............. /Margines.........

[teremi]

a teraz troszkę ciepełka kociego

[Rfechner]

Malgosiu sprawdz!
Teremi kotki cudne
Pozdrawiam wszystkich

[teremi]

Placuniu medalu gratuluję
szkoda tylko, że tak smutne zdarzenie Was dotknęło, wiem że w takiej sportowej rodzinie wszyscy są bardzo zżyci ze sobą a pomysł turnieju bardzo dobry - taki dobry i trwały ślad pamięci

[placunio]

wczoraj w Teleexpresie zobaczyłam migawkę z wypuszczania fok do Bałtyku,

zdjęcie ze strony
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100615/POWIATSLUPSKI/230474859

i fajny zbieg okoliczności - wypuszczali je w tym właśnie miejscu, w którym my byliśmy,
to miejsce oglądacie na moich zdjęciach



jest to najpiekniejsze miejsce jakie znależliśmy na naszym Wybrzeżu,
kilometry pustych plaż, a widoki lepsze niż wrzucała tu Trzynastka z tamtejszych Parków Narodowych,
Trzynasiu - byłaś tu??? jak nie, musowoooooo musisz

idą wakacje, jak tu trafić?

dojechać do miejscowości Czołpino, zostawić auto na parkingu i za płotem zaczyna się Słowiński Park Narodowy,
szlakiem dochodzimy do latarni morskiej, jest czynna, widoki z góry miam miam...
tu na końcu drogi, nad czubkami drzew latarnia

z latarni schodzimy w dół i za chwilę dochodzi szum fal,
ściągamy buty i wędrujemy w siną dal, w prawo do Łeby mamy 24 km, na lewo 15km do miejscowości Rowy,

/Agniś - widzisz ten zielony plecak? w nim wróciły ... kamienie, już leżą w Placuniowie/

wybieramy pierwszy wariant, i idziemy w stronę Łeby, dochodzimy do wydmy Czołpińskiej a tam ...
zwariować można od pięknaaaaaaaaaaaaa

"JESTEM ZACHWYCONY[...], JESTEŚMY ZACHWYCENI... KRÓLOWA JEST ZACHWYCONA"
("Mistrz i Małgorzata"






zapamiętajcie nazwę - Czołpino, - nie można tego miejsca przegapić,

Małgosiu, wprawdzie dla 3, 4 latka troszkę za męcząca byłaby ta wycieczka, ale za parę lat przywież ich tu obowiązkowo, od Was, rzut beretem,
a tak na marginesie, za rok Mistrzostwa mają być koło St Sz
no to temat Mistrzostw zamknięty,
odtąd najmodniejsze zdanie - wszystkie ręce na pokład - obowiązuje i nas
------------------------------------------

ja jestem Noc Czerwcowa... nuty trzeba wyciągnąć!
acha! dorobiliśmy się bandżo, /banjo/- tu się kłaniamy Darczyńcy, juz szarpiemy po strunach,
aaaa, bandżo w niektórych stanach na południu Hameryki jest niemal narodowym instrumentem, pospołu z gitarą bluesową czy skrzypcami ludowymi, MC grasz może?

pozdrawiam ze słońcem ...

ps...
Teremi, ciekawe, który z tych kotków wyrośnie na Behemota:)

[teremi]

wiadomo - czarny

[placunio]

Teremi - a jak u Ciebie?")
"Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" /cyt z "M i M" /
--------------------------------------------------------

pierwsze spotaknie Mistrza z Małgorzatą
"Szły ulicą Twerską tysiące ludzi, ale zaręczam panu, że ona zobaczyła tylko mnie jednego i popatrzyła na mnie nie to, żeby z lękiem, ale jakoś tak boleśnie."

W 1932 roku Michał Bułhakow poznał Helenę Siergiejewnę, pierwowzór Małgorzaty, pobrali się i zamieszkali w kamienicy czynszowej, której już nie ma. Tam mieściło się znane z powieści, mieszkanko Mistrza z okienkami, wychodzącymi na ulicę nisko nad brukiem.
W tym samym domu mieszkała również Cwietajewa, z którą się przyjażnił i Osip Mandelsztam.
Był to więc dom niewygodny dla władz. Pośmiertna sława tych niezwykłych pisarzy, korowody czytelników przychodzących odwiedzić miejsca, w których żyli, spowodowały zamiast wmurowania okolicznościowych tablic upamiętniających to miejsce, zburzenie całej kamienicy, tak było bezpieczniej.
Nie ma miejsca - nie ma też człowieka...

Pierwsze wydanie powieści "Mistrz i Małgorzata" ukazało sie w wersji ocenzurowanej na przełomie 1966-67 r,
a pełna wersja dopiero w 1973 r. po 33 ! latach od śmierci autora
"Rękopisy nie płoną...." - na szczęście...


mieszkańcy w jednym domu - Bułhakow, Cwietajewa, Mandelsztam

--------------------------------------------
dobrego dnia! ze słońcem oczywiście...


- czas zacząć odliczać!
ułożyliśmy wczoraj olbrzymi stos chrustu, i mamy nowe struny do banjo...
aaaa, wszelkie znaki mówią, że NASZ JAŚMINOWY wekend ma pogodę z gwarancją:)

[Agniś]

pozostało 8 dni ....

oby było tak jak dziś :

[amc]

zazdroszczę Łeby.




(łeba.. tylko wcześniej lekko)

[soulinka]

Wracam, więc oczywiście wracam też tutaj... Czytuję, zaglądam... dobrze, że tu jesteście. Zdjęcia cudne.

[placunio]

Soulinkoooooooooooo! - uff, Twoje literki tu są niezbędne, witam z uśmiechem,

dzisiaj pojechałam na łąkę , aby rzucić się w wir pracy,
ale czy można było coś tu robić???

zaległam w trawie wśród rumianków, dzwonków i piwoni,


a jak opowiedzieć o słonecznych poziomkach? smakują jak ... marzenie

Agniś, takie samo niebo, może nawet i ta sama chmurka dzisiaj nade mną,
kurcze, OlaB daleko, a tu zielonego sznurka nie ma, nie pogubimy się?":)

- ja/my chyba w kategorii cudów uznamy, gdy się zacznie PIĄTA NOC CZERWCOWA

------------------------------------
Teremi - to zdjęcie dla Ciebie... ot, nie to, że kuszę:)


Ciotka, z Wolandem zaklepane osobiste spotkanie w samo południe, będzie też i Mistrz, szykuj mowę:):)

ps
Amc, jako, że zbieram "nieba" ... co tam widzisz?
a do ŁEBY musowo trza wracać, dzięki za zdjęcia, nawet ten sam szum fal:):)

[M.C.]

O Masz! Kazdy czyta Opowiadania OA! U mnie zamiast poziomek czeresnie!

PS Placuniu, niestety jeszcze nie mialam okazji zagrac na banjo, hihi. Powodzenia!

Dla inspiracji
Steve Martin i banjo.

[teremi]

a kysz kusicielko, a kysz - nie kuś bo Czarnego Kota naślę w te piwonie
a ten Bułhakow i Cwietajewa, to jakaś wskazówka? podpowiedź?

[Kasienia]

Przesyłam i ja odrobinę wody na Margines.

Molo w Brzeźnie kilkanaście minut przed zachodem słońca.. (Ręka zmęczona i zdjęcie się nieco skrzywiło.)


i morze... kojący szum..



Latarnia w Sopocie... przed wyjazdem wdrapię się na nią i będę robić znaki świetlne, że już jestem tuż tuż.


A późnym latem ubiegłego roku, zupełnie spontanicznie wyjechaliśmy z grupą przyjaciół mojego Suwalczanina do litewskiej Pałangi.



Wyjazd krótki, bez zwiedzania, ale za to...



..ogromne fale.. niesamowita siła.

[amc]

placuniu,

ja tam widzę niepokój...
widzę nadchodzącą burzę...
widzę jedną ze scen z "Wichrowych wzgórz"
jak patrzę na to zdjęcie...

ale nie wiem czy o to Ci chodzi

a tu Międzyzdroje:

[placunio]

ach, na dobranoc tyleeeee fal, no pięknie
tym co tu rano zajrzą zostawiam kawę w kubku


Kasienia - rozglądaj się pilnie dookoła i wszystko co zielone zbieraj!

ps
Amc, u nas niebo teraz takie spokojne, a księżyc niziutko, wygląda jak smaczny rogalik,
a za Międzyzdroje dzięki bardzo, tam za rok wylądujemy

[Agniś]

Pozostało 7 dni ...
7 czyli tydzień ...
aż tydzień - całe 7 dni, 168 godzin, 10080 minut, 604800 sekund ....
i tylko tydzień - bo gdzie moje zielone ???? Idę przekopać dom !
Może wyślę list gończy ??

[Agniś]

i jeszcze kawałek marzenia ... marzenia by tam wrócić

[teremi]

Zmarła Elżbieta Czyżewska - "Urodziła się w Warszawie 14 maja 1938 roku. Po ukończeniu warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej współpracowała z STS-em. W 1961 roku zadebiutowała w Teatrze Dramatycznym, z którym związała się na sześć lat. Po świetnie zagranej roli Marilyn Monroe w sztuce Artura Millera "Po upadku" często nazywano ją "polską Monroe". Później, ze względu na charyzmę i talent, porównywano ją do Zbigniewa Cybulskiego"
("Gazeta Wyborcza")

[placunio]

tylko się przywitam w pędzie,

mają jeszcze SIEDEM dni:):)

[ciotka]

Placuniu ja tylko moge powiedziec:Jednakowoż piękny dziś mamy dzień nieprawdasz?....i siem zarumienie na zielono