Alberta E./(Alberta E. idealna towarzyszka do tekstow)
wiedz, że mogłaby frunąć po niebie, /fruwac po niebie, dzizys, czy KTOS tutaj podglada moje sny?/(Sciana, snilas mi sie dzisiaj dlugiii i nuuudny sen, taki terenowy jakis, nic wiecej nie pamietam, serio!)
ale musi płynąć przez radio. /RADIO?????? Dobre sobie! Witamy w kraju najbardziej rozwinietej technologii na swiecie, czyt. KOREA/(a w Kalifornii wynaleziono takie malutkie radio na korbke, w razie gdy ktos zgubi baterie a jest trzesienie ziemi, phi)

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /taki mam gest!/(taaa, gesty na odleglosc, to moze byc nawet te kwon do, czy jak mu tam, acha!)
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch, /no to voila: hi hi....chlip chlip..../(oooouuuu, Sciana jest dzisiaj w top /szczytowej, tlumacze, zeby nie bylo/ formie)
gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie, /albo w Hameryce, albo w Australii, albo w Holandii/(geografie sie przerabia w Kredensie, 'ah?)
to pomyślisz cichutko: o... /kazda piosenka jest o Scianie!/(to sie nazywa SKROMNOSC, hi hi)

W niemożliwy ranek /taki zamglony, wilgotny....oj Emcia...chce mi sie plakac/(Sciana, zaczekaj z placzem, bo troche zimno ostatnio, powiem Ci kiedy bedzie TEN ranek)
niemożliwe prezenty, /konkurs trwa nadal/(zaraz, chwileczke, to mi wyglada na NOWY konkurs?! prezenty ktorych Sciana nie dostala)
w niemożliwy ranek /po nocy przychodzi ranek/(SWIT)
na śnieg pada kwiat /przebisniegi Maciejki?/(zdjecie wkleilo sie do gory nogami?)
i jest Zakopane, /a KTO odkryl TATRY?/(Gorale oczywiscie!)
i zeszyt zaczęty /to jest ten slynny brudnopis Emci/(jeden dlugiii brudnopis, jak ten pana...osobista zagadka dla kolezanki z Azji!?, daje Ci 50% szans)
nie zapisany od tylu lat. /przeciez Emcia caly czas notuje i notuje/(zawsze lubilam pisac, nie chodzi nawet o tresc, dosyc oczywiste, co?, ale pisanie mnie uspokaja, czego nie powiem o kawie z kafeina, phi)

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /bierzesz czy nie?/(JA wzielam, a co bede wybrzydzac, phi)
gdy usłyszysz ją znów z Leokadią, /LEO-KA-DIA......chcecie konkurs lingwistyczny?/(sure, czili pewnie, odpowiedz: krolowa zgubila korone?)
wiedz, że mogłaby frunąć po niebie, /przeciez fruwam! A niby od czego sa sny?/(Sciana, wiec to CIEBIE malowal pan MarcC.?, zart, zart, przestan sie puszyc)
ale musi płynąć przez radio. /niech sobie plynie......fruwac/plywac.....jeden worek/(przeciez to ja ciagle powtarzam o niebie odbitym w oceanie, a moze na odwrot, tutaj wtracila sie AlbertaE)

Ta piosenka jest tylko dla ciebie, /slyszysz?/(zaraz sobie wlacze radio, moze puszcza)
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch, /nie musisz tesknic/(Sciana, lepiej od razu sie przyznaj, znowu gdzies wyjezdzasz, co?)
gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie, /czili w Kraju-Raju/(Grejs? pewnie dalej patrzy na kanion)
to pomyślisz cichutko: o..." /konkurs! konkurs!/(sniadaniu z kawa BEZ kafeiny!)

PA+PA

tekst: Agnieszka Osiecka + /Sciana/+(Emcia)
reszta jw

Pare Ps-ow

eb,
Przyznam sie ze gubie sie gdzies miedzy nacisnieciem a zapisaniem, ale i tak dziekuje. Po chwili, UDALO SIE, dziekuje dopiero w piosence slysze to co trzeba!

Izabella,
przyznaje sie Tobie, tak mnie wzielo dzisiaj na szczerosc, ze do kosciola dzisaj nie idziemy, W. mowi ze go boli gardlo, chyba udaje, ale nawet sie ciesze ze jest wymowka, laba calkowita!

echo,
smieje sie razem z Wami hahahahaha, glupiego poznac po smiechu...

Pani Sput,
jak ptak od Sciany to MUSI byc jakies DZIWNY

Zla,
nie wiem co napisac, wiec pozdrawiam, aaaa dlaczego nie lubisz Bridges of Madison County?

Sciana,
Ps. Ghandi? Wysoko mierzysz, hi hi.
Ps. MT w Seoulu, zobaczymy czy odwazysz sie zrobic zdjecie. Pod warunkiem, ze bedziesz na koncercie, bo jezeli wymagaloby to "wylaczenia sie" ze szokly, to koncert MT moze stac sie nieetyczny...Tim Hauser, "SO HOW're DOOing toDay? Betteer DoN"T ask" z akcentem z Nju Jork", ciekawe czy to samo powie w Seoulu, czy mu sie do czerwca znudzi.
Ps. Odnosnie rozmowy ktorej nie bylo, a mogla byc...No tak welny nagiac nie mozna, chwila+wlena=tekst. Ale nie rob mi tego nastepnym razem co? Nie marnowac tekstu tylko pisac!
Ps. Jeszcze o Oskarach, oczywiscie ze wiedzialalam ze Maszmun pytal o glowne Oskary, phi, ale dla mnie glowne Oskary to te wazne Oskary (czyt. wszystkie te co do ktorych bylam pewna wygranej), nie lubie sie poddawac rygorom, schematom, i ograniczeniom myslowym, hi,hi.

Duska, jak mam pic lure to wole w ogole nie pic!!!

Greenw, koniecznie napisz troche wiecej gdzie i jak i moze pisz stamtad(?). Wspomnienie b. dobrej mrozonej kawy, pod Sukiennicami, ale droga cholera! Ceny w Krakowie zaczynaja mi przypominac ceny w SF!

Kangurzyco, niebieski balonik, Zielony Balonik, czyli w temacie Krakowa koncze moje bredzenie. Balony wodne? Po chwili, przepraszam z splycenie tematu... Balonik dolecial do mnie dopiero z melodia. Dziekuje.

Dobrej niedzieli wszystkim zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez naczelna_paranoja N, 12.03.2006 19:23

Dziekujemy bardzo z calego serducha. I ja tez wszystkim wszystkiego dobrego, bo ja, jak juz wiecie, Uczniak i Gowniara, wiec uczyc sie trzeba. A i posprztac jeszcze po imprezie. Wiec zmykam. pozdrawiam serdecznie. i trzymajcie prosze kciuki za moja jutrzejsza probe... Jutro jakos bedzie ciezko, bpo rezyserka wraca z wyjazdu i znowu bedzie zla, ze nie umiemy...
pozdrawiam;)
Avatar użytkownika
naczelna_paranoja
 
Posty: 5
Dołączył(a): N, 12.03.2006 00:47
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Izabella N, 12.03.2006 20:22

No to jeszcze raz ja, a co
W niedzielę jak w niedzielę - po kościele do kina"Wisła"tym razem
na film "Piekło" - mnie się podobał, zakończenie niezłe...
i pozostaje się z pytaniem, co to jest piekło i czy w ogóle jest.
Dla mnie odpowiedź w ostatnim zdaniu tego filmu, chociaż przez cały film przewija
się piekło ludzkich uczuć, niezrozumienia, zdrady, donosu...przewija się
też momentami Medea z jej tragedią...idźcie, zobaczcie, może nie będziecie
spać snem sprawiedliwego jak mój towarzysz:) ale i on wyszedł z filmu zadowolony,
po się i wyspał i drugą połowę filmu też zobaczył i nic nie stracił...no może
umknęły mu zbliżenia na cały ekren gwiżdżącego gwizdka od czajnika
z gotującą się wodą, czy też szklanka na cały ekran, do której leje się płyn -
po wnikliwym przyjrzeniu się koloru cytryny, czyli samo zdrowie.

A w domu dobre wieści z telewizora - Małysz jak ten wróbelek
wyfruwał w Oslo pierwszy numerek!!

No i coś z mojej ulubionej strony Wam wklejam do poczytania,
a ja poczytam w międzyczasie, co sie działo na HP, bo reszta forum - aż sie boję
zaglądać - wygląda jak oblężona:)

Dlaczego kura przeszła przez jezdnię?

Odpowiedzi:
Pani przedszkolanka: Żeby przejść na drugą stronę.
Platon: Dla ważniejszego dobra.
Arystoteles: Taka jest natura kur, że przekraczają ulicę.
Karol Marx: To było historycznie nie do uniknięcia.
Korwin-Mikke: Ponieważ to była jedyna wycieczka, na którą chciał zezwolić kurze rząd.
Saddam Husajn: To był nie sprowokowany akt rebelii i mamy prawo na tę kurę zrzucić 50 ton gazu bojowego.
Kapitan James T. Kirk: Żeby pójść tam, gdzie jeszcze żadna kura nie była.
Rzecznik rządu: Deregulacja na dotychczasowej stronie ulicy zagrażała dominującej pozycji rynkowej kury. Kura rozpoznała wyzwanie w rozwinięciu swoich kompetencji, które są niezbędne do przetrwania na nowych rynkach, nacechowanych wysoką konkurencja. Nasz rząd pomógł kurze przemyśleć fizyczną strategię dystrybucji. Rząd pomógł kurze zastosować jej umiejętności, metodologie, wiedze, kapitał i doświadczenie, w celu nakierunkowania pracowników, procesów i technologii kury w ramach Program - Management na wspomaganie jej całościowej strategii. Nasz rząd ... itd.
Martin Luther King: Widzę świat, w którym wszystkie kury są wolne i mogą przekraczać ulicę nie będąc pytanymi o motywy.
Mojżesz: I Bóg zstąpił z niebios, i Bóg przemówił do kury: "Zaprawdę powiadam ci ulica twoja stopą przekroczona będzie". I kura przekroczyła ulicę.
Fox Mulder: Zobaczyliście na własne oczy, że kura przekroczyła ulicę. Ile kur przekraczających ulicę musicie jeszcze zobaczyć, zanim w to uwierzycie?
Rzecznik Rzadu 2: Kura nie przekroczyła ulicy. Powtarzam, kura NIE przekroczyła ulicy.
Machiavelli: Decydujące jest to, że kura przekroczyła ulicę. Kogo interesują powody? Przekroczenie ulicy usprawiedliwia wszelkie motywy.
Freud: Fakt, że się w ogóle tą sprawa interesujecie, że kura przekroczyła ulicę, ujawnia wasze seksualną niepewność.
Oliver Stone: Pytaniem nie jest "dlaczego kura przekroczyła ulicę", tylko "kto przekroczył ulicę w tym samym momencie, kogo przeoczyliśmy w naszej nienawiści, podczas gdy obserwowaliśmy kurę".
Darwin: Kura została w dłuższym okresie przez naturę tak wybrana, że teraz są genetycznie do tego uwarunkowane, aby przekraczać ulicę.
Einstein: Czy to kura przekroczyła ulicę, czy też to ulica przesunęła się pod kurą, zależy od waszego punktu odniesienia.
Budda: Tym pytaniem ujawniasz twoja własna kurzą naturę.

Ernest Hemigway: Nie pytajcie czy kura przekroczyła ulicę. Pomyśl, czy TY przekroczyłeś ulicę?
Bill Clinton: W żadnym momencie nie byłem z tą kurą sam na sam na tej samej stronie ulicy.
Adolf Hitler: Aryjskich kur nie powstrzymają drogi wytyczne na mapie świata przez żydowska plutokrację.
Bogusław Linda: Bo to zła kurna kura była.
Józef Piłusudski: Wysiadła z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległości.
Budka Suflera: Skąd wziął się ten ptak pośrodku drogi.
Scenarzysta serialu 'Klan': Odcinek 23253 - kura przekracza ulicę. CDN.
Statystyczny przedstawiciel społeczeństwa: A *** ją wie.
Andrzej Lepper: Oświadczam że jeżeli rząd dalej niszczył polskie rolnictwo niedługo na wszystkie drogi kraju wyjdą kury i będą przechodzić na drugą stronę tak długo, dopóki ten rząd złodziejów i sługusów Unii Europejskiej nie podda się do dymisji.
Andrzej Lepper 2: Kura przekroczyła ulicę ponieważ ma prawo do tej formy protestu, zważywszy na ceny jajek. Jeśli zostanie pociągnięta do opowiedzialności inne kury zablokują wszystkie drogi w kraju.
Rzecznik prasowy policji: Trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia przebiegu zdarzenia. Ze względu na dobra sprawy na obecnym etapie śledztwa nie mogąc nic więcej Państwu powiedzieć.
Leibnitz: Szuka lepszego ze światów.
Lech Wałęsa: Potwierdzam to i zaprzeczam.
Zespół prasowy policji: W okresie urlopowym obserwujemy nasilony ruch kur przechodzących na drugą stronę ulicy, co częstokroć prowadzi do groźnych wypadków. W nadchodzący weekend przewidujemy nasilenie kontroli kur, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników drogi pod kryptonimem KURA 2000
K. Switoń: ...5612, 5613, 5614... Jaka kura?! Proszę mi nie przeszkadzać właśnie liczę krzyże. 5615...
A. Łukaszenko: Kura przeszła przez ulice, żeby zademonstrować całemu światu potęgę białoruskiego rolnictwa. Od dziś wszystkie kołchozy mają zwiększyć normę przechodzących przez ulicę kur o 500%, za co czynię odpowiedzialnych urzędników wszystkich szczebli i czego sam dopilnuję.
A. Kwaśniewski: Nic mi o tym nie wiadomo. W okresie miedzy pobytem kury na jednej jak i na drugiej stronie ulicy byłem z żoną na Atlantydzie, przyjąłem w sejmie delegację z Grenlandii i odwiedziłem znajomego na Powiązkach. I na to wszystko mam dowody w postaci biletów lotniczych, pamiątkowego kawałka lodowca i zeznań na piśmie od ww. znajomego.

Marian Krzaklewski: To jest pytanie nie do mnie ale do Rzecznika Interesu Publicznego. Ja nie odpowiadam za politykę Rządu.
Szejk Osmen bin Laden: to dopiero ostrzeżenie pod adresem pełnej zła i zepsucia Ameryki. Następne kury przejdą przez ulicę w zatłoczonych centrach handlowych i przed przedszkolami.
Wojciech Jaruzelski: Niestety stan zdrowia nie pozwala mi na zeznawanie w tej sprawie.
Bill Gates: Akurat wypuściłem na rynek nowy KuraOffice 2000, który nie tylko będzie przekraczał ulicę, ale również będzie znosił jaja, zarządzał ważnymi dokumentami i wyrównywał stan waszego konta.
L. Balcerowicz: Mogę z dumą powiedzieć, że jest wyłączną zasługą kierowanego przeze mnie resortu, a zwłaszcza podjętych ostatnio kroków w zakresie akcyzy na paliwa, że ta kura i wiele innych polskich kur może dziś bezpiecznie przekraczać ulicę.
F. Nietzsche: To była transformacja kury w nad kurę.
Borys Jelcyn: Dymisjonuję tę kurę.
Jerzy Buzek: Nie mam najmniejszej wątpliwości, że kura ta spieszyła by skorzystać z owoców jednej z wprowadzonych przez rząd reform. Zapewniam państwa, że w chwili obecnej powołany przeze mnie zespół ekspertów bada, o którą konkretnie reformę chodzi.

Jerzy Buzek 2: Kura przeszła przez drogę w wyniku niedoinformowania o istnieniu drogi w tym rejonie.
Jerzy Buzek 3: Kura miała swoje poważne powody, które rozumiemy. Ten desperacki krok kury spowodował brak działań ze strony poprzedniej koalicji gdy była u władzy. My rozpoczęliśmy aż 4 refomy.
Marek Kamiński: Zamierzam jako pierwszy Polak powtórzyć wyczyn kury. W warunkach zimowych, samotnie.
Robinson Crusoe: Skąd się tu wzięła droga.
J. Przymanowski: "Bohaterska kura nie zważając na ostrzał z cekaemów, przedarła się na drugą stronę bronioną przez faszystów ulicy, celnie rzuconym granatem zniszczyła nadjeżdżającego Tygrysa i serią z pepeszy skosiła batalion esesmanów. Pułkownik dał jej za to medal. "Ku chwale Ojczyzny towarzyszu pułkowniku!" - dziarsko zawołała kura" (fragment niepublikowanej powieści).
Pamela Anderson: Czy gdybym nie usunęła silicoknu, pytalibyście o mnie?
Just 5: O tym jest nasza następna piosenka.
A. Słomka (KPN Ojczyzna): Kura, kura... Co my mamy na tę kurę.
B. Zdrojewski (prezydent Wrocławia): Dlatego, że była to jedyna nie rozkopana ulica w mieście.
W. von Heisenberg: Tak na prawdę, dopiero kiedy się zatrzyma, będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić czy to kura.
Ludwig van Beethoven: PROSZę POWTÓRZYC, NIE SŁYSZAŁEM PYTANIA!
Tadeusz Kościuszko: Za wolność waszą i naszą.
Jurek Owsiak: Kura przeszła bezpiecznie dlatego, że miała na sobie nasz znaczek: Bądź Widoczny!
Marek Niedźwiecki: Kura przeszła przez ulicę, bo po drugiej stronie był koncert TOTO.
Kapitan Krzysztof Baranowski: Kura przeszła ulicę aby kupić łódkę w sklepiku monopolowym.
Leszek Miler: Prawdziwą kurę poznajemy nie po tym, jak zaczyna ale jak kończy.
Naród: Bo po drugiej stronie jest wreszcie jakis normalny kraj.
Jacek Kuroń: Kura szła po Kuroniówkę.
Maciej Kuroń: Przepis na rosół z kury: ... W tym celu bierzemy kurę, która przebiegła ulicę i dodajemy przyprawy, ja dodam WARZYWKO...
Jarosław Kaczyński: Kura weszła bo przekonało ją hasło "TKM", tzn. "Teraz Kura My".
Cezary Pazura: Kura mówi bankowy.
Luke Skywalker: Kura przeszła na Ciemną Stronę Mocy! Strzeżcie się Ciemnej Strony !
Moniuszko: Była umówiona na arię z kurantem.
Pan Proper: Po co się męczyć, Mrs Kura cię wyręczy.
Neil Armstrong: Ten mały krok kury jest jednocześnie wielkim krokiem całego drobiu.
Król Lew: HaKura matata!
Min. Maksymowicz: Jak widać, mimo protestu i strajku lekarzy anestezjologów, są jeszcze kury, które potrafią przez to przejść bez znieczulenia.
Szef CPN: Sprawę te powinien rozwiązać specjalny kurociąg.
Jan Paweł II: Kura przyniosła wolność ulicy. TEJ ulicy.
Edward Gierek: Kura potrafi!
Edward Gierek i kury:
Gierek - Przekroczycie? Kury - Przekroczymy!
Józef Stalin 1: Jest kura, jest problem. Nie ma kury, nie ma problemu.
Józef Stalin 2: Jedna kura - to dramat, milion kur - to historia.
Józef Glemp: Kura uciekła przed ujadającymi kundelkami.
Jerzy Urban: Kura sama się wyżywi, po każdej stronie ulicy.
Katarzyna Figura: Zadzwoń, to opowiem ci, co JA przekroczyłam.
Władysław Gomułka: Czemu służy to przekraczanie? Kto stoi za tą kurą? I jakie jest jej prawdziwe nazwisko?
Kartezjusz: Bo była to ulica Jasna, a prawdziwe jest tylko to co jasne i zrozumiałe dla umysłu.
Jacek Żakowski, Piotr Najsztub: Przekraczajcie ulicę. Naprawdę warto.
Fryderyk Nietzsche: To nie była kura, ale Nadkura. Przekraczając ulicę dokonała przewartościowania wszystkich wartości.

Waldemar Pawlak: Sio!
Trybuna Ludu: Kura nie przekroczyła ulicy, tylko 100% normy.
Juliusz Cezar: Przyszła, zobaczyła, przekroczyła.
Mikolaj Rej: Kury nie gęsi, swoje ulice mają.
Moczar: Ja jako były... o kurach nic nie wiem.
Hans Kloss: Nie ze mną te numery kura!
Agnieszka Chylińska: Kury... Fuck off!
Reklama kury przekraczającej ulicę: Nasza kura przekracza ulicę lepiej niż zwykła kura.
Borys Jelcyn: Borys Nikołajewicz ustosunkuje się do tego zagadnienia tuż po opuszczeniu rządowej kliniki, w której od 3 tygodni przebywa z powodu lekkiego przeziębienia.
Juliusz Cezar (ewentualnie były min. Wiatr): Jaja zostały rzucone.
Hannibal: Czy ta ulica to nie Rubikur.
Pan Wołodyjowski: Przeszła? Nic to, Basieńka, nic to...
Andrzej Kmicic: Przełaź kura, wstydu oszczędź!
Ludowe: Wybiera się jak kura na drugą stronę ulicy.
William Shakespeare: Dużo hałasu o kurę.
Karol ¦wierczewski "Walter": Ja tam się kurom nie kłaniam.
Edward Stachura: Nie rozdziobią nas kurki...
O. Tadeusz Rydzyk: Powinniśmy wszyscy zdawać sobie sprawę, że takie przekraczanie uznanych powszechnie granic jest niezgodne z Boskim Planem Zbawienia, a inspirowane...? No, ja nie będę więcej mówił o panu Michniku, Kuroniu i im podobnych sługusach Tel-a-vivu i Moskwy...
Sting: If you love some chicken - set them free (and let them cross the street)
Kayah & Goran: ¦pij kureczko, śpij (ale juz po drugiej stronie ulicy)
Natalka: szerokimi ulicami, niosą... znoszą... przenoszą... cholerne kury! (co powie tata?)
Madness: Our chicken, in the middle of the street
NATO: Przekroczenie ulicy przez kurę nie jest wystarczającym powodem do zaprzestania bombardowań.
W. Churchil: Nigdy jeszcze w historii drobiu tak wiele kur nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym kurom.

J. F. Kennedy: Nie pytajcie co kura może zrobić dla was, lecz co wy możecie zrobić dla kury.
Power Rangers: Bo się nie mogła teleportować.
Roman Dmowski: Bo kura jest polska i ma obowiązki polskie.
Tomasz Lis: Przejście kury przez jezdnię można oglądać codziennie o godz 19 w Faktach.
Z serwisu: Zdają się potwierdzać wczorajsze informacje. Jak podają dobrze poinformowane osoby z kół zbliżonych istnieje duże prawdopodobieństwo że faktycznie kura przekroczyła ulicę. Oficjalne oświadczenie spodziewane jest w najbliższych dniach.
Kogut: Która kura?! Ehh tych bab nie można upilnować...

KURA: Przeszłam ulicę tak sobie, dla jaj.

Ahoj!!!

mała korekta z rana: to, co wydało mi się prześmiewcze - skasowałam.
Ostatnio edytowano Pn, 13.03.2006 07:55 przez Izabella, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez julia5 N, 12.03.2006 20:38

Izabello...maila wyslalam ale nie dostalam odpowiedzi...moze adresy pochrzanilam... przeslij mi na maila swoj adres.... :)) pliiiiiiis
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Izabella N, 12.03.2006 22:11

JULIO, ZARAZ PRZEJRZę POCZTę, BO JESZCZE NIE ZAGLĄDAŁAM

pozdrawiam Cię serdecznie:):):)


DU¦KA - OBCHODZIŁA¦ URODZINY - ŻYCZENIA PRZYJMIJ ODE MNIE
SPÓ¬NIONE ALE SERDECZNE JAK TYLKO POTRAFIę ŻYCZYć WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE DLA CIEBIE:):):)

I wiersz dla Ciebie z kwiatami

" Szczęście to ta chwila co trwa.
Szczęście to piórko na dłoni,
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni.

Szczęście to ta chwila co trwa,
Niepewna swej urody...
To zieleń drzew, to dzieci śmiech,
Słońca zachody i wschody...
Więc nie patrz w dal,
Bo szczęście jest tuż obok nas.

Szczęście jest tuż obok nas -
W zwyczajnym dniu, w zapachu domu,
Wśród chmur, w ciszy traw -
Jest blisko nas, blisko tak...

Dlatego...
Najważniejsze w życiu jest
Szczęście dzielić z innymi
I uśmiechać się.
Wielka miłość płynie w nas,
Niech raduje się cały świat... "

ŻYCIE TO NAJBARDZIEJ ZDUMIEWAJĄCA BAJKA!!!!!!!!
:):):)
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez julia5 Pn, 13.03.2006 10:45

dziekuje Izabello... juz wyslalam na ten prawidlowy adres :))
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez greenw Pn, 13.03.2006 12:55

Hej

Dusiu , dziękuję Ty to wiesz co tygryski lubią najbardziej ;) A jak sprawy ?wzgórze czy dolina

¦ciano dopiero teraz czytam zaległości - co tam słychać u Ciebie / co do pracowitości to , kurcze chowam się z swoją / co do gołebi to poczekamy .

MC dzięki za tęczę ! ja na serio nic nie wiedziałam o ukrytym zdjęciu ;) Część Kredensu , hmm , biorę T&T i czekam na kolejne T&T&T&T . Myślałam o żelazku jeszcze , ale niech czeka na mnie tu. Co do wyjazdu to sama się trochę denerwuję , bo wszystko jeszcze się zmienia co chwilę tzn. miejsce się zmienia i data.Jak się w końcu ustakuje z tym to napiszę.

Izabella dobrze, ze powrócił niebieski ptaszek . Tekst przeczytam później .Rozłożyła mnie dziś choroba na łopatki i czytam go i czytam i czytam . Pozdrawiam

Panno Sput jak fajnie , że tu zaglądasz . Rozumiem , że dużo wolnego czasu mamy ;)

Julia , Echo pozdrawiam serdecznie.

EB dzięki za wszystkie linki. U mnie działają , powollliiiiii ,ale się ściągają.

Grejs czy ja mam Ci zaśpiewać „ HP jest smutne bez Ciebie „. ?!

czekamy na resztę
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez M.C. Pn, 13.03.2006 18:23

Dzien poniedzialkowy, ale wcale wcale, dobry HP.

Hey, przychodzi Emcia do pracy, otwiera strone HP, a tu nie ma nowego tekstu made i Korea????? No, nie Sciana, tak sie nie bedziemy bawic! Czy to znaczy, ze musze wyruszyc na poszukiwania wlasnego tekstu? A juz tak bylo latwo i przyjemnie....

Izabella, z Twojego dluuuuugiego cytatu biore sobie fragment o JFK "Nie pytaj co kurczak moze zrobic dla ciebie, pytaj co ty mozesz zrobic dla kurczaka" Odpowiedz oczywista. Ten o Albercie tez mi sie podoba, glownie przez sentyment do Alberty.

Greenw trzymam kciuki zeby wszystko ulozylo sie po Twojej mysli.

Maszmunie, jezeli zagladniesz to czekam na reportaz, zdjeciowy tez mam nadzieje.

Ps. Dobra, prywatna wiadomosc. Moj J. dostal sie do Kindergarten. Uff. Wiem ze te moje emocje troche smiesznie, ale On jest najmlodszym dzieckiem (30 sierpien), takze do konca nie bylismy pewni czy dorownuje starszym dzieciom, a czekanie jeszcze jeden rok chyba byloby z kolei dla Niego nudnawe.

Pozdrawiam wszystkich. I ide zaczac nowy dzien.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Izabella Pn, 13.03.2006 19:07

Kochane HP coś mi zacichło.
A ja juz jestem po jednych imieninach u sąsiadki Bożenki,
a przed nastepnymi u Krystyny w Sulejówku,
ale się za kierownicę nie nadaję z powodu spożycia,
wobec takiej sytuacji uzależniona jestem od powrotu męża,
który zresztą dziś akurat zabrał nasz cudem jeszce nie rozlatujący się
samochód, no więc czym ja sie martwię, że się nie nadaję po spożyciu.
Mam nadzieje do Sulejówka dojedziemy przed wyjściem ostatniego gościa,
a potem będzie co będzie...hihihi, wesoło mi

i tak czekając na zdarzenia czytałam zaległe i pisałam sobie PO RAZ PIERWSZY
uwagi na brudno po kolei jak leci i się poodnoszę,
nie wiem, czy coś zrozumiecie, jak ja już sama niewiele rozumiem z zapisków
moich luźnych;)

a więc:

Trzynastko - "Panie Boże, zaprowadź" - to Twoja coraz krótsza modlitwa,
którą dobry Bóg napewno wysłuchuje z przyjemnością, ale gaduły też
u Pana Boga mile widziane. Mówię to z doświadczenia - czasem w ogóle Pana
Boga do głosu nie dopuszczam, tak mu wszystko wyłuszczam, jakbym nigdy
z nikim nie gadała. No i to jest piekne...

Oj, widzę strach i lekkie kpienie w niektórych oczętach, że się moher beret odezwał...
i tu jest zmyłka hihihihi;)
można spokojnie bez zgorszenia czytać dalej, oczywiscie jak kto chce:)
serdecznie zapraszam

13-tka - zdjęcie "Ani chybi Meksyk" - a na nim taki lekko łysiejący brunet,
który spoziera zza kapelusza... skąd ja go znam??
pozdrawiam:)

Grejs - się nie wyspała z powodu luny i czyjegoś chrapania. Zawsze wiedziałam,
że przez chrapanie mojego połówka pół Warszawy nie może spać, z tego też
powodu przeprowadziliśmy się na jeszcze dalszy kraniec stolicy, a nawet
na druga stronę Wisły, a Grace jak nie może spać, tak nie śpi. Przepraszam Cię
moja ulubienico w imieniu rodziny;)
Co jeszcze o Grace - "She travel outside..." hmmm
dalej " Grace finds goodness in evrything" i to jest good, very good!!!

Zła - dobra:) - też lubię pięknie brzydką Barbrę Streisand.

DU¦KA - "Okrutna i bezlitosna /dot. wiosny nie naszej kochanej Duśki:)/
...pod płaszczykiem wzniosłych uczuć
kryje sie zwykła chuć"
Boszszsz, OT.TO wiosna!! dzizis, chuć w moim wieku, a cała jestem
pełna wzniosłych uczuć. Nie znam siebie najwidoczniej. Dobrze, że jest OT.TO
i dalej tekst OT.TO.:" w jezdni są dziury" - święto prowda
"kierowcy / nie tylko z kurii, hihi/ są w furii" - tys prowda, oj prowda, prowda

¦ciana - noooo, świńskie piosenki chodzą po jej mp3,
co ona na to może? - się pyta.
A mnie nie chodzą. DLACZEGO? Ja też chce!!
A beret? Nie mam, bo rzuciałam w ...nie powiem, bo i tak w parafii
za czarna owcę jestem.
..."invistigation" - hm, niby takie długie słowo??
po francusku jeszcze dłużej się pisze dla rodzaju żeńskiego,
bo INVESTIGATRICE i GA czyta sie normalnie, a nie z jakimś tam przekrętem, phi.
Posyłam Ci, My ¦CIANO, regard invistigateur, sama nie rozumiem.
No i dalej czytam ten świński tekst od początku..."the mama pajama looked down"
no i co dalej ...spitpluje na ground...wielkie rzeczy!!
J look up and down - a co? Matko, a czy ja znam w ogóle English? Chyba nie.

DU¦KA - totalnie zakrecona, hm...
J`ll look up and down.
pozdrawiam:)

M.C. - zapomina z rana, że wyłączyła na noc telefon...
nie, to nie M.C. zapomina, tylko mama pajama, ta świntucha niby
z mp3 ¦ciany...i spitpluje na groud itd, itp tekst do podtekstu, czy na opak jakoś.
Mam pytanie - dlaczego szef M.C. zaczyna się wiercić
i ciekawe, kiedy skończy /wiercić się/??

Marysia B. - znalazła sie na jakiejś górce i Duśka też tam wlazła.
Schodzić proszę z tej górki przemienienia do życia, bo ono się Wam obu
dopiero zaczyna. Smarkule jedne, no. Obie.

¦ciano - tekst H.B. zawsze na czasie, a nawet ponadczasowy.
Do różnych takich wrednot, bramaputr jednych, można kierować ten tekst
gadając do ściany jak Shirley, no nie!! H.B. uśmiecha się do nas z zaświatów
i wtóruje nam w takich momentach, kiedy jakaś "bramaputra" wlezie nam
na odcisk:)
Hm...do łezki łezka, bo męzczyzna nie jest mężczyzną, a ja jestem niebieska...
chyba wszystko mi sie pokreciło, ale za kolor BLUE diki moc:)

Marysia B. - po znajomosci rozdaje kibelki. Odnotowałam.

Mała - moje emblematy nie zabijają, raczej fruwają...aaaa..., to nie do mnie,
chociaż czy ja wiem, też jestem kobietą.
pozdrawiam:)

...być kobietą, być kobietą...lalalala
UWAGA - jeszcze ma 10 stron notatek. Pisać dalej? Nie widzę, nie słyszę.

Zła - uwielbiam słodycze /patrz: moja talia, no nie kart, tylko w pasie/
i wolę, jak ktos jest słodki, niż gorzki;)
pozdrawiam:)

Teremi to jest po prostu TEREMI , zawsze pisząca tak esthetique.
Niestety Izanna przywiozła z południowych krańców tylko słońce w kieszeni:)
" Niech i kłamie jak z nut"... oooo NIE!!
A numer mojego mieszkania? proszę bardzo - 44 - słownie czterdzieści cztery...
więcej nie powiem, nawet pod groźbą;)

¦ciana - niech nie kłamie jak z nut!! NIE, NIE, NIE - trzy razy nie i już. Szlag!
No i teraz jest jasne, że TO jest TO.

Pani Sput - witam bez żółtego tulipana niestety:):):)

M.C. - na odwyku w weekend? W który?

Echo - ha ha ha sie zaśmiało,
bo zółtego nawet nie dostało...
hm, smutne to, czy wesołe?
pozdrawiam:)

Marysia B. - lubi zanurzać się we wspomnieniach
ja ... w kapieli.
I ciagle ma problem z kiblem ....aaaaa przypomniało mi sie, że na HP
komuś się kibel chwiał, ale komu? matko, nie pamietam. Wybaczycie?

Greenw - Jf you close your eyes, if???
no i po co Ci to tak po omacku?
pozdrawiam:)

Kmaciej - za zrozumienie i niepisanie dużo dziekuję.
TO MÓJ FART, że się na Tobie chociaż nie zawiodłam,
bo ¦ciana, sama wiesz, kompletny brak zrozumienia. Phi!!

Trzynastko - ja Cię proszę - nie upijaj Maciejki! Nawet piwem.
pozdrawiam:)

¦ciana - ...

M.C. - kawa jest dobra na wszystko, z mlekiem też.
- zdjęcie kanionu dla Grace piękniutkie.
pozdrawiam:)

M.C.c.d. - wkleja piosenkę bez tekstu, bo pada, czyli co? odwyk?
a w piosence sporo filiżanek
a cup, a cup, a cup, a cup, a cup....a może tak jednorazowo the cups
i po ptokach, jak mawia nasz kochany Seth.
pozdrawiam:) Setha też:)

Marysia B. - za niebieski balonik masz ode mnie ciepło niebieskie spojrzenie.
Uśmiechy:):):)

kmaciej - Asnyka lubię.
pozdrawiam:)

Zła - hm...
pozdrawiam:)

Maciejko - J love coffe too
pozdrawiam:)

greenw - J love coffe too, mrożoną też, ale latem
- "tylko jeden, jeden raz... pośród wiosny twoich warg" hm...brzmi
zachęcająco.
pozdrawiam:)

DU¦KA - kłania się / KOMU?/
i przeprasza / NIE WIEM ZA CO?/
pozdrawiam:)

¦ciana - ...
pozdrawiam:)

Zła - ???
pozdrawiam:)

¦ciana - zgadzam się!! Niebo jest niebieskie, czyli BLUE,
ale że Ty BLUE, to nie wiedziałam.
pozdrawiam:)

To na razie wszystko do dnia 12.03,06 godz. 13:07
Reszta później, chyba, że będzie protest oprocentowany wiekszością HP
i nie tylko. Nie widzę, nie slyszę.

A tato nie wraca ranki wieczory, a ja MUSZę na imieniny, oj(((
Chyba się zrujnuje i wezmę taksi, matko jedyna.

Ahoj!!!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Magnolia Pn, 13.03.2006 19:29

echa nie było
o góry się odbiło
i wróciło
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia Pn, 13.03.2006 20:07

i uszy obiło.......... buhahhahuhaa.......
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez duska38 Pn, 13.03.2006 20:07

UFF! Izabella - pół dnia to mało... kurna a może zaczniesz telenowele pisać? :))) No cóż - moje weekendowe % jeszcze nie wyparowały...
Oj! działo się działo - i tak chyba miało być w końcu na tej "górce" ino raz w życiu /tylko/ ...
No ale skoro każą zlezać - to TAK JEST GENERALE!...już zlezam

Wiersz PIENKNY -DZIEMKUJE!!! :))))) aż łza się w oku kręci - szczęście "jest obok" ...powtarzam to sobie codziennie otwierając oczy...Inaczej by mnie nie było... Dlatego przesyłam usmiech szeroki jak stąd - do.... I obiecuję nie oglądać się wstecz. No chyba że do tych szczęśliwych chwil...

A'propos KURY ZAJER-FAJER SUPER etc.kiedyś wydawało mi się że nasz psor każdy temat / z doktryn...oczywiście rozbierał do części pierwszej.
No ale nie wiem? - czy tę KURę by tak rewelacyjnie ROZŁOŻYŁ Hi! Hi! Hi!

¦ciana to PI-WO koreańskie to czyję, że najlepsze by było na dzisiejszego KA-CA... No nie?


Greenw - dziś jestem już spokojna, najgorsze minęło... Pogrzebulcuję w plecaku i może cóś jeszcze wygrzebie dla tygryska :)))

A wogóle UWAGA! - kłaniam się / Izabella - słuchaj żebyś nie mówiła że znów nie wiesz dlaczego...Kłaniam się z całym szacunkiem WSZYSTKIM TYM, którzy "odrabuiają zaległości w czytaniu ze zrozumieniem".... Proszę mnie posadzić w O¦LEJ ŁAWCE na końcu KREDENSU - ja nie umiem...nie potrafię...

A gdybym był żółwiem /OT.TO/...ależem się przyczepiła chłopaków nie? :)))

Ciągle ktoś mówi: myj zęby, myj uszy i słuchaj się starszych
W szkole równania, pytania, zadania, klasówka wciąż straszy
A Karolina się spotyka z Marcinem z piątej "c"
Znowu podarłem dżinsy, w domu nie wierzą, że ta modnie jest.

A gdybym był żółwiem, a gdybym był żółwiem
Bardzo powoli i spokojnie bym żył
A gdybym był żółwiem, a gdybym był żółwiem
¦wiat bym oglądał jak zwolniony film
Nie patrzyłbym na zegarek, nie liczył straconych chwil
Nie sprawdzałbym, czy mam talent
Nie mierzył wciąż swoich sił

A gdybym był żółwiem, a gdybym był żółwiem
A gdybym był żółwiem, ach gdybym nim był.

Rodzice chcą, bym był na raz Mozartem i Schwarzeneggerem
Głowę najlepiej bym połączoną miał z komputerem
Wczoraj znowu przegrałem w bilard z Marcinem z piątej "c"
Fizyka, matematyka, przerwy tak szybko kończą się.
A gdybym był żółwiem, a gdybym był żółwiem
Bardzo powoli i spokojnie bym żył
A gdybym był żółwiem, a gdybym był żółwiem
¦wiat bym oglądał jak zwolniony film
Nie patrzyłbym na zegarek, nie liczył straconych chwil
Nie sprawdzałbym, czy mam talent
Nie mierzył wciąż swoich sił

A gdybym był żółwiem, a gdybym był żółwiem
Ach gdybym żółwiem był choćby na kilka chwil. :)))))
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Małgosia Sz Pn, 13.03.2006 20:14

Hej! Przychodzi Mashmoon po weekendzie (długim, bo już piątek był off) do HP i co? Kupa roboty! Zaległości! 4 strony czytania! Prawie tak jak w pracy! Zabrałam się za czytanie, wszystko przeczytałam (no prawie) i co zapamiętałam? Że ¦ciana poniżej pewnego poziomu (kibelka) nie schodzi! Czy ja jestem normalna? Dobra, dobra, nie odpowiadajcie. Bo i co mi ta wiedza da?
W piątek odbieraliśmy mieszkanie. Nie odebraliśmy ponieważ mój kolega, którego zabraliśmy, żeby nam pomógł (fachowiec, a co!) znalazł trochę usterek i „będą musieli chłopaki poprawić”. Jak Masza odbiera mieszkanie to zawsze są przeboje! Nie wiedziałyście? No..., ten kolega też nie wiedział. Więc się bardzo zdziwił, jak już na wstępie koleżanka Masza przycięła mu drzwiami od samochodu pomocną dłoń. Chłopak żyje, a przez chwilę nie było to takie pewne (dobrze, że zima w pełni to przyłożyliśmy brudny, zimny śnieg i jakoś udało się go uratować).
Potem Kazimierz. Emciu zdjęcia będą, ale najpierw trzeba je wgrać, a ja jak wiadomo nie umiem tego zrobić. Także pewnie dopiero w przyszłym tygodniu. A było obłędnie! Piękne słońce, niedużo ludzi, dłuuuugie spacery, a potem kawa/herbata w naszej ulubionej herbaciarni (z najlepszą na świecie szarlotką), do tego sklepiki, galerie, ach! Super! Nawet chciało mi się przyjść dzisiaj do pracy (zwykle w poniedziałek się to nie zdarza)!
Teremi – zalogowałam się na stronie „słówka”. Dostałam potwierdzenie. Czekam teraz na słówka właściwe. Zobaczymy. Grazie w każdym razie.
Emciu – oj cieszę się, że dotarłaś na koncert! No i nic dziwnego, że MT pamiętali o czapce! W końcu to środek lata był to każdy by zapamiętał! A zadzwoniłaś do Grejs z koncertu? Może nie mogłaś się dodzwonić, bo Grejs zmieniła numer!
¦ciana – a Ty wiesz, że to nie Kazik S śpiewa Pana Tomka po polsku tylko kolega Staszek? Emcia coś wie na ten temat, ją zapytaj (hi hi) Emciu – nie mogłam, wybacz! A z tymi oskarami to zależy, co kto rozumie pod pojęciem „główne”. Tych typów było 18 – więc były i zdjęcia i make-up i scenariusz i muzyka i piosenka i .... inne. Także gejsza też była i w gejszę akurat trafiłam!
W T&T&T tyle konkursów, że nie wiem za co się łapać. A i tak wiadomo KTO wygra, więc czy warto? A ... ¦ciana ten Gandhi to w prezencie od O? Czy pudło?
Emciu – uściski dla J! I jego rodziców! Gratuluję! Jakaś impreza z tej okazji? Pytam nieśmiało.
O Boże, jak późno! Już 8, a dzisiaj fajny teatr. Lecę. Powiem wam tylko, że w pracy zamiast super fajnego faceta z Texasu (tacy też się zdarzają) mam teraz przy biurku obok mądralę z Teneesee (tak się pisze?). Ciężkie czasy nadeszły. Oj, ciężkie. Ale damy radę! Od czasu, kiedy ¦ciana powiedziała, że Mashmoon to nieustraszony wojownik z japońskiej kreskówki, wszystko stało się dużo prostsze.
Spadam naprawdę!
Ps - Izabello też wybieram się na Piekło. Emanuel Beart to jedna z moich ulubionych aktorek!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pn, 13.03.2006 21:27

Srodek dnia u mnie drogie HP. Kawalek lunchu zarwalam zeby wkleic moj wlasny tekst.

There's a place for us (niektorzy przywiazuja sie do miejsc inni nie, wolnosc w Kredensie, czek!)
Somewhere a place for us (nie ma strachu miejsc nie zabraknie, to nie musical chairs (taka gra z krzeslami, po polsku?), phi)
Peace and quiet and open air (aaaa, wiadomo CZYM ten widok pachnie...)
Wait for us (caly czas czekam, na dzieci na piatki, na wakacje, na T&T&T&T, przyznaje sobie Oskara za czekanie)
Somewhere (wystarczy/?/ przeszukac caly swiat)
There's a time for us (taaa, wiecie co pan Tomek moze sobie zrobic z tym wersem!!!?)
Someday the'll be a time for us (zdenerwowalam sie na maxa, cytat chyba, ale mniejsza z tym, jak to?! mam czekac na czas?????)
Time together with time to spare (sarkastycznie sie smieje, HA HA HA!!!)
Time to learn (what? ze juz nie ma czasu na learn?)
Time to care (no pewnie, jak juz ktos sie doczeka do tego blogostanu to mu zostaje tylko medicare, phi)
Someday, somewhere (dalej jestem zbuntowana, a dzisiaj?! a tutaj?!)
We'll find a new way of living (a ja nie chce nowego zycia!)
We'll find there's a way of forgiving (a kto by tam tyle zolci w sobie niosl cala droge, pliiis!!!)
Somewhere (a teraz powaznie, moze tu chodzi o HP?)
There's a place for us (no co takie dobre miejse jak kazde inne i do tego jest nawet Kredens)
A time and a place for us (strefy czasowe mnogie, ale miejsce jedno)
Hold my hand and we're half way there (jakie half way, znowu sie zdenerwowalam, przeciez to TU!)
Hold my hand (dobra, modlimy sie teraz?)
And I'll take you there (nigdzie nie ide!!!)
Somehow (taaaa, czary to my a nie nam, phi)
Someday, somewhere (zupelnie do mnie dzisiaj te ogolniki NIE przemawiaja!)

Pan Tomek+(Emcia)

Ps. No, Masza, co ja moge a Staszku wytlumaczyc , kiedy Jego tekstow wg pana Tomka nigdzie nie moge znalezc, hi hi....Przebaczam Ci wspanialomyslnie. A moze zrobic zagadke? Za latwa?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez uciecha Pn, 13.03.2006 22:59

o Boshesz....Maszmunie nie zagladalas 3 dni, a ja z tydzien...i jeszcze mialam nie nadrobione od "wojazy"..No nie moge...Nie dam rady..

To ja tak tylko mowie czesc!!

Wiadomosc z ostatniej: mamy 27st C w cieniu....A za dwa dni ma byc znowu mroz...

Gdzie ja mieszkam!!! Ja chce z powrotem do Kalifornii! I nawet niech pada!!




Pozdrawiam Obywatelki HP!!!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez kmaciej Wt, 14.03.2006 03:07

Emcia , Uciecha dzieki za zdjecia kanionu, patrzylam sie na nie , patrzylam i pomyslalam ze jest to takie miejsc niezwykle ktore pragnie sie zobaczyc ale nie jestem pewna czy chce sie tam wracac . Jest to wprawdzie cudo natury i szczeka opada z podziwu ale nie czy za takim kanionem sie teskni jak za wzgorzami nad Solina (Duska usmiech w Twoja strone), Turbaczem czy Rusinowa polana w Tatrach?
M.C cieszycie sie na mysl o kindergarden to ja razem z wami.
Izabello do odpowiedzi dlaczego kura przekroczyla ulice powracam i ciagle mnie bawia (po czesci dlatego ze dzieki mojej slabej pamieci dowcip ciagle jak ciepla bulka)
Duska czy moge przysiasc sie obok Ciebie w oslej lawce ? Czy ktos moze mnie wtajemniczyc o jakim tu Tomku mowa ? Opoznilam sie w rozumieniu tresci tekstu z podtekstem i bez korepetycji sie nie podciagne.
Sciana zielona herbata jak najbardziej moze byc . Dziwna sprawa, kawe lubie a herbaty to ogrom wspomnien, miejsca, ludzie , czajniczki, szklanki, filizanki, sklepy, herbaciarnie.
Teremi pytalas kto sie wybiera na spotkanie z KJ. Mnie tam nie bedzie.
(czy jesli spytam gdzie sie podziewasz to bedzie dowod na to ze czytam malo uwaznie?)
Pozdrawiam i znikam na swoim zakrecie pod gorke pa! pa!
Ostatnio edytowano Wt, 14.03.2006 03:12 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum