Pogoda na dziś – zagniewanie ...
W zaciszu opuszkami palców przesuwałam tarczę zegara i celowo raniłam samotny czas
Przecież miałam obiecane, te przyszłe spokojne sekundy
Przeczekanie ! -
Wbiłam się pazurami w ziemię uczucia prozy
Może jest w nas coś wspólnego?
Może już jutro nadejdzie namiętność ?
Danaide ! Pisałam już o tobie – rzeźbo Rodina
Wyznaczyłam sobie cel rozkazu
Prawda, że jasny i czytelny ? Z posłuszeństwa -
Odejdzie wszelkie Niewierności, lepsze od was, są ziarna pieprzu !
Niewątpliwie czuję się zażenowana, bo nie dorosłam do proponowanej mi intymności
Tworzenie obrazów z jednego tylko spojrzenia
Niedokładne widzenie, a tak zachłanne – zaślepione w niedowierze
Ubezwłasnowolnione pragnienia nawet nie mają szans, jakiegoś bytu
Patrzysz, ale nie widzisz!
Jeśli mnie dotkniesz dojrzale – docenię !
Ograniczone regiony kultury w samym tylko byciu z tobą - nawet i one bledną
W głosie połowiczność, a dzwony zawsze biją na trwogę
Nawet nie zdajesz sobie sprawy
Jeśli mnie przeklniesz Książę – wrócę do swojej postaci
Ubiorę cię w łachy dla sprawiedliwości pogardy
Odczujesz nieskończoność tłuczenia się sumienia ...
Masz darowane i masz te obiecane!
Masz te mówione i te umówione !
One zawsze są zwrotne !
danka janakiewicz