o&ko sp. z o.o. czyli z przymrużeniem oka

[Agniś]

Co prawda troszkę niepoprawne ( bo skąd Smerfiatka ??!! ) ale urocze!
A moja córka ciagle sie martwi o Gargamela? Taka ciapa, że dzieci go bardziej lubią ;-))))))

[o.]

ja tez się zawsze najbardziej martwiłam o Gargamela i o Tołdiego z Gumisiów. A teraz Gargamel ucieka przed Pasibrzuchem, bo Pasibrzuch chce mu przylac... i jak potem dzieci mają mieć kolorowe sny?
A co do Smerfiątek to może Cię trochę zdziwię, ale Sasetkę stworzył własnie Gargamel w jedynej chwili przebłysku geniuszu jaką w życiu miał, ale potem została ona odbita przez Smerfy. Nie wiem jak reszta smerfiątek, ale podejrzewam, że tak samo powstały :)

[sonia]

eee tam Gargamel....a ja sie martwie o nowy rower ewe, zeby znów jakis latajacy holender go nie zwinął ...masz tu pomysł jak go zabezpieczać...:)

[o.]

No piękne!!!!! A teraz chyba się zabiorę stąd, bo zaczynam prowadzić życie nocne :))))

[kmaciej]

moznz tak klodki i zamki i zmartwienia a mozna tez podejsc do tego ze rower czy samochod maja za cel umozliwic nam przemieszczenie sie z pubktu A do B i dlatego nie wazne jak wyglada (im gorzej tym lepiej) ,ma miec taki wyglad zeby bedac w pelni sprawnym srodkiem lokomocji wygladal jak rzech , grat rupiec , odrazajaco.....

i taki zostawiamy , porzucamy wrecz byle jak , noszalancko i zostaje tyko sprawdzic czy ci co zbieraja zlom nie pojawia sie na horuzoncie (mozna przyczepic kartke jest to moj rower jesze nie zlom) moze miec cos ulamane, jakas brakujaca szpryche ma byc odrapany i brzydki

jesli proznosc niepozwala pokazac sie na czyms takim na ulicy to zostaja tylko klodki, zamki, urzadzenia alarmowe farbowanie siwych wlosow i inne wydatki

[ewe]

A ja dzis taki rowerek widzialam i sie az usmiechnelam do siebie bo taki piekny byl!!!! Identyko.. tylk oze nie wiem czy mial az tyle klodek... nie zdazylam zobaczyc bo przemknal kolo mnie :)))
Jasne ze nie wazne jak rower czy samochod wyglada, ale jak juz mi jedne zwineli to go teraz zabezpieczam jak tylko sie da.... A to ustrojstwo z przodu tego roweru, taka kratka to do przeowzenia piwka.. znaczy calej skrzynki pifka :D To tak dla informacji

[o.]

no to szalejcie tu sobie, bawcie się a ja musze zarobić na wyjazd... no tak sie jakoś składa, że najszybciej i najwięcej można zarobić w nocy, ale za to odbiję sobie w sobotę :)))))))))

[sonia]

...to juz poszłas matka na szychtę, bo Cie nie widzę...???

[o.]

jest lato!!!!!!!! przywitałam je osobiście jako jednoosobowa delegacja wytypowana na ochotnika!!!!! brrrrrr, jak zimnoooooooooo......

[sonia]

.......... hmmm.......zarabiasz na wyjazd....powiadasz, no to masz rezewacja zrobiona, czekaja tam na Ciebie....no i tam CIEPŁO..........:)

[nie ma mnie]

HALLO, HALLO.....DROGIE O. ....

lato przychodzi dopiero o 8.38 (46 bo rózne wersje podają....)
czyli jeszcze w Polsce go nie ma....

chyba...., że witałaś je na innej półkuli... :):):)

[o.]

Droga mała. Bo to było inaczej. O 3 w nocy to ja rwałam po ciemku kwiaty na łące, by je potem złożyć latu w hołdzie na ołtarzu. Musiałam zacząć wczesniej, bo o 8:38 to ja juz byłam zupełnie czym innym zajęta. Przechodziłam z szefem na "Ty"... Inna sprawa, że o 9:30 zaczął do mnie mówić per "serce moje"... hmmm...

[ewe]

O. co ty znowu kombinujesz, ze nocami zarabiasz? I gdzie ty tam lake masz kolo siebie? No chyba ze sie na lotnisko wdarlas... to cos na ksztalt laki :))) A wogole to na jaki wyjazd ty zarabiasz? Czy ja znowu o czyms nie wiem? To ja sie tak nie bawie! A wogole jak mozna sie tak z szefem wlasnym spoufalac? Bys sie wstydzila, serce ty moje!
Soniu, jaki sielski obrazek... Chetnie bym polezala na jakiejs plazy.. ale tak gora 2 dni, bo dluzej to nudno!

[ewe]

OOOOOOOOOOO. Chodz tu!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[ewe]

O. ja jestem calyczas na gg, tylko nie wiem jakim cudem ty nie dostajesz nic ode mnie, ale pisze ci ciagle i kurde nic!!! A ja dostaje to co ty piszesz!

[o.]

oj ewe ewe... musze po nocach odpłatnie udostępniac swój.....hmmm... intelekt... hahaha! W jedną stroną na bilet juz mam, teraz to się najwyżej zagnieżdżę na amen :D Gdzie jadę? Postraszyć smoka i uszczypnąć go w tyłek, a potem postawić całą tę wioske na baczność. Musze tylko Maro ściągnąć i zaprowadzimy tam porządeczek :))))))))) Sonia chyba mnie znielubi po tym weekendzie, jak pokażę swoją twarz nr 5. Ale Ty tę twarz lubisz, prawda?
A dziś było fajowo... polezałam w ciszy i spokoju, tylko mnie mrówki oblazły jak Telimenę ;)

[o.]

o jezu.... o jezu.... ale się podnieciłam.... własnie się dowiedziałam, że czeka mnie straszenie smoka z sonią, potem zarąbista wycieczka z guru moim po łakach i lasach i konie i aparat fotograficzny taki, że boję się go dotknąć, i konie, i zdjęcia i tajemniczy Brunon z pewnej tajemniczej miejscowości i konie!!!! A potem wiele jeszcze atrakcji, których szczegółów nie znam, ale zna sonia. W każdym razie ja chce na koniaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!! JUUUUUUUUPIIIIIIIII!!!!!!!!!! I duchy w nocy... hehehe...
No i pieknie.... poznałam sonie z Markiem i zupełnie wypadłam z tematu... teraz rozmawiają o jakimś Gigusiu, Gębolisiu, Pająku i Pituchu... no no no... nie wiedziałam soniu, że masz takich kolegów! Hahaha ... Ale co mi tam! Ale będzie fajowo!!! Chyba dziś nie zasnę! Na koń! Szpada w dłoń i na koń!!!!!

[sonia]

...bez podnieceń, nie warto za duzo oczekiwac bo sie mozna rozczarować, kupą gruzu i starą szkapą...hehe

[o.]

nie co dzień się ma okazję tarzać się po łące z Markiem, całować konia w nos, a potem bawić się w chowanego z duchami w takim miejscu w jakim będę :))))))))) no i ten Brunon... ;)

[sonia]

..no Brunon imie tajemnicze i brzmi bardzo męsko , ale tylko zebys mnie potem nie obsmarowala jak bedziesz niezadowolona, bo koń sie nie pozwoli całowac a szpada zardzewiała, ale kawe na Kazimierzu masz gwarantowaną.....