o&ko sp. z o.o. czyli z przymrużeniem oka

[Anna MM]

Co tak sie zmyles???
Kobiety Cie zapedzily >>>)))

[sonia]

..........w kozi róg.............

[o.]

Dostałam od ewe kartkę takiej oto treści:
Jarige... Een lekker flesje wijn... Een mooie bos rozen... Een cadeaubon... Een lekkere taart... En van mij deze leuke verjaardagskaart! Hartelijk Gefeliciteerd!
Hmmmmm.... i jeszcze różowy prosiak na wierzchu... hmmm.... nie jestem pewna czy to dobrze, ale czuję się usatysfakcjonowana! Najważniejsze to myślec pozytywnie :)
61 eurocentów na to wydała... no to chyba dobrze mi życzy, nie?

[sonia]

.....................jak prosiak to ok znaczy ze z miłoscią pisała....:)))

[o.]

Ciotka!!!!! Rozpoczęłaś 200 stronę oka!!!! no gratulejszyn :))))

[sonia]

............ja to mam szczescie , dzis wysyłam toto-lotka.....:)

[Agniś]

Gratulacje!
200 stron papuśkania!
Fajnie ;-))))))

[Anna MM]

i nareszcie 14 "jojczenia"..

[o.]

Własnie oglądam na TVPOlonii program o papieżu i tajnych agentach SB, o latach 1978-79... ogólnie okropne, włos sie jeży na głowie, ale pominę treść programu. Oglądałam zdjęcia z Warszawy z roku 79 i jaka była śmieszna!!!!!! Hahahaha! Takie śmieszne samochody i ludziki takie śmieszne. Tylko tramwaje wciąż takie same jak dziś, takie czerwone ogórki.
Wczoraj oglądałam Wojnę Domową i sobie przypomniałam takie śmieszne suszarki do włosów, co się całą głowę wsadzało do środka. Pamiętacie? Boskie!!!!!! I przypomniałam sobie też wakacje u babci, gdzie zawsze potajemnie wydzwaniałam do takiej pani, która bajki opowiadała, a babcia mi zabroniła, a ja i tak wydzwaniałam i się z tą panią kłóciłam, ale ona ku mojej wielkiej złości mnie nie słuchała tylko opowiadała dalej bajkę, bo była nagrana. I kiedys babcia odkryła po rachunku, że wydzwaniałam i była awantura, a ja długie lata jeszcze potem nie wiedziałam skąd babci ato wiedziała :)))))

[sonia]

.....jeju to ja taka stara bo moje małe dzieci dzwoniły tez.............na bajki.....a Warszawe 1979 to osobiscie widziałam kilka razy ...w kolejce u Wedla po delicje stałam, w Hofflandzie ciuchy kupowałam za pierwsze w życiu zarobione pieniadze.........1979 r.........bosze ja wtedy mature zdawałam..........starą....!!!

[o.]

no ja mam nadzieję, że dobrze, bo tylko by spróbowała mi źle życzyć..... hahahaha! Ja się jeszcze dowiem co Ona mi tam życzyła jak tylko wóci, bo przecież poleciała czaplę molestować! Takie są własnie dzieci z Polski... jak ze wsi... jak ze wsi!

[Agniś]

Ano - straszne czasy !
A moja Ania tez się dziwi jak ja przylapie na podjadaniu czekolady! Cała buzia wysmarowana a ona ma oczy okragłe ze zdziwienia!

[o.]

ale za to miałaś szybciej maturę z głowy niż ja ;)))))
A suszyłaś u fryzjera głowe w takich suszarach jak A.Janowska i I.Kwiatkowska w Wojnie Domowej???????
Agniś, jakie straszne????? Piękne to czasy były!!!!!!!!!!!!!!!!!! Takie śmieszne z mojego pkt widzenia i wspominam je mile, bo miałam szczęśliwe dzieciństwo. A że czekolady nie jadłyśmy codziennie? To na zdrowie nam tylko wyszło! :)))))

[sonia]

.....nie suszyłam, bo nie chdziłam do fryzjera, włosy się wtedy farbowało chną na pomarańczowo-marchewkowo, albo basmą na czarno, ja wybierałam pierwsza opcję, czym zrobiłam bardzo niemiłe wrazenie na mojej przyszłej teściowej. W hofflandzie kupowałam szmaty /dosłownie/ najmodniejsze w tym czasie czyli spódnice z falbanami i podkoszulki takie ze po pierwszym praniu były niewiadomego koloru i 3 nr wieksze, gdybym ich tam kiedys nie zuzyła do mycia podłogi miałabm teraz jak znalazł...........

[Agniś]

A suszyłam suszyłam! I jeszcze kilka lat temu był u nas zakład w którym stały takie suszarki ... Nie wiem czy używane, ale zawsze ...
A pamiętacie wyroby czekoladopodobne???

[sonia]

..........ale sie nazwierzałam.......ojojoj

[o.]

hahahahahahahaha!!!!!! soniu, ale się uśmiałam! zwłaszcza z tego ostatniego zdania!!!! A wczoraj oglądałam 1 odcinek WD i tam matka Pawła farbowała mu podkoszulki na zielono, bo w sklepach były tylko białe i biedny Paweł na wfie tak się spocił, że oblazł zieloną farbą i go 2 dni w wannie moczyli!!!!! Hahahahahahaha
Wyroby czekoladopodobne? Wciąż takie są! Takie czekolady w Auchanie za 89 groszy... można sobie szybko przypomnieć lata 80 :))))

[Agniś]

A pamiętacie długie czarne spudnice szyte z pieluchy i koronek - farbowane na czarno!
Mama mi uszyła 3 takie i cała klasa mi zazdrościła ...
A welury ...
A czarne skurzane paski noszone na biodrach i bury wi=ojskowe so spódnicy jw. z biała męską koszulą ech ..
Te stare czasy ...

[sonia]

.............podobna przygode jak młody Janczar miałam ze spodniami sztruksowymi, które kupiłam jakies dziwnego koloru, bo tylko takie były w sklepie i zafarbowałam sobie na czarno...pojechałam w nich raz na grzyby....a grzyby sie zbiera wczesnie rano, była rosa..łaziłam po chaszczach za jakimis prawdziwkami, owszem znalazłam cały kosz ..........ale potem miałam nogi czarne i to dłuzszy czas...........a Wojne Domową uwielbiam...

[Agniś]

Ja kupiłam ( wtedy się mówilo "dostałam" ) czarne zamszowe kozaczki!
czarne nogi miałam jeszcze latem ;-)))))))