HYDE PARK

Postprzez GrejSowa Pt, 02.05.2008 12:53

Uwielbiam oscypek, zwłaszcza jak jest miękki i soczysty, a takie małe oscypki to lubię barbecue w folii, pycha!!!

A dla Druhen mam Maszmunowego Polesia ciąg dalszy, konkretnie Włodawa:

Synagoga...
Obrazek

Cerkiew...
Obrazek

Kościół
Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pt, 02.05.2008 18:49

Taaaaa...piatek. Wogole to nie wiem czy wchodzic czy nie wchodzic, bo kurnajegola, zaraz mnie dopadl. Stracilam glos i w glowie mi sie kreci, a tu mam pare tematow na troczki, materialow na picturenki i wene na wierszenke nie najgorsza....(Teremi masz moze jakis tekst pod reka?). No to tylko podziekuje za zyczenia dla emigracji. Sowus dziekuje. Tylko..... kochana...., ja udaje, bo KTO mi zabroni, pHI, ze ja nie jestem emigracja tylko przebywam to tu to tam. Hihi, czy odnosnie kurka swietego to Ty moze aluzyjnie piszesz, bo ja juz nie wiem jak kurek wyglada, chlip, chlip...Ale dzieki niemu to ja sie wlasnie czuje mniej emigracja, PHI.
Soniu dziekuje za oscypki i autentyczne owcze mleko, tez lubie!

Sowus za linki warszawskie uklony do kalifornijskiej ziemi, hihi, ze co? Ze niby kalifornijska ziemia gorsza niz koreanska, taaaaaa, WKLEIC? Wiec Prozna to prawie jak w banku, z Praga bedzie troszku trudniej. Ale wklejaj zdjecia! Koniecznie!

Maszmunu, fontanna Tritona, chliiiip, chliiiip. Sowus no wiesz?! Kawe mrozona to ja sowie moge sama zrobic ale zeby z Tritonem czekac?! Ja tego Tritona to na pamiec znam!
Za Polesie rowniez dziekuje...takie nastrojowo-smutno, deszczowo-zamglone, czili to co Hobbitu lubiO najbardziej, hihi. A co Hobbitu jedzO na tej wycieczce? Niech Maszunu wysle talerz ze strwaO na dowod, ze Hobbitu nie glodzi!

Scianu, a Druhna to GDZIE sie podziewala caly tydzien pytam retorycznie. Ufffff..., juz myslalam ze Druhna zapomniala, ze pierwsze przykazanie Kredensu jest zeby weekend swiecic! Co do Alberci, to przeciez wiadomo, ze Albercia ma schizy na prawo i na lewo, dlatego szezlong ciagle w ruchu, ne? A co do forum to ja taktownie zamilcze. Klapki na oczy i dorbaldie NIC nie widzialam ostatnio. Tylko tyle, ze KJ znowu pisze i tego sie bede trzymac! BUM!

UWAGA! Druhny trzymaja kciuki bo moze, moze, m-o-z-e, jutro wybierzemy sie na wystawe AL. Wszystko zalezy od mojego zaraza. ZobaczyMY kto kogo zwyciezy!

Bezwarunkowo dobrego Druhny!

Dzisiaj mam irysy. Bedzie wiecej czy Druhny lubiO czy nie. Bo teraz kwitna i to jak!

Obrazek
te zawsze mijamy jak idziemy do parku.

Obrazek
a te znalazlam niespodziewanie i sie zachwycilam calkowicie, zdjecie moze tego nie oddaje, ale te irysy to rozne odcienie niebieskiego pomieszne z bialymi. No CUDO!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 02.05.2008 18:58

Aaaaaa, Teremi, jak to dobrze ze Druhna sie nie ukrywa! Hihi. Macham do Druhny!

Jak sie tak Druhny bedO dalej ukrywac to juz NIGDY nie bedzie spotkania na szczycie w HalYnce. Ale prosze bardzo, bardzo prosze....., jak tam sowie Druhny chcO....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Agniś Pt, 02.05.2008 19:04

a mnie to się nie widzi ....
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez GrejSowa Pt, 02.05.2008 19:14

Agniś, toż Ciebie się widzi i widzi, że aż się nie widzi, kapejszyn...? ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agniś Pt, 02.05.2008 19:17

Przychodzi Baba do lekarza ;
- co Pani jest ?
- wszyscy mnie ignorują !
- Następny proszę!
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez M.C. Pt, 02.05.2008 19:24

Hihi, o kurna, moja wina, to Agnis tez tam byla? U&U Agnis! Bigos za to widzialam! Aaaaa, pycha mi sie wydal! PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Pt, 02.05.2008 19:28

przepraszam, muszę się odmeldować
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agniś Pt, 02.05.2008 19:28

meldunek obowiązkowy
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez teremi Pt, 02.05.2008 19:34

macham dzielnie i jak znikne to bedzie oznaczalo, ze zaszwankuje mój ulubiony komputerek
Emcia na wierszenke trzeba troszke poczekać - chyba weekend mamy i to nic, ze ja dzisiaj za.... w pracy - na prawie za... ale w pracy to fakt
ale teraz to juz sie obijam az do poniedzialku
a sasiadka przyniosla mi TAKIE tulipany co wygladaja jak piwonie i to w rozkwicie
a ja tam sie nie ukrywam - co to - zabawa w chowanego? jak jestem to jestem a jak mnie nie ma to... no nie wiem
ale pozdrawiam flagowo i jak dam rade to wpadne do HP
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pt, 02.05.2008 19:36

Sowa Starsza dzwoniła z działki, że wracają, bo Misiek się rozchorował, coś z nerkami. Nie daj Boże, bo ja z tego powodu nacierpiałam się w młodości. Co za weekend. Pogoda do dupy, wczoraj siedzieliśmy wszyscy w domu, dzisiaj zostałam sama, żeby odpocząć, wyciszyć się w samotności, to miałam migrenę cały dzień, jutro miałam do nich dołączyć, to Misiek...ech...

Pa, muszę spadać
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agniś Pt, 02.05.2008 19:40

Sowa
siły i odporności
ten weekend sie kiedyś skończy i będzie już ok.
Trzymaj się !
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez teremi Pt, 02.05.2008 21:29

no to Sówka zdrowia Tobie i Miśkowi
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana So, 03.05.2008 00:41

Cze Druhny

Sobota - dzien swiety w Kredensie.

Albercia wysznupala dla Was majowenke. Voila.


Więc lepiej nie rzucać się pod wiatr

więc lepiej nie walczyć gdy tak żal

głęboko schować prawdę

uparcie do celu tylko iść

na innych nie patrzeć często zbyt

dla siebie zbierać gwiazdek


Tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz

żyć tak prawdziwie aż do dna

tańczyć na deszczu gonić wiatr, wiatr


Więc lepiej nie odkryć duszy już

nie pragnąć tak mocno do utraty tchu

samotnie kroczyć w blasku


Tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz

żyć tak prawdziwie aż do dna

tańczyć na deszczu gonić wiatr, wiatr

tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz

żyć tak prawdziwie aż do dna

odnaleźć się w okruchach zwykłego z tobą dnia

tylko jak, tylko jak, tylko jak

tańczyć na deszczu gonić wiatr, wiatr

tylko jak...


(Patrycja Markowska)
http://pawlosxd.wrzuta.pl/audio/c26k9cx ... tych_prawd

PS Tylko jak nie zmieniac siebie w glaz? Druhny wiedzOM moze?

No to zostawiam Druhny z tym pytaniem i spadam do "Cassandra's Dream" (polski tytul to chyba "Sen Kasandry", no chiba ze tlumaczki z UN znowu wymyslily cos lepszego - Bronia daj ZN w tej sprawie). Czili Woody Allen pelnOM gebOM. Nie wiem tylko czy uda mi sie przebrnac przez film z C.Farrellem (auc, auc, auc). Hi hi.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. So, 03.05.2008 07:09

Czy Druhna Sciana insynuuje, ze niby WoodyA to nie zna sie na obsadzaniu aktorow w swoich filmach, hihi? Taaaaa.....

Więc lepiej nie rzucać się pod wiatr (a taki pies FiorA sie rzuca i dobrze mu z tym Hauuuuu....i polecial pod wiatr!)

więc lepiej nie walczyć gdy tak żal (aaaaaa, Albercia si pyta jak sie ma walka do szczecia i drogi. Udaje Boba D. jak bumcydydy a moze Cate B,. udajaca Boba D.? Albercia ma coraz wieksze rozdwojenie jazni.)

głęboko schować prawdę (czy juz bylo ustalone CO to jest prawda? Bo na moj oczodol tyle prawd ile Hobbitu, ze juz o inszej menazerii nie wspomne)

uparcie do celu tylko iść(czy mozna prosic o cel we mgle? Taki zeby sie tylko kontury rysowaly? Tylko taki cel warto nie szczedzic uporu! No co? Moja osobista preferencja, co to ja Albercia jestem zeby kawe na lawe sie domagac, phi.)

na innych nie patrzeć często zbyt(jak to? A od czego sO oczodoly? PATRZEC zdecydowanie! Byle dyskretnie. Podpisano. Wzrokowiec! BUM!)

dla siebie zbierać gwiazdek(Hobbitu chco wiedziec czy gwiazdki to nowe medale i czy jadalne)


Tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz (????? Pytanie chyba powinno brzmiec "jak powoli zmieniac siebie w glaz?" Wiec tak wieczorami to ja udaje glaz. Slabo udaje. NIKT sie nie da nabrac. Ech...)

żyć tak prawdziwie aż do dna(phi, Bronia! Masz moze pod rekawem pare archiwalno-kredensowych recept zycia do dna? No do Daaawaaaaj!)

tańczyć na deszczu gonić wiatr, wiatr (YEAH, YEAH, YEAH....pachnie wakacjami, oj jak pachnie....byle tylko wytrwac do konca roku szkolnego, zamiast deszczu wlaczy sie nawadnianie i bedzie pieknie!)


Więc lepiej nie odkryć duszy już (...hmmmm...eeeee...ten...no...., to moze jakas inna Druhna wierszenkowa sie wypowie w tej delikatnej kwestii?)

nie pragnąć tak mocno do utraty tchu(a czego taki zziajany? Biegi dookoloa stolu byly czy jak?)

samotnie kroczyć w blasku(Albercia to owszem lubi kroczyc w blasku)


Tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz ("pukam do drzwi kamienia, wpusc mnie, nie mam drzwi mowi kamien"...pani Wiska. Lubie ten wiersz....)

żyć tak prawdziwie aż do dna(a co to znaczy zyc nieprawdziwie? Moze byc nawet bez dna. Ze niby maska 24/7? Brrrrr....Makabra...To chyba tylko w jakims filmie Coen Brothers sie zdarza, hihi, auuu auuuu auuu... No bo taki Colin Farrell to autentic na 515%!)

tańczyć na deszczu gonić wiatr, wiatr (a pozniej bol gardla, utrata glosu, taaaaa....nie ma to jak tance na deszczu na zdrowie, hihi)

tylko jak powoli nie zmieniać siebie w głaz(PHI. Wystarzy wypowiedziec zaklcie. Abrakadabra....kuzynko Amnezju! Jak tam dalej szlo?)

żyć tak prawdziwie aż do dna(dzisiaj na ten przyklad zylam prawdziwie, a co bedzie jutro to zobaczyMY albo sie zdziwiMY)

odnaleźć się w okruchach zwykłego z tobą dnia(toz mowie ze okruchy. Zwykle, niezwykle, dobre, zle, wszystko dokladnie wymieszane. Zeby z nich cos zmajstrowac to dopiero projekt na cale zycie, phi)

tylko jak, tylko jak, tylko jak(za duzo pytan, za duzo pytan, za duzo pytan...)

tańczyć na deszczu gonić wiatr, wiatr (LEKCJE TANCA W DESZCZU. WIATR.)

tylko jak...(ot tak...)

(Patrycja Markowska) + (Emcia)
http://pawlosxd.wrzuta.pl/audio/c26k9cx ... tych_prawd

PS Tylko jak nie zmieniac siebie w glaz? Druhny wiedzOM moze? (a co? Druhna czuje ze tynk za bardzo twardnieje? Hobbitu pytajO czy rozmasowac, moga tez zrobic maseczke z koczelady. Organicznej.)



No i tak jak ostrzegalam...., bedzie dalszy ciag irysow, hihi. Dosyc dlugi....Ale te kolory, no POWALAJA!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano So, 03.05.2008 07:30 przez M.C., łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa So, 03.05.2008 07:23

Dziękuję Druhnom, na razie ok, Misiek odsypia. Jeśli nic się nie będzie działo, to dopiero w poniedziałek badania i lekarz. Mam nadzieję, że to tylko fałszywy i niegroźny alarm.

Jeszcze tylko dzisiaj, jutro i już poniedziałek. Zleci.

Dobrego weekendu!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sonia So, 03.05.2008 08:56

ufff ....Sowa


MC ...irysy moje ulubione....
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez GrejSowa So, 03.05.2008 10:52

Ufff...a stary Niedźwiedź zwany Miśkiem wciąż śpi...niech śpi...na palcach chodziMY...

Jeśli chodzi o irysy, to w czasach PRL-u lubiłam takie cukierki z ziarnem sezamowym, to były moje ulubione irysy!

Bronia, jutro będziesz w telewYzji, wiesz? W TVP Kultura o 15.20:
http://www.tvp.pl/tvpkultura/programy/s ... mba.i.inni

Ogólne pa!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 03.05.2008 11:00

I jeszcze piosenka z albumu "Tata Kazika":

Patrz płynie kolorowych świateł nad Sekwaną sznur
W dolinie grzmi Paryża nocny śpiew jak świerszczy chór
Jak noże czarne ostrza dachów kroją nieba tło
W nich okno lśni, tam jak i Ty ktoś spać nie może
Dziś w chambre de bone bal kreślarzy
Każdy wytworny jest jak lord
Nikt dnia im wspomnieć się nie waży
Ni pracy, praca - chamski sport
Odbijaj flaszkę, żądź nie kiełznaj
Na orbitę wszyscy wraz
Bo gdy tak człek od rana pełza
To wieczór spędzić chce wśród gwiazd
I Ty tu jesteś, Ty o rękach
Co tak gotycki mają rys
I piękna jesteś jak jutrzenka
W swoich sukienkach z marche au puces
Chciałbym się zbliżyć ukochana
Wprost w uszko nucić Ci mój śpiew
Cóż kiedy leżysz na dwóch panach
A między nami kran i zlew
Któż umie tak jak Polak mówiąc milczeć, milcząc pić
Tak szumieć, tak o słowo jedno zaraz w mordę bić
Ech biada, te gotyckie ręce znów nie tam gdzie trza
Darujcie mi wybite drzwi łbem żabojada
Dziś w chambre de bone draka w sali
Znowu z lokalem będzie źle
Cóż gdy żabojad się napali
To zawsze może nadziać się
Co mi ich franki, ich ostrygi
Wywiozłem z Polski com tam miał
I zawsze mogę bez fatygi
Przygrzmocić temu co bym chciał
Cóż z tego, że wybiegła za nim
Że mu w banioli skleją łeb
Cóż, że dla niego zdejmie stanik
Ja mam swój cios on tylko sklep
Więc wolę zrzec się mych karesów
I z wami moją whisky pić
Na całe życie bez adresu
Ale z imieniem własnym być
Cóż z tego, że wybiegła za nim
Każdy urządzić się jest rad
I bierze on ten towar tani
A mój jest przecież cały świat
Więc jeszcze seta, znakomicie
Padniemy, ale zgódźmy się
Że z tylu różnych dróg przez życie
Każdy ma prawo wybrać źle

Słowa i muzyka: Staszek Staszewski

http://pl.youtube.com/watch?v=8kCkCzRM52U
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pn, 05.05.2008 06:37

Wieczor. A weekend byl ZA krotki! BUM!

Soniu, no wlasnie....irysy....czeka sie na nie caly rok, a jak zakwitna to az wala po oczodole!

Sowus, daj prosze znac czy Misiek sie przebudzil i czy ozdrowial.

Teremi, hihi, nie widac Cie w okolicy....czy to oznacza, ze panuje zaraz koputerowy, bo przeciez u Bronki tez.....

A ja wpadam z malym troczkiem...Nie wiem, czy Druhny pamietaly, ze domagalam sie trzymania kciukow, ale zaraz ustapil i W KONCU (YES! BUM!) wybralismy sie do SF w celach kulturalno-jedzeniowych. Wystawa zdjec Anki Leibowitz....(Uciecho no i co? Wysznupalas troche czasu?) No coz, niedziela, troche bylo tloczno..., prawde powiedziawszy spokojniej ogladalo mi sie jej zdjecia w wersji albumowej..., ale wystawe warto bylo jednak zobaczyc z kilku powodow...W jednej z sal wyswietlany jest krotki film w ktorym pojawiaja sie fotografowani przez nia,ludzie, i w swoich wypowiedziach odslaniaj kilka rabkow tajemnicy powstawania zdjec.
AnkaL tez sie wypowiada odnosnie samej wystawy...Jedna z sal najmniejsza i najbardziej zatloczona....niestety..., jest wypelniona mnostwem malych, brudnopisowych zdjec, przyczepionych pluskiewkami do sciany...Wielu z nich nie ma ani na wystawie ani w ksiazce, jest to roboczy zestaw zdjec z ktorych po selekcji powstala wersja oficjalna...Roboczy ale bardzo wymowny...., jak sie czlowiek dobrze przypatrzy to mozna sobie wyobrazic proces decyzji, rozwazan przy selekcji pewnych a eliminacji innych zdjec...Na wystawie tez widac wyraznie rozgraniczenie miedzy zdjeciami bardziej osobistymi a tymi na
zamowienie....Te osobiste maja bowiem bardzo male rozmiary...sa o wiele bardziej intymne..., jezeli to mozna powiedziec o zdjeciach udostepnionych do obejrzenia tysiacom ludzi....Zalaczam dwie pocztowki z wystawy...Zdjec niestety nie udalo mi sie zrobic..., pilnowali jak cholerkunia jasna...
Susan Sontag, Jeruzalem.
Obrazek
Notatki na podlodze.
Obrazek

Udalo nam sie tez wstapic do malej wietnamskiej restauracyjki. Uklony dla Druhny Uciechy i Sciany za podpowiedzi...Wybralismy ta wlasnie bo, hihi, troche nas przerazilo nowe Cliff House Bistro, tlok niesamowity, samochody zaparkowane jeden na drugim...I wiele etnicznych restauracji bylo dzisiaj nieczynnych, bo niedziela. Ale ta ktora wybralismy przypadla nam do gustu....Bardzo autentyczna i swojska, hihi, wlasciciel prawie namawial nasze dzieci zeby zjadly wszystko z talerzy....Wklejam jedno zdjecie, bo sie rozesmialam jak zobaczylam salatke z calymi roslinami miety i rdestu, hihi. Nie bedac prawdziwa foodie, powtstrzymam sie przed pisaniem recenzji...powiem tylko, ze bardzo nam smakowala zupa z ananasem i ryba, nalesnik z kielkami bambusa, lumpia w wersji wietnamskiej, i lody kokosowe posypane orzeszkami ziemnymi. Restauracja nazywa sie La Vie, na Geary Blvd., gdyby ktos byl kiedys w okolicy...
Obrazek

A Golden Gate Bridge byl dzisiaj zamglony...
Obrazek

Hihi, no mialo byc krotko a wyszedl megatroczek...A nie mowilam, ze lepiej sie czyta wierszenk!

DOBREGO I ZDROWEGO poniedzialku i nastepnych dni tez!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne