przez Gragorz Cinkowski N, 16.10.2005 00:08
1. Bo na tym świecie, to już nie da się żyć,
Na tym świecie, już wszystko jest nieważne,
Nie wiem czemu, wciąż ze mną chcesz być,
Miłość i wiara, zawsze są dorażne.
2. Bo chcesz ze mną, do końca i na wieczność,
Radości i troski, zawsze ze mną chcesz,
Mówisz, że dwoje, to mała społeczność,
Ze się nam uda, ty zawsze o tym wiesz.
Ref. A ja patrzę, na ludzi jak wilki,
Nie chcę widzieć, słyszeć, niczego mieć,
By to skończyć, dwie wystarczą chwilki,
Chwyć mą rękę i razem ze mną leć.
3. Bo tu nie można, naprawdę się nie da,
Szkoda czasu, uczuć szkoda, szkoda słów,
Już za progiem, stoi kolejna bieda,
Zetnie serca, a spokój zdejmie nam z głów.
4. Jeśli ufasz, to leć ze mną kochana,
Tam gdzie biało i cisza i wieczny czas,
I głowa lekka, niczym nie targana,
Bo ten świat głupi, już dla nas dawno zgasł.
Ref. A ja patrzę...
1. Bo przy obiedzie, kolacji, śniadaniu,
Ta moja żona, choć piękna, to zła,
Boję się spojrzeć na nią w zaufaniu,
W tych swoich, oczach pioruny ciągle ma.
Ref. Lecz kiedy staję na scenie, choć z rzadka,
Wzrokiem potrafię przerazić widownię,
W głowie przestawia się taka zapadka,
Bo to ta scena podnieca okropnie.
Scena to wszystko, to wszechświat, absolut,
Mój Hamlet świetny, Romeo, czy Lear,
Sięgają nieba - aktorski wielkolud,
Scena wyciąga to ze mnie, jak wir.
2. Buzię w biurze na kłódkę ja trzymam,
Czy w papierach porządek - ciągle strach,
Szefa głos tnie jak nóż : to twoja wina!
Samopoczucie - brudny stary łach.
Ref. Lecz kiedy...
3. Do domu wracam wieczorem w obawie,
O moje zęby, telefon i życie,
Swiat mi zapewnia rozrywki łaskawie,
Wojna i bieda, konflikty na szczycie.
Ref. Lecz kiedy...