przez o. Wt, 02.08.2005 03:16
tzn rozumiem, że się wzruszyłaś Małymi Bohaterami a nie ślimolem na płocie ;)
Tak, w Wawie jednak sprawa powstania była o wiele bardziej nagłośniona, na każdym kroku widać było dowody szacunku dla Tych Ludzi, flagi, syreny, ludzie stawali na ulicy, mnóstwo ulotek, plakatów, stary 80-letni tramwaj itd... nie sposób było przeoczyć i zachęcało to do odświeżenia wiadomości z historii... ale tak szczerze mówiąc nie wiem czy walczyłabym choć w połowie tak dzielnie jak te małe dzieci... albo się czasy zmieniły, albo ludzie... a może w obliczu wojny myśli się zupełnie inaczej... może...
Zmykam do roboty, mam nadzieję że tym razem dotrę bezkolizyjnie bez żadnych zboczeńców na drodze... a tak w ogóle to Pani dziś zamawiała budzenie, bo nie pamiętam? Hmmm... No to może obudzę już? W końcu już 4:18 :))))))))))))))