Przebudzenie
Obudziłam się w środku dnia
Przetarłam oczy ze zmartwień nikczemnych
Odrzuciłam kłamstwa
Oderwałam stereotypy
Spaliłam tradycję
Podeptałam iluzje
Nabrałam powietrza w płuca
I rozjaśniłam obraz Deosu.
I co teraz ? Zadałam sobie pytanie ?
Jak usłyszeć swój głos wśród takiego chaosu
Ile zostało czasu gdy tak boli czekanie
Którą drogą puść kiedy wszystko wydaje się jednakowe
Komu podać dłoń gdy już nic nie jest kolorowe
Ktoś wiedzie prym a ludzie śpią w czeluści zapomnienia
Zapomnienia po co są stworzeni i dokąd zmierzają
Karmią ich zmęczeniem i strachem wypełnienia
Nie żyjąc teraźniejszością na co czekają ?
Ktoś wiedzie prym dlaczego tego nie wiecie ?
Pozwólmy ocalić siebie od zguby i zatracenia