www.krystynajanda.pl

przez **Scully** N, 27.04.2008 14:42

Kochani,
szukam weekendowej szkoły pisania lub warsztatów pisarskich. Może ktoś zna takie miejsca w Warszawie, gdzie można zapisać się na takie zajęcia?

przez **Lars** Cz, 22.05.2008 17:51

Jeżeli chodzi o tego typu miejsca czy też adresy, to raczej nigdy się tym nie interesowałem. Warto wpisać hasło i poszukać w necie. W każdym razie pewnych, światłych wskazówek sam mógłbym ci udzielić, i to za darmo

O, proszę bardzo. Warsztaty pisarskie prowadzi znana pisarka, pani Izabela Filipiak (chociaż ja akurat nie pamiętam, co ona takiego znanego napisała), Danuta Dowjat, warsztaty organizuje też Centrum ARRUPE.

przez **zebonka** Pn, 02.06.2008 08:05

Kochani Moi czy pisania można sie nauczyć ?
Przeciez to sprawa talentu wyczuciai wrazliwości .....

przez **helutkapl** Pn, 02.06.2008 09:38

Oczywiście, że trzeba tę wrażliwość posiadać, a raczej mieć ją wyostrzoną, bo jakąś tam ma każdy, a na dodatek i ona, kiedy nieużywana, ulega przytępieniu, uśpieniu, ale to temat rzeka i nie o tym chciałam.. Ktoś ma talent, czyli na przykład tę szczególną wrażliwość, która pozwala mu dostrzegać rzeczy dla innych niezauważalne. Prosty przykład, ten ktoś zauważył drzewo na środku szarego, smutnego chodnika. Zachwyciło go, zobaczył jego, pomijane przez innych, piękno, i teraz talent nie pozwala mu już zaznać spokoju. Krzyczy – utrwal to piękno, opisz! Człowiek pisze: zauważyłem piękne drzewo.. Umiał to zrobić; w końcu, jak każdy nauczył się przecież zapisywać wyraz „drzewo”, i nie tylko to.. hmm .. Ach, chciałbym jeszcze tyle napisać (myśli ten ktoś), jak pięknie szumiało, jak pięknie było zielone .. i jeszcze tyle, tyle jeszcze..
Wrażliwość pozwoliła temu człowiekowi zobaczyć rzeczy ukryte dla innych, ale opisał to tak, jak umiał. I teraz, kiedy sam czyta to co napisał, powraca co prawda piękny obraz drzewa, znowu je widzi, serce bije inaczej, ciało drży.. Jest z siebie zadowolony. Ale czy inni, którym da do przeczytania swój opis, poczują to samo, lub choćby coś podobnego, jakiekolwiek wzruszenie, cokolwiek pozytywnego? A może, nie dość, że ich ten opis w żaden sposób nie wzruszy ani nie zachwyci, to jeszcze zauważą tysiące błędów różnego rodzaju i kalibru (w końcu i oni przecież nie są analfabetami) i skrzywią się z dezaprobatą. A może i sam tenże twórca, kiedy minie odpowiednio dużo czasu, kiedy zachowany w jego głowie obraz ulegnie zapomnieniu, przeczyta swój opis i nie poczuje tym razem nic...
No i przede wszystkim, nie chodzi przecież o to, żeby pisząc tworzyć nowy język (choć uwaga: udane, zgodne z zasadami języka polskiego, słowotwórstwo bywa bardzo mile widziane), ale o to, by posługiwać się perfekcyjnie naszym ojczystym, jak dobry malarz pędzlem. W przeciwnym razie będzie to dzieło okaleczone, choćby nie wiem jakim talentem było poparte.
Co do samych warsztatów.. Czy mogą być lepsze warsztaty od zwykłego czytania książek? Nie uważam.

przez **Stara Gazeta** Pn, 02.06.2008 12:31

....ladnie piszesz Helutkopl

przez **helutkapl** Pn, 02.06.2008 16:54

Dziękuję pięknie, Stara Gazeto.

przez **Stara Gazeta** Pn, 02.06.2008 17:03

chetnie poznalabym sposoby na "wyostrzenie wrazliwosci", ....czy to wogole jest mozliwe

......nie mniej chetnie poznalabym sposoby na "stepienie wrazliwosci"......

ale ..... czy to jeszcze w tym temacie /"warsztaty"/ sie miesci

pozdrawiam Helutkopl

przez **kreska** Pn, 02.06.2008 18:51

tak przy okazji

Na UWr od następnego roku ciekawa specjalizacja na filologii polskiej, dotyczy właśnie kształcenia umiejętności w tworzeniu literatury. Mnie się ten pomysł nie podoba, ale to nie urąga jego "ciekawości samej w sobie"

przez **helutkapl** Wt, 03.06.2008 07:53

Sposób na wyostrzenie? Cha cha cha, nic prostszego, zakochać się!
Na stępienie - codzienność, ale taka szara, zwykła, walcząca, walcząca o dach nad głową, o kawałek chleba.. Patetycznie może zabrzmiało, ale tak to najczęściej wygląda. Brakuje czasu na muzykę, na książkę, na wiersz, a nawet na rzut okiem na samotne drzewo pośrodku smutnego, szarego chodnika. A jeśli by się nawet czas znalazł, to zmęczenie nie pozwala na nic innego poza gapieniem się w ekran telewizora.
I się stępia.

przez **Jureczek** Śr, 04.06.2008 11:24

Warsztaty dziennikarskie
Warsztaty dziennikarskie zostaly przygotowane specjalnie z myślą o osobach zainteresowanych rozwojem swoich umiejętnosci pisarskich.
Weekendowe warsztaty tematyczne
Wywiady, recenzje, reportaże
Sobota lub niedziela godz. 10 .00 do 16.00
Cena 160 zł za 12 godzin (2 spotkania)
Zapisy
Ośrodek Kultury Ochoty ul.Grójecka 75
tel. 0 22 822 74 37
oko@oko.com.pl

przez **St.Gazeta** Śr, 04.06.2008 12:24

Helutkopl, moze masz racje, kto wie...
jednak sadze ze wrazliwosci nie mozna ani stepic ani wyostrzyc
ją sie ma /albo nie ma/ od urodzenia , a nawet uwzam ze poziom naszej wrazliwosci nie zalezy od naszej woli

jak myslisz?

przez **helutkapl** Śr, 04.06.2008 13:36

Ależ zależy! I to od bardzo wielu czynników, w tym również od naszej woli. A miłość? Nieprzypadkowo właśnie ją tylko wymieniłam (sposobów jest więcej), bo właśnie wtedy wydaje nam się, że dookoła zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe, jakby nagle dla nas ktoś tylko śpiewał, dla nas szumiały drzewa, śpiewały ptaki, jakby ktoś świat cały pokolorował, jakby zmniejszyło się ziemskie przyspieszenie, a tak naprawdę, wszystko wokół jest takie jak było (no może starsze o minutę), ale to tylko my więcej widzimy, więcej słyszymy, i to na dodatek wybiórczo, stajemy się po prostu czulsi na piękno.
Dlaczego ludzie tak błagają o miłość? Z samotności tylko? Żeby być razem, dobrze się ze sobą czuć, nie potrzeba wcale miłości. Miłość nie dlatego jest piękna, że oznacza koniec samotności (nawet nie jest to przecież regułą), ale dlatego, że budzi w nas niezwykłe doznania, przede wszystkim poprzez wyostrzenie wrażliwości.

"A jeśli życia dać nie możesz, to spraw bym przeżył jeszcze raz tę miłość, która już wygasła w nas..."
http://pl.youtube.com/watch?v=pTNo9eTRZtQ

Nawet sam diabeł...
:twisted:

http://pl.youtube.com/watch?v=WG0PVoTJZ ... re=related

przez **St.Gazeta** Śr, 04.06.2008 14:49

ojej

to ja sie jeszcze moze zastanowie...

ale dzieki, bardzo !

przez **St.Gazeta** Śr, 04.06.2008 17:57

...no coz...., jednak obstaje przy tym, ze wrazliwosci nie mozna wycwiczyc

talent, zdolnosci itp mozna szlifowac, warsztat doskonalic itd

Helutkopl, jestes teraz zakochana ?

a co do drzewa.... to lepiej niech nie stoi na srodku chodnika, nawet najpiekniejsze :wink: