HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Dorota Doniecka Wt, 22.11.2005 13:28

Małgosiu Sz dziękuję gorąco za zdjęcie z nad morza... ja tak bardzo je kocham i tęsknię... choć byłam 3 tygodnie temu, więc niby niedawno, ale... nic mi tak dobrze nie robi, jak ONO... teraz takie zimne i wspaniałe...
nie wiem, o co chodzi z tymi łazienkami, ale ja tez w trakcie poważnego remontu i czuję, że mnie to przerasta... zwłaszcza ekspertyzy, pozwolenia i urzędy... ktoś stara się mi pomagać, ale to w końcu moje mieszkanie, więc i moja odpowiedzialność... temat nr 1 w moich aktualnych koszmarach... nie chciałam o tym pisać, żeby nie zanudzać, ale jak widać nie wytrzymałam
Avatar użytkownika
Dorota Doniecka
 
Posty: 763
Dołączył(a): Pn, 04.07.2005 12:35
Lokalizacja: z oddali

Postprzez Maria Wt, 22.11.2005 15:41

Grejs, wrzucam do kapelusza wszystko, co mam, no, prawie wszystko... Nie ma ceny za szczery, rozluźniający śmiech, który Ci zawdzięczam. Mam słabość do ludzi, którzy mnie rozśmieszają... A Ty to robisz po mistrzowsku i z takim, kurcze, wdziękiem...
Avatar użytkownika
Maria
 
Posty: 102
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 13:38
Lokalizacja: Krak

Postprzez znad maasu Wt, 22.11.2005 16:05

Grejs, ksiezyc do kapelusza :)
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez gocha Wt, 22.11.2005 16:22

Grejs, chcialam podeslac troche zielonych, jak bogatej ciotce z Hameryki przystoi, ale, kurcze, nie moge sie jeszcze polapac w moim nowym balaganie i nie wiem, gdzie mam kabelki.
Trudno, na piwo dostaniesz przy nastepnej okazji. Co do latania ogrodzenia uczucia mam mieszane, moze by tak zalatac, ale brame zostawic na osciez otwarta? W koncu ktos tu musi swietlanym przykladem droge w labiryncie zagubionym pokazywac.

Teremi, ja tez pierwszy raz bylam na koncercie Zimermana zaraz po Konkursie w 1975. W Filharmonii Wroclawskiej (swiezo wybudowanej) siedzialam na dostawianym krzeselku na scenie, wiec bylam blisko, choc reki nie sciskalam. Czy Rafal Blechacz tez objezdza Polske z recitalami? Chetnie bym go posluchala na zywo, ale za daleko jestem.

I jeszcze troche na temat hamerykanskich zwyczajow. Moj step-synek awansowal do szkolnej reprezentacji w kosza. Wczoraj rozegral pierwszy mecz i zdobyl 2 punkty dla druzyny. O tym, ze mecze reprezentacji szkoly sa poprzedzane wystepami czirliderek, ktore tez zagrzewaja druzyne do walki w czasie meczu wznoszac przerozne okrzyki, to pewnie wiecie. Ale czy wiecie, ze cala druzyna w dzien meczu musi przychodzic do szkoly pod krawatem i w porzadnych spodniach i butach (mlody ma wiecej krawatow niz jego tata)? A czy wiecie, ze rodzice, oprocz oczywistego obowiazku przychodzenia na mecze (to jedna z najbardziej ulubionych rozrywek starszego pokolenia rowniez) i placenia za wstep (a jakze, toc to kapitalizm) przed kazdymi rozgrywkami organizuja dla calej druzyny pasta-party? Jest caly kalendarz, kiedy kolej na kogo, nam wypada na poczatku lutego, no i piwnica czyli bejzment musi byc juz gotowa na te okolicznosc. A kluchy, czyli pasta, musza byc doprawiane przez pania domu, inaczej nie wypada. Juz sie martwie, co podac. Moze im zrobie trzysta pierogow (po 20 na zoladek)? Takie problemy to lubie.

Na-ra.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Magnolia Wt, 22.11.2005 16:57

witaycie, wróciłam z pieknej i niesamowitey Częstochowy!
zdj wkrótce!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Ściana Wt, 22.11.2005 18:07

No dobra, niech bedzie. Grejs jest od rozmieszania i zbierania datkow do kapelusza, czili czapki do ziemi. Sciana jest od dna i spiewow a la pan Tomek. W ten sposob rownowaga w naturze zostaje zachowana. No to lecimy. Voila.

"Lying in my bed I hear the clock tick, /u mnie 1:54, nie moge spac/
And think of you /Wy, czili HP/
Caught up in circles confusion /zakrety, labirynty, te sprawy/
Is nothing new /stara spiewka/

Flashback to warm nights /ponoc w Polsce spadl pierwszy snieg/
Almost left behind /zaraz sie roztopi, z czego tu sie cieszyc?/
Suitcase of memories, /pakuje sie powoli, bilet w kieszeni/
Time after - /ktora godzina?/

Sometimes you picture me /hi hi...juz kiedys to przerabialysmy. Potret pamieciowy/
I'm walking too far ahead /We Wall czili Przodownica Pracy?/
You're calling to me, I can't hear /przeciez pan Tomek leci z mojego mp3, wszystko zaglusza/
What you've said /aocochodzi?/

Then you say, go slow /nie mow mi co mam robic, dobra?/
I fall behind - /falowanie i spadanie/
The second hand unwinds /eee...tam/

If you're lost you can look and you will find me /macham czerwona plachta, tfu, biala chustka, na byka, tfu, pomidora/
Time after time /spac nie moge, juz swita?/
If you fall I will catch you, I'll be waiting /ze niby nie mam nic innego do roboty/
Time after time /wstawac spiochy, juz rano/

If you're lost you can look and you will find me /mozemy zagrac w podchody/
Time after time /po nocy przychodzi dzien/
If you fall I will catch you I'll be waiting /hide and seek znaczy sie/
Time after time /a po dniu znowu noc/

After my picture fades and darkness has /lubie stare fotografie/
Turned to gray /siwy wlos na skroniach?/
Watching through windows you're wondering /a za oknem pada, ciagle pada/
If I'm O.K. /jasne ze OK, HP-owka przeciez jestem/

Secrets, stolen /Sekrety i Klamstwa, "fajny film wczoraj widzialem, momenty byly"/
from deep inside /i po co bylo stawiac na szczerosc?/
The drum beats out of time - /zatykam uszy/

If you're lost you can look - and you will find me /po sladach do celu/
Time after time /a moze by sie tak nie obudzic?/
If you fall I will catch you - I'll be waiting /tak dlugo, az mi sie znudzi/
Time after time /a moze by tak w koncu zasnac?/

You say - go slow - /tra ta ta ta/
I fall behind - /ja? behind?/
The second hand unwinds /eee...tam/

If you're lost you can look - and you will find me /kto szuka ten znajdzie/
Time after time /szkoda slow/
If you fall I will catch you - I'll be waiting /a kto nie szuka ten nie znajdzie/
Time after time /kleks/

If you're lost you can look - and you will find me /mape wyslac golebiem?/
Time after time /szczesliwi czasu nie licza/
If you fall I will catch you - I'll be waiting /kity to my, a nie nam/
Time after time
time after time
time after time
time after time
time after time
time after time
time after time
time after time /zegar z kukulka sie zacial/

(spiew: Cindy Lauper)

PS Ktora godzina?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Wt, 22.11.2005 18:32

¦ciana - 18:34 na moim zegarku biurowym.
U mnie Time after time śpiewa Eva Cassidy. A sekrety i kłamstwa oglądałam ze 100 razy. Płaczę od początku do końca. "Mój" film.

Teremi - czekam tutaj na Ciebie w Wwie przed Polonią cierpliwie. Nie bój śniegu, dobrze będzie! Obiecuję, że nie będę zadawać pytań po. Raczej pójdziemy na ciastko i kawę, tfu ja na suchara a Ty na szampana poplotkować o HP! Oliwkami zagryziemy.

Tymczasem śnieg na moim balkonie. Na kwiatku. Emcia Wam powie jakim. A ja idę do domu. Pa
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Wt, 22.11.2005 22:25

1:25, pm

Dobre popoludnie, wieczor, rano HP.

Czy wiecie co ja dzisiaj robilam??? Aaa, i tak nie zgadniecie, zadne tam labirynty! Wyrwalam/urwalam sie z pracy i bylam w szkole mojego syna na pieczeniu pumpkin pies (po polsku?, dyniowe co? paje..., hm..., mniejsze z tym) i smazeniu brusznic na sos. Fajnie bylo, ale jestem wypompowana. 35 pajii, 35 puszek z dynia (chyba nieorganiczna, ups...), 35 dzieci mieszajacych gorace brusznice. Jutro kazde z nich przyniesie do domu upieczony przez siebie (taaa, hi, hi) pie i sos jako wklad do Swieta Dziekczynienia. To swieto za bardzo mnie nie rusza od wewnatrz, nie mam go w krwi, tzn., lubie jak sie zejdzie rodzina, lubie paje i to wszystko (omijam wiadomo CO). Moze lepiej ze mam/y turnus. Bo moj turnus w Swieto Dziekczynienia badrdzej sie wczuwa niz ja.

Teremi, boj sie Czego!!! Twoj golab dolecial do mnie ciemna noca!!! Zapomnialas Mu mape w skrzydlo wsadzic, czy jak? Dziekuje.

MaSza, ja Ci/Wam dam plotkowac!!! Kwiatki to oczywiscie ulubione kwiatki Grejs i do tego magenta czili rozowe, hi hi. Filmu nie widzialam, ale jak jest placz i momenty to nie trzeba mnie za bardzo zachecac.

Magnolia, jestes, no i dobrze!

Sciana, mialam TAKIEGO Tomka, no arcydzielo, ale jakos mi teraz nie bardzo pasuje...

Zamiast tego wklejam troche drobnych dla Grejsa. Dziure w plocie sama sprawdze, bez oszukiwania!

Oh yeah (czili przygrywka)
Mm (mysle o tym filmie)
Still don’t know what I was waiting for (mozna czekac i sie nie doczekac)
And my time was running wild (born to be wild znaczy sie )
A million dead-end streets and (jak nic labirynty)
Every time I thought I’d got it made (time after time, jak wyzej)
It seemed the taste was not so sweet (lody z zielonej, gorzka czekolada, oliwki)
So I turned myself to face me (znajomy watek czili lustro)
But I’ve never caught a glimpse (ciemo bylo w lazience)
Of how the others must see the faker (fake???? aaa falszywa laka, nie japonska)
I’m much too fast to take that test (zdecydowana literowka)

Ch-ch-ch-ch-changes (dla Grejs)
turn and face the strain (strain, train Chatanooga Choochoo)
Ch-ch-changes (do kapelusza z dzyndzelkami))
Don’t want to be a richer man (pieniadze szczesia nie daja)
Ch-ch-ch-ch-changes (jak obiecalam)
turn and face the strain (strain, rain, the rain in Spain is only in a plane, I love Audrey!)
Ch-ch-changes (drobne)
Just gonna have to be a different man (eee, nic na sile)
Time may change me (to prawda)
But I can’t trace time (bardzo ladne)

I watch the ripples change their size (fale)
But never leave the stream (moze byc strumien, moze byc ocean)
Of warm impermanence (aaa, wyzsza szkola jazdy)
So the days float through my eyes (drobne na kino)
But still the days seem the same (gdy sie oglada za duzo powtorek, MaSza hi, hi)
And these children that you spit on (NIGDY)
As they try to change their worlds (oby Im sie udalo)
Are immune to your consultations (a co ja moge?)
They’re quite aware of what they’re going through (niewatpliwie, smutno jakos)

Ch-ch-ch-ch-changes (jedna kieszen juz oprozniona)
turn and face the strain (nie lubie jak mi sie ktos przyglada, a Wy?)
Ch-ch-changes (a moze wystarczy?)
Don’t tell them to grow up and out of it (Nigdy tak nie mowie i nie powiem!!! )
Ch-ch-ch-ch-changes (ot i drobne mi sie skonczyly)
turn and face the strain (lubie chowac glowe pod koldre)
Ch-ch-changes (Same banknoty, nie dam! Przestan sie szarpac Grejs, grubych Ci nie obiecywalam!)
Where’s your shame (Grejs i wstyd, taaaa...)
You’ve left us up to our necks in it (szaliki dziergane sa?)
Time may change me (nic w tym zlego)
But you can’t trace time (Sciana to sie nadaje do zlotej nici chyba))

Strange fascination, fascinating me (Co to moze znaczyc???)
Ah changes are taking the pace I’m going through (o czasie zatrzymaj sie choc na chwile/lub przyspiesz, co kto woli)

Ch-ch-ch-ch-changes (Skoczylam do sklepu za rogiem i mam)
turn and face the strain (przepraszam ale to jest troche bez sensu)
Ch-ch-changes (chwileczke musze je odliczyc)
Oh, look out you rock ’n rollers (lubicie wrotki?)
Ch-ch-ch-ch-changes (raz, dwa, trzy, cztery..)
turn and face the strain (jak sie odwroce to i tak nic nie zobacze)
Ch-ch-changes (patrzcie caly kapelusz pelny!!!!)
Pretty soon now you’re gonna get a little older (ale odkrycie)
Time may change me (jeszcze trzy godziny i hulaj dusza!)
But I can’t trace time (ciekawe co by na to powiedzial Albert E.?)
I said that time may change me (czy ktos mnie slycszy, haloooo)
But I can’t trace time (uparcie i skrycie sie powtarzam)

To by bylo na tyle.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Śr, 23.11.2005 00:48

Cześć, dzięki za datki!!! Pokwituję w weekend, dobra?

Mario - pięknie dziękuję!! aż spadłam z krzesła, na parterze spotkałam się z moją szczęką (prawdziwą). ¦ciskam Cię w pasie!!!

znad maasu - księżyc w kapeluszu - to jest to!!!

gocha - zielone mile widziane, nie wiem co mają wspólnego z kabelkami...to pewnie jakaś wymówka ;-)) też się nie mogę połapać...bałagan wolę zdecydowanie stary, a nowy - ład. Pomyśl o tym ;-))) Na piwo chętnie przyjmę...co do bramy i dziury w ogrodzeniu - zgadzam się w zupełności!!

¦cianulka - piękna ta piosenka, uwielbiam ją...także, jak ją trąbi Miles Davis...już ją tu zresztą kiedyś wkleiłam...tak mi się zdaje...tylko wtedy jeszcze nie bardzo wiedziałam, o co w niej chodzi. No, to teraz już wiem. P.S. 1 Nie wiem, nie mam zegarka. P.S.2 A ja wczoraj widziałam momenty, ale filmu nie. P.S. 3 Siwy włos na skroniach to Greys. P.S. 4 Pierwszy śnieg spadł w Polsce kilka dni temu, dzisiaj to już jest jakiś trzeci, albo może nawet i czwarty. Na tym pierwszym napisałam życzenie: "Żeby ¦cianulka odstawiła pajaco-tasiemca w HP". Teraz siedzę i czekam aż się spełni. Ponoć zawsze się spełnia. P.S. 5 Lubię kukułki. Mniam.

Masza - Ty uważaj, bo Polonia to też hotel w Warszawie, a przed nim lepiej nie stać ;-)) Kiedyś, dawno temu, tzn. kiedy byłam młoda i piękna, czili stosunkowo niedawno, umówiłam się tam ze swoim szefem na służbowe spotkanie z zagranicznym gościem. Szef się spóźnił, a ja w tym czasie poznałam swoją wartość, która na koniec, ku mojemu osłupieniu, podwoiła się ;-))

Emcia - dzięki za drobne. Pie to jest placek. Nie ma za co. I wcale się nie szarpię.

Z aktualności - ukradziono mi dzisiaj bezczelnie w autobusie moją superkomórkę. Miała zaledwie 2 miesiące...była taka piękna i młoda...lecz przede wszystkim TYLKO MOJA!!! Nie dzwońcie do mnie, nie ma takiego numeru. A jak się boicie żaby, to idźcie do psychologa.

KU-KU
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 23.11.2005 03:55

Hej! Czy ktos (wiadomo KTO) prosi sie tutaj o pajaca? No nie wiem...Jakos mi nie do smiechu, zakrety, labirynty, te sprawy.....

Wczoraj w nocy skonczylam czytac ksiazke pt"Kod Leonarda da Vinci". Nie lubie bestsellerow, za bardzo mi sie kojarza z kasa. Troche tak jak filmy z Hollywood. Ale przeczytalam. Co mialam zrobic? Stala na polce i kusila. A potem....nie moglam sie oderwac. Duzo dziur w tej ksiazce (zna sie czlowiek na historii, co? w koncu odkryl kiedys Mazury), tlumaczenie tez troche kulalo (czytalam po polsku, zeby sobie podszlifowac moj emigracyjny polski, bo Grejs mowi, ze mowie z akcentem i wylicza mi wszystkie bledy - Rada Jezyka Polskiego sie znalazla). Od wiekow interesuja mnie Templariusze, Zakon Syjonu, a Leonardo da Vinci to moj guru z dziecinstwa. Dla niego (Leonarda) pojechalam kiedys do Paryza,moze kiedys Wam opowiem. Dla niego bylam w Mediolanie (tez kiedys przyjdzie czas na opowiesc). Lubie symbole, karty Tarota, zagadki, zabawy lingwistyczne. Maria Magdalena jest dla mnie jedna z (naj)ciekawszych postaci Nowego Testamentu (prosze odlozyc czapki moherowe na bok, dobra?). Myslalam o tej ksiazce cala noc, snila mi sie..... Kult Wielkiej Boginii, ying and yang, zenskie-meskie (hi hi). Pierwiastek meski, pierwiastek zenski. Ciekawe sprawy. Ciekawe co o tym myslicie?! Caly ranek przesiedzialam w internecie i sznupalam sobie po roznych stronach internetowych. Ciekawe sprawy. Pros and cons. Zarliwa dyskusja w wielu jezykach. Sa sprawy, o ktorych nawet filozofom sie nie snilo. Ide sznupac dalej. Zostawiam Was z tym postem. Mozecie z nim zrobic, co chcecie. Ja tam lubie kontrowersje. Bez nich nudne byloby zycie. Chodzi o to, zeby sztuka nas poruszala. Kazdy niech znajdzie cos dla siebie. Prawde, falsz, kontrowersje, glupote, farse, fikcje, historie, kult, herezje.......Do wyboru, do koloru.

Pozdrawiam
Wasz Ulubiona Czarownica ;-)
PS Postawie Wam Tarota. Chcecie wiedziec co Was czeka? Hi hi....
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Śr, 23.11.2005 04:15

MaSza - jasne, ze Eva Cassidy. Tak mi sie skojarzylo z tym pierwiastkiem meskim i pierwiastkiem zenskim. No to voila.

"Billy and I got married, /Billy, przeciez nie Clinton/
following our firstborn /cii....nic o mnie nie wiecie/
Daddy left this gas and convenience store, /aha/
just before he died /.../
And I was only nineteen when I had my third baby /prosze sie nie bawic w matematyke/
Sometimes I think maybe I should have left here long ago /a pewnie ze trzeba bylo/

Travelers are stoppin' by /przygodo ahoj!/
Check their oil and their PSI /oil...jestesmy gdzies w Texasie/
Gas up and away they fly /uff...dzieki Bogom/
Movin' down the line /down, czili dno/
But this beat up truck and worn shoes /przeciez wiadomo, ze najlepiej na boso/
Always givin' me the blues /blue suede shoes by Elvis/
Billy suckin' down the booze /ze szkla ma sie rozumiec/
Nearly every night /stary pijak/

I never seen the city lights /skromna dziewczyna jestem/
How they must shine so bright /tak sobie snie/
Not alike this country night, the sky is black as coal /black sky, troche sie boje/
And this gas station mountain home, not a thing to call my own /nie przywiazuje sie do rzeczy materialnych, bo i po co?/
How I wish I was alone /zgadza sie/
With a penny to my name /zgadnij kotku, co mam w srodku/

Strangers see this mountain here /strangers, znajomy nick, co?/
It's beautiful beyond compare /piknik pod wiszaca skala/
But it's just a dumb old mountain there /dumb? przeciez mowie, ze kino australiskie. A Kangurzyca znowu sie szwenda po innych tematach/
I see it everyday /oczy mnie juz bola/
If I could see the sunset skies /sunset beach, Emcia, mowi Ci to cos?/
Over fields of grain or ocean tides /tfu...znowu ten ocean/
City skyline in the night, I'll be dancin' til the dawn /przeciez mowie: tylko spiew i taniec moga nas uratowac/

I never seen the city lights /wiejska dziewczyna ze mnie/
How they must shine so bright /Ray Bany zdecydowanie NIE/
Not alike this country night, the sky is black as coal /Grejs, potrzymasz mnie za reke, troche sie boje ciemnosci/
And this gas station mountain home, not a thing to call my own /home to tylko Kredens/
How I wish I was alone /zdecydowanie TAK, Grejs Ty sie nie liczysz/
With a penny to my name /zgaduj zgadula/

Billy and I got married, following our firstborn /a tu Was zaskoczylam, co?/
Daddy left this gas and convenience store, just before he died /aha, spadek znaczy sie/
Maybe Billy and I someday /maybe..nie cierpie tego slowa/
Will find a chance to get away /or not/
Until then it's here I'll stay /a to mnie nie znacie/
Wishin' on a star /Wenus?/

I never seen the city lights /a po co mi city?/
How they must shine so bright /zamykam oczy/
Not alike this country night, the sky is black as coal /juz sie nie boje/
And this gas station mountain home, not a thing to call my own /tylko Kredens/
How I wish I was alone /zwariuje od tej samotnosci/
With a penny to my name /name - 4 litery, znowu te symbole/

(spiew: Eva Cassidy)
tekst: http://www.songbirdcry.com/penny.htm
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Śr, 23.11.2005 11:19

Emciu - momentów w Secrets and Lies nie ma. Momenty to są .. wiesz gdzie.. w Kredensie!! Grejs, ¦ciana, Kamasutra itd. Pamiętasz? Więcej nie piszę, bo wiesz...
Tymczasem szukam piosenki o słońcu. Chwilowo nie mogę już patrzeć na księżyc. Wszystkie te Wasze piosenki z komentarzem wydrukowałam sobie do przeczytania na później. ¦ciskam.
Ostatnio edytowano Śr, 23.11.2005 13:18 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 1 raz
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Śr, 23.11.2005 11:38

Dla Maszy piosenka o sloncu. Voila.

Here comes the sun, /ksiezyc w cholere/
Here comes the sun, /ocean w cholere/
and I say /We Wall/
It's all right /all right, dno w cholere/

Little darling, /no wlasnie, gdzie jest Druhna Mala?/
it's been a long cold lonely winter /przeciez mowie, ze w Kraju-Raju pada snieg/
Little darling, /Mala wylaz z ukrycia/
it feels like years since it's been here /aha, zgadza sie/
Here comes the sun, /zakrety w cholere/
Here comes the sun, /labirynty w cholere/
and I say /Chin Kabe/
It's all right /w Kredensie zawsze all right/

Little darling, /to do Ciebie!/
the smiles returning to the faces /na kaca najlepsza pajaca/
Little darling, /'ey/
it seems like years since it's been here /l-k tematy zdecydowanie NIE/
Here comes the sun, /panialy?/
Here comes the sun, /KaPeWu?/
and I say /Druhna Dragon/
It's all right /haftowac sobie na zloto!/

Sun, sun, sun, here it comes /ekhm...ekhm../
Sun, sun, sun, here it comes /i wszyscy razem/
Sun, sun, sun, here it comes /cala sala spiewa z nami/
Sun, sun, sun, here it comes /na prawo las, na lewo las/
Sun, sun, sun, here it comes /tra la la la/

Little darling, /wywoluje Wilki z lasu/
I feel that ice is slowly melting /a po zimie przychodzi wiosna/
Little darling, /tym razem to do mnie/
it seems like years since it's been clear /ale juz jasnieje na zakrecie, tfu, horyzoncie/
Here comes the sun, /Sun - Wielka Boginka, pierwiastek zenski, ma sie rozumiec/
Here comes the sun, /pust wsjegda budiet sonce/
and I say /a Wy sie lepiej sluchajcie smoka/
It's all right /i niech tak zostanie/

Here comes the sun, /Kopernik tez byla kobieta/
Here comes the sun, /zapamietajcie sobie raz i dobrze/
and I say /and you say/
It's all right /aha/
It's all right" /no problem/

Dla sympatycznej pani Maszy z turnusu trzeciego spiewali panowie pod kryptonimem "Beatles", a w chorkach druhna Dragon.

PS Cale HP spiewa z nami...

Lubie wersje tej piosenki w wykonaniu Paula Simona & G.Harrisona. Ale to przeciez juz bylo....
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Śr, 23.11.2005 14:17

Dzien, bardzo wczesny, dobry HP.

Turnus spi, dzieci spia, dom spi. To lubie, hi, hi.

Grejs, przepraszam, nie chcialam Cie urazic, obiecuje poprawe.

MaSza, czek, wszystko zrozumialam, ekhm i takie tam. No, nie przesyt piosenkami z tekstem???? Ja sie zalamie...

Sciana, ksiazke DB czytalam, bo wszyscy wkolo czytali i bylo o niej zbyt glosno zeby ja ziignorowac. Jak na mnie to przeczytalam w mgnieniu oka. Kontrowersje i tajemnice zadnej ksiazce szkody nie przynosza. Pozniej sluchalam dyskusji, dosyc zazartych, bo i sprawa sacred feminine jakby na czasie, i ludzi pasjonuje. Czyli DB trafil z ta ksiazka w dziesiatke. Dla mnie to jednak fikcja, chociaz niewatpliwie COS w tych sprawach jest. Chociazby tajemniczosc Leonarda i symbolika/kod w jego obrazach. O Mediolanie/Paryzu napisz koniecznie, prosze unizenie. Moze byc zamiast tasiemca (?)

Dlaczego nawet jak robisz tekst do piosenki ze sloncem to ja w nim widze dno? Czy to juz zboczenie HP-owsie z mojej strony.

Wszystkich pozdrawiam, bez piosenki z tekstem tym razem.

PS. Zbior tekstow B. Dylana z jego okresu studenckiego (sic!), 16 stron olowkiem, odrecznie napisanych piosenek, sprzedano wczoraj na aukcji za $ 78 000.00! Tak mi sie skojarzylo odnosnie tekstow z tekstem miedzy innymi.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 23.11.2005 15:25

Emciu, żaden przesyt. Po prostu, chęć dogłębnego postudiowania .... komentarza oczywiście. ¦ciany Sun też już wydrukowane i w torbie.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Magnolia Śr, 23.11.2005 15:55

po buziaku dla każdej i każdego z zWas
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez teremi Śr, 23.11.2005 20:47

Witam wieczorową porą

¦ciana przede wszystkim daj znać czy dostałaś mojego gołębia (chyba w niedzielę), bo ostatnio są jakieś kłopoty na granicy. Kocham te piosenki z tekstem; precz z dnem i labiryntami.
"Kod..." też czytałam (hi hi hi) już dawno. Podeszłam do tego jak do jeża - czyli wypada przeczytać. Zaczęłam wieczorem - skończyłam rano i zrobiłam sobie wolne żeby się wyspać, ale nie do snu mi było. Potem przeczytałam też inne jego książki - chyba 2 w tym "Cyfrową twierdzę" - mam nadzieję, że tytułu nie pomyliłam. Jakie jest moje zdanie? - jak w każdej beletrystyce jest dużo fikcji, ale jeżeli "Kod..." jest nawet 100% fikcją to i tak czyta się świetnie. Jednak jestem przekonana, że jest w tym wiele prawdziwych elementów; bardzo mrocznych, ale przecież tamte czasy takie były. Jak zwykle nie zrozumiałam szumu robionego przez "krytyków" w imię Kościoła, ale to chyba już taka moja natura. Nie uważam, że ludzie to ciemna masa, która ślepo wierzy w słowo pisane, zwłaszcza w książce tego rodzaju. Dlatego dla mnie była to trzymające w napięciu lektura.
Tarot? - ależ bardzo proszę - zbliża się noc andrzejkowa a w narodzie zanika wróżenie: "cyganka prawdę ci powie". Na opowieści oczywiście czekam z utęsknieniem.

M.C. - czyli Emciu co się dziwisz - przecież na granicy Twojego aktualnego kraju sprawdzali wizę i odcisk pazurków. Mam tylko jak Kobuszewski "takie drobne niedomówienie" - powinny dolecieć dwa gołębie: ten pierwszy - podstawowy i drugi w ramach reklamacji. Ważne jednak, że jak dowlecze się ten trzeci, to musisz wprowadzić najpierw rodzicielską cenzurę. W Polsce zdarzało się tak, że w EMPIKU sprzedawano jakąś bajką dla dzieci, a tam... na początku drobne porno dla dorosłych. To tak na marginesie.
Gratuluję świąt a raczej przygotowań do nich. Jakie są tradycje związane z tym świętem?
Czy pisałam już o Panu Kościstym? - chyba tak ale raz jeszcze kłaniam się nisko przed autorem.

MaSza - już pytałam ale odpowiedź przemilczałaś - Ty nie szwendaj się tyle po koncertach co to potem już tylko księżyc, Ty trochę popracuj w dzień to zobaczysz też słońce. Tak jednak na marginesie - teraz to najbardziej ponura pora roku.

Grejs - czy w kapeluszu masz jeszcze odrobinę miejsca na drobne, które chcę dorzucić?

a na koniec piosenka dla wszystkich rozmarzonych i zakochanych...

"Czy pamiętasz"

Piękna pani uśmiech serdeczny z dala ślę
Piękna pani może już nie pamiętasz mnie
Pomyśl, to wszak rok temu, tyś nie wiadomo czemu
pewnej nocy rzekła mi: "kocham cię".

Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem
Księżyc świecił srebrzyście jak stal
Po kobiercu ze śniegu usłanym
Nasze sanie gdzieś nas niosły w dal.

Cicha noc, śnieżna noc w Zakopanem
Czy pamiętasz jak szybko mijał czas
Takie chwile są niezapomniane
Taka noc bywa tylko raz.
(słowa: Jelin)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Śr, 23.11.2005 23:22

Dobry wieczór wszystkim! Czy może być wiersz z tekstem? Taaaak? A, to się dobrze składa...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
CHORY KOTEK (czili ¦ciana na L4) - Stanisław Jachowicz & Grejs

Pan kotek był chory /no, przecież kobieta też czasem musi sobie pobyć Kopernikiem.../ i leżał w łóżeczku. /na macie, znaczy się/
I przyszedł kot doktor. /KOT-DOK-TO-RU/
- Jak się masz, koteczku? /Dzizys, co za poufałość.../

- ¬le bardzo – i łapkę wyciągnął do niego. /no, pięknie, może jeszcze buzi..?/
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego /poważnie..? chyba raczej: wziął "na puls"/

I dziwy mu prawi: /no, zamieniam się w słuch/
- Zanadto się jadło, /ktoś nie dojada, aby jeść mógł KTO¦/
co gorsza, nie myszki, /ufff/
lecz szynki i sadło; /¦cianulka, tylko się nie denerwuj, to się wytnie.../

¬le bardzo… gorączka! /majaki i karuzele/
¬le bardzo, koteczku! /nie, no tego już za wiele...piłaś z nim brudzia, czy jak?/
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku /Nostradamus się znalazł.../

I nic jeść nie będziesz, /uśmiałam się jak Grejs/
kleiczek i basta. /o nie, butaprenu nie dam!!!/
Broń Boże kiełbaski, /Kotku, spokojnie, toż wiadomo, że sojowej.../
słoninki lub ciasta! /jak wyżej, za wyjątkiem ciasta/

- A myszki nie można? - /I kto to pyta? ja się pytam.../
zapyta koteczek – /¦cianulka pyta/
lub ptaszka małego /ekhm, ekhm ;-))/
choć parę udeczek? /co najwyżej jedna udka z sokiem pomarańczowym, bez lodu, wsjo/

- Broń Boże! Pijawki /a fuj!!!/
i dieta ścisła! /czili ścisk głodowy w żołądku/
Od tego pomyślność /niech jej gwiazdka...tra la la la/
w leczeniu zawisła. /dieta cud...?/

I leżał koteczek; /potwierdzam - leżał/
kiełbaski i kiszki nietknięte; /potwierdzam - nietknięte/
z daleka pachniały mu myszki. /takie chińskie gumki...?/

Patrzcie, jak złe łakomstwo! /no, przecież tłukę od lat!!!/
Kotek przebrał miarę, /znaczy się nawpierniczał za dużo/
musiał więc nieboraczek /nieboraczek...dobre sobie.../
srogą ponieść karę! /phi, też mi kara...a kabel zabrać, to by dopiero było.../

Tak się i z wami, dziateczki, stać może: /patrzcie i uczcie się/
od łakomstwa strzeż was Boże! /jeść, a nie wpierniczać, paniały?/
--------------------------------------------------------------------------------------
P.S. ¦cianulka, fajny getłelsun? Nie ma za co.
Ostatnio edytowano Śr, 23.11.2005 23:32 przez GrejSowa, łącznie edytowano 5 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej Śr, 23.11.2005 23:22

Witajcie ,
Kangurzyco w kwiecistej sukience zdjecia Oli, cudne nie zapomnij schowac do torby na pamiatke tego co nam tutaj opisalas. Pozdrawiam serdecznie.
Teremi przeczytalam i wspolczuje , nie spodziewalas sie takiej wiadomosci ..
13 czytajac Twoje opowiadanie o porach roku zuwazylam ze Julii bajki terapeutyczne zniknely,gdy mialam wiecej czasu niz go mam teraz zagladalam do nich. Piekna teoria choc chyba trudna w praktyce.Cudne zdjecia.

Erica nie potrafie ladnie i poetycko pisac natomist rozmyslajac na postawionym przez Ciebie pytaniem
"czy istotnie niewazne jest dla mnie to co materialne?" pomyslalam ze niby
pytanie postawione jasno , nie powinno sprawiac klopotu z odpowiedzia ale.... zastanawiam sie o czym myslisz piszac "materialne".
Piosenka Kangurzycy dosc dobrze sortuje materialne i niematerialne . Majac liste ,tego co materialne a co nie, pewnie latwiej szczerze odpowiedziec na pytanie czy to co materialne jest dla nas niewazne.
urlop : dzialka
wedrowka z namiotem odleglosc od miejsca zamieszkania 50km
wedrowka z namiotem odleglosc .... 500km moze 1000km, wiecej..
pobyt w hotelu
pobyt w schroniku mlodziezowym
.......
ksiazka : kupiona pierwszego dnia
pozyczona z biblioteki
pozyczona od znajomych
muzyka : radio
bezplatne wystepy uliczne
koncert
CD
itd. basen wlasny
basen klubowy
jezioro
teatr : zycie jako jedyny teatr warty ogladania
TV oczywiscie pytanie ile cali ma tv
premiera
wejsciowka
pierwszy czy moze ostatni rzad
film : premiera
kino na przedmiesciach
dvd z wypozyczalni
itd. itp. pytanie czy zdjecia , obrazy , kwiatki sa w kategorii dobr materialnych czy nie..
nie wiem czy to co napisalam w jakis sposob pomoze szukajacym znalezc swoja odpowiedz
ja raczej szukam odpowiedzi na pytanie co chcialabym miec i z czego musialbym zrezygnowac zeby miec , gdzie i jak moglabym zarobic pieniadze i czy rzeczywiscie jest to warte zachodu .... i bardzo ale to bardzo roznimy sie w naszych priorytetach miedzy soba zarowno w rodzinie jak i w gronie znajomych.... dodam tez ze obserwuje jak z wiekiem wazne przemienia sie w zbyteczne i odwrotnie , lista ulega zmianie , przeobraza sie ...

znad massu dzieki za anioly bieszczadzkie
M.C. Koscistego polubilam od pierwszego opowiadania gratulacje dla autora , fajne zdjecia .Mam nadzieje ze wszystkie wypieki na jutro sie udaly.
MC dla Ciebie i wszystkich w Hameryce najlepsze zyczenia i karteczka, z piosenka

http://www.msn.americangreetings.com/vi ... 652&rr=y&s

wiecej sie nie odnosze , pora pozna , zaleglosci duze
pozdrawiam ,zmeczona bo jakis wirus sie przyczepil i sami wiecie jak sie wtedy czlowiek czuje i jak pozornie niewiele pragnie bo tylko goracej herbatki , wygodnego lozka i ciszy..
Ps. Grejs doktora nie trzeba, za dawkae smiechu dzieki.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez MarysiaB Cz, 24.11.2005 00:21

Hello! Zaleglosci straszne, ale musze isc. Bede pozniej. Tez Was nieustajaco lubie.
Ps1. Magnolia! W listopadzie wybralas sie /poszlas?/ na pielgrzymke do Czestochowy?! Dobrze, ze wrocilas, bo listy goncze za Toba chcialam juz rozeslac. Jakbys zobaczyla taki na slupie w poblizu Jasnej Gory, moglabys nie wrocic do HP.
Ps2. Maciejko! Mam PUDLA pamiatek po dzieciach. Jak mnie zamkna w domu starcow, bede miala co ogladac i wspominac.
Pa!
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum