***
rano
przychodzą do mnie słowa
wyskakuję z łóżka
żeby je zapisać
schwytać
unieszkodliwić
skąd
są
nie mówią
***
mieszka we mnie miłość
od dawna-niedawna
nie wiem
wprowadziła się po cichu
czasem odzywa się
rojem
w brzuchu
zamieram
żeby jej nie spłoszyć
nie wiem jak długo zostanie
to
mistrzyni przeprowadzek
***
dwa i pół roku miłości
w całym życiu
pięć razy po pół roku
każda
jak pieprz i sól
na spierzchniętych wargach
tak dużo
tak mało