Kassandra
Ojcze ! Matko !
Siostry ! Bracia !
Ponad dymem ponad ziemią
Duch boga w mojej piersi
Dym ogień ciemność
Corką krola na dworze
Sług tysiące i braci
Aleksander głownią
Troja spłonie
Przywiózł greczynkę o jasnych wlosach
Z piersią pelną i lekką
O bogowie cieżkim losem
Jest wiedzieć
Ciemność
Przybyli Achaje na statkach purpurowych i Moj oblubieniec w zlocie
Czemu niewierzysz mi ojcze drogi
Tak bardzo boję się nocy
Ma dusza jak liść na wietrze
Bożym smgany oddechem
Moje serce skamienialo
Bo ile znieść może serce
Teraz w ramionach ojcobojcy
Mordercy corki własnej
Płynę powoli po falach spiętrzonych
I przyszlość jest już jasna