przez o. So, 06.08.2005 21:31
Upadek! Właśnie! Dzięki Erico! Dance prawda jest taka, że po wyjściu z kina i po obejrzeniu tego 3 godzinnego filmu przedstawiającego ostatnie godziny życia Hitlera, jego śmierć, napisałam do ewe SMSa "Biedny" a Ona do mnie "Kretynka!!!!!!"
W taki sposób ten fiolm na mnie podziałał i to było straszne, bo tak był w nim ten potwór przedstawiony - jako biedny wujek i to się przez moment udzielało, potem jednak rozum wracał. Ale kręcili go Niemcy, więc czegóż można wymagać?
A sam Hitler? Dla mnie chyba największy fenomen w dziejach ludzkości, bo nie pojmuje jak ktos chory psychicznie potrafił portwać za sobą miliony, skłócić cały świat... kolejny zakompleksiony człowieczek o takiej mocy...