przez ZENOBIA Śr, 17.06.2009 19:04
Śniadania, do których dożyli, zmywały z ich twarzy nie tylko osad, szlam i śluz wszelkich udręk, ale dawały im ostrożną nadzieję na dotrwanie do obiadu, a kto wie, czy nie powiedzie się im i doczłapią się do kolacji.
Niewidomi na jedno oko czuli się lepsi od niewidomych na oba
odniosłam sie.