HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana Pt, 30.09.2005 14:51

Kangurzyca tylko tak udaje, ze pisze do nas z Australii.
Tak naprawde to prowadzi Coffee & Tea shop w Kyoto, Japonia.
Oto dowod rzeczowy!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 30.09.2005 15:40

Dzień dobry HP!!

Chyba się pogubiłam zupełnie bo nawet nie zauważyłam, że jakiś konkurs był. Małgosiu M - może jakaś nagroda pocieszenia? ¦ciana niech dostanie e-maile, a ja może coś w realu? hi hi hi Aaa i z tymi majtkami. Przed ¦cianą niczego bym nie udawała. I tak się nie da nabrać.

Emciu - rzeczywiście byłaś tutaj, czili ja się zagapiłam. Ale Ci zazdroszczę tej zupy pomidorowej w towarzystwie MK!! Fajnie masz, że u Ciebie to jest popołudnie. Ja walczę ze snem pomiędzy 0 a 2 w nocy w czwartek i zawsze tę walkę przegrywam. Agnieszka jedzie, jak sama mówi, do worka bieszczadzkiego, do miejscowości Muczna. O ile w ogóle pojedzie, bo coś z urlopem się kiełbasi. ¦ciana co sądzisz o słowie "kiełbasi"?

¦cianula - Ba... powróci, kiedy pamięć mi wróci. Już wkrótce.

Widziałam Wróżby kumaka. Słuchajcie, jak KJ patrzy na tego Mattiassa! Zresztą ktoś ładnie w korespendencji napisał o tym jej spojrzeniu kobiety zakochanej. Ach, mistrzostwo świata!!

Pozdrawiam Was i spadam. Za chwilę październik. Koncerty (jazz festiwal), filmy (Warszawski Festiwal Filmowy) a do tego praca i forum.

A Teremi sobie pije wino musujące na Mazurach.....

Dla Was Blue Velvet!

She wore blue velvet
Bluer than velvet was the night
Softer than satin was the light
From the stars

She wore blue velvet
Bluer than velvet were her eyes
Warmer than May her tender sighs
Love was ours

Ours a love I held tightly
Feeling the rapture grow
Like a flame burning brightly
But when she left, gone was the glow of

Blue velvet
But in my heart there'll always be
Precious and warm, a memory
Through the years
And I still can see blue velvet
Through my tears
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Magnolia Pt, 30.09.2005 15:57

witay, witay, witaJcie!!!

jestem tu cała happy, w dzień i noc w ... a co chlapne sobie tą moją skromnoscią nieśmiałością... a więc dzienionoc po mych U R O D Z I N A C H !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jESTEM STARSZA o roczek ;)

MC - budynek z ul. Bliskiej nie jest ważny, wpadł mi w oko ;) i tyle...

teremi - napisałaś:
"Magnolia - piękne zdjęcie i słowa, ale przepraszam za być może nietakt: to jest cytat czy Twoje przemyślenia u progu jesieni? "
o jakie słowa chodzi?... bo cytaty zawsze podpisuje... czyje one sa...

greenw - sony dsc p 100 /takie małe g..../

¦ciana - oj, sciana, no ursynów na pewno nie jest żydowski... szkoda że część warszawy zmieciono równo... ale właśnie praga się nam ostała...

Marysię w podskokach pozdraiwam!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez GrejSowa Pt, 30.09.2005 16:14

Gdzie bobry?!

¦cianulka, Ty się nie martw, Grejs też idzie w sobotę na robotę. Raźniej Ci, choć trochę...? No, powiedz..

Wycinanki z pieniędzy, powiadasz...????? Słuchaj...kurna...aż się boję zajrzeć do świnki... O, Dzizys, spokojnie, nie denerwuj się, skarbonkę mam tylko na myśli, słyszysz?? SKAR-BON-Kę!!! O, ja już na zawołanie gadam po koreańsku...chrum chrum chrum...Ty to masz fantazję...Ale jak dziecisko dobrze się bawiło, to najważniejsze!!! Jak chcesz, to bierz ile chcesz!! Jak się nie uda wyjąć drutem bądź szydełkiem (ja dla odmiany szydełkuję), to rąbnij ją bez łeb, no, trudno. Może się potem sklei jakoś butaprenem. Życie jest piękne, a pieniądze szczęścia nie dają! No, chyba, że się robi z nich wycinanki dla dzieciaków!!!
I Ty się jeszcze pytasz, czy dałabyś radę z takim dzieckiem? TY? Przecież do tego tylko miłości trzeba, nic więcej. TYLKO miłości. No, to co Ty się boisz? A co to dla Ciebie? Przecież to cała Ty!! Miss Love & Peace.

Wiesz, co?? Nie wiedziałam, że Ty jesteś ¦ciana Chopin, naprawdę nie wiedziałam...to już wszystko jasne teraz, wiem dlaczegoa ja się ciągle przy Tobie wzruszam i płaczę...O, Dzizys...Lubię jak jesteś durowa, ale jak molowa - też...I mogę Cię słuchać na okrągło...ale numer, nie wiedziałam...Czapka do ziemi, Miss Szopę.

To już teraz nie haftujemy, tylko grawerujemy na moim zębie...? A wiesz, że to jest myśl!!! Spokojna o ząb już jestem. A graweruj sobie ile wlezie. Wybić jedynego, i do tego grawerowanego mądrościami zęba, to byłaby durnota, co nie?

¦cianulka, jak Ty cieniutka w pasie jesteś, to może Cię nie ściskać, co?? Czy ściskać, tylko nie tak mocno...? Daz zn przed snem. Twoja Pszczółka Maja. Po koreańsku MA-YA.
Dziękuję za lekcje ze światowego życia!! Wychodzę przy Tobie na ludzi, czili na światową babkę. Jak to, czy ja wiem, jak wygląda mapa świata? Okrągła jest, no nie? Proste jak ¦ciana+Grejs=Kredens.

NA-RA. Twoja Gitara.

P.S.
Marysiu, czy jedną kawusię ze śmietanką i cukrem to można prosić do stolika nr 1? No, przecież widzę, że otwarte czili OPEN!!! Pozdrawiam Cię!!! Specjalnie dla Ciebie piosenka okazjonalna mojego ukochanego MT:
--------------------------------------------------------------------------
Coffee and Tea - MANHATTAN TRANSFER

I love coffee, I love tea
I love the java jive and it loves me
Coffee and tea and the java and me
A cup, a cup, a cup, a cup, a cup (boy!)

I love java, sweet and hot
Whoops Mr. Moto, I’m a coffee pot
Shoot the pot and I’ll pour me a shot
A cup, a cup, a cup, a cup, a cup

Oh slip me a slug from the wonderful mug
And I’ll cut a rug just snug in a jug
A sliced up onion and a raw one
Draw one -
Waiter, waiter, percolator

I love coffee, I love tea
I love the java jive and it loves me
Coffee and tea and the java and me
A cup, a cup, a cup, a cup, a cup

Boston bean (soy beans)
Green bean (cabbage and greens)
I’m not keen about a bean
Unless it is a chili chili bean (boy!)

I love java sweet and hot
Whoops Mr. Moto I’m a coffee pot (yeah)
Shoot me the pot and I’ll pour me a shot
A cup, a cup, a cup (yeah)

Slip me a slug of the wonderful mug
’an I’ll cut a rug just as snug in a jug
Drop a nickel in the pot joe
Takin’ it slow
Waiter, waiter, percolator

I love coffee, I love tea
I love the java jive and it loves me
Coffee and tea and the java and me
A cup, a cup, a cup, a cup, boy!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Pt, 30.09.2005 16:41

Masza! Witaj!!! Powiem bez ogródków: w "¦cianula" zjadłaś "k", to po pierwsze. Po drugie na "¦cianulka" to ja mam dożywotnio i dłużej, Nirwanowo, copyrights,
sorry ;-(((((((((((
Wymyśl sobie sama coś, jak jesteś taka mądra, wiesz...? ;-)))))))))))

Konkurs był tylko dla ¦ciany, jak się okazało na koniec, ale się nie martw, będzie nagroda pocieszenia w realu. Rychtuj się na to Meltemi, październik za pasem!!! MNIAM!!! Głodna jestem!!
I faktycznie, z tym udawaniem przed ¦cianą to masz absolutną rację. Przejrzy mnie zawsze na wylot, jak to ściana. Wykrywacz kłamstw to dziecinna zabawka przy Niej. ¦ciana Colombo.

No, to na zrazie...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pt, 30.09.2005 16:49

Dzien, bardzo zmeczony, ale dobry bo piatek.

Powiem tylko tyle, dobrze ze jest HP, ale nie mam sily dzis pisac. Czyli rekordowy krotki post #2. Szafa gra.

No dobra, zlamalam sie.

Magnolia, aaaa urodziny, dzien po? Aaaaa to cos nowego. Jezeli ktos jest mnie w stanie jeszcze czyms zaskoczyc to tym ktosiem jest Magnolia. Zdrowia, sily, optymizmu, radosci z mlodosci na nowy roczek Ci zycze. Podarunek bedzie dzien po (Hi, Hi)
Sciana, oczywiscie ze golab, goly zreszta, jest, przeciez sie nie zgubil?! siedzi z innymi golebiami i ma WSZYSTKO co tylko sobie wymarzy.
MaSza na Mazury jedziemy, po drodze wez pare czapek od Sciany, z Kredensu, bo tam na Mazurach przy niektorych domkach snieg (Hi, Hi).

Sciskam wszystkich w pasie (a jak to sie robi, na stojaco czy trzeba przykleknac i w oczy spojrzec?), milego wieczoru, dnie, dobrej nocy wisniowej.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaB Pt, 30.09.2005 17:03

Cze, to ja. Nie bylam, bo stary zabral mi kabel i zamknal sie w pokoju-skladziku z pudelkami pod sufit, gdzie wzial udzial 'w miedzynarodowej konferencji.' Lubie jego poczucie humoru. A jestem, bo mowilam, ze bede. Polegaj jak na Zawiszy, to moje zawolanie /tak, tak M.C., wiec daruj sobie te ironiczne usmieszki/.
No, widze Magnolia, ze jak wziac Cie do galopu, od razu nowy duch w Ciebie wstepuje. Zdjecia piekne, dzieki. Z okazji urodzin zycze Ci zdrowia i spelnienia marzen, czyli wielkiej, prawdziwej, zniewalajacej, szczerej MILOSCI.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Pt, 30.09.2005 17:09

Przeciez kwiaty mialy byc ode mnie, z Kangurzyca sie umawiac, to... dzizyz. No nic, ale mam pod reka piosenke. Dla Magnolii spiewa Sting. Zajrzalo sie do tematu obok i zrobilo sie sciage...

Finding the world in the smallness of a grain of sand
And holding infinities in the palm of your hand
And heaven's realms in the seedlings of this tiny flower
And eternities in the space of a single hour

Send your love into the future
Send your love into the distant dawn

Inside your mind is a relay station
A mission probe into the unknowing
We send a seed to a distant future
Then we can watch the galaxies growing

This ain't no time for doubting your power
This ain't no time for hiding your care
You're climbing down from an ivory tower
You've got a stake in the world we ought to share

You see the stars are moving so slowly
But still the earth is moving so fast
Can't you see the moon is so lonely
She's still trapped in the pain of the past

This is the time of worlds colliding
This is the time of kingdoms falling
This is the time of worlds dividing
The time to heed your call

Send your love into the future
Send your precious love into some distant time
Fix that wounded planet with the love of your healing
Send your love
Send your love to me

There's no religion but sex and music
There's no religion but sound and dancing
There's no religion but line and color
There's no religion but sacred trance

There's no religion but the endless ocean
There's no religion but the moon and stars
There's no religion but time and motion
There's no religion, just tribal scars

Throw a pebble in and watch the ocean
See the ripples vanish in the distance
It's just the same with all the emotions
It's just the same in every instance

No religion but the joys of rhythm
There's no religion but the rites of spring
There's no religion in the path of hate
And no prayer but the one i sing

Send your love into the future
Send your precious love into some distant time
Fix that wounded planet with the love of your healing
Send your love
Send your love

There's no religion but sex and music
There's no religion that's right or winning
There's no religion in the path of hatred
Ain't no prayer but the one i'm singing

Send your love
Send your love
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 30.09.2005 17:12

Grejs - miało być ¦cianula. "¦cianulka" jest All Yours! A Manhattan Transfer niedługo w Warszawie, wiesz?
Aaaa i jutro to nawet ja pracuję. O zgrozo!!

Dla Magnolii - Wszystkiego Najlepszego. Może nawet coś załączę jak się uda!! ¦cieżka na Połoninę Wetlińską w sepii.
Ostatnio edytowano Pt, 14.10.2005 14:09 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 1 raz
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez MarysiaB Pt, 30.09.2005 17:29

MalgosiaM napisala: "Dziękuję za lekcje ze światowego życia!! Wychodzę przy Tobie na ludzi, czili na światową babkę." Ze niby Sciana taka swiatowa?! Luuudzie, chyba sie przewroce! No, na lazniach rzeczywiscie sie zna. Ale watpic, ze ja pisze z Australii! A co to nie moge miec szopu w Japonii?! O bizneslyminach slyszalas? W koncu musze cos robic z ta kapustka z kopalni diamentow, nie? INWESTUJE! Tak ze, droga Grejs, nie wiem, na kogo Ty wyjdziesz przy Scianie, ale raczej nie na swiatowa babke. Ty sobie lepiej przemysl, tak doglebniej, z kim tu trzymac. U mnie zawsze OPEN, czekam z kawa, i nie tylko.
Ostatnio edytowano So, 01.10.2005 16:06 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB Pt, 30.09.2005 18:10

U mnie znowu prawie trzecia. Forum mnie wykonczy. Albo imprezy. W ubiegla sobote bylam na 40. urodzinach maratonczyka z kwartetu garazowego. Znowu biegnie, 9 X. W weekendy intensywne treningi, min. 35 km dziennie. Biega po osiedlu, przed domami znajomych ma wodopoje - butelki z woda w krzakach, ktore roznosi zona. Faceci dosc fajni sa, nie? Poza tym dokupil sobie kask do deski z zaglem, bo pare razy oberwal zaglem w szyje. I dowiedzialam sie, ze w ubieglym roku o cale 10 minut szybsza od niego byla 74-letnia pani, ktora wziela udzial we wszystkich melbournenskich maratonach /27, chyba/ i cierpi na lekkiego Alzheimera.
Pierwsze choinki, dekoracje swiateczne itp. zobaczylam w sklepach jakies dwa tygodnie temu. Luuudzie! Ruszyla tez sprzedaz biletow na Australian Open. A w onecie znalazlam takie info:

PAP/27 września 2005 11:03
Większa pula nagród w Australian Open 2006

Australijska federacja tenisa ogłosiła, że pula nagród w przyszłorocznym turnieju z cyklu wielkiego szlema - Australian Open, zostanie zwiększona o 200 tysięcy dolarów australijskich (około 125 tysięcy euro).
Zwycięzcy, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet, otrzymają po 1,2 miliona dolarów australijskich, a łączna pula nagród wyniesie 19,3 miliona dolarów (około 12,1 miliona euro).
Organizatorzy zawodów przeprowadzą również remont kortu centralnego, który może pomieścić 15 tysięcy widzów. Przeznaczą na to około czterech milionów euro.
Tegoroczny turniej, w którym triumfowali Rosjanin Marat Safin i Amerykanka Serena Williams, przyciągnął rekordową publiczność - na tenisowe obiekty w ciągu dwóch tygodni przyszło 543 873 kibiców.

OK. Spadunek. Jutro ide na urodziny do chinskiej restauracji. Och, to 'swiatowe zycie', co Sciana?
Przed chwila uslyszalam tragiczna wiadomosc z mojego rodzinnego miasta. Ide spac.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Pt, 30.09.2005 18:35

Dla Magnolijki - milosniczki Teatru - prezent post-urodzinowy.
Zyczenia tresci nastepujacej: kreatywnosci po pas, szalenstwa po kres, oraz zdjec nieslychanie pieknych. Magnolia - pasuje?

Przeciez mowilam, ze zdjecia robilam z mysla o Was. Kazdej sie dostanie.

PS Impreza w kofi szopie u Marysi (adres: Kyoto, Nippon, kolo gejszy). Obecnosc obowiazkowa! Pijemy sake.
Zdrowie Naszej Wlasnej Magnolijki.
W Korei jest taka tradycja, ze polewa zawsze ten, kto jest najstarszy w towarzystwie. Mlodszym nie przystoi polewanie, musza czekac, az im ktos poleje. To kto poleje? Sake czeka w Kredensie (Grejs! Rece precz).
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez gocha Pt, 30.09.2005 19:44

To ja poleje, jak Teremi sie gdzies szlaja. No to siup! Pod Magnolie, zdjecia i obrazy. I pod spelnione i niespelnione (jeszcze) marzenia.

Sciana, banie i sauny! To jest to! Opowiem o dwoch. Jedna to byla stara bania nad brzegiem Czarnej Hanczy. Splywalam wtedy kajakiem jako opiekunka mlodziezy z wroclawskiego ogolniaka (sama zreszta bylam na studiach, kolezanka kolezanki mnie zwerbowala). No i napatoczylismy sie na te banie, byla wlasnoscia tamtejszego chlopa (rolnika znaczy sie), ale mozna bylo wynajac. Stara, drewniana, czarna od dymu, miala tylko przedsionek-rozbieralnie i duze pomieszczenie, w ktorym lezal stos kamieni. Pod podloga, pod tymi kamieniami wlasnie, bylo palenisko. Jak przyszlysmy (oczywiscie panowie musieli poczekac na swoja kolej) to kamienie byly juz rozgrzane do czerwonosci. Obok tych kamieni stala balia z woda i dzbanek. Trzeba bylo nabierac wody i polewac nia kamienie, zeby tworzyla sie para. Po kilku chwilach goraco bylo takie, ze zwijalysmy sie przy podlodze, bo tylko tam sie dalo jako tako oddychac. Potem bylo troche latwiej, widac sie przyzwyczailysmy. Obok dzbanka, pieknie ukrecone, lezaly brzozowe bicze. Dziewczyny mialy niezla frajde biczujac nauczycielke-opiekunke i mnie (a tak na marginesie, ciekawe co by powiedzieli na to dzisiejsi obyczajowi purysci). A potem hurmem wybieglysmy na zewnatrz, zeby wskoczyc do rzeki, ktora zaraz obok bani tworzyla male zakole obrosniete tatarakiem. Cuuudo!
A druga to byla sauna w Kirunie w Szwecji. Bylam tam pod koniec listopada, wiec dzien trwal tylko dwie godziny, no i sniegu bylo co niemiara. Do sauny wybralam sie wlasnie w trakcie dnia. Sauna, jak sauna, ale potem wskakiwalo sie do olbrzymiego basenu w przeszklonej hali. Wrazenie bylo takie, jakby sie plywalo na swiezym powietrzu, wsrod zwalow sniegu, do tego na horyzoncie slonce zachodzilo za osniezone gory. Pieknie.

Teremi, Sciana, ja wiem, ze Japonczycy Chopina kochaja. Ale co poradze, ze mnie w duszy gra inaczej. Zachwycam sie wirtuozowska sprawnoscia palcow, ale za serce mnie nie chwyta. Co innego z Rosjanami, oni czuja muzyke podobnie. Ale ja Chopina kocham miloscia bezgraniczna, wiele nocy przeplakalam w mlodosci przez to, ze mam zbyt mala reke i chopinistka nie zostane, chociaz i tak sobie knoce na moim pianinie rozne mazurki, nokturny i walce jak nikt nie slyszy. Wiec wybredna jestem paskudnie. Jakis rok temu bylam na recitalu Polliniego, gral scherzo i sonate b-moll. Pieknie gral, a ja sobie myslalam, ze i tak poczekam z kupnem dysku z sonatami na Zimermana, moze kiedys nagra.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Pt, 30.09.2005 22:27

No i co? Jak Wam leci dzien, noc?

Jutro jade nad ocean. Musze odetchnac. Taka podjelam decyzje i od razu mi sie lepiej zrobilo. Labirynt, OGROMNY kleks, pies mu morde drapal, za przeproszeniem!

Tenis stolowy niech sie schowa Hi, Hi. Tenis ziemny to jest sport!!! Pewnie ze gram. Na Australijski Open w tym roku skromnie sie NIE wybieram. Trzeba mlodszym szanse dac. Kangurzyco, nie musisz od razu liczbami szastac, mowilam, ze wygladam na mniej. I jeszcze mnie nie zdiagnozowali. To przez zazdrosc takie ploty robia Ci z garazu.

Oczywiscie, ze ja nalewam ta sake. Przeciez jestem staruszka, babka Coldpleyowcow, skleroza? Odsuwac sie od tych puszek z SAKE, ale juz.

Oczywiscie, ze bedzac nad oceanem NIE pozdrowie oceanu od Sciany. Trzeba bylo sobie samej pojechac. Jak sobie wybralas, Kolezanko, saune to zapomnij huczace fale, i ten zapach, zapach, zapach. A co do Swiatowej Sauny to mam tylko jeden komentarz. Zapomnialas sie ubrac. Pewnie po tym psychodelicznym blocie i mieszance ziolowej tak Cie pognalo Sciano Droga na golasa przez pietra i czytelnie i sale kinowe. Grejs, ta trzeba bylo cos na nia przynajmniej narzucis, jakas kape czy cos...

Sciana i Grejs tez sie mozecie schowac ze swoimi robotkami recznymi, bo ja i na drutach i na szydelku i igla tez. No i co zatkalo. Moge wszystkimi czterema na raz. Ostatnio mi klonowanie wychodzi. Moge labirynt kopac, dziergac sweter, i krety poganiac.

Bizneslyminy, ja slyszalam, to jest taka agencja co kofi szopy puszcza w ajencje. U mnie tez jeden jest, szop znaczy sie nazywa sie Marysiabucks, nie mylic ze Starbucks.

Gocha, glosuje na 'stara bania nad brzegiem Czarnej Hanczy'+psychodeliczne blotoziola. Tego mi dzisiaj trzeba. A tak powaznie to co myslisz o Richardzie/Rysku Goode. Nie koniecznie chodzi mi o jego wykonanie Chopina, ale tak wogole. No, musze jakos honoru Hamerykanow bronic. Mr Goode wystepuje w nadchodzaca niedziele w SF. Nie, nie ide na koncert, ale chcialabym.

A, moi rodzice mieszkaja w Polsce przy ulicy Szopena, autentycznie. Czyzby to chodzilo o Sciane?

Na-pa, czyli po kalifornijsku Na-ra z Napy, no prawie z Napy.
Ostatnio edytowano Pt, 30.09.2005 22:46 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 30.09.2005 22:38

A teraz na powaznie, zmiana nastroju.

Sciana, jak to jest z ta wasza szkola, taka pelna integracja (nie lubie tego slowa), czy ten chlopiec to jakis szczegolny przypadek?

MarysiuB, chyba tez slyszalam o tej smutnej wiadomosci z Bialostockiego, przez przypadek wlaczylam radio...

Pozdrawiam wszystkich. Milego dnia/nocy zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Pt, 30.09.2005 22:55

Cześć, ja z innej bani. A do bani z tą banią...

¦cianulka, chcę Ci się znowu pochwalić moimi postępami w nauce japońskiego, które Ty z uporem ściennej maniaczki ignorujesz, więc pewnie mi zazdraszczasz, prosty wniosek. Od razu się chwalę, bo zapomnę, gdyż mam sklerozę. Otóż, po wnikliwej analizie rozkładu jazdy w tym teatrze, stwierdzam, że to z lewej - to program na cały miesiąc, a przynajmniej na 2 tygodnie. A to z prawej, to jest skład zespołu grającego w tym teatrze. Na czerwono odpowiednio: NIE RZUCAć PETÓW oraz NIE WNOSIć SAKE. I co, zatkało kakao??!! Słuchaj, teraz będzie najlepsze: w niektóre dni grają to samo, taka jestem świetna!!! A teraz się zastanawiam, na co pójdziemy...mam 3 typy.
No, widzisz, z kim Ty się kredensujesz, widzisz??? No, pochwal mnie, chociaż raz, jeden jedyny, pliiizzzz

P.S.
Odnosić się będę jutro, jak odbiorę z pralni futro...czekajcie aż znajdziecie...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej So, 01.10.2005 04:26

Pozdrawiami Wszystkich a studentow szczegolnie serdecznie , zyczac pomyslnosci w nowym roku akademickim

Korespondencja klasowa
Tato!
Jeszcze tu nie jestem miesiąc a już wszystko wyrozumiem,
Miasto - owszem, ale w telewizji ładniej wyglądało -
Każą tutaj tylko czytać, no a czytać przecież umiem
Więc mnie niczym nie nastraszy ten uniwersytet cały!


Klasy - tak jak w szkole zbiorczej, tylko biedniej urządzone,
Tak w ogóle, to pieniądzem śmierdzi tutaj niespecjalnie.
Tylko aula - taka hala, ale drzewem wyklejona
Jak w remizie czy w kościele, to wygląda trochę fajniej!


Tu mnie rektor indeks dawał, a wyglądał jak ksiądz proboszcz
I śpiewali jak w kościele, tak, że w ogóle - nie narzekam!
Nie wiem skąd was zna ten rektor, ale mówił dużo o was,
Żeście niby mnie tam u was wychowali na człowieka!


Mieszkam tu w akademiku - taki hotel dla studentów,
Pokój większy ciut od chlewa, ale jest nas tylko czterech.
Tamtych trzech - zdechlaki jakieś, forsą więc nie chwalę się tu,
Tylko sobie jeść kupuję, więc doślijcie mi papierek.


W samym domu chociaż znośnie, to wieczorem niespecjalnie,
Ot, wszystkiego telewizor i natryski są i pralnia!
Telewizor jeszcze owszem, ale z reszty nie korzystam,
Bo tu - mówię - czytać każą, a to praca przecież czysta!


Zapisałem się do takich, co tym interesem kręcą,
Mówią, że się to opłaca i pomaga w studiowaniu!
Muszę składki płacić, chodzić na zebrania i nic więcej,
Za to wezmą pod uwagę mnie przy każdym typowaniu.


Mówią, że jak wytypują, to zbić można szmal niewąski,
I tak samo bez kolejki można dostać tu mieszkanie!
Lepsze to, jak trzymać świnie, bo się nie ubabrzesz w łajnie,
Tylko w samym tym, że jesteś - swoje masz wyrachowanie.


Wszyscy tu są trochę głupi, trudno wyczuć o czym mówią,
Po dziesiątej cisza nocna - ci gadają jakby w strachu!
Ja tam w nocy śpię, w dzień czytam i wykładów wszystkich słucham!
Liczą ze mną się ci ważni! Na nieważnych kładę lachę!


Stach! Pieniądze ci posyłam jakeś chciał!
Na dziewczyny nie wydawaj, przyjdą same,
Ale sobie nic nie żałuj, będziesz miał!
Już się o to postarają tata z mamą!


Ty na świnie nie wyrzekaj - swoje wiem.
Tam uważaj bo studenci są złodzieje!
Ucz się. Matka ci posyła miód i dżem.
Przyjedź wczesną wiosną do dom, to zasiejem!


Ucz się dobrze, często pisz, całujem cię!
Tego rektora co żeś pisał, to nie znamy,
Ale żeby człowiek nie obraził się
To przez ciebie gęś na gwiazdkę posyłamy!


Nie pisałeś jakie tam kościoły są,
Módl się co dzień, nie ma to jak słowo Boże,
Kiedy bóg odbierze ci opiekę swą
To ci wtedy żaden rektor nie pomoże!


Tato! Piszesz ty a nie wiesz już na jakim świecie żyjesz!
Kto tam teraz trzyma świnie albo sieje wczesną wiosną!?
Ja tu całą politykę w małym palcu mam i tyle!
Miejsce swoje odnalazłem! I na miejscu siedzę mocno!


Na mnie i podobnych do mnie przyszłość kraju dziś spoczywa!
Czy wy chociaż wiecie na wsi co to jest egzekutywa?!
Mnie tu męczą, że mam ojca, który ziemi źle używa!
Weź ty się skolektywizuj! Nie ma to jak w kolektywach!


Wiosną chyba nie przyjadę bo mam kilka egzaminów,
Muszę trochę więc poczytać, bo ostatnio tylko działam!
Wszyscy tutaj mnie szanują, bo mi w piciu nikt nie strzyma:
Szkoła twoja i stryjecznych bardzo mi się tu przydała!


Boga w sercu ma i dosyć. Po co chodzić do kościoła?!
Muszę bardzo się pilnować! Mają tutaj taką listę!
Na rolnictwie jak nikt znam się i partyjna czeka szkoła,
Tak, co ty byś stary na to, jakby syn twój był minister?


Na dziewuchy ani grosza, tak zjechałem jednej tyłka
Że się sama teraz prosi, biorę kiedy potrzebuję!
Zdrowy jestem, dobrej myśli (z tym rektorem to pomyłka)
Bo to zwrot był (retoryczny), zjadłem gęś, za dżem dziękuję!


Łatwo tutaj się pokazać, bo tu każdy sobie lekce-
Waży swoje obowiązki. Nic nie zrobi za cholerę.
Starczy wsłuchać się i schylić, żeby mieć, a im się nie chce.
Mówię! Wpisz się na kolektyw, bo blokujesz mi karierę.


Stach, ty nie pchaj się gdzie nie szukają cię,
Wyżej tyłka nie podskoczysz, to pamiętaj,
Swoje rób i więcej nie pouczaj mnie,
Matka w domu chce zobaczyć cię na święta!


Noś wysoko głowę, swego ci nie wstyd,
Z kim nie trzeba - nie zadzieraj, bo i po co!
Dbaj o siebie, wstawaj co dzień póki świt,
Ulicami się nie szwendaj późną nocą.


Nie bierz nic, co tam za darmo dają ci -
Ze szczerego serca nikt ci nic dziś nie da,
W przyszłość kraju nie wierz, ktoś se z ciebie drwi,
Ojcu wierz, a ojciec mówi - będzie bieda!


Mówią, że tam żyjesz jak kościelna mysz,
Licz pieniądze, to wystarczy ci na dłużej,
W Rany Boskie wierz i szanuj ¦więty Krzyż.
Wtedy w życiu będziesz miał, na co zasłużysz!


Tato, dawno już nie działam, to się teraz nie opłaca.
Wszystko sypie się, więc jestem od miesiąca w opozycji -
Jest nas wielu - będzie więcej, Kościół, nauka i praca,
¦ledzą nas i byłem już przesłuchiwany na milicji!


Długo pisać nie mam czasu bo mam dyżur dziś w drukarni,
Czas wyprzedził nas o głowę to nadrabiać trzeba głową -
Teraz w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni!
Wypieprzymy czerwonego, zbudujemy Polskę nową!


Co niedziela jestem na mszy, bo tam wszyscy teraz chodzą
I zaliczam kurs po kursie, wiem już wszystko o Katyniu!
Mam co jeść i mam gdzie spać więc nas władze nie zagłodzą,
Więc się nie martw o mnie to się zobaczymy na Wołyniu!


Wy tam na wsi też działajcie, bo to koniec jest komuny,
A mnie będzie wstyd za ojca, który słuchał uchwał Plenum!
¦piesz się tato, póki pora, bo niedługo Mury Runą!
Wpisz się do Solidarności - no i wstąp do KPN-u.


Stach, za dużo mordę drzesz, za mało wiesz!
Rób co trzeba, rób co chcesz, ale na swoim!
My tu wiemy czego potrzebuje wieś,
Matka mówi mi, że się o ciebie boi!


Tutaj mamy takich też - Bóg odpuść im,
W końcu każdy swoją ma Krzyżową Drogę -
Słuchaj - zanim mów - i zanim powiesz - czyń -
Jakby co, to wiesz, że zawsze Ci pomogę!


Tu spalili nam oborę, bróg i chlew,
Ale to nie powód, żeby ostrzyć kosy,
¬le ci radzi radość, źle ci radzi gniew
I nie dojdziesz ty na Wołyń, student bosy!


Kiedy będziesz mógł, to przyjedź, tu twój dom,
Co drukujesz - przyślij, przeczytamy i my -
W boga wierz i nie daj wiary głupim snom,
Matka miód posyła podziel się ze swymi!


Tato, ze mną wszystko dobrze, chociaż wzięli, to nie bili,
Klawisz mówi, że najwcześniej to wypuszczą dwudziestego.
Aż się człowiek nocą dziwi, żeśmy wszystko to przeżyli,
Ale - jak to u nas mówią - przecież nie ma tego złego!


Jest tu taki jeden major, do wszystkiego mnie przekonał
I powiedział, że rozumie wszystkie moje motywacje,
Ale co mi pozostało - pyta - wrona, co czerwona?
Żeby Polska była Polską? Bezsensowne demonstracje.


Wiem, że dawno ostrzegałeś, ale sam nie jesteś święty,
Major pytał mnie o ciebie, pokazywał mi papiery.
Znaleziono za obrazem wywrotowe dokumenty,
Powiedz, co ja mogłem na to, że nie byłeś ze mną szczery?


Kiedy wyjdę, to przyjadę, pogadamy po staremu,
Gryps przesyłam przez kolegę, który właśnie dzisiaj wyszedł -
To porządny bardzo człowiek, możesz wierzyć mu jak swemu,
Umówiliśmy się z nim, że razem ze mną się zapisze!


Stach, my z matką wyjeżdżamy jutro stąd,
Po tym wszystkim już nam tutaj żyć nie dadzą,
Sąsiad mówi, że głupota i że błąd,
Ale sąsiad, tak jak zawsze - trzyma z władzą.


Żyj jak chcesz, dorosły jesteś nie od dziś,
Słów nie będę tracił, cośmy tu przeżyli,
Napiszemy stamtąd, ty jak chcesz też pisz,
Niechże bóg twój nowy nieba ci przychyli.


Gospodarstwo stoi spróbuj przejąć je -
Matka płacze, ale matki zawsze płaczą -
Pan Bóg z tobą, chyba nie spotkamy się -
Żyj szczęśliwy i niech ludzie ci wybaczą!


Jacek Kaczmarski
1979/1985
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/ ... lasowa.php
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej So, 01.10.2005 04:46

Witajcie na fali wspomnien...niespelnionych marzen .Usmiecham sie do Was dentystycznie to znaczy pokazujac wszystkie zeby i nie po to zeby sie chwalic tym ze mam tyle ubytkow ile niektorzy w HP zebow ,ale takie sa fakty.
Czytam a raczej zagladam i przegladam. Wspomnienia wspomnienia, wspomnienia.
Po glowie kolacze sie piosenka a racze jej fragmenty Ech Bieszczady ...
we wlosach czuje powiewem morskiego wiatru na falochronie ...
Popijajac win Australijskie do obiadu, myslalam sobie o Kangurzycy z rodzina,
kiedys z Austalijskim winem nie mialabym zadnych personalnych skojarzen.
Dzieki za piekne zdjecia . Tarzanie sie w liscich teoretycznie fantastyczna sprawa, praktycznie , coz jeszcze jedna z przyjemnosci obciazonych niemilymi konsekwencjami ...jak katar alergiczny..

Widzialam fragmeny programu Supernanny ,nie wiem czy program produkcji brytyjskiej czy amerykanskiej ale wszystkim rodzicom , zwlaszcza malych dzieci polecam.Mysle ze mozna sie duzo , duzo nauczyc. Jak madrze kochac rodzine i siebie.

Znalazlam na wyszukiwarce ,program jest brytyjsko amerykanski (niania akcent brytyjski)
Ciekawa jestem waszych opinii jesli bedzie komus dane obejrzec.
http://abc.go.com/primetime/supernanny/

Tak bym chciala zeby mi ktos powiedzial ze to co sie czyta na jakimkolwiek forum to wszystko klamstwo , pic na wode , fotomontaz, nieprawda , fantazja, zycie bez zycia ... niestety jest tam tez troche prawdy i trudno mi z tym spac spokojne, zwyczajnie sie martwie o tych ktorych znam i lubie i o tych ktorych nie znam a istnieja...
Pozdrawiam ,dzieki za piosenke "Pamietajcie o ogrodach" jestescie niezawodne.
Moja uwaga w temacie majtek : te z XXI wieku to nie tyle spadaja co prawdopodobnie wzynaja sie ..
Do spiewnika Male tesknoty

Jak dzwon, który zaledwie tylko tknąć,
a już spiewa.
Jak zabłąkanych ptaków głos,jak liść
piękny, nim go wiatr strąci z drzewa.
Tak w nas głęboko skryte śpią,
małe tęskonty, krótkie tęsknoty,
znaczące prawie tyle co nic,
małe i szybkie, serca łomoty,
kto by tam nie znał ich.
Małe tęskonty, ciche marzenia,
zwinne jak obłok, krótkie jak ty.
Nieobdawnione duszy wspomnienia,
kto by tam je znał.

http://nutka.pl/index.php?wy=pokaz&pio=2843
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez sonja So, 01.10.2005 09:22

Kmaciej dzieki za Kaczmarskiego- Perła! Pozdrawiam
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Magnolia So, 01.10.2005 11:49

serdecznie wszystkim dziekuję ;)
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron